Skocz do zawartości
IGNORED

brzmienie nowego( niewygrzanego) CA640A


majkell^

Rekomendowane odpowiedzi

Kade

 

Tak się składa, że 3 tygodnie temu zmieniłem amplituner Yamaha 630 na CA 640A.

Yamaha miała bardzo dobre recenzje dotyczące gry w stereo. Ponieważ słucham bardzo dużo jazzu

(żona twierdzi że tylko jazzu) a jak tylko mogę to chodzę na koncerty, byłem bardzo zdziwiony że w klasycznym trio tak wielką rolę odgrywa perkusista ze swym instrumentem. Na ampli Yamahy perkusista był prawie niesłyszalny.

Po kupnie Cambridge'a okazuje się że na płytach słychać perkusję i to jeszcze w całym jej spektrum.

Stąd może pojawiać się teza że wzmacniacz gra ostro, a on po prostu odczytuje to co jest zawarte na płycie.

Trzeba sobie też zdać sprawę z jakości nagranych płyt, ile ma każdy z nas dobrze nagranych płyt.

Dlaczego ta sama płyta u jednego dostaje za realizację najwyższą ocenę a u kogoś innego ledwo tróję.

Mam sporo płyt których nie da się słuchać na żadnym sprzęcie, ani jasnym, ani ciemny, ciepłym, zimnym.

Na koniec chcę powiedzieć że jestem w trkcie poszukiwania łączówki do swojego systemu ale to akurat ciekawe

zajęcie bo można wypożyczyć kilka ic i słuchać. Nie zapominając o tym że cały czas słucham muzyki, dzięki której

tak naprawdę zacząłem się interesować tematyką audio. Ale czy jeszcze slucham muzyki? Staram się.

witam wszystkich w nowym roku:-) fajnie że wątek odżył

 

Po kilku miesiącach odsłuchów mogę napisać że odpowiada mi brzmienie mojego zestawu opartego na CA 640.

Nie zmieniałem nic, dokupiłem tuner Kenwood-a i jest spoko.Wiem że najsłabszym ogniwem są kolumny ale nic nie zmieniam. Muza której słucham pasuje do tego wzmaka a niedostatki w basie nie przeszkadzają mi bo są niewielkie i w jazzie ich nie słychać. A i czasami roka słucham.Tony wysokie są delikatne i nie męczą mnie wcale.Poprostu więcej szczegółów.Porównywałem ten wzmak z HK750(bo pasowałby do dvd) ale cóż hk basik miał i tyle a średnica i zapiaszczone wysokie zmęczyły mnie po 20min. I powiem Wam że jestem pozytywnie zdziwiony w temacie oglądania filmów. Bo zalety Ca poprostu słychać i przestrzeń od prawej do lewej jest wyraźna. Głupi przejazd samochodu jest tak namacalny że aż miło a podklad muzyczny od razu wpada w ucho.

Tak więc nie zniechęcajcie się do tego wzmaka. A jak ktoś lubi wykop to niech kupi ampli denona i jbl-e najlepiej nortridge e-100:-).

->majkell

Nie szufladkuj wzmacniaczy Denona!! To, ze np Pma1560 ma potężnego kopa, to nie znaczy, że na tym lista jego zalet/wad ( jak kto woli ) się kończy.....jest także szczegółowy, ma świetną przestrzeń i stereofonie, dobry bas i swietna góre. Np używany przeze mnie 1500R jest o wiele bardziej stonowany i uniwersalny. Także Denon Denonowi nierówny......

> oley

>Trzeba sobie też zdać sprawę z jakości nagranych płyt.

 

Zgadzam się z Tobą. Dobry sprzęt odtwarza muzykę tak jak została nagrana. Wtedy wychodzą na jaw wszelkie wpadki w realizacji nagrania. Wbrew pozorom takich płyt jest wiele. Niektórych wręcz nie da się słuchać. Ma to jednak tą dobrą stronę że słuchanie płyty dobrze nagranej sprawia olbrzymią przyjemność.

 

> majkell^

> Tak więc nie zniechęcajcie się do tego wzmaka.

 

Ja nie przekreślam CA. Twierdzę tylko że gra on w specyficzny sposób, który nie każdemu może się podobać. Poza tym pozostaje sprawa ceny. Nowy CA jest stosunkowo tani. W tym też trzeba zachować zdrowy umiar. Audio to tylko jedna ze sfer życia. Nie ma sensu przez dwa lata głodować żeby potem kupić sobie Krella za 10 kzł lub lepiej i głodować przez następne dwa na CD. Najlepszy jest złoty środek. "Króliczka audio" nigdy się nie dogoni. ;) Tak przynajmniej ja uważam.

