Club Usher-a

[wist]

koledzy klubowicze !

 

przymierzam się do podłogowych i wcale nie jest przesądzone, że po zamianie wystapię z Klubu lub będę członkiem "zawieszonym"

 

są 6311 ale są też 6381; tutaj na forum są jakieś szczątkowe wzmianki o porównaniach tych dwóch modeli, ktorych ceny są jednak dość od siebie odległe, czy ktoś z Was ma pogląd, czy warto myśleć o 6381, czy raczej koncentrować się na niższych (zostawiam na boku gabaryty, bo to inna kwestia do przemyślenia, jak też ich ustawienie)

[bravest]

>emesze2

tu masz namiary na firmę udziela Ci wszystkich informacji:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Frank]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PILOT]

>Wist

Trzeba porównać osobiście. Według mnie, jednak różnica w cenach jest za duża. Chyba coś około 5 kzł. A dostajesz tylko dwa dodatkowe głośniki basowe. I wydaje mi się, że tylko na basie będzie różnica. Na średnicy i na górze chyba nie, bo z tego co pamiętam te same głośniki tam siedzą. W każdym razie charakter dźwięku jest ten sam. W cenie 6311 warto posłuchać też Proac-ów 140. Są dwa woofery i brzmienie całkiem naturalne i przestrzenne. Podobne do Usherów 6311, ale z lepszym wykopem na średnim basie.

[bono29]

wist 6381 nie zagraja z integra poprostu bedziesz mial z bass-u gume, do tego jest potrzebna koncowka mocy

wiec zastanow sie nad zakupem a najlepiej odsluchaj jak zagra z koncowka a jak z integra powodzenia w wyborze

[Frank]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

:-))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pitdog]

>Frank bedziesz wysylal swoje do nich? :)

[Frank]

pitdog

Pewnie,że bym wysłał, ale niestety za długa kolejka oczekujących.

Przyjdzie się samemu coś dłubnąć .

:-))))

[wist]

dzięki koledzy za podpowiedzi, widzę, że raczej zniechęcanie ;) żeby się brać za duże gabaryty; na razie może jeszcze uda mi się powstrzymać nieprzepartą chęć dokonywania zmian

[crategus]

nie wiem czy dobrze sie wstrzele z tym pytaniem w ten temat- jakby co to przepraszam :>

 

czy ktos mial okazje odsluchiwac ushera s520 z jakimkolwiek GC? Jesli tak, jak wypadlo owe polaczenie? Z gory dzieki za odpowiedzi.

[PILOT]

>Emesze 2

Dzięki Tobie poeksperymentowałem z dociążeniem kolumn poza komorami balastowymi co by się przekonać co to daje. Przytachałem z drugiego pokoju ( tam mam siłownie :-) ) talerze od sztangi. Położyłem na podstawie kolumny krążek 10 kg opierając go pionowo o przednią deskę kolumny. Na drugiej tak samo, a na górę położyłem krążki po 5 kg.

 

Efekt zadziwiający. Nastąpiła duża zmiana w dźwięku. Niższy środek tam gdzie operuje męski wokal został istotnie stłumiony i wycofany. Niski bas stał się bardziej zwarty i niżej prowadzony, lekko oderwany od średnicy. Wyższa średnica i góra znacząco się polepszyła. Damski wokal bardziej nasycony, gładszy, góra dźwięczniejsza i czytelniejsza. Reasumując. Dolna średnica gorzej, wyższa średnica i góra lepiej. Potem zdejmowałem obciążenie na dole i na górze i na przemian. Efekt jest taki, że najlepiej gra jak kolumna jest obciążona od góry. Krążek 5 kg robi prawdziwe czary. Do komór moim zdaniem można coś dać na poprawienie niskiego basu, ale nie za dużo, najwyżej 5 kg, bo więcej odbija się negatywnie na średnicy, która się zamyka.

