Skocz do zawartości
IGNORED

Optyczny gorszy ale czemu?


trryt

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie zastanowiło czemu to połączenie SPDiF optyczne jest gorsze od elektrycznego. Trochę szukałem, ale w gąszczu wątków na ten temat, w większości odsyłających się do siebie nawzajem, znalazłem głównie argumenty "bo tak słyszę, bo tak jest". Nie zaprzeczam, bo sam nie porównywałem, ale chciałbym usłyszeć wyjaśnienienie czysto techniczne. Coś przez te wątki się przewinęło o paśmie ograniczonym do 5Mbps. Trochę to słabo przemawia, bo SPDiF to szybko licząc 1,4Mbps. Coś się przewija o odbiciach, kiepskich plastikowych światłowodach. Więc rodzi się pytanie czy to wynika z marności standardu Toslink? Bo że światłowód jest lepszym medium dla transmisji cyfrowej (zwłaszcza jeśli chodzi o pasmo) to potwierdza chociaż to że gigabitowy Ethernet potrzebuje 4 par wykorzystywanych do transmisji w obu kieunkach jednocześnie, a do tego samego wystarczają dwa włókna światłowodu wielomodowego. I tu powoli dochodzę do tego co mnie skłoniło do tych przemyśleń. Ucząc się do egzaminu z akademii Cisco przeczytałem o sieciach FDDI. Osiągaja one na światłowodzie wielomodowym przepustowość 100Mbps na odległość 2 km i to z wykorzystaniem nadajnika led a nie laserowego. Oczywiście każdy pretekst jest dobry żeby przerwać naukę (ale i tak egzamin prawie na max - banał) więc zajrzałem na Allegro i kupiłem coś takiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Są dwa transcaivery więc można zrobić połączenie i to dwukierunkowe. Ciekawe jakby coś takiego się nadało do SPDiF. To tylko koncepcja, ciekawe jak ta karta będzie wyglądała jak przyjdzie. Ale do rzeczy, czy gorsze brzmienie połączenia optycznego wynika ze złych parametrów światłowodów wykorzystywanych w Toslink, złych parametrów samych nadajników/odbiorników TOTX/TORX, złego systemu podłączania (samej koncepcji złącza Toslink, bo napewno złącza wykorzystywane w sieciach są bardziej wyrafinowane) czy może to bardziej voodoo i po prostu łątwiej jest gadać o srebrnych kablach i ich cudownych splotach i izolacjach, a o światłowodzie to trudniej bo nawet jego pozłacana końcówka jest tylko dla picu. Podkreślam że nie neguję że połaczenie elektryczne może być lepsze, u siebie nie mam jak bezpośrednio porównać bo CD nie ma wyjścia optycznego (chociaż DAC ma wejście i takie i takie), ale ciekawi mnie czy to wynika z parametrów akurat tego systemu optycznego czy zwykłej awersji do światła;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/31265-optyczny-gorszy-ale-czemu/
Udostępnij na innych stronach

to jest awersja. bo te wszystkie mody spody itp. techniczne okreslenia przekraczaja zdolnosci rozumowe kablomana wiec odrzuca swiatlowod podswiadomie. No i nie ma co wygrzewac! troche glupio brzmi ze po wygrzaniu moj swiatlowod zagral lepeij. Wydaje sie ze nie ma wiekszej roznicy a przynajmniej do wylapania na sluch miedzy spdif a toslinkiem choc ten ostatni separuje zrodlo od odbiornika co napeno jest zaleta gdy uzywa sie np. pC jako zrodla bo z doswiadczenia wiem ze thd ukladow rosna po podlaczeniu sie zwyklej masy od pc do ukladu.

Z pełną izolacją galwaniczną i odpornością na zakłócenia zewnętrzne to chyba nikt nie spróbuje polemizować, to są zalety i już. Ale może są wady samego światłowodu (plastikowego), szumy w odbiorniku, itd.

