Skocz do zawartości
IGNORED

Stereo z komputera


Seba78

Rekomendowane odpowiedzi

ps.

nawet w kartach za kilkaset pln montowane sa topowe przetworniki akm, crystal, TI/burr brown oraz czesto najlepsze dostepne wzmacniacze operacyjne. Co lepsze karty maja maja kondzie samsunga lub panasonica a nawet black gate. Swat kart dzwiekowych nie konczy sie na soundblasterze ;)

To są karty studyjne. Większość ich wartości to dołączone oprogramowanie. Mówimy zdaje się o domowym stereo. Po co dublować urządzenia? Jeśli masz odtwarzacz cd Mark Levinson który dodatkowo może służyć za przetwornik bo oprócz wyjść ma też wejścia cyfrowe to jedyne co cie w kompie interesuje to interfejs toslink lub spdif i nie uwierzę że coś takiego zagra gożej niż jakakolwiek karta siedząca w skrzynce komputera razem z całym torem analogowym.

Stipe77, 11 Sie 2006, 22:13

 

>To są karty studyjne.

 

Aha. I co to zmienia?

 

> Większość ich wartości to dołączone oprogramowanie.

 

Niekoniecznie. Poza tym o czym miałoby to świadczyć?

 

> Mówimy zdaje się o

>domowym stereo.

 

Które coraz więcej osób ma oparte na komputerze.

 

> Po co dublować urządzenia? Jeśli masz odtwarzacz cd Mark Levinson który dodatkowo

>może służyć za przetwornik bo oprócz wyjść ma też wejścia cyfrowe to jedyne co cie w kompie

>interesuje to interfejs toslink lub spdif

 

Sugerujesz, że jeśli się nie ma przetwornika to lepiej (taniej?) kupic Mark Levinson niż M-Audio Audiophile 2496?

>Większość ich wartości to dołączone oprogramowanie.

 

wieksza czesc z nich ma oprogramowanie okrojone tzw. LE lub demonstracyjne albo zadne.

 

>co cie w kompie interesuje to interfejs toslink lub spdif

 

mnie nie, Ciebie jak bys mial choc blade pojecie o kartach dzwiekowych rowniez ;) Nie kazda karta i nie w kazdej konfiguracji pracuje w bit perfect a niektore z nich jak np bardzo popularne audigy nie sa w stanie w zaden sposob dzialac w bit perfect.

 

>siedząca w skrzynce komputera razem z całym torem analogowym

 

jeszcze raz popatrz na podane linki, conajmniej pola calkowicie siedzi poza PC lub czesc analogowa ma poza nim - dokladnie tak jak karta snajpera - edirol, ktorego mu polecasz zamienic na zew. przetwornik a wlasnie tym jest ta karta ;)

 

>Po co dublować urządzenia?

 

otoz to ;)

liamk, 11 Sie 2006, 22:42

 

>>Większość ich wartości to dołączone oprogramowanie.

>

>wieksza czesc z nich ma oprogramowanie okrojone tzw. LE lub demonstracyjne albo zadne.

 

Heh, może kiedyś odgrzebię te płytki co mi dali z Audophile 192 i leżą na półce w pracy. Ciekawe czy tam cokolwiek jest sensownego....

 

Swoją drogą ten Edirol UA-1X trudno nazwać kartą studyjną - to interfejsik na USB1.1, i może jednak z nią jest jakiś problem...

Nie napisałem przecież, że nie kompletnie nie macie racji. Napisałem tylko jak to mam rozwiązane u siebie. Domowe stereo oparte na kompie ma kilka wad przede wszystkim pobiera ogromne ilości prądu a od momentu pomyślenia że chciałbyś sobie czegoś posłuchać do "puszczenia" muzyki mija pół minuty no i jeszcze ta obsługa. Żeby wydusić z tych kart maksimum ich możliwości musiałbyś słuchać muzyki bez kompresji i maksymalną częstotliwością próbkowania. Założę się jednak że słuchacie mp3 które bawiło mnie w 1998r kiedy nie było mnie stać na żadne dat,md,dcc a potrzebowałem cyfrowego rejestratora dźwięku. Ale teraz słyszę zniekształcenia na mp3 nawet przy bitrate ustawionym na 356.

To MP3 można kodować 356 ?

Mi sie wydawało, że wszystkie kodeki maksymalnie mogą 320 kbs.

Ja nie słysze tam małych zniekształceń, słysze oczywiście okrojony dźwięk, mniejszą przestrzeń, często brak jakiegokolwiek powietrza.

Nie wiem jak ludzie mogą wychwchycić zniekształcenia np. poniżej, 0,1% thd, bo "szorstki" albo trzeszczący dźwięk pojawia się najcześciej dopiero powyżej 1% thd.

