Skocz do zawartości
IGNORED

KAiM: NOS DAC vs. A. Stelmach DAC


Walery

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiejsze słuchanie z NOSDACiem należąło do wielce przyjemnych:-) Wreszcie było naprawdę dobrze. Jeden z najlepszych ostatnio dźwięków w klubie. Zaczęliśmy z Lektorem, jako źródło. I nawet nie chciało sie przełączać na inne źródła. Na trochę podmienilismy Lektora na Marantza i ..... jednak wróciliśmy do Lektora. Było gładziej i swobodniej.

Nawet stare płyty suchało sie z przyjemnośćią. Niektóre nagrania zabrzmiały wprost genialnie.

Chyba brazylijka tym razem nie dałaby rady;-)

To może ja też Lektora ;-)

Po powrocie z Klubu aż się bałem jak zagra u mnie w domu, na szczęscie było dobrze. Ale z Klubu nie chciało się wychodzić, zbierałem się chyba z godzinę. Żadnego wychodzenia do kuchni i gadania, słuchaliśmy jak urzeczeni szczególnie pod koniec jak się ustrojstwo rozgrzało - Brubeck i Kenny Baron rzucił na kolana. Ciągle lekki niedosyt przy dużych składach - IX Beethovena Schooenberga zabrzmiała troche kameralnie. Ale za to jak czysto! Oj, dogrzewa się wyraźnie, chyba zbliżamy się do poziomu Lektor +CEC. A moze to wpisowe piwko zabezpieczone przez Pawelo tak podziałało?

Potem to sie i bas rozciągnął, aż zacząłem się obawiać, że pójdzie to za daleko. . Grało bardzo soczyście.

Disiaj pewno juz bedzie 'trochę' inaczej. Może byc jeszcze lepiej... W kazdym razie w końcu system z NOSem sie 'przełamał' - byleby tylko sapr na razie niczego 'nie dotykał':-)

Nie wiem, czy wszyscy znają tę jedną z ulubionych płyt Sapra Franka Zappy, którą czasami nas próbuje 'katować' Na niej wczoraj skończylismy i grała dość długo:-) Dawało sie tego słuchać, nawet z przyjemnością. Te ludzie wtedy naprawdę dobrze grali...

>zdezintegrowany

 

Rachel Podger - La Stravaganza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

BTW wczoraj jak rozmawialiśmy o dzielonym wzmacniaczu coś mi się pomyliło i niezamierzenie wprowadziłem Cię w błąd - są prawie o połowę tańsze niż Ci powiedziałem, sorki ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

zakończyliśmy odsłuchy NOS DAC-a ... wrażenia bardzo pozytywne :)

Jutro wrzucę swoje przemyślenia ... ale trzeba przyznać że się rozegrał :)

 

zdezintegrowany_3PO

Witam,

wyspałem się, nabrałem dystansu, pies mnie wyspacerował, przy klawiaturze stoi poranna kawka, mam pełen komfort żeby napisać, co słyszałem w klubie przez ostatnie dwa dni:

a - listwy zasilające, które onego czasu wymieniłem w klubie, ograły się i przestały utrudniać odsłuchy, a wspomagają je, z czasem powinno być jeszcze lepiej,

b – DAC także się ograł,

c – ponieważ sprzęt stał w klubie, można go było włączyć parę godzin przed właściwymi odsłuchami.

 

W czwartek grało wyśmienicie, w piątek pierwsze wrażenie nie było tak dobre, ale to była chyba sfera psychiki, a nie jakości dźwięku. Po prostu oczekiwałem chyba czegoś jeszcze więcej niż dostałem.

 

1. DAC, a sprawa napędu (Marantz, Lektor),

o ile w wcześniejszych odsłuchach zestaw DAC – Lektor (napęd), był tylko nieznacznie lepszy od zestawienia DAC – Marantz (napęd), to po dograniu się sprzętu (obu zestawów) nie było już złudzeń. Lepszy napęd (w Lectorze) lepszy dźwięk z DAC-em i to nie trochę, a zdecydowanie i we wszystkich aspektach.

2. DAC – Lector, a sprawa Brazylijki Walerego. Koniec złudzeń. Na tle DAC-Lector, Brazylijka wydała dźwięk efektowny (żeby nie powiedzieć efekciarski), ale pusty, banalny i nachalny.

 

Co usłyszałem - zestaw DAC-Lector – dźwięk zrównoważony, ale nie nudny. Dobre wybrzmienie w całym paśmie. Plany dobrze poukładane. Rozciągnięcie planów w głąb bardzo przyzwoite, co do tej pory było piętą achillesową pomieszczenia klubowego. Bas do poziomu z jakim radzą sobie kolumny - wyśmienity. Dostatecznie szybki, ale też mięsisty. Ten zestaw to już chyba hi-end. Czy nie może być lepiej? Na pewno tak, ale z takim dźwiękiem można już spokojnie żyć latami.

