Skocz do zawartości
IGNORED

NAD c372 porównanie DENON 1500AE


nadc372sz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Ja mam takie może dziwne podejście. Mam około 200CD i sporo słucham. Jak już się lekko przynudza itp. to po zmianie sprzetu na inny (dobrze jeżeli lepszy), te same nagrania brzmią jakoś tak świeżo, można te same kawałki odkrywać na nowo...

>Machidiel,

Nie wiedziałeś ?! Chodzą do dziś, bo weszli na rondo.

Jakby się w tym wątku uspokoiło - co to znaczy socjotechnika i podrzucenie zacietrzewionym innego tematu.

I ja dodam swoje trzy grosze.

Prawie rok grałem zestawem Denon PMA 1500AE + CD HK HD970 + B&W 602S3.

Po tym czasie sprzedałem dwa pierwsze elementy,zostały jeszcze kolumny.

Grają tymczasowo z NADem serii Master tj. M3 + M5,bo do tej elektroniki szukam właśnie nowych kolumn.

Nie mogę zgodzić się,że Denon gra żle.Decydują własne preferencje i dobór reszty sprzętu.Mój NAD jest pięć razy droższy,ale nie gra przecież pięć razy lepiej.Powiem nawet,że w niektórych aspektach Denon grał lepiej z B&W.Trzeba też zaakcentować jakość wykonania Denona na tle konkurencji,i to nie tylko na podobnym poziomie cenowym.

Myślę,że wraz z audiofilskim stażem zmienia się nam muzyczna wrażliwość i ewoluuje nasze wyobrażenie o idealnym dla nas dzwięku.Dlatego raz piszemy pochlebnie o jakimś sprzęcie,a po pewnym czasie mieszamy go z błotem.

Jednak popieram zdecydowanie tych ,którzy proszą o tolerancję.

Podobno każdy słyszy inaczej.

Pozdrowienia dla posiadaczy Denona!

Ja nie do konca pochwalam taka tolerancje. Idac takim tokiem myslenia, mozemy skonkludowac, ze najlepsze sa Altusy podlaczone do starego technicsa, bo komus akurat pasuje taka szkola dzwieku. Takie podejscie stawia pod znakiem zapytania sens calej naszej pasji i racje bytu tego forum. Nalezy jeszcze dodac typowe mechanizmy obronne - wiekszosc zwlascza bardziej poczatkujacych fascynatow audio broni swojego, zamiast przyznac, ze faktycznie inny system w danej cenie moze zagrac duzo lepiej. Oczywiscie kazdy ma swoje upodobania, sa rozne szkoly dzwieku - jedni preferuja ciepelko, inni analityke, jedni szybkosc swiatla, inni spokoj. Sa jednak pewne ogolne kreyteria, ktore pozwalaja na jednoznaczne okreslenie czy cos jest lepsze/gorsze, niezaleznie od charakteru, szkoly brzmienia. Zawsze lepsza bedzie aksamitna, zroznicowana i pelna blasku gora od suchych jednostajnych cykniec. To chyba oczywiste. Tak samo oczywiste wydaje mi sie stwierdzenie, ze Usher CD-1 jest lepszy od Denona 1500 AE, a z kolei gorszy od Meridiana 506.20 czy nawet Primare I21.

zastanawiające jest to, że jak na tym forum ktoś prosi o radę w neutralnej sprawie, to jest minimalny odzew i cisza, że hej, natomiast jak tylko jest jakiś zadymiarski temat to od razu się robi tygiel....to jest kiepskie świadectwo charakterów...noc cóż, lepiej chyba nie wychylać się ze swoimi poglądami bo można jeszcze w głowę dostać....ale tak na koniec powtórzę....JAK DLA MNIE to Denon jest strasznie rozjaśniony i ciężko mi było cokolwiek z nim zgrać...czy Tannoy M5 są też rozjaśnione???? A mirage FRX 5??? JBL E100 może i tak, ale dlaczego nie było basu w żadnej z nich???? tylko jazgot????

Denon rozjaśniony?

 

Powiem krótko: kable, kable, kable. Szczegółowość nie równa się podbicie góry, jak wielu sądzi. Dlatego wyrzućcie te wszystkie wyjaskrawiające górę druty i zapnijcie coś ze stajni VdH. Do tranzystora jest idelany. Z Denonem świetnie się sprawdza.

> Morven, norvidos,

tu bardziej chodzi o formę, taką super nienawistną, nawrzucanie odszczepieńcom co nie lubią NAD-a. Może najbezpieczniej powiedzieć, że wszystko co się od "D" zaczyna, jest do d...

