Skocz do zawartości
IGNORED

Padł wzmak, na amen?


Prospero

Rekomendowane odpowiedzi

Po włączeniu, kontrolki we wzmacniaczu zapalają się jak zwykle, jednak próżno czekać na charakterystyczne pyknięcie, załączające dźwięk w kolumnach. Myślałem, że to drobiazg w układzie miękkiego startu, ale chyba coś poważniejszego. Po włączeniu słuchawek słyszę w nich, że jeden kanał gra normalnie niestety w drugim słychać jedynie dość głośnie brumienie, którego poziom jest stały bez względu na wysterowanie. Można też wyraźnie wyczuć, że jedna strona radiatora grzeje się szybciej i bardziej. Mój problem polega na tym, że tu gdzie mieszkam nie ma „elektroników artystów”, zwykły serwis RTV nie budzi mojego zaufania. Czy z objawów opisanych powyżej można ocenić jak poważna jest usterka?

 

...pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/25331-pad%C5%82-wzmak-na-amen/
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, chociaż nie moge powiedziec by mnie pocieszyła ech ...

Mieszkam w Nowym Sączu, to południe małopolski. Tak przy okazji, jaka mogła byc przyczyna? Nigdy nie grałem zbyt głośno, zazwyczaj w okolicach godz. 9:00, co w zupełności wystarczało. Zreszta ten wzmacniacz do 25 wat oddaje w klasie A i wtedy jest najprzyjemniej .... właściwie było. Grzał sie skubany potwornie ale nigdy nie był niczym przykryty, zawsze miał spory dostęp powietrza. Popełniałem właściwie jedyny grzech, zdaało mi się zasypiać przy słuchaniu muzyki i bywało do rana działał ... jako grzejnik. Może po prostu staram się pocieszyc, ale muszę sprawdzic luty. Miałem kiedys podobnmy przypadek w denonie. Też pojawiło sie brumienie i jak sie okazało poprawienie lutów przy jednym tranzystorze załatwiło całą sprawę. Myśle o tym, bo nie było jakiegoś spektakularnego - bum! Wzmacniacz pracował normalnie, niestety własnie zgrzeszyłem zapominając go wyłączyć, zasnałem w drugim pokoju i rano syn go wyłączył i zapewnia, że wtedy działał jeszcze normalnie. Kiedy po kilku godzinach chciałem go włączyć ... klops. Może to temperatura, która wiadomo powoduje roszerzanie a potem chłodzenie z czym związane jest kurczenie, i jakiś lut po latach nie wytrzymał ... niestety moja wiedza pozwala mi jedynie domyslać się.

W wielu wzmacniaczach spotkałem się z przypadkami oszczędzania na cynie co właśnie często powodowało mniej lub bardziej poważne awarie. Niedługo kumpel podrzuci mi Nada do poprawki. Przyznam że tam niektóre luty wyglądały naprawde źle. Co do kwesti temperatury, to zgadzam się. Praw fizyki się nie zmieni. Oby to były tylko luty. POZDRAWIAM:)

No akurat w tym przypadku o szczędności na cynie nie ma mowy.

 

Chodzi mi jeszcze po głowie jedna wizja, ale jest zbyt mroczna by mówić o nie głośno;) Od pewnego czasu pracuje nad nowymi zwrotnicami w swoich kolumnach. By było łatwiej wyciągnałem je poza obudowę i co jakiś czas wprowadzam korektę elementów dokładnie oceniając skutki długimi odsłuchami. Wczoraj skorygowałem rezystancję zmienionej cewki i wlutowałem szeregowo rezystor 0.1 Ohm. Ku mojemu zdziwieniu dźwięk zmienił się bardzo wyraźnie. Było jednak gorzej. Robiłem to późna noca i nie chciało mi sie już przywracąć poprzedniego brzmienia. Chciałem to zrobić dzisiaj ech .... Teraz zaczynam się obawiać, czy przy tej operacji czegoś nie pochrzaniłem? Całośc jednak grała, tyle tylko, że wyraźnie inaczej ... Kurde, może zmieniło sie cos w obciążeniu, i urządzenie pozostawione z nim na długo nie wytrzymało ?! ... nie wybaczyłbym sobie takiej głupoty ...