Argument z wygrzewaniem jest dobry:) Ale mogliby sobie prześwietlać, np przez tydzień od zakupu trzymać przy 200 watowym halogenie;) Chociaż przy okazji by sie też nieźle nagrzał, pewie aż do stopienia...

powiem od sibie

mam dwie mozliwosci podlaczenie DVD z ampli

jedna to coaxie druga po optyku ,kupilem tani optyk za 20-30 zl

podlaczylem DVD w dwa sposoby : jeden po coax drugi przez swiatelko ,mialem mozliwosc szybkiego przelaczania.

odrazu stwierdzilem ze polacznie optyczne jest cos do bani wsjo jakies bez dynamiki i plaskawe

na coaxie wyraznie lepiej

pomyslalem ze to tani kabel optyczny ,pozyczylem od kumpla taki za 200 zl

roznicy w tym za 30 za a 200 zl nie stwierdzilem ale dalej wyraznie lepiej jest na coaxie

trudno wyczuc dlaczego sie tak dzieje moze przetwornik optyczny na wej ampli jest cienki i traci informacje

No właśnie może to z tymi odbiornikami. Może nie gubią, ale w skutek odbić, załamań światła źle iterpretują. Dla takich małych (jak dla światłowodów w ogóle) odległościach chyba tłumienie jest pomijalne. Bardziej jestem skłonny do kombinowania o przekłamniach właśnie wynikających z odbić, załamań i to bardziej do takich w których sygnał który miał być iterpretowany jako ciemny jest iterpretowany jako jasny. I może też tu pojawiać się jitter z powodu złej interpretacji "świetlnego zbocza sygnału" - które też może wynikać z słabej charakterystyki diody nadawczej. Ale sobie tak tylko kombinuje. Ktoś to zgłębiał? Ktoś się zna? Bo optoelektronika to przecież pokaźna dziedzina a i kierunek studiów (nawet w pobliżu mojego wydziału). O właśnie ktoś wie jak to wygląda w złączu Toslink, czy czoło światłowodu przylega do elementów nadawczych i odbiorczych, bo z tego co słyszałem to jest to bardzo ważne. Z tego co pamietam z jakichś zajęć (gdzie światłowody były tematem może połowy jednego wykładu) to żeby transmisja w światłowodzie była nejlepsza to światło musi być monochromatyczne, spolaryzowane i kocherentne. Toslink spełnia tylko pierwsze założenie, ale ten FDDI na multimodzie też (na singlemodzie też chodzi - wtedy oczywiście musi być laser, wtedy prędkość nie rośnie ale za to zasięg ponoć do 200km). Była też mowa o oknach, czyli najlepszych długościach fali. Padło również słowo soliton ale na 250 osób może z 10 zajarzyło o co chodziło;)

Jezeli chodzi o separacje to porzadnie wykonany tor SPDIF tez powinen separowac nadajnik i odbiornik poprzez transformatorki specjalnie przystosowane do takiej komunikacji – ale ze wzgledu na ich cene i trudnosci z ich kupieniem wiekszosc ludzi zastepuje je rozwiazaniami bez separacji. A jezeli chodzi o TOSLINK to najwiekszym problemem jest tutaj tandetnosc technologii ... nadajniki i odbiorniki sa kiepskie i o ile jeszcze oryginalne stare Toshiby TOTX173 i TORX173 mialy deklarowane pasmo ponad 5MHz to juz dzisiejsze bezfirmowki z chin potrafia miec przy tej czestotliwosci spore tlumienie – mozna to bardzo prosto sprawdzic podpinajac generator prostokata i oscyloskop na drugiej stronie kabelka :) Zreszta jak ktos chce sprawdzic jak przenosi tor zestawiony z nadajnika -> swiatlowodu -> odbiornika kontra kawalek dobrego koncentryka albo skretki to wystarczy podpiac generator i oscyloskop i zobaczyc jak wyglada 2MHz prostokat w obu przypadkach :) a pasmo SPDIFa to jakies 2,8 MHz dla czestotliwosci probkowania 44,1kHz wiec sporo :) Najwiekszy problem i nawieksze przeklamania sa na zboczach czyli poprawnym zdemodulowaniu sygnalu zegarowego – jak zwykle problem nieszczesnego jittera :( a to niestety bardzo wazne dla jakosci dzwieku ... wiadomo ze odbiornik SPDIF produkuje sygnal zegarowy w PLL bezposrednio z otrzymywanego sygnalu SPFIF :( z jednej strony to kicha ale z drugiej strony najtansza metoda synchronizacji calego toru audio :) Mysle ze jak zastosujesz te transceivery FDDI i odpowiedni dla nich kabelek to nie powiniennes miec roznicy w dzwieku :) A TOSLINK najlepiej nadaje sie np. do przesylania sygnalu MPEG z odtwarzaczy DVD do amplitunerow kina domowego. Sprobuj sobie w takim torze zmienic swiatlowod na kabelek miedziany – nie ma zadnej roznicy bo tam transmitowane sa tylko czyste dane ‘0’ i ’1’:)