Dla czego tak uważam (szczególnie w odniesieniu do Brazylijki) ?

Kontrola basu i jego szybkość, są na ogół dość trudne do uzyskania, ale przesada w tym dążeniu też jest negatywna i niszczy równowagę tonalną. Tzw. powietrze, którego na pierwszy rzut ucha Brazylijka ma więcej (niż DAC-Lector) nie wynika z jakości dźwięku, a z ograniczeń na średnicy i uwypukleniu różnych dzwoneczków i syków. Pierwsze pięć minut przykuwa uwagę, później męczy.

Konkluzja – banalna. Dobry sprzęt wymaga dobrych partnerów, a takimi okazują się Pentagony i Aleph Jara1, no i okablowania. Wtedy, każdy z elementów może dać z siebie wszystko. Jeżeli ten tor się zakłóci, to całość w mniejszym lub większym stopniu „siada”. Żeby ocenić, przetestować konkretny sprzęt, wszystkie pozostałe elementy toru powinny być lepsze od niego (każdy w swojej dziedzinie).

W związku z powyższym, czy Brazylijka jest gorszym układem niż zestaw DAC-Lector – obiektywnie - zdecydowanie tak. ALE, ALE znam kolumny i wzmacniacz Walerego. Czy układ DAC-Lector zagra lepiej w tym układzie niż Brazylijka, zdecydowanie nie.

I jeszcze jedno. Pawelo znów przyniósł płytę z nagraniem fortepianowym, które już kiedyś rozwaliło Lectora. I co, ten zestaw, którym się zachwycam powyżej, ponownie został kompletnie rozwalony, dźwięk z zabawki plastikowej dla dzieci byłby lepszy. Pawelo twierdzi, że słyszał już tą płytę dobrze odtwarzaną na innym sprzęcie. Czyli nie można się kierować pojedynczymi nagraniami czy płytami przy ocenie sprzętu, bo zawsze się może trafić jakaś „kukułka”.

To wszystko powyżej, to oczywiście „moim zdaniem”.

pozdrawiam

awas

zorro, 25 Lut 2006, 19:10

 

>Sapr pochwalił swoje , rozumiem taka tendencja jest ostatnio na forum :)

>

>I to już wszystko , więcej nikt nie ma nic do powiedzenia ?

 

Ja bym coś powiedział, ale wiadomo co powiem, każdy chwali swoje;-)

 

Poważnie natomiast to NOS jest bardzo dobry, z ust "stelmachowca" to myślę dużo mówi. Rozegrał się i pokazał że mogę polubić, hmm, "muzykalność". Do tej pory jak słyszałem że coś jest muzykalne, a później słyszalem to coś to okazywało się ze muzykalność polega na muleniu połączonym z zabieraniem powietrza i góry. W przypadku NOSa muzykalność jest, hmm, magic - i naprawdę nie dziwie się że cieszy się taką popularnością.

Peter - gratulacje, kurcze - polskie Cię wydało plemię;-)

 

 

W dalszej cześci pozwolę sobie na trochę polemiki z saprem,cyt:

"W związku z powyższym, czy Brazylijka jest gorszym układem niż zestaw DAC-Lector - obiektywnie - zdecydowanie tak." Obiektywnie??? wszystko cholera w tym naszym światku jest subiektywne;-)

Zgodnie z tezą postawioną przez zorra - każdy chwali swoje - powiem tak.

 

Repertuar był różny, od Niny Simone do Ramstein, bywało że lepiej gralo na jednym a później na drugim.

Wszystko zależy od preferencji słuchacza i od reszty toru - dużo po drodze można jeszcze spieprzyć albo poprawić. Przypominam też że zrezygnowaliśmy z Marantza, modyfikowanego do roli transportu przez forumowicza który wie co robi, z mechaniką Philipsa, bardziej "audiofilską" niż Sony:-) na rzecz Lektora.

A więc różnica w cenie między jednym a drugim parokrotna na korzyść L+NOS.

 

Moim zdaniem zarówno jedno jak i drugie zestawienie to porównywalny pułap jakościowy, odstawiający o kilka odległości praktycznie wszystko oprócz niewielkich wyjątkow (CEC, Grześkowy marantz itp) co dane było nam słuchać w klubie.

