Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego kable sieciowe grają?


Edward

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co zrozumiałem w idealnym świecie kable nie mają znaczenia , problem w tym że nie ma idealnych

urządzeń , zawsze jest coś za coś i kompromis . To jest właśnie fikcja naukowa która nie dostrzega jaka

jest rzeczywistosc.

Zródło 15 % , to chyba wyczytane w jakimś wczesnym Audio , jaki sens ma amplifikacja czegoś co jest ułomne

już na początku .

Odrobina ironii tylko dlatego, że musiałem ponawiać pytanie.

 

Jeżeli przyjmę założenie, że informacje zawarte w punkcie 1) są całą prawdą i tylko prawdą to powstaje pytanie:

KTÓRE z urządzeń dostępnych w naszym kraju są prawidłowo skonstruowane i można je poddać odsłuchowi a następnie zakupić (okablowane jak Pan pisze, kablami standardowymi) ?

 

Proszę o podpowiedź co oznacza stwierdzenie - przewody standardowe. Czy ma Pan na myśli czarne, cienkie interkonekty z nierozbieralnymi wtykami, dołączane do sprzętu. A co z kablami głośnikowymi? Tych, producenci kolumn nie dołączają. Sprawa sieciówek jest dla mnie zrozumiała, w każdym pudełku są dołączone.

 

Pytanie nie jest teoretyczne. Mój znajomy w efekcie uczty muzycznej, którą mu zafundowałem, postanowił przeznaczyć około 20 tysięcy złotych na sprzęt i poprosił mnie o pomoc w zbliżeniu się do doznań, których doświadczył.

Niestety musiałem odmówić, ponieważ w założonym budżecie nie znalazłbym miejsca na okablowanie, które jest w/g mnie pierwszorzędnym elementem systemu.

moim skromnym zdaniem nie da sie efektu końcowego przeliczyć w żaden sposób procentowy ani "pierwiastkowy")), całośc należy traktować jako jednośc. To tak jakby skrzypek miał dylemat :smyczek czy skrzypce ,a może sam skrzypek?No nie darady tego rozczepić w ten sposób czasem super kolumny nie grają w połączeniu z dobrym wzmakiem a te oto same kolumny grają wybitnie z całkiem brzmieniowo innym wzmakiem , ale jeśli ktoś chce umierać za procenty to stawiam jednak na kolumny , bo jeśli łatwe do wysterowania to jak mocno poszerza się gama wzmaków

Duże znaczenie przypisuje się kolumnom raczej z tego powodu że są najbardziej wymagającą czescia toru ,potrafią być najbardziej niewdzięczne jeśli wzmacniacz będzie za słaby. Znane pisma robią testy głośników za 1000$ z hi-endową elektroniką i efekt soniczny jest zadawalający , natomiast nigdy nie spotkałem się z sytuacją aby ktoś testował głośniki za 10000$ z low-endem.

Pojawiam sie tu rzadko, bo juz dawnom zniesmaczyly mnie historie z wzajemnym opluwaniem sie uczestnikow tego forum.Dzisiaj jednak w pierwszy dzien urlopu wobec szaroburej perspektywy za oknem stwierdzilem , ze dla zabicia czasu odpale komputer i zobacze co slychac.No i znalazlem perelke , wobec ktorej nie moge przejsc obojetnie.

Geneza tego watku stal sie link do strony pana Matusiaka , ktory przeprowadzil piekny dowod na przyczyne wrazliwosci urzadzen audio na zastosowane IC i sieciowki.Dowcip polega na tym , ze o ile styk PE (ochronny) gniazda sieciowego urzadzenia w pierwszej klasie ochronnosci musi byc polaczony z obudowa ze wzgledow bezpieczenstwa to juz gniazda sygnalowe wejscia , czy wyjscia niezbalansowanego niekoniecznie. Producenci urzadzen audio wtracaja tam chociazby kilkanascie ohmow i problem , ktory tak doniosle przedstawil pan Matusiak ginie.

