Skocz do zawartości
IGNORED

NAD BEE plus monitory


camelq

Rekomendowane odpowiedzi

Oj, namieszałem, jeszcze raz:

 

Z tego co pamietam, ileś tam czasu temu pisałeś, że słuchałeś nie NADa C320BEE, tylko C320. Model BEE to

inne urządzenie. Chociażby jego moc - jest o 20 W większa. Nie ośmieszaj się Mc.

Pokuszę się jednak o szerszą recenzję - NAD C320 BEE gra tak:

 

Dobry, daleko sięgający bas o niezłej kontroli (oczywiście można lepiej, ale chyba nie w tej klasie). Soczysta, bardzo przyjemna średnica o dużej ilości szczegółów - znakomite wybrzmienia gitar, wyraziste wokale. Wysokie - o żadnym zapiaszczeniu nie ma mowy - dzwonki, talerze, przeszkadzajki - sama przyjemność.

 

Stereofonia - idealna - lokalizacja źródeł pozornych wręcz punktowa, głośniki bez problemu znikają w pomieszczeniu. Przestrzeń całkiem niezła - elipsa tworząca scenę o całkiem zadowalającej głębii, scena nie jest przesunięta ani w przód, ani w tył - jest tak, jak być powinno (choć wiem, że droższe klocki robią to lepiej).

 

Wzmak jest dynamiczny (zadziwiająco, rzekłbym, biorąc pod uwagę jego moc), ale świetnie sprawdza się także przy dżezowym pitu, pitu, małych składach "bezprądowych" i różnych dziwnych wynalazkach typu Brian Eno - rzekłbym, dość uniwersalny (słucham mało klasyki, więc tutaj trudno byłoby mi się wypowiadać)

 

Konkurenci w odsłuchach porównawczych:

- Creek 4330 - także bardzo mi się podobał, ale ma mniejszą moc, więc zapobiegawczo wybór padł na NADa

- CA Azur 540A - gorszy w wielu aspektach, m. in. kontrola basu, średnica i wysokie za mgiełką

- Rotel RA02 - podobał mi się, ale suma sumarum, lepiej słuchało się Creeka i NADa

- Onkyo (numeru nie pomnę, dość duży klocek - ponad 100W, ale dość starawy), szybko wyłączany - brak średnicy, za dużo denerwującego basu, soprany - krew z uszu.

 

Szanuję obserwacje innych, ale w tym przypadku rozbieżności są zbyt duże, nie wiem Mc, może tak coś tam grało cienko na Twoich konstrukcjach (to taki żart, bo ich zupełnie nie znam)? Oczywiście jestem także w zmowie z recenzentami z gazet kolorowych, bo na nieszczęście tych, którym ten wzmak przypasował, ma całą masę kropek i gwiazdek w rankingach, a to przecież nie wypada!

 

Polskie Diory? Sorry, ale moja 15 letnia miniwieża Sony daje lepszy dźwięk.

Owszem, jest wersja zwykła, i BEE. Porównywałem, choć nie bezpośrednio. Grają podobnie, o ile nie tak samo. ersja C320 bez BEE miała w prasie równie dużo gwiazdek co BEE. I co z tego? Ano panie NIC. Nie gra dobrze.

Rozbieżności w ocenie są między nami duże. Nie wiem z czym porównywałeś, ale ja przewaliłem setki kilogramów sprzętu. Pracowałem kiedyś w salonie audio, i mogłem robić odsłuchy wszystkiego co przychodziło na bieżąco.

Houek, weź się wypowiedz jako były posiadacz tego NADa.

McGyver, 12 Gru 2005, 18:29

"Pracowałem kiedyś w salonie audio, i mogłem robić odsłuchy wszystkiego co

>przychodziło na bieżąco."

 

Ja cie krece! Super rekomendacja - no to sie poddaje. Widocznie snilo mi sie i mialem w domu jakis inny HiEnd zamaskowany jako 320 BEE. A moze poprostu sie nieznam jak ma wzmczniacz grac....

