Skocz do zawartości
IGNORED

Hi Fi numer 2/2004 - test CA 640c


oley

Rekomendowane odpowiedzi

W tym teście porównywany był Azurek z Rotelem i Marantzem. Wyniki testu są bardzo korzystne dla całej trójki z lekkim wskazaniem na dwa pierwsze. Zresztą już niedługo sam kupuję tego CD'ka :)

 

Pozdro!!!

 

Przemas

No to trochę współczuję. Miałem okazję porównywać CA 640 z Arcamem 73 (z niezłym sprzętem towarzyszącym: integra Densena, głośniki Esa Trillo 3000, okablowanie Tary) i nie trzeba było się specjalnie wysilać, żeby usłyszeć różnice. Pierwsza to dźwięk, jaki wydaje... mechanizm. Arcam jest ledwo słyszalny, CA pracował jak Rudy 102 (o wysuwaniu szuflady nawet nie wspominam...).

Właściwie w każdym aspekcie Arcam pobił CA. Wolałbym dorzucić te 700-800 PLN. Zresztą tak zrobiłem - udało mi się bez problemu obniżyć cenę do 2800 PLN. Arcam gra bardzo żywym, bezpośrednim dźwiękiem. No, i nie ma żadnych problemow z CD-R-ami.

Dzięki za współczucie tylko, że ja wcale nie jestem w żałobie... a do purysty dźwiekowego klasy "middle hi-end" mi daleko pod wzgledem finansowym :) :) :)

 

Uważam, że zestaw Cambridge'a spełni moje wymagania co do muzyki, którą lubię (stara elektronika, rock progresywny). Zresztą słuchałem tego cacka i byłem w siódmym niebie, na nowo odkrywając znane od lat dźwieki :) :) :)

 

Przemas

Przemas i o to tak naprawdę chodzi. O Muzykę. Sam widziałem gościa w salonie, który miał tylko 2 płyty w swojej kolekcji i chodził po sklepach i porównywał. Pytam go czy był kiedyś w filharmonii, na koncercie jazzowym, rockowym a on mi na to że nie. Do jakiego dźwięku ten człowiek dąży skoro nie ma jego definicji. Mnie sprzęt interesuje ale wszystko tak naprawde zaczęło się od muzyki i cieszy mnie to że kupuje jakiś klocek i 300 płyt odkrywam na nowo. To jest super.

=> Elvis

To chyba trafiłeś jakiś felerny egzemplarz CA, szczególnie jeśli chodzi o głośną pracę. Ja tam taki sprzęt posiadam, i nie odnotowałem takiego faktu. No i jeśli chodzi o czytanie CDR to nawet takie, które nie chodziły w wielu innych CD (NAD541, 521Bee, HarmanKardonKD750, 755, Technics - różne, etc) poszły bez problemów, i to jeszcze przed wygrzaniem sprzętu.

 

Co do brzmienia to już inna kwestia, bo odczucia mocno zależą od gustów słuchacza i tu nie ma co dyskutować. Jak dla mnie CA jest Ok, oczywiście w przedziale do 2k PLN.

Arcam za 3kPLN jakby nie spojrzeć to już inna liga, kosztuje połowę wartości CA więcej. Pewnie jakby przetestować CD za 4,5k PLN (podobne proporcje) też padłoby stwierdzenie, że ten tańszy gra jakoś gorzej.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Witam

do Elvis

Wspólczuć to myślę że trzeba tobie bo ze słuchem masz problemy skoro dla ciebie CA pracuje jak czołg bo ja mam wzmiankowane urządzenie i jakoś nie zauwarzyłem żeby nadmiernie głośno pracował moze zamyka szufladę troche chałaśliwie ale to nie przeszkadza w słuchaniu , jeśli chodzi o czytanie cdr to mój nie ma z tym żadnego problemu zaś o porównywanie go z Arcamem to myślę że to się mija z celem bo to inna klasa cenowa .

do oley

Kupując sprzęt porównywałem go z Nadem z Rotelem nie miałem możliwości i dla mnie Rotel w tym porównaniu poległ może to sprawa brzmienia moich kolumn ale dla mnie Nad grał zbyt ciemno i przestrzeń była wyrażnie zawężona w stosunku do CA , mi dzwięk CA pasuje taki lubię trochę jasny i bajeczna przestrzeń oczywiście w tej klasie cenowej basu też nie brakuje a środek pasma poprawny. To tyle .

