Skocz do zawartości
IGNORED

Gramofon do 1500-2000zł.


Machidiel

Rekomendowane odpowiedzi

> Machidiel

Napisałeś na początku, że przeznaczasz na gramofon do 2000 zł bez wkładki.

 

A czy można zapytać ile przeznaczasz na wkładkę?

 

Sugerowałbym, żebyś nie dał 2 tysięcy na gramofon, a potem wpakował w to wkładeczkę za stówkę.

To już lepiej dać nieco mniej na patefon, a pozostałą część dołożyć na lepszą wkładkę.

Janusz z Torunia

No to sprawa może być dożo prostsza:)

kup za 2600-2700 Pro-jecta 2XPerience, wkładkę AT440MLa i da to tobie ok 3000 co mieści się mniej więcej w budżecie.

Przechodziłem to samo piekło poszukiwań co ty przez ostatnich kilka miesięcy i w końcu stanęło na takim zestawieniu.

No no :) za 3 tysiaki to nawet by taniej wyszla regeneracja w ortofonie czy van den hullu, ale jak ktos traktuje analog jako dodatkowe zrodelko, a nie zrodlo, to i po co glebiej zainteresowac sie tematem by nie kupowac drogiego-taniego badziewia, albo nie zachwyac sie oraclami czy innymi wspolczesnymi "wyroczniami" na wystawach? W koncu jak mawia ludowe przyslowie czym mniej wiesz tym spokojniej spisz.

Technologia gramofonow analogowych osiagnela swe apogeum w polowie lat 80, polecam poszukac u zrodel nawet ryzykujac ze trafi sie cos juz niesprawnego. Dzis juz nikt sie tym nie zajmuje, mamy ere mp3 jesli jeszcze ktos tego nie zauwazyl :)) a to ze malej garstce zapalencow mozna wcisnac wszystko co jest obecnie produkowane to tylko znak ze czas doskonalej muzyki z winylu sie bezpowrotnie skonczyl. Pozdrawiam niedobitkow.

> Piotr__

"Technologia gramofonow analogowych osiagnela swe apogeum w polowie lat 80 ...

... Dzis juz nikt sie tym nie zajmuje, mamy ere mp3 ..."

 

Polemizowałbym...

Największy postęp w technologii budowy gramofonów nastąpił w czasie, o ironio, kiedy gramofon

został usunięty w cień CD. Jest jeszcze trochę firm, które zajmują się produkcją gramofonów. I to całkiem niemało, biorąc pod uwagę, że jest to sprzęt niszowy.

To, że mamy erę mp3, ma tu niewiele do rzeczy.

Z pewnością klientów kupujących odtwarzacze mp3 jest więcej, niż kupujących gramofony.

Ale nie ma to związku z przykładaniem się producentów gramofonów do swojej roboty.

Może ja czegoś nie wiem, ale według mojej wiedzy firmy np. Thorens, Rega, Dual, Pro-Ject, Clearaudio, Transrotor, Linn, Acoustic Signature, Acoustic Solid, itd ... ... ... nie przeszły na produkcję odtwarzaczy mp3.

