KABLE KABLE KABLE

[mlb]

>Ciekawe, przecież tylko dzięki nauce możemy delektować się dziwiękiem, nieprawdaż? i jest on coraz

>to lepszy też dzięki postępowi technicznemu....

 

I tu popełniasz zasadniczy błąd.

 

Zauważ, że nauka o fizyce pozwala w usystematyzowany sposób opisać zjawiska które istniały dużo wcześniej, ona jedynie dostarcza metod pozwalających na opisanie zjawisk fizycznych. Nauka sama w sobie nie jest celem, jest ona narzędziem pomagającym w zrozumieniu pewnych zjawisk i wyciąganiu z nich wniosków. A zmiana brzmienia np. pod wpływem kabli jest jak najbardziej zjawiskiem fizycznym...

 

Myślę że postęp techniczny w audio osiągnął już kres swoich możliwości parę lat temu - a raczej nie rozwija się dalej. Dowodem jest to, że sprzęt z lat 80-tych potrafi grać dużo lepiej niż obecny. W tamtych latach projektanci sprzętu audio byli pasjonatami i jednocześnie firmy prowadziły badania w kierunku jak najlepszego oddania dźwięku oryginalnego nagrania. Obecnie firmy nie są w stanie zaproponować niczego nowego. Oczywiście marketingowo przedstawiają to inaczej - więcej bitów, więcej watów, kosmiczne technologie itp. - ale w dziedzinie jakości dźwięku nie odkrywają niczego nowego, jedynie proponują inny sposób transportu dźwięku między źródłem a głośnikiem - co wcale nie przekłada się na wzrost jakości - posłuchaj winyla w dobrym systemie, to zrozumiesz o czym mówię...

[Jorgen]

jar1

 

A czy ty wiesz jak płynie prąd w przewodzie, lampie, diodzie czy tranzystorze, kondensatorze lub cewce albo transformatorze. Pewnie nie, bo go nie widać. Ale inni już dawno to napisali odpowiednie wzory, ty ich nie musisz znać ale dobrze abyś je przeczytał, poznał i potem się wypowiadał, wiedza nie boli...

[jar1]

>A czy ty wiesz jak płynie prąd w przewodzie,

 

No proszę, a Ty wiesz? Własciwie to nikt tak naprawde nie wie a Ty wiesz, co? Równanka poprosimy

[Jorgen]

jar1

 

Ten wie, kto chce wiedzieć, a Ty nie chcesz, nie masz pędu do nauki, szkoda, dlatego prowadzisz taki właśnie a nie merytoryczne dyskusje...

[dudivan]

lplover, 19 Lis 2006, 21:00

 

>biedny dudi i głucha ferajna

 

Okay Mista Lova, skoro było już o ocenach z fizyki, to proponuję abyśmy podawali swój wiek. Założę się że z racji wieku słyszę poł oktawy więcej niż ty. Ty połówkę najwyzszej oktawy słyszałeś jakieś 20 lat temu. Co wcale nie przeszkadza wypowiadać ci się na temat jakości wysokich tonów. To nie jest audiofilizm, to mistycyzm.

[saczek_XTRM]

>>Jorgen

 

pamiętaj że niektóre równania są opisane empirycznie, metodami prób i błędów i w dodatku nie da się ich zastosować wszędzie bo tracą swój sens i prowadzą do mylnych wyników. Taka jest nauka - niby ścisła, ale jednak nie wszystko da się opisać teoretycznymi wzorami, które potem dokładnie odzwierciedlą rzeczywistość. Życie było by zbyt piękne.

[dudivan]

jar1, 19 Lis 2006, 21:48

 

>No to mądralo, opisz nam tu funkcję przenoszenia systemu audio powiedzmy dla zakresu DC do 50 MHz za

>pomoca równań matematyczno- fizycznych i udowodnij, ze po zmianie odcinka kabla zasilajacego na inny

>nie ma żadnych zmian w wynikach funkcji. Dopóki tego nie zrobisz - siedź cicho, ucz się dalej i

>słuchaj starszych ! :-)

 

Oooooo, panie starszy (setkę i śledzia poproszę!) po tym coś pan tu napisał jeśli nie pojawią się natychmiast na forum pańskiego autorstwa wyliczenia (udowadniające m.in. że samymi własnymi uszami słuchasz pan transmisji UKF i dźwięku bateryjki) to zamiast mówić - kiep, będzie można powiedzieć - jar1!