 

Dobrze, że mi podsunąłeś to, że można obciążyć stelaż.Dzięki temu nie wtopiłem kasy w 30 kg ołowiu. Kupię najwyżej 10 kg. Teraz się głowie jak dociążyć Ushery z góry :-) Ma ktoś jakiś pomysł ? Na razie skłaniam się do podczepienia 5 kg obciążenia wewnątrz kolumny do drewnianej osłony wysokotonowca. Tyle, że to też karkołomne rozwiązanie. Przydałby się jaki McGywer lub Adam Słodowy :-) Jak się da to na pewno to zrobie.

Można by ewentualnie między kolumne a sufit jakiś pręt rozporowy, ale to już ekstremum ;-)

 

Ps.

Weekend znowu męczący. Przetestowałem dwie sieciówki DIY + wypasioną listwe sieciwą. Zanim opiszę muszę ochłonąć :-)

[pitdog]

alez sie niektorzy mecza.. a ja sobie siadam i muzy slucham :)

[zildjian]

Pitdog

 

Nie wq.... ludzi. Sam do niedawna miałeś te ładne, skośne.....

[PILOT]

>Pitdog

Przeważnie warto się pomęczyć z testami. Bez tego nie ma postępu.Zawsze to nowe doświadczenie. Dzięki temu odkryłem wyborną sieciówkę, która przenosi brzmienie CD i wzmaka na wyższy poziom. Razem daje to poważny krok do przodu.

Zresztą w wielu elementach systemu tkwią rezerwy i fajnie jest to odkrywać i wykorzystywać.

[wist]

PILOT; no napisz coś na temat tych akcesoriów, krótko choćby, bo się robi nudno na forum i w naszym klubie

[PILOT]

>wist

Ja też mam wrażenie, że strasznie nudno i sennnie w naszym klubie.

 

Co do testów. Przetestowałem listwę sieciową DIY i dwie sieciówki pewnego Pana z Wrocławia.

Mówiąc krótko. Na razie nie pieje z zachwytu, bo kable i listwa przyjechały niewygrzane. Stąd mają braki w wybarwieniu dźwięków. Jest trochę matowo i sucho.W tym aspekcie jest nawet gorzej niż w przypadku zwykłej listwy komputerowej i zwykłych kabli, tyle że wygrzanych. Kolejny dowód na to, że kable są jak wino :-) Niedoświadczony audiofil mógłby powiedzieć wytwórcy , Panie to w ogóle nie gra ! Na szczęście wiem, że barwa przychodzi z czasem. Ale są jeszcze inne aspekty i tutaj jest rewelacyjnie. Tańsza sieciówka się nie bardzo sprawdziła, bo grała w za wysokiej tonacji. Odsyłam ją, choć w ciemnych i zmulonych na górze systemach może być lekarstwem. Natomiast droższa to hit. Kupiłem. Ma tak trójwymiarową lokalizację na scenie, rozłożenie planów, selektywność źródeł, tyle powietrza i miejsca wokół muzyków, że nokautuje zwykły kabelek. Słychać każdy głos w chórze !. Do tego dochodzi lepsze oddanie akustyki sali i wyborna gładkość i czystość dźwięku. Dźwięk kryształ. Przy okazji bas nie jest przewalony, tylko lepiej czytelny i lepiej kontrolowany. Do tego lepsza dynamika.Jednak dźwięk nie jest przepompowany i nadmuchany jak z innych sieciówek. Dynamika nie powoduje nerwowości w brzmieniu, a lepsza kontrola nie zamienia się w kawałkowanie dźwięku. I w tym jest cała klasa tej sieciówki. Jest muzyka.

 

Listwa też wpływa na dźwięk. W kilku aspektach pozytywnie ( i to jak) , ale w jednym negatywnie. Tzn. znowu brak barwy. Ok. 30 % gorzej od zwykłej listwy ( ale wygrzanej !).Zostaje na kolejne 2 tygodnie testu. Jak złapie barwę zostanie w systemie, jak nie, pojedzie do domu :-). Czuje, że jak wyroby wejdą do produkcji, narobią niezłego zamieszania na rynku....

