Skocz do zawartości
IGNORED

Brak humoru na forum | Dobre dowcipy... | Żarty


Rekomendowane odpowiedzi

Młody plemnik pyta się starszego o to jak dochodzi do zapłodnienia. Starszy wyjaśnia mu,

że najpierw musi przepłynąć kawał drogi, a jak dopłynie do drzwi musi zapukać i ładnie się przedstawić:

"Dzień dobry jestem plemnik". Z za drzwi usłyszy " Dzień dobry jestem jajeczko", drzwi się otworzą,

on wpłynie do środka i dojdzie do zapłodnienia.

Po jakimś czasie doszło do wytrysku i młody plemnik płynie, tak jak mu starszy kolega kazał.

Gdy dopłynął do drzwi zapukał i ładnie się przedstawił: "Dzień dobry jestem plemnik!"

Ale w odpowiedzi usłyszał: "Dzień dobry jestem migdałek".

 

 

 

Pewien facet miał nerwowy tik. Drgała mu powieka i policzek.

Robi siusiu do pisuaru i patrzy, a obok stojący jegomość ma to samo.

Co pan masz też taki sam tik jak ja? - pyta.

Nie, tylko pan mi pryskasz po oczach.

 

 

Do lekarza przychodzi facet z żoną. Panie doktorze, ja chyba jestem chory.

Moja żona w ogóle mnie nie podnieca.

Proszę, niech pan wyjdzie do poczekalni... A pani niech teraz zdejmnie stanik,

majtki i położy się na leżance... no dobrze, może się pani ubrać.

Woła męża.

- Niech się pan nie martwi, jest pan zupełnie zdrowy. Ona mnie też nie podnieca.

 

 

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:

- Jaki rodzaj seksu preferujesz?

- Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?

- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".

- Na rodeo, o co w tym chodzi?

- Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS

i próbuję się utrzymać.

 

 

Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki.

Masz być w domu o 22 - mówi matka.

Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi.

Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec

i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:

- paliłaś?

- paliłam!

- piłaś?

- piłam!

- i co jeszcze robiłaś?!

- nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

Gram białka to 4 kalorie

Gram tłuszczu to 9 kalorii

a gram kalorii...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Śląski humor.

 

Antek niy móg spać i poszoł do dochtora. Tyn mu zapisoł jakieś tabletki i poradził, żeby przed spaniym jedna zjod.

Rano Antek stanół jak kożdego dnia, łogolił się, zjod śniodanie i poszoł do biura.

- Dostołech prima tabletki na spanie. Piyrszy roz łod miesiyncy żech bez problymu usnół a rano żech niy mioł żodnego problymu ze wstowaniym.

- To fajnie – godo na to szef. – Ale niych mi pan powiy kaj pan bół w poniydziałek, wtorek i środa?

 

 

Faraon do arcykapłana:

- Jak się czuje moja świynto papuga?

- Została zeżrano faraonie.

- A mój świynty kocur?

- Tysz zostoł zeżrany.

- A jak się mo moja świynto krowa?

- Niy ma ji. Tysz zastała zeżrano.

- To fto ich wszystkich pozeżyroł?

- Twój świynty krokodyl, farałonie.

- No, a jak się mo mój świynty krokodyl?

- Zdech z przeżarcio.

 

 

Francik pyto się kelnera:

- Co tyn chrobok robi w mojij zupie?

- Jak to co. Chce sie wydostać.

 

 

Z hotelowej recepcji dzwoniom do Ecika:

- Pan sobie życzył coby go łobudzić ło szóstyj czy ło siódmyj?

- Ło ósmyj łosle – wrzasnół Ecik. – A wiela jest na zygarze?

- Dziewionto proszę pana.

 

 

W gospodzie siedzi przy piwie trzech facetów. Łosprawiajom o swojich synach.

- Strasznie żech się boł – rozpoczyno piyrszy- że mój syn bydzie niydorajdom. Zaczynoł łod mycia aut. Roz umół auto właścicielowi sklepu samochodowego. Doł synowi szansa i chłopiec się sprawdziół. Umioł sprzedować auta i po jakimś czasie kupiół firma. Teroz mo tela piniyndzy, że swojimu nojlepszymu przijacielowi kupiół na urodziny mercedesa.

- Jo mioł tysz strach, że mój syn niy do się rady w życiu – godo drugi- Zaczynoł jako złoto ronczka u jednego handlyrza niyruchomościami. Tyn doł mu szansa i chłopok się sprawdziół. Teraz łobraco tyloma domami, że móg kupić swojymu nojlepszemu przyjacielowi na urodziny willa.

Trzeci tata tak godo:

- Bół żech załomany, bo mój synek zaczynoł od sprzontania w budynku giełdy. Ale ktoś doł mu szansa. Syn się sprawdziół i zarobiół tyla piniyndzy, że doł swojymu nojlepszymu przijacielowi na urodziny milion dolców.

Dosiod się do nich jeszcze jedyn facet. Powiedzieli mu, że łosprawiali, jak ich synowie poradzili się w życiu.