 

Odsłuch NOSa zainspirował mnie do pewnego zabiegu, jak wykonam to się pochwalę;-)

A czy moglby ktos napisac jakies porownanie Marantz-NOS : brazylijka? To zestawienie jest na pewno bardziej porownywalne cenowo niz na transporcie Lektora. A tak porownujemu zupelnie inne polki cenowe....

Bardzo sie ciesze, ze DAC sie w koncu przelamal i pokazal co potrafi.

 

>>Czy nie może być lepiej? Na pewno tak, ale z takim dźwiękiem można już spokojnie żyć latami.

Własciwie nie znam brzmienia żadnego klocków będących na wyposażeniu KAiM oprócz ,

no własnie... BLSa. Myślę że tutaj jest słaby punkt .

Z moich doswiadczeń wynika że w kombo pre- poweramp trudniej jest o znalezienie

dobrego preampa. Używałem kiedyś BLSa a niedawno skończyłem Alepha P1.7 i muszę

powiedzieć że różnica w jakosci jest spora na korzysc tego drugiego .

P1.7 gra szerszą i głębszą sceną z o wiele lepszą lokalizacją i gradacją planów.

Jarowy1 BLS jest dodatkowo rozbudowany o regulację wzmocnienia na PGA która

pomimo swej funkcjonalnosci niewątpliwie w pewnym stopniu degraduje dzwięk .

 

Jar1 , czy Twój BLS ma we/wy zbalansowane ?

>> zorro, 25 Lut 2006, 19:10

>>"Sapr pochwalił swoje , rozumiem taka tendencja jest ostatnio na forum :)"

 

Nie doceniasz mnie. Lubię słuchać dobrego dźwięku i kompletnie mi zwisa z czego on się wydobywa, byle był dla mnie przyjemny (dobry, oddawał dramaturgię utworu, itd.). Po drugie słucham w zangażowany sposób już od 20 lat, w tym ok. 10 na styku klient - oferent. Mądrzy klienci już dawno nauczyli mnie pokory typu, że nie jest ważne, co mi się podoba, tylko co im. W dodatku przyjąłem do wiadomości, że gusty mogą być różne i się z nimi nie dyskutuje. Te doświadczenia, a szczególnie poznanie różnych upodobań co do dźwięku, różnych ludzi i przyjęcie ich do wiadomości spowodowało, że w swoim opisie użyłem słowa "obiektywnie", choć może nie w 100% w sposób uprawniony.

O tym, że nie zależy mi na chwaleniu swojego, może nich świadczy to: Pentagony Alpha w swoim obiektywiźmie uważam za kolumny bardzo dobre, ale w swoim subiektywiźmie nie kupiłbym ich do swojego domowego systemu i rodzaju muzyki jakiej najczęściej słucham.

Z Jarem1 w klubie prowadzimy sobie taką przekorną, żartobliwą grę polegającą na tym, że co ja chwalę, to on temu wytyka wady i odwrotnie. Tak jest w przypadku Lectora, co już jest rozrywkową normą klubową.

Wracając do tematu (powinien to napisać Jar1), ale skoro się w tym sensie się nie wypowiada, to podejmę się pewnej intrpretacji za niego - najwyżej moją wypowieź skoryguje. Jar 1 jest na etapie poszukiwań dobrego źródła do swojego systemu. W tym celu kupił i zmontował DAC'a. W następnym kroku zleży mu na dobrym napędzie. Bardzo mu więc była na rękę Twoja propozycja udostępnienia zmodyfikowanego do tego celu Marantza. Przez pierwsze odsłuchy zdecydowanie preferował zestaw Marantz-DAC, z czysto praktycznych powodów, bo myślał, że w ten sposób skompletuje sobie dobre źródło za umiarkowane pieniądze.

Jak pisałem wcześniej, nim DAC się ograł (+ perturbacje z sieciówkami), różnica pomiędzy układami DAC-Lec. i DAC-Mar. była niewielka. W tym czasie Jar1 nawet niechętnie i na krótko podłączał DAC'a do Lectora (jako źródła). W czwartek i piątek różnica pomiędzy tymi zestawami była już duża na korzyść układu z Lektorem. Jar1 uznał chyba, że z układu z Marantzem nie będzie miał satysfkcji i sam przełączył DAC'a praktycznie już na stałe do Lectora i skupił się (a ja z nim) na słuchaniu DAC'a jako DAC'a. Mnie osobiście też zależy na dobym poznaniu DAC'a, bo może się skuszę na niego dla siebie. Zabrakło tylko już czasu na poważniejsze porównania Lectora jako całości i Lectora z DAC'em. Mam nadzieję, że Jar1 mi to jeszcze umożliwi.