Zestaw CA 640 kupiłem całkiem niedawno (prezent gwiazdkowy ;-)), wcześniej odsłuchiwałem kilka różnych zestawów w podobnym przedziale cenowym (do 4kPLN za cd i wzmak) i CA wygrał.

Jak można zobaczyć w o mnie słucham głównie rocka i metalu (a właściwie odwrotnie) i w tych gatunkach CA zabrzmiał b. dobrze, oczywiście jak na cenę i moje ucho. Lepiej nie sugerować się do końca opiniami innych, najważniejsze są odsłuchy, i to najlepiej w kilku miejscach nawet dla takiego samego sprzętu (pomieszczenia !!!). Ja tam miałem ze sobą 10-12 CD różnych jeśli chodzi o gatunki muzyczne i jakość nagrania (moje wpisy w wątku

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), słuchałem sprzętu różnego w kilku miejscach.

 

Jak na chwilę obecną po wstępnym wygrzaniu się sprzętu jestem b.zadowolony, i stan zadowolenia raczej się pogłębia. W sumie jestem trochę przerażony, ponieważ jak narazie przesłuchałem kilkanaście (może -dziesiąt) płyt i w wiekszości przypadków odkrywam je na nowo, co przy ilości około tysiąca CD może być problemem ;-)

 

Wg mnie best-buy w przedziale do 4kPLN za wzmaka i cd.

 

Moja rada - Idź do sklepu (albo kilku) i posłuchaj, pożycz do domu (jeśli jest to możliwe) i posłuchaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wczoraj już słuchałem Nada 542 i CA 640c w tym samym salonie. Wnioski: scena była podobna w dwóch urządzeniach, separacja instrumentów, bas bardziej kontrolowany u Nada ale jakiś taki dziwnie brzmiący, w CA więcej masy ale azur był nie wygrzany więc po zakupie myślę że będzie lepiej. Co do wysokich to imo Azur więcej czyta a co za tym idzie przekaz jest bogatszy w szczegóły. Ucieszył mnie natomiast jeden fakt; mianowicie mam płytkę Dire straits-Love over gold która niemiłosiernie sieje wysokimi tonami i po odsłuchaniu jej na nadzie balem się co zrobi z tym Azur i oto niespodzianka. Brzmiało to bardzo dobrze. Tylko nie wiem jak bedzie z tym basem bo w salonie akustyka troche ten bas sprzężała. Wiem jedno biorę Azura do chałupy jak się utwierdzę w moich ocenach to zostaje.

Trudno sie nie zgodzic z kol. Elvisem. Bedac w podobnej sytuacji, z bardzo podobnym sprzetem tow. stwierdzilem, ze wole odczekac, doskładac i kupic cd73, niz meczyc sie z dzwiekem, ktory moze i nie jest zly, ale niczym mnie nie potrafil ująć. Tak tez zrobilem i nie zaluje do dzisiaj. 640 wypadl w tej konfrontacji po prostu nudno.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

do Gonarek

macie rację tylko gdzie postawić granicę tego dozbierywania i kiedy skończyć bo przecież można dozbierać następne 1000zł i kupić coś lepszego tylko myśląc w ten sposób sprzętu się nigdy by nie kupiło bo zawsze było by coś lepszego i drozszego a muzyki w końcu trzeba na czymś słuchać i myślę sobie że jak ktos ma około 2000 na odtwarzacz to trudno mu nazbierać jeszcze 800 bo Arcam jest lepszy , człowiek szuka najlepszego dzwięku za pieniążki którymi dysponuje i uwazam że CA za te pieniądze jest okej.

Panowie, co to znaczy Arcam 73 lepszy?

To jest absolutnie imo bezduszne źódło! Słuchałem go wiele razy i byłem przygotowany go kupić razem z A75...

ale ten sprzęt nie dawał mi w muzyce klasycznej przyjemności słuchania, jak dla mnie było zbyt analitycznie, za sucho, za mało masy w dźwieku. Ten odtwarzacz jest bardzo dobry dla kogoś kto nad muzykę przedkłada analizy płyt, tu sie sprawdzi doskonale w wiekszości "gatunków muzycznych". Czasami będzie za ostry na górze ale od czego są interkonekty? tylko wydawać kasę na 73kę i red dawna po to tylko zeby było troche przyjemniej i pojawił się bas? nie widzę sensu...