[Jorgen]

mlb, 19 Lis 2006, 22:01

 

>>Ciekawe, przecież tylko dzięki nauce możemy delektować się dziwiękiem, nieprawdaż? i jest on

>coraz

>>to lepszy też dzięki postępowi technicznemu....

>

>I tu popełniasz zasadniczy błąd.

>

>Zauważ, że nauka o fizyce pozwala w usystematyzowany sposób opisać zjawiska które istniały dużo

>wcześniej, ona jedynie dostarcza metod pozwalających na opisanie zjawisk fizycznych. Nauka sama w

>sobie nie jest celem, jest ona narzędziem pomagającym w zrozumieniu pewnych zjawisk i wyciąganiu z

>nich wniosków. A zmiana brzmienia np. pod wpływem kabli jest jak najbardziej zjawiskiem

>fizycznym...

>

>Myślę że postęp techniczny w audio osiągnął już kres swoich możliwości parę lat temu - a raczej nie

>rozwija się dalej. Dowodem jest to, że sprzęt z lat 80-tych potrafi grać dużo lepiej niż obecny. W

>tamtych latach projektanci sprzętu audio byli pasjonatami i jednocześnie firmy prowadziły badania w

>kierunku jak najlepszego oddania dźwięku oryginalnego nagrania. Obecnie firmy nie są w stanie

>zaproponować niczego nowego. Oczywiście marketingowo przedstawiają to inaczej - więcej bitów, więcej

>watów, kosmiczne technologie itp. - ale w dziedzinie jakości dźwięku nie odkrywają niczego nowego,

>jedynie proponują inny sposób transportu dźwięku między źródłem a głośnikiem - co wcale nie

>przekłada się na wzrost jakości - posłuchaj winyla w dobrym systemie, to zrozumiesz o czym mówię...

 

to odnosi sie także do video?

telewizory z lat 80-tych też lepiej grają niż obecne?

[mlb]

>Założę się że z racji wieku słyszę poł oktawy więcej niż ty. Ty połówkę najwyzszej oktawy słyszałeś jakieś

>20 lat temu. Co wcale nie przeszkadza wypowiadać ci się na temat jakości wysokich tonów. To nie jest

>audiofilizm, to mistycyzm.

 

Bez żartów. To czy ktoś słyszy do do 12kHZ, 20 kHz itp nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Jakość dźwięku oznacza wierność przekazu muzycznego w _całym_ _paśmie_. Stąd ludzie którzy mają mocno ograniczoną percepcję słuchową mogą równie dobrze odbierać i oceniać przekaz dźwiękowy, co najwyżej nie usłyszą pewnych niuansów skrzypiec czy perkusji - ale całą resztę pasma zazwyczaj słyszą doskonale i być może sprawia im to większą przyjemność niż Tobie...

[michal stabro]

Jorgen, 19 Lis 2006, 22:23

czy ty chcesz cala przyrode opisywac matematyczo fizycznie na forum?

jak chcesz opisac dzwiek odtwarzacza

wzmacniacza , glosnikow

oraz wpyw parametrow kabla na ow zestaw?

szalenstwo , szalenstwo

obled

...chyba ze leb masz jak sklep:-)

[mlb]

>to odnosi sie także do video?

>telewizory z lat 80-tych też lepiej grają niż obecne?

 

Czytaj ze zrozumieniem - napisałem wyraźnie, że chodzi o technikę audio. Postęp w video jest faktem oczywistym.

[jar1]

Jorgen, 19 Lis 2006, 22:23

 

No widzisz, facet, wymiękasz.

[michal stabro]

mlb, 19 Lis 2006, 22:40

postep postepem

ale zwroccie uwage jak byly krecone i oswietlane sceny z filmow z okresu np cz-b

mistrzostwo swiata i wzor do nasladowania

i technika nie ma tu nic do rzeczy

[mlb]

>ale zwroccie uwage jak byly krecone i oswietlane sceny z filmow z okresu np cz-b

>mistrzostwo swiata i wzor do nasladowania

>i technika nie ma tu nic do rzeczy

 

Trafiłeś w samo sedno. To była sztuka i wymagała talentu, teraz to jest produkcja.

[jar1]

dudivan, 19 Lis 2006, 22:31

 

No, douczyłeś sie już chemii? :-)

Jak będzie Pan hrabia tak dużo mądrzył zamiast słuchać starszych i mądrzejszych to skończy w spisdraczonych czworakach.

[michal stabro]

swoja droga jezeli tak niechlujnie podchodza realizatorzy dzwieku

do pracy jak dzis oswietleniowcy i szwenkierzy

to po co my sie tak onanizujemy ta cala audiofilia?