 

Krotko mowiac raczej unika sie pozostawiania wspolnej masy audio i obudowy (czytaj styku PE sieciowki)

 

Ciekawi mnie dlaczego ten piekny opis zawiera polprawdy.Odpowiedzi moga byc dwie ,albo autor nie wie o takich rozwiazaniach i tu jako jego kolega z takim samym dyplomem i 30 letnia praktyka w zakresie sprzetu audio estradowego , radiowego i takiego jaki tygrysy z tego forum lubia najbardziej moge sie tylko zarumienic jak dziwica zlapana z cycek , albo co gorsza wie a pomija i zakrawa to na kiepski marketing po trupach w mysl hasla : Zamiasta zaplanowanego interkonektu wydaj swoja odlozona kase na wzmacniacz (najlepiej moj)

 

To tyle moich spostrzezen. Mysle , ze znowu skutecznie sie wyleczylem z forum.

 

Pozdrawiam jego uczestnikow i ide sluchac , a nie opowiadac o tym

DIY / Temat nr 28349dodaj temat do listy ignorowanych tematów co to jest?

 

Interkonekt z miedzi monokrystalicznej

 

Jeśli to tego typu kable mają być tymi idealnymi, to trochę różnimy się w ocenie "ideału" :)

:)

Z audio to troche tak jak z wędkarstwem.

Niby idealne przynety przebadane w basenach jak pracują a tu: dodanie kawałka nitki kordonka lub folii z czekoladki i staje się łowna:)

A jednak wróżki i znachorzy:)

Z mojego doświadczenia.Kable sieciowe poprawiają a nawet jak zapytał autor grają.Prawda jest taka iż zależy to od tego ,jak wyfiltrowane jest wejście danego urządzenia(zasilacz) i jaką klasę w całym rozrachunku prezentuje.Zasilacz to podstawa reszta to dodatek . Posiadam kable z wyższej półki i czasem garają jak z bajki a czasem wogóle nie działają.Więc nie ma na to złotej recepty.Każdy powinien bazować na własnym doświadczeniu i odsłuchu to chyba jedyna słuszna rada.

Zydelek, 23 Cze 2007, 20:49

>To forum jest jednak audiofilskim a nie przemysłowym, gdzie w tym kręgu nie liczy się kasa a % polepszonego brzmienia. W wielu wypadkach nasze działania są nieekonomiczne ale choroba zwana audiofilią wygrywa.

 

Hmm... a może to producenci i handlowcy audio chcieliby żeby ta audiofilska choroba wygrywała ze zdrowym rozsądkiem i wiedzą techniczną?

 

Najłatwiej jest handlować marzeniami a nie rzeczywistymi parametrami urządzeń - za marzenia ludzie są skłonni zapłacić niemal każdą cenę...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Święta racja. Odsłuch!

Nie można krytycznie odnosić się do słyszących wpływ kabli nie słyszących.

Sam przed laty pukałem w głowę. Niestety w tedy nie słyszałem kabli. Nie wiem czy nie chciałem, na jakie aspekty zwracać uwagę lub po prostu system był za słaby. Dziś jest inaczej i śmieszą mnie wywody że na mojej konstrukcji to nie bedzie kabel miał wpływu. Tak twierdził również i A. Marków. Podpieliśmy mu sieciówkę i.... dzwięk się poprawił. Widziałem minę a więc trochę skromności również konstruktorm zamiast powtarzania "nie działa" by się przydało. Poprawić mozna wszystko bo i Merca i BMW też się poprawia drobnymi kroczkami.

>Hmm... a może to producenci i handlowcy audio chcieliby żeby ta audiofilska choroba wygrywała ze

>zdrowym rozsądkiem i wiedzą techniczną?

>

>Najłatwiej jest handlować marzeniami a nie rzeczywistymi parametrami urządzeń - za marzenia ludzie

>są skłonni zapłacić niemal każdą cenę...