Janusz z Torunia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a tak juz calkiem bez wyglupow (no prawie :)) jesli ktos wam mowi ze kilkaset lat temu wyrabiano miecze i mimo ze bylo to dawno temu, a wieki te nazywa sie ceimnymnym, prymitywnym okresem sredniowiecza, to nikt nie bedzie sie spieral ze wyrabiano wtedy miecze ktore byly podstawowa bronia, jedne lepiej inne gorzej ale karabinow nie bylo. Gdy technologia pozwolila produkowac karabiny nikt juz nie pamietal o mieczach ktore pozostaly tylko dla ekcentrycznych kolekcjonerow robione na zamowienie wg. starycz technollogi, czesto tez z nowymi udoskoleniami procesu, albo staly sie atrapami dla przedstawien teatralnych i dzieciakow. Faktem pozostaje ze dzis ani dzieciaki ani kolekcjonerzy glow sobie juz nimi nie obcinaja :) Tak wiec bezcelowe wydaje mi sie niedocenianie, niedowierzanie badz wysmiewanie owczesnych mieczy wrecz wypadaloby je poznac bo wiele z nich zardzewialo i znikly na zawsze. Roznica w gramofonach to nie setki lat, tak wiec jeszcze mnustwo ich jest w znakomitym stanie, czego nie mozna powiedziec o wspolczesnej wiedzy ktora przez brak szacunku do historii zostala zabrana, w ciszy, wraz z ludzmi ktorzy niestety juz powoli odchodza z tego swiata. Dotyczy to tez oczywiscie wkladek, tloczen plyt, rezyserow dzwieku, technologii nagran. Za 20 lat kiedy juz wszyscy beda sluchac muzyki z pamieci komputera kilku zapalencow posiadajacych przypadkiem cedeki bedzie sie sprzeczac na temat, ktory to jest lepszy i ze najlepszy jest akurat ich nad czy onkyo po dziadku, albo najnowszy jedyny produkowany do tej pory cedek marantz ki 200000, na ktorym mozna sluchac jedynego kolekcjonerskiego wydania plytowego, skonwertowanych specjalnie do tego celu z mp3 na format cd utworow. O cedeku MBLa np. nikt juz nie bedzie wiedzial bo zniknie jako jednostkowa produkcja a i osluchanych z nim bedzie niewielu.

Konczac.. sluchajmy i dzielmy sie odnaleziona wiedza zamiast przepychac swoje bo i tak wszyscy z osobna niewiele juz wiemy na temat analogu, szczegolnie w kraju gdzie przez lata nigdy nie dane bylo nam to wiedziec i widziec w wystarczajacym stopniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a i osluchanych z nim bedzie* niewielu. errata: "kiedys bylo"*

A co do istotnej informacji jaka pewnie umknela w tych sporach jak zawsze: firma ortofon i van den hul zajmuje sie regeneracja igiel i magnesow w starych wkladkach mc, tak wiec czesem mozna znalesc cos zjechanego na ebayu za absolutne grosze i poddac regeneracji - owczywiscie koszty bardzo wysokie ale bylo kilka, a dla bardziej gorliwych nawet kilkanascie wkladek swojego czasu jakie warto temu zabiegowi poddac, chyba ze kogos stac na Koetsu onyx platinum za 9000 euro i ma zaufanie ze dobiora mu to bardzo odpowiednio sprzetowo i jescze ustawia, - on juz nie bedzie musial wiedziec niczego w koncu "czym mniej wiesz tym spokojniej spisz" :) a wetedy nawet pralka w zastepstwie mu plyta zakreci i bedzie szczesliwy :))

W wątku założonym przez Machidiela, niespodziewanie starły się dwa obozy: miłośników vintage, pracowicie przeszukujących różne aukcje w poszukiwaniu blasku przeszłości oraz "nowocześniaków", "wygodnickich" podrzucających propozycje z kręgu sprzetu produkowanego współcześnie. Jakie są podstawowe różnice pomiędzy nowym i starym, czy można mówić o ewolucji w "filozofii" produkowania gramofonó ?. Produkowane współcześnie gramniaki różnią się od tych starszych, przede wszystkim pozbyciem się wszelkich opcji, funkcji "ułatwiających" codzienne obcowanie z vinylem:

1) wywalono automatykę napędu,

2) wywalono automatykę ramienia,

3) zrezygnowano z rozpoznawania średnicy płyt,

4) najczęściej zrezygnowano z korekcji prędkości obrotów, zniknęły paski umieszczane na brzegu talerza,

5) zrezygnowano z "bezobsługowego" systemu mocowania wkładek 4TP, wiążącego ręce pod względem doboru wkładki,

oraz szeregu innych rozwiązań. Proszę zauważyć, że modyfikacje starych gramofonów zaczynają się od pozbycia się tych rozwiazań (szczególnie punkty 1-3, ramiona z mocowaniami 4TP zupełnie nie interesują fanów DIY). Uważam, że koszty które generowano przy rozbudowywaniu funkcji automatycznych słusznie przeniesiono na:

1) wprowadzenie precyzyjniejszych systemów kontroli prędkości obrotowej, uwalniających użytkownika od śledzenia pasków,

2) sferę materiałową - pojawiły się nowe materiały o lepszych własnościach rezonansowych: akryl i konglomeraty na plinty i talerze, sorbothane na nogi gramofonów, włókna węglowe w konstrukcji ramion, utwardzane stale, brązy w konstrukji łożysk, teflonowanie plint, łożysk, itp rozwiązania.