[wist]

Dzięki wielkie, gdybym nie znał Twoich poprzednich tekstów, to bym pewnie nie uwierzył, że to wszystko usłyszałeś, co więcej byłeś w stanie wyrazić kierunek i treść zmian. Też myślę, żeby trochę pobawić się z kabelkami prądowymi. Kupiłem Bartka 1 i jest trochę fajniej, ale też ilośc tych zmian jest moim zdaniem ledwo słyszalne - móglbym powiedzieć lepsza lokalizacja - o barwie nie jestem w stanie słowa napisać.

 

Dlatego też korci mnie wymiana jakiegoś "ważniejszego" elementu. Czytam, że słuchasz swoich podłogówek w 16m. No a nawet 6311 są dość duże. Jak one sobie radzą w Twoim pokoju ?

[PILOT]

>wist

Co do sieciówek. Wydaje mi się, że zabawa w sieciówki zaczyna się od 500-600 zł (za produkt DIY). Wtedy jest spora różnica w stosunku do zwykłego kabla. Poniżej nic wielkiego się nie dzieje.

 

6311 miały mi urwać łeb według informacji kolegi Pitdoga :-). Uczciwy chłop bo odradzał mi kupno swoich Usherów do 16 m2. Ale to kamienica więc kubaturowo jest jak w 18 m. Na pewno pokój trochę ogranicza mi przestrzennośc brzmienia.Kolumny stoją dopchnięte do ściany. Musiałem też dostroić basreflex do wielkości pokoju. Myślę, że te moje 16 m to minimum dla tych kolumn. Tym bardziej, że one moga grać na 75 % swojej mocy bez zniekształceń. Generalnie jest ok i co ważne bas w ogóle nie dudni, co zdarzało mi się na monitorach.

Te kolumny mają bardzo duży potencjał. To najlepszy element w moim systemie :-)

[wist]

oj czuję się wodzony na usherowe podłogowe pokuszenie :) jak pisze to tak osłuchany człowiek; kurcze żeby tak choć powstrzymać się do rocznego rozliczenia podatkowego

[PILOT]

>wist

W zasadzie jak Ci pasuje brzmienie Usherów, to nie ma co za dużo kombinować. Nie ma za dużej konkurencji. Sprawdź sobie Proac-a ( 140 są fajne) , Spendor-a ( chociaż nie ta przestrzeń) i może Harpia ( na Usherowych głośnikach).

 

Ja Ushery cenie, bo są neutralne. A to rzecz najważniejsza. Tzn. są przejrzyste, zrównoważone tonalnie i i nie mają za dużo własnego charakteru, tak jak np. Thiele 1,6. Kapitalnie oddają brzmienie innych elementów systemu. No i dla mnie są piękne :-)

[zildjian]

>Co do sieciówek. Wydaje mi się, że zabawa w sieciówki zaczyna się od 500-600 zł (za produkt DIY).

>Wtedy jest spora różnica w stosunku do zwykłego kabla. Poniżej nic wielkiego się nie dzieje.

 

 

Mam Audiograde za bodaj 150 zet. Powala na kolana NBS,Supra i pewne rozreklamowane sieciówki za 4kgzł.

[PILOT]

No proszę, jak łatwo się pomylić :-)

[emesze2]

PILOT

Tak na szybko.

Twoje spostrzeżenia przy dociążonych kolumnach ogólnie są podobne do moich. Ty dokładniej to opisujesz... Mistrzu Testów ;-)

Na górę możnaby położyć odpowiednio wyfrezowaną płytę granitową ( WYFREZOWANIE NA LEMENT OBUDOWY GŁOŚNIKA WYSOKOTONOWEGO) może to całkiem elegancko wyglądać przy czarnym polerowanym granicie.

 

Lecę dalej i pozdrawiam wszystkich klubowiczów.

(Od jakiegoś czasu nie mam nawet kiedy słuchać moich klocków).

[PILOT]

>Emesze 2

Też o tym myślałem. Ale ...nie po to ktoś wysunął wysokotonowca poza obudowę kolumny, żebym teraz to popsuł, chowając częściowo ten głośnik w wyfrezowanej płycie ...