 

Oczywiście że i pasji i hobby trzeba mieć umiar i zachować zdrowy rozsądek. Są pewne granice.

Nie kupiłbym więc kabli za 18 000%- bo tę cene uważam za absurd.

Ale 500-600zł za dobrą konstrukcję na którą ktoś włożył sporo czasu uważam za uczciwą i uzasadnioną.

A najwspanialsze dzieła są kwestią "przypadku" a nie badań i pomiarów:)

Ja się nie martwię o tych których stać. Problemem jest rynek audio który nastawił się na takich klientów, czego efektem jest bełkot marketingowy i kiepskie urządzenia.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Jeśli źródło to tylko 15% to praktycznie wszystkie grają jednakowo z niewielką różnicą porównywalną z tą jaką daje okablowanie (5%).

 

NIE i jeszcze raz NIE !!!

 

 

Zatem każdy IC o tej samej pojemności brzmi tak samo ?

 

NIE i jeszcze raz NIE !!!

Mam propozycję!

Może Andrzej Matusiak by był skłonny "puścić" w obieg forumowy wzmacniacz niewrażliwy na kable. Skoro taki ten wzmacniacz jest z pewnością znalazłyby się osoby chętne go zakupić zamiast wydawać na kable?

Chętnie bym posłuchał urządzeń, którym obojętnym jest jakość okablowania.

Napiszę krótko - DZIĘKUJĘ za wskazówki odnośnie uniknięcia pętli!

 

 

 

 

Wystarczy, że zwinąłem kabel sieciowy od wzmaka w pętlę i spiąłem plastikowymi paskami, a mojej narzeczonej reakcja była natychmiastowa:

 

"Co zrobiłeś, że tak gra?!"

 

 

 

Dla uzmysłowienia istotności zmian w brzmieniu zaznaczam, że na ogół moja pięniejsza połowa nie komentuje dźwięku/zmian/sprzętu.

 

 

 

 

Do meritum - teraz przede wszystkim gra głośniej na tych samych położeniach potencjometru, gra dynamiczniej i bass mi się jeszcze bardziej zaznaczył...dzięki i jeszcze raz dzięki!

 

 

 

(człowiek się uczy caaaałe życie)

Wtrącę swoje trzy grosze.

Testowałem niedawno 3 sieciówki 3-ch bardzo znaych u nas i renomowanych marek (celowo nie podaję szczegółów, aby nie podnosić dyskusji na ten temat). Ceny to 800,- , 1700,- , 2000,- zł. Długości 1,5 m.

Najdroższy z nich jest bardzo poważany na tym forum jak i w prasie. Jak napiszę coś więcej, wszyscy się domyślą jaki to produkt, a nie o to mi chodzi.

Moje kable, to kable dostarczone z preampem i końcówką w komplecie. Do CD zakupłem taki sam. Cena 60,- Euro za 1 metr. Wyglądają jak zwykłe przewody komputerowe, z tym że są ekranowane i gube jak pozostałe wynalazki w teście.

System z dość wysokiej półki - zbalansowane: preamp (z phono MC/MM na pokładzie), końcówka mocy i CD-k oraz gramofon. Do gramofonu oczywiście sieciówek nie podłączałem, ale służył jako drugie źródło do odsłuchu.

 

Testy nie były ślepe. Oceniała też druga osoba.

Kolega radykalnie stwierdził, iż firmowe kable są wyraźnie bardziej muzykalne i wciągające dla słuchacza.

Ja byłem ostrożniejszy w ocenach.

Zmiany brzmienia były niewielkie, ale czytelne i charakterystyczne dla każdego kabla. Jednak odczuwałem to tylko jako zmiany, nie zaś konkretną znaczącą poprawę brzmienia. Różnice były znacznie mniejsze niż przy interkonektach, czy kablach głośnikowych.

