Słuchawki do 2500 zł ?

[baltfan]

12 minut temu, Ajothe napisał:

wymienne elementy

Z tym chyba nie ma problemu w większości . Pady ,kable ,pałąk itd.

Fajnym jest już fakt,jak firma daje dwa rodzaje padów ,które znacząco zmieniają strojenie ( skórka,welur).

[Marecki24]

22 godziny temu, baltfan napisał:

Myślę ,że mechanika nie jest tutaj przeszkodą.Słuchawki ze względu na kontakt bezpośredni z użytkownikiem ,są elementem osobistym.Względy higieniczne mogą być argumentem za kupnem wyłącznie słuchawek nowych.

Często widzę fotografie oferowanych dokanałówek ,gdzie w gumkach widać ślady woskowiny sprzedającego 🙂 

Przy typowych słuchawkach,zdarzają się na padach włosy i jakieś tam drobiny ( Łupieżu ? ).

 

Te dynamiczne słuchawki były już polecane w kilku innych wątkach. Osobiście nie miałem z nimi do czynienia,ale przy cenach na ebay.pl ,to na pewno powinno się nimi zainteresować.

Mechanika ma bardzo duże znaczenie. To jest rzecz oczywista, a już szczególnie w  droższych słuchawkach. 

- naderwane gniazda polutowane zwykłą cyną

- podtopione i wysuszone słuchawki gdzie w środku jest pleśń

- membramy słuchawek traktowane za dużym prądem w stosunku do potrzeb które zaraz zaczną trzeszczeć

- kable które były wielokrotnie zwijane w różnoraki sposób które zaraz się przerwą

- stare słuchawki planarne gdzie pasmo subbasu zaczyna dudnić przez źle ułożone magnesy

- najczęściej całkowity brak gwarancji

Jest to tylko część wad z jakimi można się spotkać kupując używane słuchawki.

To że Emotivy gdzieś tam już były polecane to nie znaczy że nie można dalej ich polecać. Mają swój unikalny zestaw pozytywnych cech i zalet, i dla kogoś kto wchodzi w "słuchawkowy świat" i chce mieć jak najlepiej za jak najmniej jest to jeden z lepszych wyborów na naszym rodzimym rynku słuchawkowym. 

Kolego radziłbym Ci abyś umieszczał mniej komentarzy, ale za to aby były one bardziej przemyślane.

 

 

 

[baltfan]

21 minut temu, Marecki24 napisał:

Mechanika ma bardzo duże znaczenie.

Nie napisałem ,że nie ma w ogóle znaczenia. Zgadzam się z tobą ,bo argumenty ,które przytoczyłeś są oczywiste.

Pisząc ,że mechanika nie jest przeszkodą przy zakupie słuchawek używanych ,kierowałem się własnymi doświadczeniami z używanymi słuchawkami.

O ile na pewne elementy ,z których zbudowane są słuchawki nie będziemy mieli wpływu i nie dowiemy się,że np. membrany są zmęczone (dopiero jak padną) ale już elementy jak gniazdo słuchawkowe,popękane pady,przerywające kable możemy naprawić we własnym zakresie lub zlecić komuś taką naprawę .Dlatego jak napisałem :

cyt : ...Myślę ,że mechanika nie jest tutaj przeszkodą.

To kupujący podejmuje ryzyko zakupu ,godząc się z niebezpieczeństwami takiego zakupu za dużo niższą cenę.

Ja wybierałem jak dotąd tą niebezpieczną opcję i niestety ,mam. 

Słuchawki pękające same z siebie .I wiele innych wad mechanicznych,w kolejnych modelach,które jakoś sobie naprawiam .

 

28 minut temu, Marecki24 napisał:

To że Emotivy gdzieś tam już były polecane to nie znaczy że nie można dalej ich polecać.

 

Oczywiście ,że można je polecać :) . Napisałem wyraźnie ,że warto się nimi zainteresować .

 

[MCHammer2022]

4 godziny temu, Marecki24 napisał:

Jest to tylko część wad z jakimi można się spotkać kupując używane słuchawki.

To ewentualnie wady słuchawek albo bardzo wiekowych (kilkunastoletnich czy starszych) albo jakiś tanich, które mogły być nieszanowane. Takich wad nie powinny mieć słuchawki nowsze - kilkuletnie , które jako nowe kosztowały ok. 5k zł (obecnie używki dostępne powiedzmy za połowę ceny) i z racji swojej wartości z pewnością były dbane.

Sam kupiłem w swoim czasie za 2k zł super zadbane, bez jakiejkolwiek rysy czy innej wady używane Sennheisery HD800. Wyglądały jak nieużywane, w tym nieskazitelne pady.

Edytowane 2 Czerwca 2024 przez MCHammer2022

[baltfan]

Trzeba pamiętać,że zdarzają się słuchawki z wadami konstrukcyjnymi i potrafią to być modele drogie renomowanych firm.O takich dowiadujemy się od sfrustrowanych użytkowników.

Sam mam takie słuchawki,które mają swoją złą sławną legende.Grają wyśmienicie.Jak je kupowałem,to bałem się trochę.Teraz ze łba nie chcą zejść 🙂