 

Mimo wszystko sam przy dlugich polaczeniach chetniej stosuje swiatlowod bo jest znacznie wygodniejszy i odporniejszy na zaklucenia :) Mialem NOS DACa Petra podlaczonego w osobnym pokoju i sygnal biegl sobie ponad 10m swiatlowodem bez problemu – kabelek cieniutki latwo bylo schowac tu i tam po drodze zeby nie przeszkadzal :) trzeba tylko na zagieciach uwazac :)

z tego wynika ze pies z toslinkiem jest pogrzebany w odbiorniku bo dioda nadawcza powinna wydolic. No i przesylanie danych wyzszych formatow audio bedzie duzo trudniejsze. Sa odb. i nad. przemyslowe. Moz takich uzywac? bo rzeczywiscie 5M to troche male pasmo.

elementy toslink pracuja od 6M do 15M - najlepsze. Co do separacji trafkami to zawsze na schematach wsadzaja kondensator miedzy wejsciowym uzwojeniem a masa urzadzenia. Lub na zywca do gleby wejscie. Tak wiec o pelnej izolacji dla sygnalow wcz nie ma mowy i syfy z np. PC beda przechodzic. Ciekawe jak wypada test na thd na kartach z wej/wyj na toslinku? jesli jest tak duza roznica to thd powinny wynosic nie -180dB a duzo wiecej.

Z tymi transformatorkami to nie tylko większość ludzi (DIY) ale i producentów niestety.

Czyli tandetność Toslinka jest główną przyczyną. Nigdy nie lubiałem Tohiby;) Hmm a ceny tych części są okropnie zawyżone, płacić 20zł za LEDa i jakiś wzmacniacz to przesada.

Niestety w domu nie mam oscyloskopu żeby sobie to obejrzeć. Ale jak coś zrobię z tym FDDI to na pewno sprawdzę jak to wygląda. Piszę jak bo ciężko powiedzieć czy się coś uda. Ciekawe w ogóle co to za transcaivery, czy "gołe" diody czy tak jak w Toslinku gotowe moduły z we/wy TTL. No ale jeżeli to ma pasmo do 100Mbps to dla prawie 40 razy mniejszego zbocza powinny wyjść piękne.

>Mysle ze jak zastosujesz te transceivery FDDI i odpowiedni dla nich kabelek to nie powiniennes miec roznicy w >dzwieku :)

W sensie że nie będzie różnicy na minus w porównaniu z połączeniem elektrycznym, a może na plus będzie;)

Ale to tylko właściwie taki eksperyment (ta karta była takak tania że się chciałem pobawić). DACa którego robię i tak chcę podłączyć prze I2S po skrętce - tu po prostu nie ma tych problemów z odtwarzaniem zegara.

>A TOSLINK najlepiej nadaje sie np. do przesylania sygnalu MPEG z odtwarzaczy DVD do amplitunerow kina >domowego. Sprobuj sobie w takim torze zmienic swiatlowod na kabelek miedziany - nie ma zadnej roznicy bo tam >transmitowane sa tylko czyste dane '0' i '1':)

O tego trochę nie rozumiem o co Ci chodzi. Czy tylko o to że w przypadku AC/3 odtworzony zegar nie jest wykorzystywany do taktowania dalszych stopni (DAC), no bo ten zegar i tak musi być odtworzony - muszą się zsynchronizować żeby poprawnie "odczytać" przesyłany strumień bitów. Czyli mówisz że największa wada to zły zegar uzyskiwany z łącza z jitterem stosowany do taktowania DACa, a nie przekłamania danych. Bo jeżeli przekłamania byłyby ważne to w AC/3 były by bardziej desktrukcyjne bo jeżeli ten sam ciąg niesie niby więcej informacji (skompresowanych) to jego przekłamanie jest gorsze. Nie wiem jeszcze jak to jest z uszkodzeniami ramek w MP3, ale pewnie łatwiej się dekoderowi pogubić. A w PCM zostanie to zinterpolowane.