 

yamen

Kade>

A samochód też kupujesz w ciemno? Albo po jeździe testowej, to już na pewno musisz kupić? Nie, odsłuchy nic nie kosztują, nic nie musisz kupować, natomiast trzeba je przeprowadzić jeśli coś chce się kupić i ma to Tobie odpowiadać.

Podobnie nie kupuj jakiegoś ls600 w ciemno.

Osobiście uważam, że zestawienie CA z Eposami jest jednym z lepszych, tzn. dających prawidłowy dźwięk, tzn. najbardziej zbliżający się do rzeczywistego. Może się podobać lub nie. Zanim jeszcze zaczniesz wydawać pieniądze spróbuj pozmieniać coś w swoim ustawieniu (zacznij od porad z tej strony dotyczących ustawienia kolumn). Popróbuj z ustawieniem kolumn, potem zmień kable, chyba wpierw głośnikowe, potem interkonekt, przy czym głośnikowy Klotz nie jest Twoim przyjacielem;-) Nie kupuj, a wypożycz, szkoda pieniędzy. Dopiero potem - jeśli dźwięk dalej nie będzie Ci pasował zmień sprzęt. Zanim to jeszcze, możesz się również zainteresować tzw. buforem lampowym i znów najlepiej pożyczyć, jeśli nie, to zrobić we własnym zakresie - schematów w sieci moc. Jak nic nie pomoże, to jednak wzmacniacz chyba w pierwszej kolejności do zmiany. Czy tania lampa? Hmm... zobacz co powiedziałeś o sobie. Nic. Skąd zatem ktokolwiek może wiedzieć, czy owa "lampa" cokolwiek da. Spróbuj. Z Eposami i lampą, moje dotychczasowe doświadczenie mówi tak: najlepsze zestawienie dawały lampiaki AST. Znów jednak dźwięk był otwarty i raczej mało ciepły, był jednak bardzo prawidłowy. Pocahontas niestety jest za słaby dynamicznie. Obecnie mam w domu wzmacniacz typu DIY, który owszem daje ciepło (nawet w sensie dosłownym;-)), tyle, że nadaje się wyłącznie do słuchania niewielkich składów akustycznych (zresztą po to został kupiony). Może jakiś Dared... - nie wiem, nie słuchałem, jednak te kilkuwatowe będą miały te same raczej przypadłości, co niemal wszystkie "słabe" wzmacniacze z Eposami - nie napędzą ich prawidłowo (cóż, skuteczność robi swoje). Jeśli będziesz zdecydowany wymienić wzmacniacz, to Arcam DiVA/FMJ, Creek mają raczej podobny charakter brzmienia do CA, ciepło znajdziesz raczej w Musical Fidelity (nawet Elektrze, choć nielubiana na forum;-)), może w Primare, choć ten jest raczej suchy w prezentacji.

Jeśli chodzi o stereofonię, CA ma prawidłową, choć nie jest ona spektakularna. Inna sprawa, że w Twoich 12mkw może być problem z takim ustawieniem, jakiego oczekujesz jakiegokolwiek sprzętu, by dawały oczekiwane efekty stereofoniczne. Poczytaj o akustyce pomieszczeń, bo w jakichś 70% "stereofonia" od niej zależy.

Jeśli natomiast chodzi o Danę, to 610 na pewno się u Ciebie w pokoju zmieszczą. Jeśli inne kolumny, to może również - oprócz Kefa Q lub jego następcy - jakieś Castle z serii Classic (nie Inversion).

Aha, z kablami - miękkie głośnikowe - przeszukaj forum na pewno coś znajdziesz, ba nawet w wątkach dotyczących CA pojawiały się propozycje konkretnych kabli.

Samochód kupuje po kolorze i błyszczących alusiach :P.

A tak poważnie to pomału pav, ja nie dyskredytuje brzmienia tych komponentów, tylko mówie że to zestawienie odebralem u mnie zle w pasmie wyższej srednicy. Z kablami audio poslucham, dam czas na ew. wygrzanie lub osluchanie się, sprawdze w wiekszym pomieszczeniu, wytlumie swoje, to sie wypowiem bardziej wiarygodnie.

Przypuszczam, że to częściowo przez nierozbujany sprzęt, kable i złą akustykę. że jest zła to wiem, bo wystarczy klasnąć. Ale nie wszystko naraz. Dwie gołe ściany = dwa gobeliny do kupienia, goły sufit- jakiś ustrój tłumiący do przyklejenia/przykręcenia (macie jakies namiary na takie rzeczy?), ustawienie,hmm...

Mam pokój przechodni, dwoje drzwi krzyzują szyki, bo kabel długi i ustawic dowolnie sie nie da. Na razie ustawiłem po przekatnych scian a słucham na fotelu w rogu, troche odsunietym na srodek. Odl, od ścian- jedne 30cm, drugie wiecej na wys. 53cm.