Z perspektywy czasu arcama zestawił bym z MFem A3.2. Mozliwe, ze mogłoby mi się to podobać...

A póki co za mniej niż połowę wartości tych klocków cieszę się tym co mam. I wydaje na płyty :-)

 

PS

Mój sprzęt po miesiącu osiągnał stabilną jakość dżwieku.

Kabel zasilający do CD zastapiłem dość szybko właściwym, znaczna poprawa.

Po zmianie dvd na samsunga postawiłem go na CD... i znowu jest lepiej dla dźwięku.

Wibracje na wzmacniacz i cd ograniczyłem wlasnego pomysłu stożkami/kolcami wykonanymi z róznych pozostałości po remoncie (stal, guma, filc, plastik).

 

BTW nie wiem nadal czy mój cd czyta cd-rw, jednak nie mam takiej płyty z muzyką.

 

Pozdrawiam serdecznie zwolenników słuchania muzyki a nie klocków.

>Oley

Nie przejmuj się domniemaną wyższością NADa lub Arcama. Naprawdę, najważniejsze jest to ile radości czerpiesz Ty i tylko Ty. Udało mi sie w moim dlugim żywocie słuchac paru klocków, które światek audio ogłosił objawieniami i byłem srogo rozczarowany. Czy te sprzęty były kiepskie? Nie, po prostu muzyka na nich słuchana nie sprawiała MI frajdy:) Azur ma 1 ważną dla mnie zaletę. Nie słychać co prawda dobitnie różnych smaczków realizacyjnych (czytaj - nie jest wybitnie analityczny) ale jak słuchasz U2 Achtung Baby, to noga sama rwie sie do przytupywania. A Mesiah nie rani uszu i sopran ani alt nie brzmi na nim zgrzytliwie. Słuchałem i nic złego o 640 nie można powiedzieć. Może znajda się jacyś wyczynowcy w poszczególnych aspektach oferujacy więcej, ale jeśli ten dźwięk Ci się podoba, to nie stracisz pieniędzy:) Jeśli słuchasz tylko Diany Krall albo innych czeskich rekordów, to możesz poszukać innego sprzetu. Ale jeśli słuchasz płyt, które za stronę realizacyjną dostaja góra 3 gwiazdki na 5 (a takich jest niestety większość:), to jest to dobry sprzet do czerpania z nich radości:) On po prostu wiele wybacza...

>jarokar

W pełni się zgadzam z tym dokładaniem : ).

 

>Woody

Popieram, tylko boje się że pytający może dojść do wniosku iż woli sprzęt grający analitycznie (no bo w końcu bardziej zbliżony jest do dzwięku w rzeczywistości. I co wtedy ? : )

Odnośnie wygrzewania sprzętu to słuchałem sobie różnych płytek, a jak np. wychodziłem z chatki to wrzucałem repeat i już. Co prawda producent podaje, że potrzeba 36 godzin na wygrzanie CA, ale należy pamiętać, że np. dla interconnect'ów i kabli głośnikowych, no i samych kolumn, zalecenia czasami mówią o 100 godzinach, tak więc u mnie sprzęt chodził prawie 5 dni bez przerwy...

Efekt - jak już wspomniałem, co płyta to czasami "kopara" spada mi b.dynamicznie. Nawet na płytach, które wydawały mi się nagrane raczej słabo, da się złapać jakieś smaczki. A przy płytach nagranych dobrze efekt jest jeszcze bardziej spotengowany.

 

Czy CA to najlepszy wybór? ==> Nie wiem;

W moim przypadku, spośród odsłuchiwanych klocków, sprawował się najlepiej, jego gra najbardziej sprawdzała się w moim ulubionym repertuarze i to był ostateczny argument powodujący decyzję o zakupie.

 

Opinie z gazetowych testów i różnych forum mogą coś zasugerować, ale i tak indywidualny odsłuch jest niezbędny...