Poza tym, cały efekt z dociążenia naszej kolumny z góry bierze się z dociążenia właśnie osłony głośnika, a nie tylko górnej ścianki wokół niego...To nawet mogłoby pogorszyć dźwięk, bo wokół głośnika byłaby struktura naprężona, stąd drgania poszłyby w kierunku głośnika i jego osłony !

W każdym razie jestem w trakcie wyklejania kolumn filcem, także popatrze co się da zrobić od środka..w kwestii dociążenia. Chciałbym przykleić na lince obciążenie do osłony wysokotownowca :-)

[wist]

Jejku, i to ma być los szczęśliwego posiadacza skośnych usherów :)

[emesze2]

Bo PILOT to szczęśliwy audiofilski masochista... :-)

[ToPic]

Nieśmiało chciałbym przystapić do szacownego grona klubowiczów usherowych; w styczniu 2006 zakupiłem Ushera Cd-1. Pozdrowienia

[malywojt]

Witaj ToPic,i wszyscy "klubowicze"!

Jakis czas temu zglaszalem chec wstapienia do tego klubu,i teraz w koncu moge.Posiadam Ushera CD-1 od dwoch tygodni,ale dopiero teraz nabralem pewnosci ze zostanie u mnie na dluzej.Po prostu czekalem co sie stanie po wygrzaniu urzadzenia,bo pierwsze wrazenie bylo srednie.Ale teraz widze ze opinie nie byly przesadzone.Po kilku dniach stalego odtwarzania scena mocno "urosła" ,kolumny "zniknęły" ,a tonalnie wszystko sie poukladalo.

Ciesze się że ten odtwarzacz odnalazł sie w moim systemie,bo kupowalem go bez wczesniejszych odsluchów.Na ryzyko.Ale chyba jest dosyc przyjazny dla reszty sprzetu.

Jestem ciekawy Twojej opinii ToPic,i z czym u Ciebie gra.

Pozdrowienia.

[ToPic]

Malywojt!

Przy zakupie słuchałem CD-1 z ogromnymi kolumnami podłogowymi Usher z serii Dancer, prawdopodobnie CP8571 podłączonymi do piekielnie drogiego wzmacniacza dzielonego Viola Audio. Wrazenie piorunujące, przede wszystkim realizm brzmienia, który można określić jako prawdziwą, naturalną wielkość i dynamikę poszczególnych instrumentów, ich namacalność - odczuwanie ciałem. Wrażenie obecności muzyków było tak duże, że chciało się do nich podejść i poprosić o autografy. Do Marcusa Millera wyciągnąłem rękę, żeby pogratulować mu umiejętności gry, ten jednak robił swoje na basie - nie mogłem się więc pogniewać, że mnie zignorował. Przestrzeń to Dolina Pięciu Stawów, co ja mówie to Ocean Spokojny. Wcisnęło mnie w fotel, zakręciło się w głowie i już musiałem kupić taki odtwarzacz - no way aut!!!

No cóż w domu to już trochę inna bajka - nie ten wzmacniacz, nie te kolumny. Poprawa w stosunku do starego kompaktu Sony jest oczywista (Sony to inna epoka i jego wartość jest jedynie historyczna - nawet nie pamiętam modelu), ale nie ma się co rozpisywać. Wkurza mnie tylko to, że znowu muszę szukać kasy na lepszy sprzęt towarzyszący do CD-1, bo ten jest, co tu dużo gadać po prostu w porządku, ale gra lepiej tam gdzie dobrze zainwestowano.

[wist]

ToPic, witamy w klubie; po przeczytaniu wpisu ciśnie mi się uwaga, że prezentujący nie byli do końca fair, bo mezalians był straszny, po takim odsłuchu niewairygodnie drogiego sprzetu czlowiek chodzi struty latami :), a przecież ma się cieszyć po zakupie - tymczasem złapał haczyk szukania graala; nie mniej cd-1 to świetny zawodnik w swej cenie