3) wprowadzono możliwość pełnej kalibracji ramion, optymalizując tym samym warunki pracy wkładki, czyniąc to wszystko bardziej zgodnym z geometrią gramofonu.

 

Wielu jest do chwili obecnej nieprzekonanych, miłują vintage - taka ich wola, mają do tego pełne prawo. Czy ja mógłbym wrócić do dawnej techniki ? Czy mógłbym do mojej Foniki (której używam jako "kręcioła" podczas oczyszczania vinyli przed myciem) podpiąć Mf 102 lub Mf 104, zarzucić na talerz polski vinyl (trzeszczacy, chroboczacy "z natury", nawet jak w stanie mintowym, pofalowany jak łańcuch alpejski), "odpalić" to wszystko i słuchać ? No pewnie, że mógłbym, ale za jakie grzechy ? Czy ja popełniłem jakąś zbrodnię, żeby się tak katować ?

Takie wymiany myśli są jak najbardziej naturalne bo nie każdy ma ochotę i możliwości wydać na gramofon od 3 tys. w górę, a jeszcze często to nie gra. Uważnie szukając można mieć ten sam lub lepszy dzwięk np. za 300zł. Tego Grundiga np. przebije swoim dzwiękiem dopiero coś bardzo drogiego. Stawiam go do konkursów jakby ktoś chciał się przekonać bo mam dwa.

Jeden mogę udostępnić zainteresowanym parę razy.

Uważam że należy szukać, słuchać i nie zachwycać się testami nowoczesnych konstrukcji - to jest dopiero interesujące, a nie tak po prostu iść do salonu, płacić i brać bo ma dobre opinie.

Oczywiście nie ma żadnego topora wojennego Yul, tak sobie tylko dosrywamy bo inna jest nasza filozofia zakupów i droga do dobrego dzwięku.

>>>artPaw,

To ja się przede wszystkim cieszę, że nie ma tego topora ! No i dobra !

 

Wyznam szczerze, że też miałem ochotę aby coś w temacie starszych gramofonów "zakombinować". Kupienie czegoś ze sklepu też leżało trochę poniżej moich ambicji, tym bardziej, że mam się za tzw. "manualnego". Tutaj jednak potrzeba być może mniej gotówki, ale konieczne jest pewne "kow-how", wiedza na temat tego co z czym połączyć, aby było tak jak się chce. Nie można działać na oślep, ramię + armboard + werk musi być starannie dobrane. Można próbować skorzystać z wiedzy kogoś, nawet "zaocznie", choćby przez to forum, ale jak upewnić się, że ten ktoś kto udziela rad, ma taki sam gust muzyczny, że kieruje porady w dokładnie tym kierunku o który chodzi ? Technika analogowa ma przecież to do siebie, że działa nawet wtedy gdy nie wszystko jest o.k. Tu nie jest tak jak z cd - albo jest popsuty i nie działa, albo jest dobry i wszystko o.k. Gramofon nie sprawdzony, złożony z części zebranych w sposób nie do końca przemyślany, bedzie pracował, ale skąd pewność, że gdyby coś w nim zmienić, to nie będzie czasem o dwie klasy lepiej ? To w efekcie może być dość stresujące i kosztowne.