>nieźle, oszczędność na cynie...

od razu przypomnialo mi sie opowiadanie Lema (tutulu nie pomne niestety) w ktorym opisywal dowcip jaki zrobiono pewnemu konstruktorowi podkladajac sztabke ze stopu wooda zamiast syny do lutowania ;-))

mogłeś zrobić jakieś zwarcie, lub prosta pomyłka w montażu. Zdarza się każdemu. Co do lutów to sprawa nie jest aż tak oczywista. Często lut wydaje się dobry a nie jest. Sprawdź napięcie na wyjściu głośnikowym i prąd spoczynkowy kanału który się tak grzeje

Na wyjściu głośnikowym będę miał raczej - 0. Jak pisałem przekaźniki wogóle nie reagują. Co do prądu spoczynkowego hmm... czy jest jakaś prosta instrukcja gdzie to zmierzyć? Posiadam miernik, choc niestety z dość wyraźnym błędem wskazania przy małych wartościach, o czym kilkakrotnie sie przekonałem. Niestety tego gdzie i jak zmierzyć, to musze się nauczyć. Pewnie własnie mam okazję, tylko czemu k ... na tak bolesną!!!;)

Nie mierz pradu spoczynkowego, tylko pomierz omomierzem czy tranzystory mocy nie maja zwarcia. Oczywiscie na wzmacniaczu odlaczonym od sieci zasilajacej :-). Prawdopodobnie jeden tranzystor bedzie zwarty a jego rezystor emiterowy spalony.

Tranzystory maja po trzy nóżki ... tylko sie prosze nie śmiać!;), pomiędzy którymi szukać tego zwarcia? I jak rozumiem wskazania będą właściwe nawet bez wylutowania?

 

Przy okazji przeklejam fotki wnetrza zamieszczone w jednym z wątków o wzmacniaczach Marantza. Wtedy to wnętrze jeszcze żyło ....;) Jest tam też widoczna bateria tranzystorów ... Przy okazji, czy wogóle taki typ jest jeszcze dostępny ?

Widze ze ten model ma po dwie pary tranzystorow na wyjscie... opor musisz mierzyc miedzy kazda koncowka tranzystora, a wiec miedzy zewnetrznymi, miedzy srodkowa i lewa, oraz miedzy srodkowa i prawa. Za kazdym razem opor musi byc min. kilkaset omow, jesli jest ponizej 10 to tranzystor padl. To bardzo prymitywne badanie, ale przynajmniej wykluczy lub potwierdzi zwarcie na tranzystorach mocy.

Nawiasem mowiac zwrotnica po przerobce moze wykazywac znaczne spadki impedancji, a nawet powodowac wzbudzanie sie wzmacniacza na czestotliwosciach ponad 20 kHz, co naturalnie moze prowadzic do uszkodzen koncowki mocy wzmacniacza.

Patrzac na wprost na tranzastory zamontowane na radiatorze masz od lewej do prawej: baza, kolektor, emiter. Do wstepnego sprawdzenia nie trzeba wylutowywac tranzystorow, zwarcie jest najprawdopodobniej miedzy kolektorem a emiterem.

Czy inne elementy w torze nie zakłucą odczytu? To znaczy ponawiając pytanie, czy do mierzenia muszę wylutować tranzystory? Ciekawi mnie jeszcze ten objaw z brumieniem w jednym kanale w słuchawkach. Czy sygnał do słuchawek podawany jest z końcówek mocy czy z przedwzmacniacza? Zastanawiam się też, czy cisza w kolumnach (podczas gdy jest sygnał w słuchawkach) nie jest skutkiem działania jakiegos układu zabezpieczającego, który w razie obecności nie porządanego napięcia nie pozwala załączyc kolumn, by także ich nie uszkodzić?

Tak male zmiany napewno nie wplywaja w wiekszym stopniu na wypadkowa impedancje... moze wiec doszlo do jakiegos zwarcia ? Sygnal na sluchawki jest podawany z wyjscia koncowki mocy przez dzielnik rezystorowy, natomiast glosniki sa odlaczone przez uklad zabezpieczajacy na przekazniku gdyz na wyjsciu pojawilo sie napiecie stale.

pomiary tranzystorow napewno wykaza ktory z tranzystorow lub raczej para tranzystorow padla

a tak przy okazji co to za wzm? bo ja kupilem podobny wczoraj na allegro i boje sie ze to wlasnie ten?

No ładnie ... imć senicz zaszczycił mój wątek ... no to mam z głowy. Już niczego z zakresu marnej, ziemskiej myśli technicznej się nie dowiem;)

 

Nie poddaję się, przystępuję do mierzenia, zobaczymy co uda się ustalić ...

 

PS.

 

Seniczu, mam do Ciebie galaktyczną prośbę. Daj mi szansę skorzystać z sensownej pomocy tych, którzy – naprawdę(!) się znają. Bardzo lubię ten mój wzmacniacz i chciałbym się jeszcze nim cieszyć.

dobra dobra choc dla mnie naprawic takiego grata to jak splunac ale wolna wola.