W moim przypadku nie chodzi o to, że przetwornik w Lektorze mi nie pasuje, a o to, że w ukłazie z DAC'em, niektóre utwory (płyty) zyskują nową interpretację, która mi się bardziej podoba, ale muszę to sobie jeszcze dokładniej potwierdzić.

Mam nadzieję, że jako dostarczyciel modyfikowanego Marantza nie czujesz się urażony, że to nie on jest ten lepszy jako napęd (przynajmniej w mojej opinii) i jeżeli coś jeszcze "wydłubiesz" lub już masz wydłubanego to odostępnisz nam do odsłuchów w klubie.

Klub i testy w klubie traktuję jako hobby. Miejsce gdzie mogę miło spędzić czas, w miłym towarzystwie i rozszerzyć swoją wiedzę o audio i muzyce. Nawet testy traktuję jako zabawę, ale mimo to staram się, jeżeli już coś piszę, żeby to co opisuję było zgodne z tym co usłyszałem i żebym miał dla tego swoje uzasadnienie.

pozdrawiam

awas

>sapr

"Każdy chwali swoje " tym wpisem chciałem tylko pobudzić osoby biorące udział w testach do dyskusji.

Niewątpliwie też jest w tym stwierdzeniu coś więcej niż ziarno prawdy :)))

 

Wcale nie gniewam się że mój Marantz wypadł gorzej w konfrontacji z Laktorem IV.

Tego nawet spodziewałem się . Interesuje mnie natomiast

ocena jak duża była to różnica i interpretacja tej różnicy przez poszczególne osoby.

 

Oczywiscie niektórzy stwierdzą że jesli sprzęt za pięć stówek nie dorównał Lektorowi IV za 4tyś Ojro to pewnie jest gówniany.

Tym osobom życzę zakup pancernych Pioneerów bo przecież ich napędy są w Wadii :))) i innych Sony .

Uf, jestem:-) Nie miałem ostatnio zbytnio czasu...ale przynajmniej Sapr się rozpisał. O ile czasem słuchanie Sapra bywa dla mnie nieco 'męczące' (ha, ha) o tyle czytanie jego spstrzeżeń to naprawdę przyjemność.:-) Andrzeju masz talent, i prosimy o więcej!.

Na razie skończyliśmy przesłuchiwania NOSa. Osobiście jestem zadowolony, że NOS w końcu się pokazał z jak najlepszej strony i że moja inwestycja i późniejsze trochę 'rozpaczliwe wysiłki w przekonywaniu innych, że kiedyś będzie dobrze nie poszły na marne:-) Rzeczywiście, NOS potrzebuje sporo czasu..

Co do porównań, chyba tym razem muszę sie poddać i przyznać rację Saprowi - z Lektorem zagrało najlepiej. Nie oto chodzi, że jakoś spektakularnie tylko po prostu najlepiej.

Zorro, Twój Marantz ostatnio rzeczywiście wypadł trochę gorzej. Na jednym kawałku ta róznica była bardzo zauważalna i to w stosunku do Sonego Walerego. Puszczony został kawałek ciężkiego metalu i.... i na Marantzu nie było 'mięcha', riffy nie wybrzmiewały i dźwięk nie płynął. Tu róznica była naprawdę duża, jakby słuchało sie innej płyty lub realizacji.

Jakbym najprościej i najkrócej chciał określić różnice w dźwieku trzech róznych zestawów: Marantz + NOS, Sony według A. Stelmacha+ Piotrek608, NOS + Lektor IV to skupłbym sie na wybrzmieniach i "szarpnięcich". I tak"

 

1. Marantz gral przewagą szarpnięć nad wybrzmieniami

2. Sony grał odrobinkę bardziej wybrzmieniami w stosunku do 'szarpnięć"

3. Lektor idealnie prawie spasował szarpnięcia do wybrzmień. Dynamika z wybrzmieniem - to chyba najlepsze określenie.

 

>Walery, uważam, że i tak trafił Ci się przypadek jeden na wiele - to źródło daje dźwięk naprawdę dobry. Dźwiek świadczy, że zrobiony został przez fachowców, którzy znają sie na elektronice i potrafili to wszystko dobrze polączyć, dając dźwięk bez wad. I pewno jeszcze trochę szczęścia też sie tu zdarzyło. A jakby jeszcze Peter popracował nad audiofilskimi zastępnikami niektórych elementów....

 

Marantz ma potencjał. Jest bardzo dokładny. Może warto spróbować pobawić sie z masą, dołączeniem jej w innym miejscu lub inaczej do obudowy? (nie wiem, jak jest - to tylko sugestie). Często niewielkie zmiany mogą tu dużo sprawić.