Tyn czworto godo:

- Mój synek to niyudacznik. Zostoł frizjerym i jest nim do dzisiej, łod piytnostu lot. A na domiar złego przepado za synkami – co chwila go jakiś łobściskuje. Ale mo to tyż swoje dobre strony: jedyn synek doł mu na urodziny mercedesa, drugi willa a trzeci milion dolarów.

 

 

Francik prziłazi do dóm i widzi, że jego dziesiyncioletni synek mo w rynce zapałki.

- Tyla razy żech ci godoł, żebyś się niy bawiół zapałkami

- Przeca jo się wcale niy bawia.

- A co robisz?

- Zapolóm cygareta.

 

 

Do Jaworzynki przijechali turyści i pytajom się gorola:

- Gazdo, a co wom się nojbardzij podobo?

- Kurzyć.

- A co jeszcze?

- Kurzyć.

- To nic inkszego niy mocie radzi? Seksu niy uprawiocie?

- Uprawiom ale ino łod zadku.

- Czymu ino łod zadku?

- Bo moga kurzyć.

 

 

Na imprezie:

- Została nóm jeszcze krzinka piwa...

- Hurra ....

- .... do zapłacynio.

- O, cholera!

Przed ratuszym stoi mały synek i beczy. Idzie urzyndniczka i się go pyto:

- Czymu płaczesz synku?

- Bo mi się mama stracióła.

- A jak się nazywosz?

- Niy pamiyntom.

- A swój adres pamiyntosz?

- Pamiyntom: www.franek.com.pl

 

 

Do bramy niebieskiej puko terrorysta. Świynty Pieter się go pyto:

- Podkładało się bombki, co?

- Ja, podkładało.

- Ginyli ludzie, prowda?

- Nó, ginyli.

- I co myślisz, że cie teroz przijmnymy do nieba?

- Ale skond. Prziszół żech wom pedzieć, że na ewakuacja mocie trzi minuty !

 

 

Brunetka zaprosióła blondynka na niydziela. We wieczór odprowadzioła jom na dworzec. Na dworcu się pyto:

- Jak ci smakowało u mie jedzynie?

- Było fajne.

- A wszystko z kónia. Na śniodanie my jadły salami z kónia, na łobiod bitki z kónia a na wieczerzo kabanosy z kónia..

A blondynka na to:

- No, a kompot?

 

 

Masztalski siedzi z babóm w gospodzie. Biere karta, przeglóndo i widzi, że wszystko jest łokropnie drogie.

- No i co – pyto – Zamawiómy łobiod mój ty grubasku?

 

 

Masztalski zaczón łazić na polowania. Jednego razu wzión ze sobóm psa. Ale po godzinie wraco do chałupy. Baba się go pyto:

- Prziszoł żeś po nowe naboje?

- Niy, po nowego psa.

 

 

Mama pyto Antosia:

- Czymu chowosz tatowo strzelba?

- Bo mi jest żol babek.

- A co mo piernik do wiatraka?

- A mo. Boch słyszoł jak tata umawioł się z kolegóm przez telefon, że pudóm

zapolować na babki.

 

 

Ftoś klupie do drzwi.

- Kto tam?

- Otwiyrać, policja!

- Czego chcecie?

- Pogodać.

- A wiela was jest?

- Dwóch.

- To się pogodejcie ze sobóm.

 

 

Sztefan widzi, że pod drzewym łónaczy się jakoś pora.

- Czy to ty Ewka? – pyto.

- A któżby inkszy.

- Coś mi się zdowo, że cie ftoś używo.

- Nó, używo.

- To czymuś mu pozwolóła?

- A bo to się idzie z cudzoziymcym dogodać?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tez na ta pania glosuje i dopiero teraz odkrylem, ze po 3-ch glosach wystarczy wyjsc ze strony po czym ponownie wejsc i zabawa zaczyna sie od nowa. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Siedzi psychiatra na dyzurze - nudno, cicho, wariaci spia chyba....

Nagle otwieraja sie cicho drzwi i wpelza na kolanach czlowieczek omotany w

cos - w zebach, na rekach, nogach i jeszcze pare metrów tego za soba

ciagnie....

Doktor zagaduje:

- O... zmijka mala do nas przyszla... Co zmijko, jak ci pomóc?

Czlowieczek bulgocze cos i kiwa przeczaco glowa.

- To moze zólwik jestes? Co? Jestes malym zólwikiem?

Czlowieczek znów kreci glowa...

- To moze maly robaczek, co sie wlasnie wykluwa z kokonu?

W koncu czlowiek wypluwa to, co ma w zebach:

- Jestem wasz admin sieciowy, kable rozciagam

123... test

Byłem szczęśliwy. Z moja dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub.

Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra.

Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała.

Często, kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. Któregoś dnia siostrzyczka zadzwoniła do mnie i poprosiła abym wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia.

Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy.

Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała: �Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo�.

Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę.

Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.

Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc: "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki! Witaj w rodzinie!"

A morał z tej historii... - Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie ... :)

Dziewczyny zrobią co zechcesz;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.