Przeczytałem też apel o pomoc pewnego forumowicza (nie pomnę teraz kogo, no cóż, wiek najwidoczniej ma swoje prawa), który tylko wyjął ramię ze swojego gramofonu (pamiętam, że to nie było coś banalnego, jakiś całkiem porządny sprzęcior), nie wiem nawet w jakim celu (chyba z ciekawości ?), i później, po jego ponownym zamontowaniu, za cholerę nie mógł dojść z nim do ładu. To trochę ostudziło moje zapędy.

 

Nie możemy tracić z oczu potrzeb i możliwości w tym zakresie autora wątku - sympatycznego Machidiela. Oczekiwanie, że z paczki nadesłanej pocztą, wyłoni się tani, 15-20 - letni, super-hiper gramniak w nienagannym stanie technicznym (nie mówiąc już o wyglądzie), który za pomocą prostej wkładki położy na łopatki konkurencję, wydaje mi się przesadnym optymizmem.

 

Poszedłem zatem w stronę nowego gramofonu. Nie mam nieograniczonych zasobów finansowych (sfera budżetowa, skromny adiunkcina na wyższej uczelni, wymęczony koniecznościa przygotowania pracy habilitacyjnej), rozglądałem się zatem za czymś o jak najlepszym stosunku cena/jakość. Wybór padł na Pro-Jecta, który dźwiękową alfą i omegą nie jest, ale dzięki zastosowaniu mądrze przemyślanych uproszczeń konstrukcji i przesunięciu akcentów na aspekty ważne dla dźwięku, brzmi fenomenalnie w stosunku do tego co musiałem za niego zapłacić.

moje 3 grosze:

 

Zauważyłem, że wielu zachodnich audiofilów, którzy mają kasę, bo słuchają na klockach z wysokiej półki, słucha płyt na gramofonach vintage: Gerrardach, Thorensach, Micro-Seiki itp.

 

Nie tak dawno stałem przed wyborem zakupu nowego gramofonu. Przed decyzją przeorałem (trwało to ładnych parę tygodni) pół winylowego internetu przeszukując fora i artykuły o sprzęcie. Wielu użytkowników stawia stary sprawdzony vintage (który wcale nie jest taki tani, czasem jest bardzo drogi, ale nie o taki mi chodzi, chodzi mi o gramofony vintage z przedziału 1500-3000 zł.) obok nowych sporo droższych zabawek. Entuzjastycznych opinii - także w profesjonalnych źródłach - znalazłem tak dużo, że spisek można wykluczyć.

 

Nie jest to żaden rozstrzygający argument, jednak jest to zastanawiające.

 

pozdrawiam.

Ale byłoby fajnie, gdyby Indiana Jones odkrył zapomniany magazyn z gramofonami NOS ;) Takie zapakowane w kartony Garrardy, Lenco i inne cuda, naoliwione, nietknięte przez nikogo :)

>>>Papamek,

Filozofowie mówią: "pantarei", nie wejdziesz, bratku, dwa razy do tej samej wody. Czas poleciał, sprzęt się zmienił, odbiór muzyki się zmienił, my sami przygłuchliśmy. Ale i tak bym chciał być choć stróżem w takim magazynie.

Pozdrawiam

  • 7 lat później...

Witam, ja w tym samym temacie, już od dłuższego czasu mam zamiar kupić gramofon, z tego co wyczytałem wolałbym manual (fajnie jakby miał stroboskop). Podłączony bedzie do Cambridge Audio SR10 v2 (gdzie juz jest przedwzmacniacz więc powinno wystarczyć. Cały czas zastanawiam się nad opcją nowy (gwarancja, no i byłby to mój pierwszy więc chyba bezpieczniej) czy używany ( z tego co wyczytałem to lepszy, cieplejszy dźwięk no i można wyhaczyć w dobrej cenie jakiś klimatyczny) Całość dobrze by było gdyby się zamknęła w 1500 - 2000zł. Wiem że lepszy byłby do 3 koła i więcej ale za takie niusy podziękuje bo już sporo takich historii poczytałem, ze ktoś chce za 1500 a kończy się tak ze wątek przejmuja znawcy proponujący za 4 koła wiadomo że bedzie lepszy ale budżet to budżet. suma sumarum proszę o pomoc.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.