>Peter Daniel czy probowales swoj DAC z hdd jako transport? idziemy all the way digital az do samego DACa via USB (jesli nie ma wejscia USB w DACu to przez odpowiednia zewnetrzna karte jak najblizej samego DACa). czyli rezygnujemy z mechanicznego odczytu danych w transporcie, na rzecz odczytu bitow z hdd. najlepiej by DAC mial jeszcze swoj master clock...

Nosze sie od dluzszego czasu z zamiarem modyfikacja DACa aby wspolpracowal z wyjsciem USB, ale jak dotad nie mialem jakosc czasu aby to zrealizowac. Wazne jest jednak aby nie bylo zamiany USB na SPDIF, bo wszystkie ewentualne korzysci zatracamy. Jest to opisane w tym linku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A wiec na dzien dzisiejszy, nie jest za bardzo wskazane uzywanie NOS DACa z konweterems USB --> SPDIF. Moze za miesiac lub dwa opracuje wejscie USB. Mam nawet zbudowany prototyp, ale jeszcze nie go nie sluchalem. Moze dlatego ze za bardzo nie jestem przekonany ze bedzie lepiej niz z naprawde dobrym transportem. Poza tym, majac pokazna kolekcje CDs (ponad 2,000), za bardzo nie widze sensu przegrywania tego na HDD. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

z tego co sam sie dowiedzialem, wyraznie lepiej karmic DAC (jesli sygnal idzie przez usb via karta) przez coax, nie przez optical. no ale to w przypadku U24.

a im pokazniejsza kolekcja, tym wiekszy sens w tym widze - raz zgram, i ma pod reka wszystko w kazdej chwili, moge sluchac jak chce, podrozowac po muzyce, a nie trzymac sie jednego cd. playlisty to wygodna sprawa, tak jak szybki dostep do calej plytoteki :)

jesli chcesz eksperymentowac dobry transport vs digital via usb, kup Waveterminal U24. proste tanie i skuteczne.

jelsi mozna tak podkarmiac wysokie dcs czy emm, to chyba sie jakos spisuje :)

Zobacze jak z tymi podrozami bedzie bo kupilem ostatnio ipod'a. Ja jednak lubie tez patrzec na okladki, kazda plyta ktora posiadam ma visualne powiazanie z zawartoscia muzyczna , a to ulatwia mi wybor materialu do odsluchu. Patrzac tylko na tytuly bym sie prawdopodobnie pogubil.

 

Odnosnie interface HDD-DAC, chodzilo mi dokladnie o to:

 

"The up shot of the tests shows that if you use asaptive mode direct to I2S and feed that into the DAC chips you can get in the 65 to 70ps range, very good but not perfect by any means. Note I did NOT say its jitterless, just quite low jitter. Yes there ARE 1KHz sidebands but they are very low if the interface is done correctly.

 

Any attempt to convert USB to S/PDIF and then to a DAC results in much greater jitter than this, in the 150 to 250ps range.

 

Thus the big advantage to using USB is if you do NOT have S/PDIF in the stream in any way. Thus using a USB to S/PDIF converter running into your super duper DAC is NOT going to see most of the advantage that's possible to achieve with USB. Many companies that are coming out with "USB DACs" are just sticking a USB to S/PDIF converter in front of their existing S/PDIF input DAC, people then buy these because USB is supposed to be better, then find it doesn't sound that much better, so they conclude that USB interface is a bunch of hype! The truth is that the USB interface was implemented such as to negate the advantage it DOES have."

 

Moj DAC obecnie jest przystosowany tylko do wejscia SPDIF, a wiec korzysci z USB sa duzo mniejsze.

wlasnie, okadki - jest i taki soft, mozna plyty wybierac po okladkach.

w praktyce jednak pierwsze szukanie plyty na polce to wpatrywanie sie w male literki na grzbiecie opakowania, hardly amusing...

co innego czar vinylu, caly ceremonial itd itp, to moze byc fajne, cd tego czaru dla mnie nie ma :)wole solid state, moga byc male chipy z ladnymi okladkami owszem, a nie prymitywny talerzyk, ktory sie obraca w odtwarzaczu i jest wrazliwy na drgania ;)

>Peter,

Great link, but what the hell is "DPLOS"? Evoking emotions is the most important feature of a good system. One can do away with some other stuff as long as you are being moved by the music you listen to.

DPLOS, "Dead Points Of Live Sound", byly opisane tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

OK Peter that is all very well. But even if one finds this sweet spot there is one more think and it is called VAF And this one is next to imposlible to achieve if you start moving your speakers about your living room. ;) The Sweet spot can prove to be veeeery sour.

Take care - I always watch your post with great interest

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.