Ivan, i co wnosi Twój wpis?

Słuchałem dziesiątków klocków, więc mam porównanie. NADy zaczynają grać akceptowalnie dopiero gdzieś od modelu 350 w górę. Reszta odpada nawet w porównaniu z co lepszymi apończykami z zakresu budżetowego.

Ano, panie, nic podobnego! Gra jak marzenie i to jeszcze pół darmo! Ale krytykując ogwiazdkowany produkt można się poczuć lepszym od recenzenta, któremu klocek podejrzanie się spodobał - "cienias... i chyba głuchy".

 

Aaa, no tak, pracowałeś w salonie audio - padł argument o skali epickiej. I co? Trimex dawał za małe marże, a może uwierała konieczność sztywnego utrzymywania cen? Sprzedawcy często mylą QEDa z QUADem, mówią o firmach, których nie prowadzą, jak o sprzęcie z odpustu, a kable w ogóle przewodzą dla nich prąd dopiero od 500 złotych wzwyż (przepraszam sprzedawców, z którymi nie miałem do czynienia).

 

Widzisz, Mc, piszesz zawsze bardzo przekonująco, używasz rzeczowych argumentów, podajesz przykłady. Ale czy na pewno?

Piszesz, że przewaliłeś setki kilogramów sprzętu (tak na marginesie - tym się nie rzuca), no dobra, i wszystko po kolei porównywałeś z rzeczonym NADem?! Nie żartuj. No, ale jeśli tak, to wybacz, tylko... skąd taka zaciętość na ten akurat model?

Piszesz o tym wzmacniaczu tak, iż czytając to ma się wrażenie, że obcowałeś z jakąś absolutną akustyczną dywersją! Przeczytaj siebie:

"drewniany, płytki i nieciekawy bas, sucha, płaska bezbarwna średnica, wysokie plastikowe, zapiaszczone, zero wybrzmień, stereofonia słaba, dźwięk przyklejony do kopułek, rozmazane toto jakieś, nieprecyzyjne, poza tym zero głębii, wszystko na linii głośników".

Człowieku?! Kto taki bubel wyprodukował?!!

 

Pytasz z czym porównywałem? No przecież napisałem. Dodam tylko, że to sprzęt z tej samej półki cenowej, a porównania przeprowadzone w celu wyboru, jeszcze przed wydaniem pieniędzy.

 

Na koniec - cieszę się, że przy wyborze kolumn jednak nie skierowałem swoich zainteresowań w Twoją stronę, bo albo mamy zupełnie inny gust co do dźwięku i Twoje "graje" zupełnie nie przypadłyby mi do gustu, albo... grają zupełnie odwrotnie, niż piszesz.

Ano, panie, nic podobnego! Gra jak marzenie i to jeszcze pół darmo! Ale krytykując ogwiazdkowany produkt można się poczuć lepszym od recenzenta, któremu klocek podejrzanie się spodobał - "cienias... i chyba głuchy".

 

Aaa, no tak, pracowałeś w salonie audio - padł argument o skali epickiej. I co? Trimex dawał za małe marże, a może uwierała konieczność sztywnego utrzymywania cen? Sprzedawcy często mylą QEDa z QUADem, mówią o firmach, których nie prowadzą, jak o sprzęcie z odpustu, a kable w ogóle przewodzą dla nich prąd dopiero od 500 złotych wzwyż (przepraszam sprzedawców, z którymi nie miałem do czynienia).

 

Widzisz, Mc, piszesz zawsze bardzo przekonująco, używasz rzeczowych argumentów, podajesz przykłady. Ale czy na pewno?

Piszesz, że przewaliłeś setki kilogramów sprzętu (tak na marginesie - tym się nie rzuca), no dobra, i wszystko po kolei porównywałeś z rzeczonym NADem?! Nie żartuj. No, ale jeśli tak, to wybacz, tylko... skąd taka zaciętość na ten akurat model?

