Muzyczny Hyde Park

parantulla · 25 Kwietnia 2005

Witam.

W tym wątku nie ma konkretnego wątku.

Każdy może wpaść i pisać co mu leży na wątrobie i poużywać sobie do woli.

Na rozgrzewkę proponuję coś w rodzaju Listy Przebojów Specjalnej Troski czyli ranking najbardziej dennych (Waszym zdaniem) utworów, wykonań, płyt, artystów itp. jakich słyszeliście oraz krótkie (niekoniecznie krótkie) uzasadnienie. Chyba każdy z Was ma swojego ulubieńca. Ja sam mam ich wielu, ale na początek chciałbym poznać Waszych faworytów do tytułu ... Hmm... Do tytułu ... No, to się jeszcze zobaczy do jakiego tytułu.

majo · 25 Kwietnia 2005

jo, ziomku, jo. mam ci powiedziec, bo moja swinka kazala, ze ja sie zgadzam z toba. ale druga swinka, ktora tez mnie kocha, mowi mnie zebym nie mowil nic. nieduzo moge pwioiedziec, nie, wiesz, bo mam dwoe suczki i ja nie wiem kurde kiedy znowu bede przy kompie. wiesz, dwie suzczki i ja. no. tpo wiedz. pozdro, nire, i w ogle. dwoe suczki. kurde, a ty wcziraj byles w lodzi. wiesz, bo ja bylwm, nie eska music awards. madafa, ale kurde melsa. piec razy przechodzielm kolo rubinestejna i kuwa nic. a do hotelu to mialem jakies tczysta metorow, nie. no i drajw jeden z durgim mnie mowi, nie ma mowy. ze za blisko niby. wiec mowie - hasdta la vista, bejbi. nie. bo niby jak inaczewj. i kurde pojawil sie koucz. i ja, kuwa, mowiel mi to rano, leze, przezd tym rubisteinem, nie, tym na lawecze, i koucz mnie kurde jednom reka postawil i powiefdzial: idz tu i tu. i ja poszed. w taki kierunku, ktoren mnie wskazal. i ja, fak, wezem, ale doszedlwszy:-)

jotesz · 26 Kwietnia 2005

a mozie taki fajni wontek chiba na bącznicem???

parantulla · 26 Kwietnia 2005

ile dalbym by zapomniec te wszystkie chwile zle, ktore spedzilem na regulacji tonow w odbiorniku abz cokolwiek zrozumiec z tego belkotu sepleniacych cwokow w tanich dresach i furach z wypozycyalni pieprzacych w kolko o tym samym jak to rzadzi z ziomalami na dzielnicy (40 kg zywej wagi strach sie bac buhahaha!) i nie moze sie opedzic od lasek a oczy ma juz popekane jak kot Jerry od tygodniowych imprez i wyjaranej tony marichuany.

Taa... Pomarzyc dobra rzecz...