Po FDDI mógłbyś mieć tego DAC w domku zamiastem;) Te 2km to robi wrażenie....

I jeszcze pytanie czy ktoś już tak kombinował jak ja, czy jestem nowatorski;)?

Coś mi się przewinęło o sprzęcie z łączem ST, a to są już złącza stosowane w sieciach czyli wysokiej jakości. Jak to działa, jakie efekty są z tego?

Nie czytałemo / nie znam tych jitter kilerów i nie wiem czy one w ogóle mają sens. Nie wiem czy to rzeczywiście porządne cyfrowe urządzenia potrafiące przywórcić pierwotny wygląda sygnału (jakiś reclocking?) czy proszek z rogu nosorożca. Zakładając że to działa to może i by mogło mieć sens, tylko po co? Do przesyłania na duże odległości? Bo na małe jeżeli coaxial wprowadza mniejszy jitter to po co kombinować.

Skoro tak bardzo przeszkadza wam jitter z plastikowego światłowodu to spróbujcie najpierw najprostszego rozwiązania które polega na delikatnym owinięciu tegoż wokół grubszego sześciokątnego ołówka.Tylko uważać żeby nie pękł :D

Jak usłyszycie różnicę to już będę Was uważał za złotouchych :-)

Witam wszystkich,

Pierwzsy wpis wiec chce go miec juz za soba.

 

nawiązując do pytania w temacie, z tego co kiedys wyczytalem w tym wszystkim chodzi o to, że przy kablu optycznym mamy kodowanie sygnalu

Z zródła np CD idzie sygnal elektryczny, nast jest przetwarzany na optyczny i wysylany swiatlowodem tylko po to zeby w takim np wzmaku spowrotem zamienic go na sygnal elektryczny.

Przy kazdej takiej zamianie czesc danych jest tracona. Natomiast podczas przesylania SPDIF takiego przetwarzania nie ma.

Tyle wiem, jesli sie myle niech ktos mnie poprawi.

Pozdrawiam.

to nie tak - nie ma utraty danych...

jak już pisali wyżej - sama konwersja na postać optyczną nie jest zła - ba - połączenia STGlass uchodzą za lepsze jakościowo od zwyklych np. po coaxialu (nie ma problemu pętli masy, zakłóceń el-mag itp.) - ale to jest kosztowne i spotkać można to tylko w drogich zabawkach

problemem są lipne (tanie) nadajniki i odbiorniki sygnału Toslink oraz sam światłowód - właściwie to linka plastikowa...

rosiu82>

No niestety to nie tak. Kodowania tu nie ma, sygnał już jest zakodowany i jest tylko zmiana medium na optyczne. I z tego co tu powoli ustalmy utraty danych nie ma, jest tylko "rozjeżdżanie się" zegara.

josef>

A możesz coś rozwinąć, zapodać jakieś linki o tym STGlass. Co to za system i w jakich klockach. Bo ST ewidentnie mi się kojarzy ze światłowodami we współczesnych sieciach, o ile dobrze pamiętam to są tam popularne złącza właśnie ST i chyba SC.

juz pisalem jak sprawdzic czy jakosc przekazu spada przy pomocy zapetlenia karty w PC. Wydaje sie ze problemem jest zla jakosc zlacza. I nie samego swiatlowodu bo ten jest zbyt krotki aby dac znac o swoich negatywach a raczej jakosci elementow opto. Czesto w sprzecie sa stosowane kiepskie elementy. Wolne i z szumami. A wracajac do kart pc i petli w nich. Jesli jakosc byla by niska takiego lacza to thd by mocno rosly a tak nie jest. Sa na poziomie -180dB co oznacza ze sa na poziomie bledow obrobki programu. W kinach moze istniec zjawisko pogorszenia sie jakosci przez ine traktowanie takiego wejscia przez procek kina. Moze cos sie dzieje zlego z tym sygnalem? Ja nie uslyszalem roznic w jakosci wejsc?