Piszesz o tym wzmacniaczu tak, iż czytając to ma się wrażenie, że obcowałeś z jakąś absolutną akustyczną dywersją! Przeczytaj siebie:

"drewniany, płytki i nieciekawy bas, sucha, płaska bezbarwna średnica, wysokie plastikowe, zapiaszczone, zero wybrzmień, stereofonia słaba, dźwięk przyklejony do kopułek, rozmazane toto jakieś, nieprecyzyjne, poza tym zero głębii, wszystko na linii głośników".

Człowieku?! Kto taki bubel wyprodukował?!!

 

Pytasz z czym porównywałem? No przecież napisałem. Dodam tylko, że to sprzęt z tej samej półki cenowej, a porównania przeprowadzone w celu wyboru, jeszcze przed wydaniem pieniędzy.

 

Na koniec - cieszę się, że przy wyborze kolumn jednak nie skierowałem swoich zainteresowań w Twoją stronę, bo albo mamy zupełnie inny gust co do dźwięku i Twoje "graje" zupełnie nie przypadłyby mi do gustu, albo... grają zupełnie odwrotnie, niż piszesz.

"McGyver, 12 Gru 2005, 20:00

>Ivan, i co wnosi Twój wpis?

>Słuchałem dziesiątków klocków, więc mam porównanie. NADy zaczynają grać akceptowalnie dopiero gdzieś

>od modelu 350 w górę. Reszta odpada nawet w porównaniu z co lepszymi apończykami z zakresu

>budżetowego."

Wnosi przedewszytkim moja pogarde nad argumentem, ze pracowales w salonie audio i prewalales mase sprzetu. Niemam nic przeciwko samej pracy - ale przepraszam - argument, podbijajacy twoj autorytet jako experta w dziedzinie brzmienia wzmaczniaczy to nie jest.

Pewne jest, ze sie w opinii co do tego NADa niezgodniemy. Ja probowalem go z mojimi kolumnami jak i z pudelkami za 1500zl. W kazdej konfiguracji radzil sobie niezle, gral bardzo dynamicznie i radzil sobie niezle nawet z rockiem przy wyzszej glosnosci. Jedyne moje zastrzezenie - jak juz mowilem w za malym sensownym zakresie galky glosnosci a z tego wynikajaca niemozliwosc ustawienia cichecho grania. Taka jest moja opinia.

Oczywiscie naprz. Kambodze z przepieknym pilotem, gdniazdkem na siecowke, podwojnymi terminalami na glosniki i metalowym frontem robia wrazenie solidniejsze i bardziej audiofilskie, w graniu jednak sa w porowaniu z tym NADem za miekkie.

Ivan, jeżeli pogarda jest twoim argumentem, to ja nie mam o czym z toba rozmawiać. Żegnam.

 

 

Kobayashi, to z czym porównywałeś to niemal równie słabe klocki, więc NAD mógł Ci się nawet na ich tle spodobać. OK, mamy inne gusta. Dlaczego jednak odmawiasz mi prawa do przedstawienia swoich poglądów?

 

Posiadaczy NAD C320 w dowolnej wersji chcących się dowiedzieć co naprawdę potrafi ich klocek zachęcam do bezpośredniego porównania z Marantzem PM7000 lub choćby nawet Kodą KD261. Tak tylko tytułem czystego eksperymentu.

>Dlaczego jednak odmawiasz mi prawa do przedstawienia swoich

>poglądów?

 

Ależ w życiu! Napisałem nawet, że szanuję opinie innych (oj, Ty chyba mnie nie uważnie czytasz - po siem pokniefamy!)

 

>Posiadaczy NAD C320 w dowolnej wersji chcących się dowiedzieć co naprawdę potrafi ich klocek

>zachęcam do bezpośredniego porównania z Marantzem PM7000 lub choćby nawet Kodą KD261. Tak tylko

>tytułem czystego eksperymentu.

