Skocz do zawartości
IGNORED

Vandermark - Bridge 61 - Alchemia '05


cynamon

Rekomendowane odpowiedzi

-> pavbaranov

Słyszałeś muzykę Bridge 61?

 

Przede wszystkim interesuje mnie czy to Vandermark w wersji bardziej 'soft' czy bardziej 'hard' ;)

A pytam właściwie tylko z tego względu, ze nie wiem czy mam znajomych (niezbyt oswojonych z jazzem;) namawiac na wypad do Krakowa, czy bede musiał jechać sam

(o ile w ogole bede mogl...)

 

.......................................................

 

Oj, sypnęło nam koncertami na wiosnę - Shipp, Bridge61, potem Brotzmann, Braxton

 

BTW - wiadomo juz ile będą kosztować bilety na tego ostatniego?

 

pozdrawiam

aTom>

Nie słyszałem. To zupełnie nowy projekt V. Istnieje dopiero kilka miesięcy i jeśli się nie mylę do tej pory zagrał jedynie za Wielką Wodą.

Sam V. bardzo zachwala.

Mogę jedynie przypuszczać, że - skoro nazwa Bridge 61 - to sugeruje muzykę utrzymaną w "klimacie" School Days, czy Spaceways.... ale mogę się mylić.

Zresztą powiem Ci, że np. wtorkowy i środowy lub piątkowy koncert V5 w Alchemii różniły się dość znacznie. O ile piątkowy był taki dla wszystkich, którzy chcą posłuchać współczesnego mainstreamu, to wtorkowy był raczej kameralistyczny, lekko nawiązujący do muzyki współczesnej... Słowem nigdy nie wiadomo nawet jeśli to jeden i ten sam projekt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

zdaje sie, ze to moze być cos między wtorkowym V5 a spaceways inc. ;)

 

...........................

 

odbiegajac nieco od tematu - w tekscie pojawiaja sie wątki 'audiofilskie',

posluchamy zobaczymy... poki co ostatnie V5 jest nagrane IMO swietnie

jak najnowsze brzmi jeszcze lepiej to hohoho ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cóż - może jednak Frank mógłby oświecić;-)

Choć z drugiej strony od dawna już nie chodzę na koncerty "spodziewając się" określonej muzyki, bo znam zespół który będzie grać. Chodzę bo mam zaufanie do muzyka/-ów, albo bo chcę poznać coś, czego nie znam.

Na Braxtona bilety zdaje się po 150,- zł, w porównaniu do tyle samo kosztujących biletów na Pierończyk/Możdżer - taniocha;-)

Do składów, które niebawem się zaprezentują dodaj jeszcze i Uri Caine'a w akustycznym trio i Joeya Barona, Oregon, ponownie Anthony Coleman z Olesiami, a półrocze zakończy Kronos Quartet. Pewnie jeszcze sporo innych projektów, które gdzieś w międzyczasie się pojawią.

Osobiście, to po AB czekam na... Cecila Taylora. A potem mogą przyjechać mniejsze gwiazdki i gwiazdeczki jazzu. Aha, CT winien zagrać oczywiście z Ensemble albo Unit, solo tak sobie by mnie pociągał;-)

-> pavbaranov

Mnie osobiście intryguje to, ze nie wiem czego sie spodziewać po Bridge 61 ;)

(spodziewam sie dobrej muzyki :)

 

Pytałem tylko tak dla orientacji jaki stopien 'trudnosci' prezentuje ten band, bo chce namowic znajomych na wypad do Krakowa (i to w miare szybko, bo trza bilety zarezerwować;)

Np. na FME albo DKV to raczej zupelnie 'początkujących' bym nie namawiał,

co innego V5, School days czy Spaceways

Frank>

W swoim pierwszym poście w tej sprawie napisałeś:

"Pewnie,że wiemy wszystko!

Jak ni ma kasy,to się jedzie tam gdzie Ta kasa jest!

:)))

Przepraszam wszystkich wielbicieli tego Genialnego muzyka.

To wszystko już było.

Żeby było śmieszniej to z jakieś 20-30lat temu.

Warto cofnąć się do archiwum."

By być traktowanym poważnie, na takie zdanie może sobie pozwolić jedynie ktoś, kto słuchał zespołu, o którym mówi, że gra muzykę, jaką grano 20-30 lat temu. Nie przeczę, że tak może być, ale ja bym się nie poważył na takie sądy.

aTom

"23 Lut 2005, 17:01

-> Frank

Nie wiem jaki sens ma polemika z Tobą, ale ja jednak jestem uparty "

Wszelka polemika nie ma sensu,ponieważ jestem uparty jak"małorolny chłop".

Zresztą poddaje się,z "Trzema Muszkieterami" nie mam szans.

Ale jestem zadowolony z powodu pobudzenia Was do gorących wypowiedzi.

Od dwóch dni przypominam sobie granie V.

Ale i tak do sekty wielbicieli K.V. nie wstąpię.

Nie lubię słuchać na kolanach.