Jeśli słyszysz jakieś duże zniekształcenia, to albo masz źle skompresowany plik (za mało kbs, za duża amplituda sygnału itd...), albo coś nie tak masz z kartą.

 

Stipe77 jaką masz kartę muzyczną, może ona poprostu zniekształca MP3.

>przede wszystkim pobiera ogromne ilości prądu

 

no niech bedzie . . .

 

>od momentu pomyślenia że chciałbyś sobie czegoś posłuchać do "puszczenia"

> muzyki mija pół minuty no i jeszcze ta obsługa.

 

kilka lat temu zrezygnowalem ze standardowego Cd na kozysc music serwera wlasnie ze wzglegu na O WIELE lepsza, wygodniejsza i szybsza obsluge. Majac juz nawet kilkaset CD i standardowy player mija pol minuty zanim znajdziesz plyte, ktorej chcialbys sobie posluchac. A teraz wyobraz sobie, ze chesz zrobic plyliste pt. "moje ulubione 30 utworow kitaro" z jego ponad 50 plytowej dyskografi ;)

Inne zalety to np. ilosc zajmowanego miejsca oraz latwosc backupowania.

 

>Żeby wydusić z tych kart maksimum ich możliwości musiałbyś słuchać muzyki bez kompresji

 

lub z kompresja bezstratna jak flac czy ape i tak wlasnie sluchamy.

Zerkos poprostu coś jest nie tak z wysokimi tonami. Jeśli w audiofilskim słownictwie "zniekształcenia" oznaczają coś innego to przepraszam. Nie mam karty używam wyjścia Spdif. Rodzaj karty nie ma u mnie żadnego znaczenia bo przetwornik znajduje się poza komputerem a za dekodowanie mp3 odpowiada procesor główny komputera.

Snajper, 10 Sie 2006, 08:44

 

> Tak czy siak - nowe sterowniki (z lipca, więc świeżutkie) zainstalowane, zobaczymy zaraz, czy coś

> się zmieniło. :)

 

Po krótkiej przerwie wracam do mojego problemu.

 

Nie zmieniło się nic. :( Co więcej, znalazłem w końcu przejściówkę do słuchawek, więc pokombinowałem z wypinaniem poszczególnych elementów toru.

 

Po wypięciu wzmaka (czyli słuchawki wetknięte w phono-out Edirola) - to samo.

 

Po wypięciu Edirola (czyli de facto zupełnie inny tor: przywrócony onboardowy SoundMax w laptopie, słuchawki wetknięte w wyjście słuchawkowe laptopa) - nie dość, że to samo, to jeszcze słychać to cholerstwo znacznie wyraźniej.

 

Wnioski są więc dwa:

1) dobry - to nie jest kwestia karty, wzmaka czy słuchawek,

2) zły - szukam dalej.

 

Przytargam teraz płytkę. Posłucham wprost z płyty, potem zrzuconego wave'a i na końcu FLAC'a. Gdzieś przecież qfa musi być zonk... :-/

 

Albo ja psychol jestem i urojenia mam. Tylko jak to sprawdzić... ;-)

>Albo ja psychol jestem i urojenia mam. Tylko jak to sprawdzić... ;-)

 

wez gdzies na ftpie postaw 10s fragmenty z tymi "urojeniami", skompresowane flac albo ape. to sprawdze i Tobie powiem. Nie mow w ktorej sekundzie one wystepuja zeby niczego nie sugerowac ;)

 

Jesli to nie karta, wzmak ani sluchawki to faktycznie moze byc cos z asio, zobacz czy na WDM tez wystepuje.

>Posłucham wprost z płyty, potem zrzuconego wave'a i na końcu FLAC'a.

 

miedzy wav'em a flacem roznicy nie bedze ale wlasnie moze podczas zgrywania z plyty sie cos psuje, moze masz wlaczona i zle ustawiona normalizacje ?

liamk, 17 Sie 2006, 10:12

 

> moze masz wlaczona i zle ustawiona normalizacje ?

 

Nie, z takich zabawek nie korzystam nigdy. Spróbuję jutro z płytką. A jak do niczego nie dojdę, zapodam kawałki na ftp'a.

Słuchanie muzyki z komputera (bardziej trzeba myśleć w tym momencie o music serwerze niż typowym PC) ma wiele zalet. Wygoda bez kompromisów w brzmieniu - czemu nie.