A zresztą, już "po herbacie" - wszyscy posiadacze Denonów już je wywalili przez okno pod wpływem ważkich argumentów znerwicowanych forumowiczów. Ja swojego jeszcze zdążyłem walnąć siekierą zanim dosięgnął ziemi..

Morven, 28 Mar 2007, 16:53

 

>Ja nie do konca pochwalam taka tolerancje. Idac takim tokiem myslenia, mozemy skonkludowac, ze

>najlepsze sa Altusy podlaczone do starego technicsa, bo komus akurat pasuje taka szkola dzwieku.

 

Jeśli komuś tak faktycznie pasuje, to o co chodzi?

 

Pozostaje pytanie - czy ktoś chce mieć sprzęt jak najbliższy swoim oczekiwaniom, czy może jednak oczekiwaniom znajomych (którzy będą zieloni z zazdrości, jak wpadną z odwiedzinami, albo poczytają forumowe "o mnie")...

Może nie w temacie ale dzisiaj wróciłem do dalszych poszukiwań sprzętu (głównie wzmacniacza) celem załagodzenia dosyć natarczywych wokali. Miałem okazję posłuchać zestawu Marantza 7001 (CD oraz wzmacniacz) + B&W 603S3. B&W wydały mi się najbardziej zbliżone do moich Jmlabów 716S. Niestety rozczarowałem się bardzo. Wbrew opinii wielu forumowiczów o łagodności Marantza, z w/w B&W wcale nie było łagodniej. Właściwie nic mi się nie podobało. Mam wrażenie, że takie zestawienie jest kompletnie do niczego. Moje kolumny z amplitunerem Denona chyba mimo wszystko grają łagodniej niż słuchany dzisiaj przeze mnie zestaw. Zastanawiam się czemu słyszymy niby to samo a wydajemy skrajnie inne opinie. Zakupiłem Chorusy m.in. dla tego, że w bezpośrednim porównaniu zagrały z amplitunerem Denona zdecydowanie łagodniej niż np. kolumny ESA (chyba Vivace 3). Tam to wokale dopiero były wyostrzone. Sting brzmiał jakby go ktoś wykastrował. A pewnie znalazł by się ktoś dla kogo byłby to przyjemny nie męczący dźwięk.

jeszcze coś dorzuce apropos szkoły skosnookich a europejskiego wybrzmienia bo to wiąże się z tematem

 

taka jest trudna dla niektórych do przyjęcia prawda ale z założenia w większości sprzęty made in japan świszczą ( typu Denon, Sony - masakrycznie jasne wzmaki , Pioneer czy Marantze )

 

każdy na tym forum wie co to przetwornik Burr-Bown , otóż wiecie jak żółtki próbują się ratować przed świstem w swoich sprzętach - np. taki uznany Rotel (made in japan , to nie firma europejska jak się niektórym wydaje ) wbudowuje te przetworniki w swój sprzęt bo inaczej były by klapą, accuphase też skośnooki naszpikowuje swój sprzęt tymi przetwornikami dlatego ma uznanie,

 

a wiecie pewnie skąd one pochodzą i gdzie się je produkuje te przetworniki

no właśnie - w Stanach (USA) nie w Japoni

 

dlaczego każdy chyli czoła przed firmą np. Mark Levison albo Musical Fidelity - te sprzęty wygrywają w większości ze skośnookimi - bo to właśnie brzmienie europejskie

 

 

apropo sprawy która się przewija - ja oba wzmaki słuchałem w tych samych warunkach i nie ma opcji aby dobór kolumn do Denona coś zmienił , jak na Denonie bedzie lepiej to Nad zagra jeszcze lepiej, a poza tym JmLab Cobalty mimo że mają średnio akcetnowany bas to są w miare neutralne

 

 

poza tym ja oceniałem tylko wzmaki w cenie do 4 tys . i tylko te dwa , nie twierdze że Nad to już jest bajka

 

może skierujmy dyskusje na ten wątek że szkoła europejska wybrzmienia to inna bajka lepsza niż ta bajka ala pokemon z azjii

 

ja po prostu żyłem w nieświadomości długo że to taka różnica jest i nie abym komuś chciał dokopać to są fakty

mówmy o tym aby się ludzie nie nacinali ,

 

ocena jest obiektywna - kryterium - dzwięki wydobywające się ze sprzętu powinny być jak najbardziej zblizone do rzeczywistych

nadc372sz ja bym na Twoim miejscu nie obrazal skosnookich:)

 

bo to najbardziej wyrafinowany rynek audio na swiecie. To, ze Europe zalewa badziewie nie znaczy, ze tam tez jest to na topie. Przeciez do Mark Levinsona czy MF (a to juz raczej kaszana) to wypadaloby wziac na tapete np: Audio Note, Accuphase czy Luxmana. No i co wtedy?