[saczek_XTRM]

>>michal stabro, 19 Lis 2006, 22:55

"..to po co my sie tak onanizujemy ta cala audiofilia?"

 

O przepraszam, zaraz dojdziemy do tego że jeszcze ktoś "szczytuje" ;-)

[Jorgen]

mlb,

 

vinyle to niestety przeżytek, ale jak ktoś lubi nie ma co zabraniać.

Wydaje mi się, że elmenty ruchome w zapisie dźwięku już niedługo odejdą do lamusa tak samo jak kiedyś adapter typu Bambino, postęp techniczny potrafił zrobić lepsze "Babmina" ale one są tylko dla koneserów, nie można im zabronić tego.

Na Audio Show 2006 słuchałem swojego CD'ka i w każdym pokoju grał różnie, bo konstrukcje danego toru audio było w każdym pokoju inne - tranzystory, lampy, głośniki dynamiczne, elektrostatyczne itd.. Można byłoby tylko tylko skwitować czy mi się podobało czy nie. Ale właśnie dźwięk zależał od tego jak zostały skonstrułowane wzmaczniacze, kolumny itd. i jak one ze sobą współpracowały. Właściwie po co tyle różnistego sprzętu jak mógłby być tylko jakiś tam wzorcowy, najlepszy super-hiper-high-end, ale takiego nik nie chciałby kupić, wiadomo dlaczego. Na tym forum to słychać aż za nad to..

[Qubric]

michal stabro, 18 Lis 2006, 15:57

 

Cieszy przynajmniej że nie słyszysz "czerniejszej czerni" po wpieciu hiper sieciówki z węża ogrodniczego, bo to by juz wyglądało jak reklama proszku do prana. A chodzi tylko o kable głośnikowe...

 

Słuch absolutny, o ile tu wyczytałem, polega na rozpoznawaniu i zapamiętywaniu wysokości dźwięku. Guzik ma do słyszenia różnic w kablach - nawet śmiem twierdzić, że wręcz przeciwnie (muzycy zazwyczaj nie mają zajoba na punkcje słyszenia pierdnięć i skrzypnięć w ostatnim rzędzie przed kotłami).

 

 

 

 

kEBEBE eee - a tak po za tym doczytałeś już sobie normę... I gdzie masz ten prąd 50-60hz??? Pewnie Na trasie między Europą a Ameryką - tam gdzie produkują te "wyrównujące wszystko nagrywarki" :)))

[dudivan]

jar1, 19 Lis 2006, 22:53

 

>No, douczyłeś sie już chemii? :-)

 

Jesteś pan JAR1 i tyle!

[mlb]

>vinyle to niestety przeżytek, ale jak ktoś lubi nie ma co zabraniać.

>Wydaje mi się, że elmenty ruchome w zapisie dźwięku już niedługo odejdą do lamusa tak samo jak

>kiedyś adapter typu Bambino, postęp techniczny potrafił zrobić lepsze "Babmina" ale one są tylko dla

>koneserów, nie można im zabronić tego.

 

Osobiście nie czuję sentymentu do winyla, jedynie mówię że winyl potrafi zagrać lepiej niż niejeden CD. Jeśli nadejdzie taki dzień że kieszonkowy odtwarzacz zagra tak jak winyl, nie będę miał sentymentów, za to będę miał więcej miejsca w pokoju :)) Ale patrząc na to co się dzieje, szybko to nie nastąpi.

[dudivan]

mlb, 19 Lis 2006, 22:38

 

>Bez żartów. To czy ktoś słyszy do do 12kHZ, 20 kHz itp nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Jakość

>dźwięku oznacza wierność przekazu muzycznego w _całym_ _paśmie_.

 

... jaki dostarcza zapis i aparatura go odtwarzająca a nie jaki ktoś słyszy. Bez żartów zatem - ktoś kto nie słyszy niczego ponad 12 kHz i wypowiada się z entuzjazmem o nowych supertweeterach sięgających 50 czy 80 kHz, podkreslając właśnie to rozciągnicie w górę - żartuje.

[jar1]

dudivan, 19 Lis 2006, 23:08

 

>Jesteś pan JAR1 i tyle!

 

I tobie też !