Ja od niedawna jestem posiadaczem emu0404. Nie jest to do końca dobre rozwiązanie z założenia (wewnętrzna, zasilanie z PC). Mimo to nie słyszę zakłóceń. Sprawuje się lepiej od stacjonarnego CD, choć ciężko dokładnie bezpośrednio porównać - w GC nie mogę przełączać źródeł, nie mogę ustawić identycznej głośności komputera i CD.

liamk, 17 Sie 2006, 10:07

 

> to faktycznie moze byc cos z asio,

 

Raczej nie, bo bez ASIO (na onboardowej karcie) jest to samo.

 

Odsłona kolejna - przytargałem płytkę. Odpaliłem wprost z CD'ka i... to samo. :-/

 

Mamy więc teraz dwie opcje - płytka albo napęd. Ponieważ właśnie napędu w laptopie używam do zrzucania płyt, może się okazać, że to właśnie tutaj jest problem i zrzucane wave'y są już naznaczone.

 

Szczególnie że ostatnio zrzucałem coś na lapku i cała płytka oprócz jednego kawałka zgrała się z dziwnymi trzaskami pojawiającymi się regularnie co (na oko) 0.7-0.8 sekundy...

 

Zbliża się więc następna odsłona - zrzut tego samego kawałka z płytki na domowym kompie (inny napęd będzie) i porównianie obu kawałków.

napedy i nagrywarki w ptokach to kiepski sposob na kopie cd-audio, chociazby dlatego, ze ich odslonieta soczewka z zalozenia jest brudniejsza od czytnika stacjonarnego oraz napedy do ptokow sa konstruowane pod katem jak najmniejszrego zuzycia energii oraz rozmiarow i o ile sprawdzaja sie przy cd-rom (dobra korekcja) to cd-audio (slaba) wlasnie moze klikac i przerywac.

liamk, 21 Sie 2006, 12:04

 

> napedy i nagrywarki w ptokach to kiepski sposob na kopie cd-audio

 

Coś jest w tym co mówisz. Zobaczymy, co mi wyjdzie z porównania plików zrzuconych na lapku i na blaszaku (nagrywara DVD LG ileśtam).

 

BTW - są jakieś audiofilskie napędy CD do kompów? ;-)

Są:)

nie narzekam na kopie zrobione na starym teac x 8 - mogę sobie wybrać na nim niższą prędkość maksymalną - nagrywać nawet w tępie x2 co nie będzie możliwe z nowymi nagrywarkami. Soczewka jest szklana i bardzo dokładnie czyta wszystko, ze stałą prędkością - nie przyspiesza, nie wariuje... kopie wykonane przez z najomego na jakiejś nowszej nagrywarce LG są żenujące - pojawiają się błędy, trzaski - mam wrażenie, że materiał jest przesterowany! Posiadam także nagrywarkę BenQ i ona też nienajgorzej sobie radzi - kopie są nienajgorsze jak ustawię niskie prędkości zgrywania materiału oraz nagrywania. Podobno wazne jest także oprogramowanie - są programy takie które lepiej potrafią zarządzać napędem np EAC - kopia wykonana z jego pomocą nie miała żadnych błędów - ale mam za słąbe ucho albo sprzęt aby wychwycić różnice w jakości dżwięku między kopią bezbłędnie wykonaną na innym sprzęcie... ale podobno różnice są - a przynajmniej niektórzy twierdzą i im wierzę - ma to całkiem racjonalne uzasadnienie.

Ostatni test wykonany. Zrzuciłem utworek w domu i porównałem oba na systemie "robotnym". To samo. :-/ Czyli akurat w tym przypadku nie jest to kwestia laptopowego napędu.

 

Poddaję się... Wrzucilem ten utworek na ftp'a. Gdyby komuś się chciało, bardzo ładnie proszę o zassanie i weryfikację, czy to ja jestem nienormalny, czy może jednak utworek jest badziewnie nagrany.

 

Sznurek do utworka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ma toto niecałe 27MB, bo nie mam w robocie niczego, czym mógłbym pochlastać plik na części. Gdzie moim zdaniem występują atrakcje - zdradzać nie będę. No i czekam na wrażenia. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

obadam jak wroce do domku.

 

>Czyli akurat w tym przypadku nie jest to kwestia laptopowego napędu.

 

a uzyty soft do zrzucania byl ten sam ?

 

Rozumiem, ze:

 

1. na oryginalnej CD na stacjonarnym CD jest dobrze

2. wav zgrany z plyty (niezaleznie od napedu) ma juz bledy.

3. oryginalna plyta w odtwarzana w cd-rom tez ma bledy

 

czyli innymi slowy cd-rom nie potrafi poprawnie odczytac plyty cd-audio lub na systemie roboczym slyszysz wiecej niz na stacjonarnym CD :)

liamk, 22 Sie 2006, 10:09

 

> obadam jak wroce do domku.

 

Będę dźwięczny. :)

 

> a uzyty soft do zrzucania byl ten sam ?