Do Jarokar: raczej zbyt emocjonalnie podchodzisz do sprawy, to forum nie służy do obrażania kogokolwiek i mam nadzieję, że mój wpis nikogo nie uraził. Jeśli chcesz mi współczuć, twoja sprawa. Zauważ, że napisałem wcześniej "troszkę współczuję", zresztą nie miałem nic złego na myśli. Poniekąd cię rozumiem: kupiłeś CA i nie chcesz słyszeć, że może być lepiej za niewiele więcej - wierz mi, znam ten ból. Podsumowując: CA to całkiem niezły sprzęt do 2 kzł. Arcam jest lepszym źródłem - kto tego nie słyszy, temu naprawdę współczuję, już nie troszkę, ale BARDZO, całe szczęście nie jestem w tym przekonaniu osamotniony. Jeśli chcesz się cieszyć muzyką, a nie klockami, źle trafiłeś - tu kwestia "na czym" jest istotna. Ale jedno jest pewne: de gustibus non disputandum est.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Mam wrażenie że ty czegoś nie rozumiesz jeżeli ktoś zakłada wątek i pyta o cd za 2000 bo tyle ma kasy i uważa ze na tyle go stać więc szuka w tym przedziale cenowymi prosi o opinie o tym konkretnie sprzęcie a ty na siłę udawadniasz że Arcam lepszy najfajniejsze że autor postu zdaje sobie raczej na pewno sprawę że Arcam jest lepszy tyle że jego budżet tego nie wytrzyma bo jest droższy prawie o 40% a co domnie to zdaję sobie sprawę że są klocki lepsze możliwe ze w tej samej kategorii cenowej co CA kupując mój sprzęt słuchałem cd Creka i było rewelacyjnie ale co stego skoro kosztował 4000 i co miałem czekać rok albo więcej i zbierać potem by się okazało że jest linn albo inna maszyna jeszcze lepsza ale drozsza o następne 1000-2000 i co następny rok może dwa .

Chłopak pyta o CA bo mu się podoba za kasę którą ma a Ty mu wmawiasz że CA to czołg i w ogóle to lipa bo Arcam lepszy idąc twoim tokiem rozumowania to w tym poście powinny się znaleźć wpisy typu

-kup Naima bo lepszy ale kosztuje 6900

-kkup Linna bo lepszy ale kosztuje 8000

itd. ale chyba nie o to chodzi .

Mam nieodparte wrażenie ze na forum sporo jest osób które potrafią radzic w ten sposób nie kupuj tego bo tamto jest lepsze ale kosztuje więcej .

Dorzucę swoje trzy groszy do dyskusji.

Muszę się niestety zgodzić z opinią o głośnym/bardzo głośnym napędzie CA (u mnie chodzi jak czołg) i jest to chyba największa jego wada. Reszta już na plus. CA 640C to całkiem niezły kompakt a jeśli ktoś ma trochę chęci i odwagi, w prosty sposób możne wykonać delikatny tuning, którego koszt nie powinien być duży, a efekt będzie znaczny, CD może dorównać a nawet przewyższyć brzmieniowo CD73. Ja na swój 3 miesięczny CD nie straciłem już gwarancji, ale nie żałuję. Wkładając te 800 złotych w tuning na pewno można przeskoczyć klasę. Jeśli nie chcecie się sami z tym dłubać, jest na forum wielu wyjadaczy, którzy wykonają taki zabieg a koszt takiej operacji rozłoży się w czasie. Jednym słowem - polecam

pozdrawiam

"Arcam jest lepszym źródłem - kto tego nie słyszy, temu naprawdę współczuję, już nie troszkę, ale BARDZO, całe szczęście nie jestem w tym przekonaniu osamotniony. "

 

>Elvis

Tak, tak. Masz racje.

I przestań już z tym lepszy bo nie każdemu to "lepsze" przypadnie do gustu.

Dla Ciebie lepszy, dla innych gorszy. Ja sie zgodzę, ze gra inczej... bo trzeba być głuchym, żeby tego nie słyszeć.

W pewnym aspekcie bez ryzyka można nawet przyjąć tezę, ze Arcam jest gorszy... bo kosztuje wiecej. LOL.

I tak mozna bez końca....

 

Proponuję zakończyć temat Arcama w tym wątku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.