No jakość złącza jest chyba beznadziejna. To co się pytałem czy czoło światłowodu przylega do elementów nadawczych/obiorczych. Pewnie nie bo przecież to zależy jak się dociśnie. Żeby to złącze miało chociaż coś w stylu BNC. Ciekawe jak to jest rozwiązane w tym FDDI, chociaż nie wiem czy wiele zobaczę nie mając światłowodu, ale na razie go nie chcę kupować póki nie wiem czy sobie poradzę z tymi transcaiverami, a jest droższy od tej karty ponad 3 razy. Poczekam może sprzedawca zmięknie (bo mu nikt tego nie kupuje), albo ktoś inny wystawi coś podobnego taniej.

patrzac na te karte ktora kupiles to wydaje sie ze zlacza sa podobne w tme i maja 15Mbit. Sadze ze jednak musi byc z tymi zlaczami ok. o inaczej bylby straszny krzyk. A jesliw jakim kinie nie dziala najlepie to nie oznacza to ze toslink jest kiepski. Kolega zapetlil swoja karte swiatlowodem i thd wyszlo na poziomie -180dB a to cos swiadczy. I chyba gorzej jest na zwyklym drucie.

A może ktoś ma generator i oscyloskop i mógłby wkleić tu wykresy zmierzone w/g tego, co zaproponował ChUmI?

Byłby to jakiś konkret, a nie tylko rozważania na ile tandetna jest ta tandeta :-) Sam jestem ciekaw takich pomiarów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pod tym linkiem wpisz w szukaj - toslink

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Edward>

Popieram, też bardzo chętnie bym zobaczył jak to wygląda. Niestety nie posiadam takich zabawek żeby samemu zbadać jak to wygląda. Jittera i tak nie zobaczymy, ale co się dzieje ze zboczami to tak...

tak dokonca to nie zobaczymy bo musi byc super sprzet pomiarowy. Zwykly osc. nie da rady musi miec dobre pasmo i dobre sondy. W odbiornikach sa uklady odtwarzajace sygnal wiec i tak nam to nic nie da ten pomiar. Ja nie slyszalem roznic miedzy wejsciami. Najlepeij zrobic daca z dwoma rodzajami wejsc i zmierzyc ktore daje wieksze thd.

Dyskusje o wyższości/niższości połączeń optycznych vs. koaksjalne zawsze mnie trochę dziwią. Przyznam się, że kilka razy próbowałem usłyszeć tę różnicę ale dla mnie grało tak samo. Albo więc jestem przygłuchy, albo po prostu trafiłem na porządnie wykonany tor SPDIF zarówno na drodze elektycznej jak i optycznej. Osobiście skłaniam się ku drugiej opcji.

 

Mam wrażenie, że wśród prawdziwych audiofili jest "w dobrym tonie" wiedzieć, wierzyć i słyszeć tę różnicę. To jest podobna pułapka jak słynny bijący rekordy popularności jitter. Jitter oczywiście występuje w każdej transmisji cyfrowej i jego odmian jest całe mnóstwo ale mimo wielokrotnych moich pytań "jak brzmi jitter?" nie uzyskałem jak dotąd ani jednej odpowiedzi od żadnego audiofila. Wyjątkiem była osoba, która kiedyś na jakichś zajęciach miała kontakt z urządzeniem, które w ogromnym stopniu celowo wnosiło jitter po to własnie, aby go badać.

 

Pierwszą i podstawową kwestią jest to, czy dane w formie cyfrowej wyprodukowane w odtwarzaczu dochodzą w tej samej postaci do odbiornika SPDIFa w DACu. Mówię tu o liczbach, nie wykresach napięć. Należałoby się upewnić czy wysłane np. "78" jest odbierane jako "78". Do tego celu należałoby użyć nie oscyloskopu, ale analizatora stanów logicznych i zbadać poprawność tej transmisji na poziomie logicznym, nie elektrycznym. Analizator należałoby wpiąć PRZED nadajnikiem SPDIF oraz ZA odbiornikiem SPDIF w DACu (takim jak np. CS8412). Pomijam tu kwestie opóźnień czasowych, dopasowania formatu przesyłanych danych itp. Taki pomiar oczywiście nie jest prosty, wymaga też bardzo specjalistycznego sprzętu, ale jestem przekonany, że wielcy producenci to badają. Małe audiofilskie manufaktury - nie jestem pewien ;-).