Po kable jade jutro, jak sie da to wyporzyczę, bo kolumn nie maja bym posluchal.Łączówke oczywiście zostawię-musialbym miec kilkumiesieczne doswiadczenie by to wymieniac. A te "jakieś ls600" to dobre, spokojne i kulturalne kable ,jesli wierzyc audio i hfim.

Z tym linnem czy lampą to chyba sie rozpedzilem, za szybko chcialbym wskoczyc na wysoki poziom, bo glodowac nie zamierzam. Typowalbym bardziej MF a2 lub a3.(W pażdzierniku a2 stal 1,5kz w oglosz.).Tylko te 25 wat. Dziś słuchałem z 7 godz. muzyki i :) micha mi sie cieszyla, słuchałem na 11h. Fajnie jakby MF mial taką dynamikę.Całkiem wciagajacy jest ten dźwięk.Włączałem płytę i słuchałem niektóre do końca, nie chciałem przerywac. Najlepiej na razie wychodzi dance/techno/rap, czyli muza z bitem, lubi jedno z drugim grac takie cuś. Ale oldfield tez wychodzi, tylko wlasnie ta srednica i stereofonia.To musi byc duza zasluga golych scian, choc sa obklejone chropowata okleina,pewnie to za malo.

Co do płyt to nie zauwazyłem jeszcze rażących. Mam różne- od mp3 128kbps(lipa), przez piraty i oryginaly, mam chocby ostatni sampler hfim- opus3. Tej jakosci jeszcze raczej nie docenie.

Zastanawiam sie tez nad VDH cs-122.

No nic, dziękuję za zainteresowanie pav i czas spedzony na klepanie w klawiaturę.

Jakoś to będzie.

Kade>

Nie twierdzę, że dyskredytujesz cokolwiek, a jedynie, że dźwięk Ci się nie podoba - to Twoje słowa. Można temu zaradzić na kilka sposobów, a jeśli dalej nie będzie się podobał, to w istocie klocki nie tak dobrane - dla Ciebie - jak powinny być. Osobiście uważam, że owszem, można się bawić, w "audiofilskość" brzmienia. Można się ścigać, na to brzmienie, które najbardziej odpowiadające naturalnemu, ale... Na końcu zawsze jest słuchacz, który powinien wiedzieć, że sprzęt ma po to, by odtwarzać muzykę (pomijam ektremalne przypadki, które twierdziły, że sprzęt ma dobrze odtwarzać np. dźwięk młota pneumatycznego;-)), a owa muzyka ma być odbierana w przyjemny sposób przez słuchacza. Inaczej - jak dla mnie - to sztuka dla sztuki;-)

Stereofonia, której szukasz w istocie ukryta może być w wadliwej akustyce pokoju. Podobnie jak i krzykliwa średnica i wysokie. Jeśli w istocie tak jest (ów passus o klaskaniu), to zmiana sprzętu na jakikolwiek nic Ci nie pomoże. Będzie grał źle. Nie ma też się co łudzić, że kable, wygrzanie, czy inne voodoo;-) zmieni charakter brzmienia, jaki narzuca Ci pomieszczenie, zatem... jeszcze raz odsyłam do przeczytania o akustyce pomieszczeń i próbę zmian w tym kierunku na początku.

MF to dobry wybór, a A2, czy A3 nawet całkiem dobry;-) Nie bój się stosunkowo małej mocy, bo to jeden z mniej znaczących parametrów (ja jeszcze z tych, którzy pamiętają takie hasło: Gramy najgłośniej w Polsce! i chwalenie się 10W wzmacniaczem... Kto? Czerwone Gitary;-)). Eposy zostaną prawidłowo wysterowane przez MF. Ręczę, bo A3.2 wysterował B&W CDM1NT w sumie bez problemu, a to znacznie trudniejsze do napędzenia kolumny.

Przy słuchaniu dźwięku (a nie muzyki, choć być może jedno do drugiego się niekiedy sprowadza) zapomnij o mp3, a poniekąd również i o piratach (co do zasady, bo słyszałem i takie, które brzmiały lepiej od oryginału;-)). Opus3 jest dość dobrze nagraną płytą. Znajdź te, które znasz najlepiej i brzmią dobrze i na nich dopiero próbuj. Wpierw jednak zacznij od akustyki pokoju i ustawienia sprzętu.

  • 1 rok później...

Odnawiam wątek bo właśnie jestem po dwudniowym odsłuchu CA 640A. Jest to już moje któreś z rzędu podejście do tego wzmacniacza. Pierwsze trzy były w salonie AV, to już w domu.