Co do tranzystorow to w tme maja spory wybor i tanio

radze tez w foxel zamowic service bo czasami leci jeszcze cos obok no i zalatw sobie autotrafo bo bez niego ozywisc koncowke trudno.

Cóż... senicz – dzięki:)

 

Pomierzyłem wszystkie osiem tranzystorów i wygląda na to, że jest ok. Cztery „zielone” właściwie wykazują w każdym wariancie przerwę. Przy „czarnych” tylko pomiędzy bazą a kolektorem występuje minimalna rezystancja, ale tylko w jedną stronę, czyli kiedy masa miernika jest na kolektorze. Przy czym na wszystkich czterech tranzystorach (para z jednego kanału i para z drugiego) pojawia się taka sama wartość.

To dobry znak?

Przepraszam błąd! ... pomiarów dokonywałem taką elektroniczną zabawką i wyszło tak jak powyżej. Przyjaciel właśnie podrzucił mi taki solidny miernik .. z tradycyjną wskazówką:) Mierzę od nowa bo już pierwsze próby pokazały, że coś jednak jest.

jesli wylutowales te tranz to badaj je tak:

minus omomierz podaj na lewa nozke w pnp - zielone wskazania powinny byc podobne dla nogi srodkowej kolektor i zew emiter jesli nie to tranz do bani nastepnie sprawdz czy jest przejscie miedzy prawa noga a sredkiem nie powinno byc nic. Mozna jeszcze spolaryzowac tranzystor palcem ew. mokrym przyzcym - miernika daj na kolektro a +na emiter pisze caly czas o zielonych - pnp procedure powtorz i dla czarnych. jesli pomiary wypadly prawidlowo to szukamy dalej ale co i jak w nastepnym odcinku. Pa pa

Zatem jest tak – oczywiście przy tym mierniku w różnych wariantach pomiaru występują pewne rezystancję, ale w porównaniu, wszystkie warianty mają takie same wskazania. Wygląda na to, że one są dobre. Zauważyłem przy tym, że „czarne” różnią się od zielonych, dokładnie tak, jakby były wlutowane odwrotnie. Pamiętam jeszcze ze szkoły, że są rodzaje pnp lub npn może to właśnie o to chodzi? Jakkolwiek nie możliwe jest raczej, żeby padły wszystkie osiem?! Tym bardziej, że w słuchawkach jeden kanał gra drugi brumi. Co mogę jeszcze sprawdzić?

jesli masz jeden dobry to sprawdz napiecia na tranzystorach no i pierwsze czy jest napiecie na emiterach ew na rezystorach mocy w tych emiterach dodatnie/ujemne i jakie. Jesli by padly tranzystory - np. spalily sie to lecialy by bezp. a tak widac chodzi o jakas mniejsza czesc. Jesli mozesz to sprawdz czy dostaje sie napiecie stale na wejscie stop. mocy moze padly konds sprzegajace.

 

jednak prawie napewno skonczy sie to wywslaniem wzm do service bo takie badanie tez jest dla niego niebezpieczne. W servisie podnosili by napiecie zasilajace za pomoca autotrafa i mierzyli punkty pracy w obu kanalach. Ilosc mozliwosci jest ogromna np. sprawdz prady spoczynkowe w obu kanalach byc moze puscil pr od biasu ale jeden bylby duzo ciplejszy

Zbadaj jeszcze na sucho, a mianowicie pomierz rezystory ceramiczne (te cztery biale kostki ), wszystkie powinny miec te samo wartosc, przewaznie 0,2 do ß,5 ohm. Oczywiscie na wylaczonym wzmacniaczu :-)

Chyba przyjdzie mi się poddać, choć jeszcze poczytam i spróbuję pomierzyć te prądy i napięcia.

Czy ktoś zna w miarę pewny serwis, gdzie mógłbym wysłać ten wzmacniacz? Albo może ktoś z forumowiczów zechciałby się podjąć naprawy? Dla porządku dopiszę, że jest to Marantz PM64MKII.

 

> Senicz

 

- nie jestem w stanie zweryfikować do końca Twoich rad, ale z części skorzystałem i chyba powinienem Ci podziękować. Zatem - dzięki. Lektura tego co pisałeś wcześniej - a czego niesposób było nie zauważyć - każe jednak traktować twoje popisy wiedzą z pewnym dystansem. Jeśli to efekt zamierzony, to - baw się dobrze:) Jeśli jednak nie, to cóż... sam jesteś sobie winien, bo gdybym miał np. oddać swój wzmacniacz w Twoje ręce, to raczej bym się nie zdecydował.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.