 

Bardzo chętnie (czy to ta sama klasa?), byleby na uklepanej ziemi. Będziemy grali który głośniej ryknie? Pierwszy wypali transformator? Czy ładniej się świeci? Bo chyba nie będziesz się starał mi wmawiać co słyszę?!

 

A że Cię szanuję, to napiszę, że OBAJ możemy się podpisać pod poniższym, i obaj szczerze, i bez cienia wątpliwości:

 

"Moja jest tylko racja... i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza, że właśnie MOJA RACJA JEST RACJA NAJMOJSZA!"

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

I wyglada na to ze kolega kobayashi jest zapatrzony w swojego NAD'a skoro z gory zaklada ze bedzie lepszy od PM 7000... Ja tego modelu nie znam i nie wypowiadam sie w kwestii porownan chcialem tylko zauwazyc ze wiedza Adama (McGyvera) nie jest li tylko wiedza sprzedawcy z salonu audio ale facet przewalil zaprojektowal i upgradowal tony sprzetu. Co innego jest jednak subiektywne przekonanie o wyzszosci wlasnego klocka... A ze NAD ma swietna prase to w naszej rzeczywistosci niekoniecznie wynika z faktu iz jest to sprzet wysokiej jakosci... Pamietam jak houek z ktorym utrzymuje kontakt poza forum psioczyl na C 320 BEE... Moze to tez byc kwestia konfiguracji. Jak mowilem - o odsluchach sie nie wypowiadam wiem tylko ze w przedziale cenowym C 320 BEE jest mnostwo niezlych wzmakow a jak mowimy o uzywkach to cala masa - w tym wiele bijacych go na glowe. Pozdrawiam wszystkich.

>I wyglada na to ze kolega kobayashi jest zapatrzony w swojego NAD'a skoro z gory zaklada ze bedzie

>lepszy od PM 7000...

 

A gdzież to Szanowny Kolega wyczytał?! Po raz kolejny ktoś próbuje włożyć mi w usta słów, których nie powiedziałem. No tak się po prostu nie robi!

Spytałem się natomiast, czy zaproponowany m.in. PM7000 to ta sama klasa? Czy doczekam się odpowiedzi?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Bardzo chętnie (czy to ta sama klasa?), byleby na uklepanej ziemi. Będziemy grali który głośniej ryknie? Pierwszy wypali transformator? Czy ładniej się świeci? Bo chyba nie będziesz się starał mi wmawiać co słyszę?!

 

Ano po tym wyczytalem. Zakladasz ze trzeba ci bedzie wmawiac ze cos gra lepiej...

tak abstrahujac od (nieco zbyt) zacietej dyskusji panow drogich, bardzo prosze o opinie na temat Nada 340.

McGyver, czy piszac ze Nady zaczynaja sie od 350 w gore, sadzisz ze 340 nie jest warta uwagi? sluchales? mozesz prosze cos wiecej napisac? ja sluchalam 352, podobal mi sie, a owszem, choc nie porownywalam z wieloma wzmacniaczami. a 340 nie posluchal, dawno wycofana z produkcji i zastapiona nowosicami. i tu kolejne pytanie - czy te nowosci to krok w przyd czy tylko kosmetyczna zmiana?