 

Wypożyczyłem go na dwa dni do domu żeby sprawdzić jak zagra z moimi kolumnami, posiadam Tannoye R2. Muszę stwierdzić jedno, że to chyba nie jest zbyt dobra konfiguracja. Po dwóch dniach odsłuchów, kombinowania kablami interkonektami, odtwarzaczami jestem wykończony i około 19.00 dałem sobie spokój. Mam wrażenie, że nic z tego nie będzie. W pokoju który ma 15m2 nie udało mi sie wykrzesać z tego wzmacniacza jakiegoś sensownego basu. W głowie mi szumi od nadmiaru wysokich tonów.

Do tej pory miałem wrażenie, że moje kolumny grają raczej delikatnie w górnych zakresach i mają niezłą średnicę, potrafią również zagrać przyjemnym, dosyć krótkim może niezbyt głębokim ale jednak obecnym i wyraźnie zarysowanym basem.

 

Okazało sie, że w konfrontacji z Azurem zagrały płasko, wysoko i co tu dużo mówić poprostu tak że odechciało mi sie ich dalej już słuchać.

 

Przewaliłem kupę płyt z różnymi rodzajami muzyki i za każdym razem taka sama kicha. Dźwięk płaski, wyostrzony i nie muzykalny, bas zakrzyczany przez resztę pasma tak że ucho trzeba wytęzać aby go usłyszeć.

 

Przyznam, że jestem tym mocno zdziwiony. W tak niewielkim pomieszczeniu raczej można sie spodziewać nadmiaru basu, a nie jego braku.

 

Jedyne co wypadło w miarę pozytywnie to streofonia ale to też wrażenie wynikające z nadmiaru wysokich tonów.

 

Przeczytałem dosyć sporo opinii na temat tego wzmacniacza min. takie że potrafi zagrać z wieloma kolumnami, że jest dosyć uniwersalny i gra poprawnie wiele rodzai muzyki itd.

 

Niestety w moim przypadku i z moimi kolumnami to sie nie potwierdza.

 

Gwoli sprawiedliwości muszę nadmienić, że odtwarzacze, które wykorzystałem do odsłuchów są dosyć miernej jakości, jednak z innymi urządzeniami w tych samych warunkach i na tych samych kolumnach zagrały dźwiękiem zdecydowanie bardziej zrównoważonym i przyjemniejszym dla moich uszu.

 

Podsumowując, jestem rozczarowany i zawiedziony. Biorąc ten wzmacniacz do domu byłem właściwie przekonany że go kupię. Jednak po tych dwóch dniach słuchania nie znalazłem właściwie ani jednego argumentu, który by mnie przekonał do tego urządzenia, a szkoda bo chęci miałem szczere.

wygrzewanie: jesli masz taka mozliwosc niech wzmacniacz pogra bez przerwy jakies 36 -40 godzin to powinno go troszke rozgrzac a potem to sluchac jak najczesciej zzeby sie dopiekał, polecam jeszcze płytne "densen de magic gold" no ale źrodło to mogłbys zmienic pzdr

Jeżeli CA zagrało tak syfiaście, to raczej podłącz inne paczki. Ja żyłem cały rok z B&W i mimo że każdy Ci tu powie że to gówniane zestawienie, ja spoko słuchałem sobie na tym godzinami muzyki. Ten wzmak potrafi normalnie grać (w swojej cenie ofkoz), więc kombinuj z resztą toru raczej

Nie wydaje mi sie żeby wygrzewanie przyniosło jakąś radykalną zmianę, a taka byłaby tu potrzebna. Innych kolumn nie posiadam więc ta możliwość odpada. Szukam wzmacniacza właśnie do tych kolumn które mam. Uważam, że w swojej klasie są to głośniki przynajmniej przyzwoite.

 

Wzmacniacz spakowałem i w dniu dzisiejszym oddałem do sklepu, tak sie umówiłem ze sprzedającym.

 

Uważam, że nie jest to sprzęt dla mnie a z moimi kolumnami to już zupełna porażka. To co mnie najbardziej zniechęciło to brak jakichkolwiek emocji w przekazywanej muzyce. Wiele fragmentów muzycznych przy których dosłownie cierpnie skóra na plecach zaprezentował w sposób zupełnie obojętny, bez emocji. Taki poziom ekspresji bez większego problemu mogę osiągnąć bez obrazy, ale przy pomocy radia na baterie.

 

Co do źródła jakie podpinałem, oczywiście nie były wyszukane, ale w salonie mieli lepsze i też mnie nie zachwyciło.

 

Ten wzmacniacz gra tak sterylnie, (z podbitym pasmem) że słuchanie muzyki robi sie nudne i przynajmniej w moim przypadku ma sie uczucie zmarnowanego czasu.

 

Stosowną recenzję zamieszcze niebawem w Dziale Opinie jak to lepiej przemyśle.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.