:)))))))))))))))))))))))))))

Frank >

Też jestem uparty;-)

Nikt nie namawia Cię do wstępowania do jakiejkolwiek sekty.

Osobiście jak słucham V. nie klęczę. Będąc na - jak do tej pory - 8 koncertach z udziałem V. i też nie zaobserwowałem by ktoś klęczał. Niektórzy - o zgrozo - stali. Reszta siedziała.

Taką pozycję zaobserwowałem onegdaj w kościele, ale chyba jej przyczyną nie była muzyka.

Swoją ścieżką to ciekaw jestem czy słuchanie na kolanach służy audiofilskiemu odbiorowi płyty, czy raczej nie;-)

  • 2 tygodnie później...

Był;-)

Czyżby w Diapazonie musiało się ukazywać wszystko dzień po dniu?;-)

Było dobrze. Miejscami bardzo dobrze. Ale dzisiaj było... lepiej. Tyle, że znaczna część koncertu, w porównaniu z wczorajszym zdecydowanie trudniejsza.

Niestety tylko wczoraj moglem być (do Krakowa mam prawie 190 km)

Dobre i to. Warto było

Choć czuję niedosyt - tylko to rozbudziło mój apetyt na więcej...

 

W sumie bez zaskoczenia - typowo 'vandermarkowo'.

 

Początek jakoś mnie nie powalił specjalnie.

nawet pomyślałem przez moment, że to 'zemsta Franka' ;-)) kurde, co jest? Vandermark mnie nie rusza ;-)

Tyle, ze to nie była kompozycja Kena (Tima Daisy o ile dobrze pamiętam).

Potem już lepiej. Nie napisze więcej, bo zrobił to już pavbaranov na diapazonie ;-)

Generalnie sie z Nim zgadzam, choć mnie się 'czady' podobały w takim samym stopniu jak 'kameralistyka'

A moze nawet trochę bardziej ;-)

Pierwsza kompozycja KV była miażdżąca (niech sie rockowi wymiatacze schowają!)

 

I jeszcze jeden drobiazg.

Jam początkujący jazzfan, i nie mam wielu koncertowych doświadczeń a tym samym porownania, w kazdym razie

brzmienia muzyki (w wydaniu akustycznym, bądź prawie akustycznym) w Alchemii powinien posluchac kazdy audiofil.

Po to aby przestać być audiofilem - tego sie z całą pewnością w domowych warunkach nie da 'odtworzyć'.

 

-> pavbaranov, ja w krzesła nie kopałem ;-))

 

pozdrawiam

aTom>

Więc.... dzisiaj było lepiej! Dużo więcej kameralisytki. Dużo mniej podobne do poprzednich zespołów V. Swoiste. Na bodaj 11 utworów (wraz z bisem) 4 to prawdziwe perełki, a co pewnie jeszcze bardziej by Cię zdziwiło każdą z nich napisał inny muzyk. Suita Daisy'ego imponująca. "Literkowa" kompozycja V. powalająca. Akustyczny utwór McBride'a ciekawy i... ciekawie się rozwinął od wczorajszego dnia (to jedna z nielicznych powtórek), a "Spine" (jeśli dobrze usłyszałem) Steina, to... brakuje słów. Cudna kompozycja. Wszystko się mieni. Ciągle zmienia. Ale łatwo się tego nie słucha. Chwila nieuwagi i niewiadomo gdzie jesteś.

 

Alchemia i dźwięk? Zależy gdzie, ma swoje podbarwienia, ale to jeden z najlepiej brzmiących klubów. Całe szczęście, że Jacek jest elastyczny i od razu (w zeszłym roku) przyjął koncepcję akustycznego grania. Bywałem też na tych nagłaścianych, tych "wspomaganych" nagłośnieniem... Jednakże najlepszy dźwięk zawsze był akustyczny. A nad tym, by oddać brzmienie tego klubu usilnie pracujemy;-) Zresztą jutro w Radio Jazz również będzie można usłyszeć jakiś kawałek dzisiejszego koncertu (dziś był około 15.30). Jeszcze trochę i może będzie. Box natomiast - imo - brzmi dość dobrze. Niestety nie ma go jeszcze. Tzn. wszystkie elementy są w Polsce, jednakże same pudełka w Krakowie, a płyty siedzą w Warszawce u celników, którzy się nad nimi chyba modlą. Wracając do Alchemii - być może niebawem dość pozytywnie sympatycy tego klubu i zespołów tam występujących zostaną zaskoczeni. Zresztą już można posłuchać 2 zespołów, które tam zostały nagrane (100nka i V5), niebawem jeszcze jednego (Cosmosomatics). W niedalekiej przyszłości zdaje się, że także Baaby...

Teraz moge to już napisac - Frank chyba nie miał racji ;-)

Może nie jestem za dobrze oblatany w temacie, ale trudno mi sobie wyobrazić, aby 20-30 lat temu ktokolwiek grał w ten sposob coś, co możnaby nazwać 'jazz-rockiem' (choć w wydaniu V. nie przypomina to raczej muzyki którą zwykło sie określać tym mianem)

 

Nie jestem też kompetentny aby z pełnym przekonaniem stwierdzić czy Vandermarkowe poczynania (czy raczej poczynania kwartetu Bridge 61) w obrębie 'jazzowej kameralistyki' są rzeczywiście 'progresywne', w kazdym razie jest to muzyka conajmniej intrygująca.