Wniosek. Warto mieć w dobrym systemie porządne ekranowane sieciówki.

Aby znacząco podnieść poziom systemu radzę raczej rozejrzeć się za lepszym wzmacniaczem, głośnikami czy źródłem.

To jest moja, całkowicie subiektywna ocena zagadnienia.

>Może Andrzej Matusiak by był skłonny "puścić" w obieg forumowy wzmacniacz niewrażliwy na kable.

 

Mówimy oczywiście o kablach sieciowych. Każdy kabel to kombinacja trzech parametrów: R, L i C i jeśli pracuje on w torze audio, wpływ tych parametrów powinien być zauważalny.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

60 euro/m daje nam 90 euro za 1.5m sieciówki+ wtyki i daje to kwotę realną o jakiej pisałem wcześniej (uczciwą). Jeśli dodać jeszcze coś wymyślnego mającego pozytywny wpływ na brzmienie to mozna tę kwotę podwoić. I to jest realny koszt a nie tyś zł. :)

Nie mam doświadczenia z sieciówkami - nigdy nie używałem wciąż wierząc, że w dobrym sprzęcie kabel fabryczny jest wystarczający, ale mam pomysł dla mieszkających z dziewczyną/kochanką/narzeczoną/żoną:

 

 

Skoro tak wielu tu twierdzi, że wpływ jest, ALE w stopniu minimalnym (padła nawet wielkość 5% całości) - proponuję za tę kasę wydaną na sieciówkę kupić ciekawsze dwa duże, doniczkowe kwiaty - za np. 300 zł/szt. jest tego trochę. Każdy z nich postawić za kolumną w odpowiednim miejscu jako element akustyczny dla nas, i jako element dekoracyjny dla naszych kobiet. Nam odpowiednio ustawiając może sporo wnieść w brzmienie - kobietom z pewnością ładny kwiat poprawi humor i wnętrze.

 

 

 

Co Wy na to? :D

Jędruś, 23 Cze 2007, 22:02

 

>Napiszę krótko - DZIĘKUJĘ za wskazówki odnośnie uniknięcia pętli!

 

Dziękuję Panu za ten wpis. Przywraca mi Pan wiarę w zdrowy, audiofilski rozsądek. Niestety, wielu uczestników tego forum zakłada, że wykorzystanie rozwiązania które nie kosztuje co najmniej setek dolarów nie może zaowocować pozytywnym skutkiem.

Andrzej Matusiak:

">Nie wiem jakie były intencje założyciela wątku (...)"

 

Już wyjaśniam. Dyskusje o kablach to na tym forum swoista i bardzo ciekawa tradycja. Gdy nie pisze się o nich zbyt długo to temat musi wrócić jak bumerang. Tym razem wbrew sąsiedniemu wątkowi postanowiłem założyć nowy i jak pisałem powodem było przypadkowe znalezienie w sieci artykułu wspomnianego w pierwszym wpisie. Ponieważ w mojej ocenie artykuł ten jest bardzo interesujący, chciałem w ten sposób zwrócić na niego uwagę większej liczbie użytkowników. I co ciekawe, tym razem mamy wątek o sieciówkach, który jest raczej wolny od pyskówek na rzecz merytorycznej dyskusji popartej technicznymi wyjaśnieniami. Myślę, że jest to niewątpliwy sukces na tym forum i mam nadzieję, że w takim duchu wątek ten będzie trwał dalej.

 

Widzę, że niektórzy biorący udział w tej dyskusji uważnie przeczytali ten teskt, przemyśleli i wyciągnęli wnoski. Super! Widzę też, że inni z założenia są przeciw, czegokolwiek by temat dyskusji dotyczył. Mniejsza o to.

 

Można ślepo wierzyć w to co ludzie mówią lub piszą albo można samemu osądzać, wątpić i szukać powodów skąd te różnice się biorą. Ja wolę to drugie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.