pozdrawiam

paulinka

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wiesz co kobayashi nie chce mi sie z Toba gadac - sluchaj sobie tego swojego NAD'a wpatruj sie w niego a moze nawet wystaw mu pomnik i zyj w niewiedzy. Takich jak Ty nie da sie przekonac bo sa niereformowalni jak kubanski komunizm. To nie jest ani przytyk ani wyzwisko tylko stwierdzenie. Moze ktoregos dnia obudzisz sie oswiecony jak Budda i stwierdzisz ze dotad zyles w niewiedzy. A to ze nie znasz PM 7000 i nie wiesz co to takiego tylko zle o Tobie swiadczy. Nawiasem mowiac sa dziesiatki setki a moze tysiace lepszych wzmakow od PM 7000. To byl tylko przyklad o ile lepiej od oslawionego C 320 BEE zagra budzetowy Marantz - i to nie moj przyklad. Moja glowna intencja byla obrona McGyvera - chlop sie zna i z niejednego pieca jadl chleb a jego wiedza wcale nie jest oparta na pracy w salonie audio. To tylko margines ale sorry nie chce mi sie powtarzac.

Paulinka, słuchałem NAD C340 u siebie w domu. Przywiózł go jeden z forumowiczów wraz z CD NAD (chyba C542). C340 jest DUŻO lepszy od C320 (bee), jednak to takie trochę ciepłe kluchy. Brakuje mu energii i dynamiki, gra, jakby mu się nie chciało. Po konfrontacji z moim stareńkim, koszmarnie brzydkim Musical Fidelity A1X właściciel postanowił natychmiast sprzedać NADy. W zamian kupił solidne klocki prawie vintage.

A nowego C342 jeszcze nie słuchałem, nie wiem zatem czy został wykonany jakikolwiek krok, a tym bardziej nie wiem w którą stronę.

discomaniak, troszke usmiechu, a i autoironii nie zaszkodzi;-) McGyver da rade sie sam obronic (samoobronic?), duzy chlopak z niego:)

 

McGyver, dzieki za szybki odzew:-)

 

 

alez tych usmieszkow, ale daje co by mnie ktos nie posadzil o cuś zlego;-)))

Ja nie wiem skąd wziął McGywer NAD'a C320BEE do testów, ale chyba wziął go z niewłaściwych źródeł, czy to był pewno NAD C320BEE ?? Trochę mnie to boli, ponieważ McGyver był dla mnie do tej pory Guru tego forum. Teraz chyba jednak będę tylko i wyłącznie polagał n a swoich zmysłach.

NADa C350 kiedyś zakupiłem zwiedziony zgodnymi, entuzjastycznymi recenzjami. Niestety w ciemno, bez odsłuchu. Długo z nim nie wytrzymałem, szybko go pogoniłem, z niemałą stratą zresztą, lecz bez żalu. Pozostawił po sobie tylko złe wspomnienia. Zastąpił go zdaje się Denon PMA735 kupiony na wyprzedaży za śmieszne wówczas pieniądze. Dużo później z czystej ciekawości zrobiłem sobie w sklepie odsłuch C320BEE aby się przekonać czy coś może poprawili. Niestety, to samo rozczarowanie. Te same wady w takich samych proporcjach. To smutne doświadczenie rozwiało wcześniejsze wątpliwości czy aby nie nabyłem kiedyś wadliwego egzemplarza.

no proszę, całkiem podobna sytuacja jest u mnie. Kupiłem NAD 320bee oczarowany opisami w prasie. Podłączyłem w domu i przez tydzień myslałem że ktoś mi wcisnął wadliwy sprzęt. Mam wrażenie że część pasma basowego jest wycięta. Przez jakis czas myslalem ze NAD sie nie za bardzo lubi z AA Phoebe ale gdzies wyczytalem ze te głosniki były pod niego strojone.

 

-> _Cypis_

Jak u Ciebie brzmi stopa perkusyjna? Masz dynamiczne uderzenie? Znikają Ci kolumny?

 

 

Kurcze jakbym ta stopa byłe lepsza to bym był szcześliwy. Nie mam najlepszych warunków akustycznych i moze w tym problem :(

Musze posłuchać tego NADa u kogos innego z innym zestawieniem, bo w sklepie to brzmiało zupełnie inaczej.

Najgorzej ze nie bardzo mam z czym ten wzmacniacz porównać, Jendak cos mi mówi ze musze szukac dalej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.