 

Powiedz dlaczego dla Tannoya najwiekszym rynkiem zbytu na na serie Prestige czy Kingdom jest wlasnie rynek azjatycki?

 

T.

TeQuila własnie potwierdziłeś moją teorie :

 

" >Powiedz dlaczego dla Tannoya najwiekszym rynkiem zbytu na na serie Prestige czy Kingdom jest wlasnie

>rynek azjatycki?

"

 

własnie dlatego że oni nie potrafią robić głośników - nie liczą się w tej branży - bo zrobili by przerażający świst "

 

:)

" to wypadaloby

>wziac na tapete np: Audio Note, Accuphase czy Luxmana. No i co wtedy? "

 

pomyliło ci się TeQuila :)

 

Audio Note to od 20 lat brytyjka firma kolejny kamyczek że najlepsi reprezentują tzw. europejską szkołę :)

Panowie bronicie straconych pozycji. Azjatycki rynek lubi bardziej analityczne brzmienie u nas często odbierane jako świszczące ( choć moim zdaniem nie słusznie ). Do tego tak zwana europejska szkoła kładąca większy nacisk na średnicę ( w polsce również mocny nacisk na bas, który najczęściej jest mocno podpity ( i taki uznawany jest za naturalny ) ).

Proponuję posłuchać na europejskim sprzęcie płyt zrealizowanych w Japonii i Europie a następnie tych samych płyt na sprzęcie japońskim ( nie mówię o budżetowych konstrukcjach ). Od razu słychać różnice.

Osobiście uważam, że brzmienie japońskie jest ciekawsze, bardziej wypełnione szczegółami ale równowagę daje np Naim i japońskie płyty HDCD :P

 

Co jest lepsze ? Nie podejmę się jednoznacznej oceny bo o gustach się nie dyskutuje.

i tak samo jest z NAD i Denonem, kto co lubi. Znam ludzi dla których synergicznym połączeniem jest CA540Av2 + JBL E80 ( choć uważam to za totalną porażkę i wzorcowy przykład jak nie powinno grać ).

 

Szanujmy swoje gusty Panowie

Będę troszkę bezczelny i powiem tak: Na 85% obstawiam sytuację taką, że wchodzisz do ciemnego pokoju, grają Japoniec i Angol i... nie wiesz, który to gra tak czy siak :-)

Założyciel wątku, pominąłeś sedno sprawy - zestawienie. Denon 1500 ma swoje zalety, ma też wady, najistotniejsze jest w tym wszystkim jednak to że on po prostu nie zagra z JMlab Cobalt. Nie znam modelu Cobalt 810, miałem natomiast późniejszy model Cobalt 826, flagowy z całej serii, i zakładam że grają dość podobnie. Oznacza to jedno: brak synergii z denonem 1500 i wrecz antagonistyczne nakładanie się na siebie najbardziej charakterystycznych cech brzmienia co prowadzi do ich potęgowania a w konsekwencji do nieuchronnego efektu zmęczenia. Bo jeśli i tu i tu mamy bas krótki, punktowy i z lekka twardy, i tu i tu rozjaśnioną średnicę z tendencją do uwypuklenia zakresu przełomu średnio-wysokotonowego, to jak to może poprawnie zagrać, tu żadne kable ani inne cudowne wynalazki nie pomogą gdy te silnie akcentowane cechy nałożą się na siebie. Po prostu bieguny jednoimienne odpychają się.

 

A NAD 372, który również ma swoje wady i zalety, w tej konstelacji akurat świetnie się znalazł i z Cobaltami zaistniała synergia: bas został pewnie wydłużony i zaokrąglony, wysokie z lekka wycofane a przełom średnio-wysokotonowy złagodzony. JMLab i NAD nawet dystrybutora mają wspólnego i zapewne nie jest to przypadek. No i nie bez znaczenia jest też lepsza wydajność prądowa C372.

 

Podejrzewam, że gdybyś do NAD 372 podłączył kolumny o spowolnionym i zaokrąglonym basie, osłodzonej średnicy i wstrzemięźliwej górze to na nim zapewne nie pozostawiłbyś suchej nitki, zmieniając być może nick na 'denon1500sz' :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.