 

Ten sam. Audiograbber.

 

> 1. na oryginalnej CD na stacjonarnym CD jest dobrze

 

Nie sprawdzałem, bo nie mam stacjonarnego CD w domu, a na ostatnie odsłuchy nie zabrałem płytki... ;)

 

> 2. wav zgrany z plyty (niezaleznie od napedu) ma juz bledy.

 

Nie sprawdzałem, bo jeśli słyszę trzaski zarówno wprost z płyty, jak i z FLAC'a, to nie widzę opcji, żeby na wave ich nie było...

 

> 3. oryginalna plyta w odtwarzana w cd-rom tez ma bledy

 

Tak.

 

> lub na systemie roboczym slyszysz wiecej niz na stacjonarnym CD

 

O tym też pomyślałem. W takim razie w domu też powinienem to usłyszeć. Bo wychodzi na to, że jednak już na poziomie pliku są te trzaski, więc chyba nie ma innej opcji...

Przesłuchałem zamieszczonego kawałka. Myślałem, że to jakiś subtelny błąd, a tu całość jest zwalona.

Podejrzewam, że płyta jest zwalona. Oryginalna ona jest? Brzmi to jak zrobiona z lipnego mp3.

Jeśli płyta jest oryginalna polecam zrzucenie jeszcze raz, tym razem za pomocą odpowiednio skonfigurowanego EAC z dodatkiem AccurateRip (porówna do wyników uzyskanych przez inne osoby zrzucające tą samą płytę - powinny być identyczne).

Wysłałem PW z moimi spostrzeżeniami, choć w sumie nie wiem czy ma sens robienie zagadki z tak narzucających się błędów.

superpiki, 22 Sie 2006, 12:13

 

>Przesłuchałem zamieszczonego kawałka. Myślałem, że to jakiś subtelny błąd, a tu całość jest

>zwalona.

 

No to mam teraz dwa pozytywne wnioski i jeden negatywny:

- nie mam psychozy maniakalnej :)

- to nie jest problem wzmaka/karty/słuchawek, czego bałem się najbardziej :)

- jednak coś jest nie halo :(

 

>Podejrzewam, że płyta jest zwalona. Oryginalna ona jest? Brzmi to jak zrobiona z lipnego mp3.

>Jeśli płyta jest oryginalna polecam zrzucenie jeszcze raz, tym razem za pomocą odpowiednio

>skonfigurowanego EAC z dodatkiem AccurateRip (porówna do wyników uzyskanych przez inne osoby

>zrzucające tą samą płytę - powinny być identyczne).

 

Jak najbardziej jest oryginalna. Innych nie uznaję. :) Spróbuję podany przez Ciebie soft. Priva przeczytałem, Twoje spostrzeżenia są bardzo zbliżone do moich. Dodałbym jeszcze tylko totalne rzężenie pod koniec utworu. ;)

liamk, 22 Sie 2006, 11:48

 

> czyli w takim razie czy kiedykolwiek slyszales te plyte aby dobrze grala?

 

Płyty jako płyty słuchałem na starym sprzęcie. Nie zauważyłem wtedy niczego niepokojącego, ale sprzęt mocno odstawał klasą od obecnego i od zestawu w robocie, więc nie ma się co dziwić.

Komputer z kartą dźwiękową do odłuchu stereo.

Jakie typy kart preferuje się do takiego odsłuchu.

Karty studyjne są przeważnie wielościeżkowcami jak produkty Vienna czy Terra Teca. Wbudowane sterowniki

ASIO, kilka wejść i wyjść.

Potem karty z przeznaczeniem do komputerów. Prawdę mówiąc z górnej półki pamiętam właśnie tylko tańsze wersje Terra Tecow, niezapomniane Gravisy ultra sound i Ultra Sound MAX.

Seria SB32 o bardzo wysokich parametrach, potem awe 64 max z wyjściem stereo RCA.

Potem przyszło SB LIVE i skończyły się inne karty z tego przedziału.

Na marginesie, live do tworzenia muzyki i zabawy z dźwiękiem miał tylko jedną wadę był jednokanałowy a co to za tworzenie muzyki na jednym kanale.

Teraz mam Audigy 2ZS z głośniczkami Creativa. jak dam głośniej to po prostu słyszę pracę kompa w głośnikach.

Z tym zawsze był problem, nie pomagało zbytnio ekranowanie karty, LIVE w niektórych wypadkach w ogóle nie chciał pracować istna mordęga zwłaszcza dla posiadaczy ABITów.

Obecnie mam przesłuch miedzy kanałem LP a SL i nie wiem czy jest to problem wzmacniacza czy sterowników

czy uszkodzonej karty.

Jakie proponujecie sterawniki.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.