 

Jeżeli powyższe badanie dałoby wynik poprawny, czyli informacja cyfrowa dochodzi bezbłędnie to nie ma sensu się zastanawiać nad jakością kabli cyfrowych, optycznych i TORX-ów.

 

Jeżeli zaś informacja nie dochodzi prawidłowo i są przekłamania, to trzeba szukać winnego, może to kabel, może TORXy, może zakłócenia? Należałoby to zbadać.

 

Dopiero potem można rozmyślać na temat jittera. Pomocne może być przestudiowanie karty katalogowej jakiegoś odbiornika SPDIF (choćby takiego jak wspomniany wyżej CS8412 albo DIR1703). Producenci tych układów robią wszystko aby jitter (jakikolwiek by się nie wygenerował w czasi transmisji) nie zakłócił poprawnego taktowania samej kości przetwornika DAC. Texas Instruments nawet zastrzegł sobie technologię, którą do tego celu stworzył i nazwał ją Sampling Period Adaptive Controlled Tracking (SpAct) system. Brzmi bojowo, prawda? Nie dowiemy się jak to działa, bo to przecież tajemnica zagrzebana w kości, ale jeśli ktoś chciałby mierzyć jitter, to jedynym sensownym punktem do jego pomiaru są wejścia taktujące kości przetwornika DAC. Np. w przetworniku PCM1704 należy zbadać drugie narastające zbocze sygnału BCLK po wystąpieniu zbocza opadającego na sygnale WCLK, ponieważ to właśnie ten moment powoduje zmianę na wyjściu przetwornika po wpisaniu nowej wartości cyfrowej do jego rejestrów. Wydaje mi się że ten pomiar jest bardzo trudny, bo po pierwsze nie zgadniemy w którym momencie narastania/opadania zbocza kość przetwornika stwierdzi zmianę stanu logicznego, a po drugie pojemności wprowadzane przez podpięte sondy mogą kompletnie zakłócić te przebiegi i w konsekwencji wynik pomiaru będzie obarczony takim błędem, że pomiar w ogóle nie będzie miał sensu. Tutaj trzeba nie tylko doskonałego sprzętu, ale też prawdziwego fachowca.

 

Jak wspomniałem chętnie zobaczę wykres fali prostokątnej przed i po przejściu przez tor Toslink, ale tak naprawdę to tylko ze zwykłej ciekawości, bo obserwacja tego przebiegu w żaden sposób nie określi ani prawidłowości przekazu cyfrowego, ani prawdziwego jittera, który dociera do kości DACa.

 

Pytanie o "brzmienie" jittera jest nadal aktualne. Chyba ufunduję jakąś nagrodę :-) Wspomniany wyżej system SpAct według producenta daje jittter na poziomie 75 ps. Kto potrafi powiedzieć czy człowiek to usłyszy? A czy usłyszy 150 ps? A może 300 ps? A 1000 ps? Naprawdę jestem ciekaw odpowiedzi na te pytania.

 

Pozdrawiam

Edward>

Mocno się z Tobą zgadzam. Moje ostrożne wypowiedzi powyżej wynikają raczej z tego że nie chciałem żeby "prawdziwi audiofile" na mnie najechali tu że jestem głuchym inżynierkiem co słucha oscyloskopu. W te różnice w brzmieniu kabli cyfrowych to słabo wierzę. Przekłamania w tej transmisji chyba prawie nie występują. Zmierzenie tego chyba nie byłoby aż takie trudne. Po prostu dobry analizator/rejestrator logiczny podłączyć pod wyjście np. I2S odbiornika i już. A z jitterem czy to słychać i jak brzi to jest dobre pytanie. Na pewno jeżdżący zegar w czystej teorii jest zły, tylko że jeżeli on jeździ o te ps to czy to może mieć jakikolwiek słyszalny efekt. Ja tam w DACu który projektuje po prostu wymyśliłem żeby ten zegar ze spdif nie taktował DACa - mam po drodze AD1896.