[Qubric]

michal stabro, 19 Lis 2006, 22:44

>postep postepem ale zwroccie uwage jak byly krecone i oswietlane sceny z filmow z okresu np cz-b mistrzostwo swiata i wzor do nasladowania i technika nie ma tu nic do rzeczy<

 

chłe chłe... To z tego "twojego podwórka". Ale kiedyś aktorom do tych filmów cz-b malowano twarze na żółto. Przynajmniej dopóki nie zaczęto stosować matriałów panchromatycznych... Więc jednak postęp techniki znacząco pomaga filmowcom ;)

[mlb]

>... jaki dostarcza zapis i aparatura go odtwarzająca a nie jaki ktoś słyszy. Bez żartów zatem - ktoś

>kto nie słyszy niczego ponad 12 kHz i wypowiada się z entuzjazmem o nowych supertweeterach

>sięgających 50 czy 80 kHz, podkreslając właśnie to rozciągnicie w górę - żartuje.

 

Takiego wpisu nie zauważyłem. Ale wnioskując z tonu Twoich wypowiedzi - słyszysz to pasmo. Czy to powoduje że muzyka sprawia Ci więcej przyjemności?

 

Innym aspektem są harmoniczne o częstotliwościach poza pasmem słyszalnym, które mogą wpływać na jakość przekazu. Osobiście nie miałem okazji słuchać takiego systemu, stąd jestem ciekaw czy ktoś miał okazję sprawdzić te wynalazki - czy powodują, że dźwięk jest bliższy oryginałowi?

[Qubric]

Jorgen, 19 Lis 2006, 23:03

 

Tak... Ja już od dawna wieszczę że mały pen drive załatwi problem zapisu dźwięku. Zauważyłes że coraz mniej sie wspomina o problemie zniekształceń zegara (jitter) w odtwarzaczach CD. Bo sprawę rozwiązuje buforowanie danych. Technika w każdym komputerze. A DVD ma to od poczatku bo nawet zapis danych jest w plikach. Po prostu problem różnych superclocków przestał istnieć... Dla wszystkich fanów - możecie se z nich porobić naszyjniki :)))

 

Co się tyczy dźwięku róznego z różnych torów w różnych pokojach, to zapomniałes jeszcze o róznicach pomieszczeń. Pokój i kolumny robią w dźwięku najwięcej. Przy tych róznicach rozważania o kabelkach zasilających brzmią jak bredzenia piekarskiego na mękach.

[michal stabro]

Qubric, 19 Lis 2006, 23:20

twarze na zolto i mocny makijaz podkreslajacy oczy i usta

ale Ty mowisz o okresie kina niemego , chyba

technika ulatwiala zycie aktorom w tym wypadku bardziej

chociaz teraz zagladnijcie do garderoby

mazidel ci tam nie brak i niezla tapete kladzie sie na geby

puderek przed wystepem w tokszol tez sie nalezy

co by geba za bardzo nie blikowala

natomiast mi chodzilo podajac ten przyklad ze postep w technice niesie tez za soba tez niechlujstwo zawodowe

a bo i tak wyjdzie jakos to

jak mawiala ekipa budowlana do mnie patrzac na moja krzywa mine

przyzwyczai sie , przyzwyczai

[jar1]

Po prostu problem różnych superclocków przestał istnieć... Dla wszystkich

>fanów - możecie se z nich porobić naszyjniki :)))

 

Terefere..:-)

 

Niby masz pampersy a i tak ludzie w gacie walą ! :-) Wot, technika !

[mlb]

>Tak... Ja już od dawna wieszczę że mały pen drive załatwi problem zapisu dźwięku. Zauważyłes że

>coraz mniej sie wspomina o problemie zniekształceń zegara (jitter) w odtwarzaczach CD.

 

Wszystko fajnie, ale zapis/nośnik dźwięku jest tylko jednym etapem, często najmniej kłopotliwym. Problemy zaczynają się przy odtwarzaniu, gdzie poza jitterem jest cała masa innych czynników które wpływają na efekt końcowy ...

[michal stabro]

Qubric, 19 Lis 2006, 23:03

>Cieszy przynajmniej że nie słyszysz "czerniejszej czerni" po wpieciu hiper sieciówki z węża

>ogrodniczego, bo to by juz wyglądało jak reklama proszku do prana. A chodzi tylko o kable

>głośnikowe...

 

slysze Qubric , slysze

jak zgasze swiatlo tak mi jakos dzwiek bardziej matowy sie staje i czern czerniejsza

 

to moze wprowadze zagadnienie odbioru dzwieku przy roznym natezeniu swiatla:-)

czy bylo cos takiego na forum?

 

odnosnie sluchu absolutnego , to widzialem

jak zawodowcy posilkuja sie kamertonem

moze i czas na audiofili:-)

wyobrazacie sobie audioshow 2007 i stato panow ze sztabka metalu przy uchu?:-)