 

-> cynamon

zdołowałeś mnie tym newsem...

ma sie rozumieć tylko dlatego, ze nie mogę tam być

aTom

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dalej ni ma ceny cudoboxu,a być może w akcie wielkiego miłosierdzia nabyłbym kolejnego gniota do swej badziewnej kolekcji.

Wykorzystanie kompozycji moich wielbionych twórców(R.R.Kirk,D.Cherry,S.Rollins) skłania do posłuchania.

 

"Teraz moge to już napisac - Frank chyba nie miał racji ;-)"

No to miał rację czy też nie miał racji,a jakie to ma znaczenie,ważne jest natomiast poczucie humoru aToma.

A może miał rację,no chociaż trochę miał,a może nawet troszkę nie miał.

:)))))))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

na stronie Alchemii można posłuchać fragmentu wtorkowego koncertu !

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> Frank

dziwie się że sie dziwisz tymi kompozycjami Rollinsa i Kirka, przecież jako wytrwany krytykant V. musisz dobrze znać jego poczynania ;-)

limitowane edycje 4 albumów studyjnych V5 zawierały dodatkowe płyty z koncertowymi nagraniami poświęconymi klasykom free jazzu (były tam kompozycje m.in. C.Taylora, Sun Ra, O. Colemana, AEoC )

dwie ostatnie płyty z tej serii były poświęcone w całości właśnie S. Rollinsowi (bonus do 'Airports for light') i R.R.Kirkowi (bonus do Elements of style...)

 

a ceny 'cudoboxu' nie ma, bo jeszcze nie ma płyt :(

MW machnął jeno okładką, i chyba wiele sie nie pomyliłes - od strony edytorskiej będzie to prawdopodobnie cudo (choć widziałem z daleka ;-)

 

Pomyślałem se też, ze Ty jednak troche racji miałeś - sala Alchemii jest tak mała, ze mają tam sens koncerty artystów w najlepszym razie 4-ligowych ;-)))

Coż, widać ten Vandermark jest jednak za cienki, by przyciągnąć wiecej niż setkę słuchaczy ;-))

(no np. na taką Kongresową to jest chyba za kiepski;-) Na szczęście ;-)

aTom

Więcej takich wymian zdań,więcej słuchaczy na koncertach.

Ciekawość to element niebywale skłaniający do zakupów i odwiedzin sal koncertowych.

Miłosierdzie nie zdziwienie,proszę mi tu nie dodawać.

Czwarta liga nie jest taka zła,jest bardziej czysta niż Ekstraklasa :)

Sun Ra nie cierpiałem,nie cierpię i będę go nie cierpiał zawsze:)

Przybył z gwiazd i tam powrócił :(

> Sun Ra nie cierpiałem,nie cierpię i będę go nie cierpiał zawsze:)

 

W 'całej rozciągłości'? ;-) On miał dość spory 'rozrzut' stylistyczny.

Akurat kompozycja 'Saturn' ktorą gra V5 pochodzi z jego okresu przed-radykalnoawangardowego.

I jest IMO fajna - zarówno w oryginale (na 'Jazz in Silhouette') jak i w wersji V5

 

Prawdę mówiąc mniej bym sie zdziwił gdybyś analogicznym 'niecierpieniem' darzył Cecila T. ;-)

 

pozdr

> Czwarta liga nie jest taka zła,jest bardziej czysta niż Ekstraklasa :)

 

Ale wciąż nie doczekaliśmy się Twoich typów z tej Ekstraklasy.

A tyle prosiłem ;-) Zresztą nie tylko ja.

 

To jak, pozwolisz sobie na mały offtopic i rzucisz pare Wielkich Jazzowych Nazwisk? ;-)

(oczywiscie z żyjących ;-)

 

pozdr

aTom

No,żyjących to ich mało pozostało.

A i tak jak żyją to i zdrowie już nie te i ducha takiego w sobie nie mają.

Stagnacja i potworna wtórność na te czasy w jazzie nastała.

Pojawiają się dobre,nawet bardzo dobre nagrania,to fakt.

Wybitnych projektów(modne,lecz kretyńskie określenie)jednak brak.

Stąd me zamiłowanie do wykopalisk.

Faworyci,nazwiska-po co?

Ich katalogowanie i wymianę pozostawiam krytykom.

Doskonale wiesz czego słucham(tyle razy każdy informuje o słuchanych płytach).

Wolę przesłuchać 40 minut Dolphiego,Riversa,Mingusa itd nizli wielu współczesnych(oczywiście nie negując ich poziomu-to już bez żartu).

Podobnie jak w rocku współczesny jazz(zarówno awangarda i gł.nurt) nie posiada tej witalności,świeżości i radości grania jak niegdyś.

pzdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.