trryt, Edward> Nie wiem jak długi musiałby być ten tor kablowy aby doszło do przekłamań stanów. W takim metrowym Toslinku to nawet złącza nie trzeba wkładać do gniazda tylko wystarczy podnieść klapkę i skierować światłowód na fotodetektor z odległości paru milimetrów aby otrzymać niczym nie zniekształcony sygnał ( stany ). Problemem mógłby być tylko jjiter ale tak naprawdę nie ma zgody jak niski powinien być. Przyjęło się 100ps ( na jakiej podstawie ?) a mam gdzieś naukową pozycje mówiącą że powinno być lepiej od 1ns ( mówimy tutaj o audio ) ale są pasjonaci budujący zegary o jjiter < 10ps. Tez twierdzę ( przynajmniej tak jest u mnie ) ,że nie ma różnicy między coaxialem o Toslinkiem ( powiedzmy metrowe przewody ). Przytoczony kolega , który miał laborkę z jjitera stwierdził jak pamiętam , że wzrost jjitera ( grubo powyżej 100ps ) powodował jedynie wzost szumów a nie przekładał się na różnicę w dźwięku. Głuchy czy co ? ;)

 

Pozdr.

J.

trytt,

 

urządzenia audio są budowane przez inżynierów a nie przez magików. Albo może inaczej: przez magików czasem też, ale wtedy ich działanie również bywa "magiczne". Osobiście wolę opcję techniczną oraz dociekanie istoty zjawisk a nie wiarę w coś, czego nie rozumiem. Dobry oscyloskop, to z pewnością najcenniejszy przyrząd pomiarowy w pracowni, ale faktycznie nie należy go słuchać bezwzględnie i zawsze wierzyć w to, co się widzi.

 

Odnośnie stabilnych zegarów:

na tym i chyba każdym forum DIY ludzie budują superdokładne kloki, po czym podłączają do odtwarzaczy i właściwie zawsze się coś poprawia. "Coś" to oczywiście brzmienie, ale każdy pisze o innym aspekcie tego brzmienia. Kiedyś nie kto inny jak Peter Daniel zasugerował mi link do zagranicznego forum, gdzie pewien DIY-owiec zbudował taki superclock, który po podłączeniu zdecydowanie mu POGORSZYŁ dźwięk. Ale nie to, było w tamtym wątku najciekawsze. Otóż pewien komentujący to zdarzenie gość stwierdził, że tego typu zabawy są pozbawione sensu o ile do końca nie zdajemy sobie sprawy z jakim tematem walczymy i że przy dołączaniu płytki z nowym zegarem ZNACZNIE większe znaczenie mają przewody doprowadzające sygnał niż sama jego stabilność. W końcu obracamy się w świecie PIKOSEKUND. Czy wszyscy zdają sobie sprawę z jakim zagadnieniem mierzą się twórcy superzegarów? :-)

 

Pozdrawiam

JacekPlacek,

 

świetnie, że przypomniałeś o tych szumach! Nie mogłem znaleźć tego jego postu, ale to faktycznie chyba tak było. Wzrosły szumu, ciekawe czy w stopniu słyszalnym czy tylko mierzalnym i w jakim paśmie.

 

Mam w domu podłączony komputer 5-metrowym zwykłym kablem koaksjalnym jakimi każdy z Was ma w domu doprowadzoną TV. Wszystko na wygodnych złączkach typu F z przejściówkami z F na RCA do komputera i BNC do DAC-a. Całość kosztowała chyba 14 zł. Kusi mnie kiedyś włączyć w ten obieg 100-metrową szpulę takiego przewodu, albo lepiej ze 4 szpule i posłuchać czy coś się zmieni. Pewnie to kiedyś zrobię.

 

W kwestii jittera wykonałem kiedyś opisywane tu doświadczenie próby połączenia transportu z DACem kablem od lampki. Nie było zakłóceń, ani zmiany charakteru dźwięku.

Dyskutowaliśmy o tym w wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wszystko to poddaję pod rozwagę szczególnie osobom planującym zakup drogiego kabla cyfrowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.