Skocz do zawartości
IGNORED

sklepy audio Poznań - kilka refleksji


rosim

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

Temat zmarł, ale ja muszę napisać kilka zdań...może ktoś przeczyta i się ze mną zgodzi...

 

Dziś miałem klienta w Poznańskim Mediaku... Facet na dzień dobry wskazał palcem na amplituner Harmana AVR 460 (cena na szyldzie 4299zł) i mówi - "Wezmę tego Harmana za 3500zł" i rzucił zmęczone spojrzenie. Po wyjaśnieniu że nikt ot tak mu nie zetnie tych 700 zł odwarknął - "Jak macie bez vatu to za tyle sprzedacie". Propozycja ceny równej 4000zł nie wzbudziła w nim entuzjazmu, i odparł - "jak se pan wejdzie na ceneo.pl to się od 3950zł zaczyna AVR 460"...

 

Drugi Pan, zajął mnie na prawie 30min, i zadawał 102 pytanie nt przenośnego DVD Philipsa. Mało nie poprosił żeby mu całość zademonstrować w jego samochodzie w trakcie jazdy... A na koniec rozmowy uśmiechnął się i rzucił - "dzięki, zobaczę na necie po ile stoi".

 

Jak to jest że klient na wejściu żąda rabatu? To jest dla niektórych takie oczywiste? Rozumiem kiedy facet wchodzi, zaczyna rozmowę, wykazuje zainteresowanie danym urządzeniem i pyta czy można negocjować. No taką sytuację to ja rozumiem! Ale jak gość robi wejście smoka i "jemu się należy" - tego już nie zrozumiem...

 

Jak to jest że klient nie potrafi zrozumieć że wyszukiwarka ceneo.pl to nie wyznacznik rzeczywistej ceny rynkowej - często taka cena to wirtualna sprawa. Po drugie najczęściej takimi cenami chwalą się mniejsze sklepy, lub sklepy internetowe. One nie mają powierzchni handlowej równej 4.000m2, nie mają miesięcznych kosztów utrzymania ani 80 osobowej załogi.

 

Jak to jest że klient przychodzi, zadaje pytanie, prosi o zdanie, odsłuchuje, oczekuje otwarcia w celu ujrzenia pilota, co jest w komplecie...zajmuję swoją osobą 30 min, po czym z pełną śmiałością stwierdza że zobaczy w internecie jakie ceny, i spisuje lub robi zdjęcie. Traktuje się sklep jak punkt informacji darmowej.

Bądźmy konsekwentni, jeśli wybieramy szybką, prostą i tańszą formę zakupu przez allegro to wypytajmy o wszystko sprzedającego, lub dzwońmy do sklepu internetowego i zadawajmy im pytania. Oglądajmy zdjęcia na google.pl, a słuchajmy na youtube.com ... Ale jeśli przychodzimy do sklepu, oczekujemy porady, słuchamy sprzętu jednego, drugiego, trzeciego...to zachowajmy się fair i dokonajmy tam zakupu. A jak pisałem na początku, można zawsze porozmawiać o rabacie...

 

Nie jedziemy na stację paliw powiedzieć - "dzień dobry, ja tu zawsze tankuję, a 2 dni temu paliwo było tańsze - dostanę rabat?", albo "proszę mi oddać różnicę ceny - 3 dni temu paliwo było droższe jak kupowałem, a teraz staniało"

 

Nie pytamy w sklepie - "do tych codziennych zakupów dorzuci Pani mi 2 bułki?", albo "Wezmę ten chleb, mleko i słoik dżemu ale za równe 10zł", lub "w zeszłym tygodniu była gazetka i tam ser za 10zł, a teraz jest za 14zł, sprzedacie mi taniej?"

 

Przykłady rzecz jasna z innych przedziałów cenowych ale obrazują jakie pomysły mają klienci...

zgadzam sie z Toba, ale jest pewne ale... sieci typu MM, saturn, jako dostawcy globalni RTV maja potężne marże, sądze, że w zalezności od sprzetu sa to wartości 20-50 %. sądzę, że można by nie raz dać mniejszą cenę. Zobacz jakie ceny na sprzęt sa w Anglii lub Niemczech.

Ja chciałem kupic w MM Yamahe CD S1000 bo była akcja minus 22% VAT. Wychodziło to około 700 PLN niżej i tak sadze, że MM miał jeszcze sporą marże, a sadzę, że po takiej akcji MM dostaje bonusy od producentów w postaci dodatkowych rabatów.

dlatego sie nie dziw, że ludzie patrzą po internecie i szukają czegoś tanszego - niestety nie jesteśmy jeszcze tak bogatym społeczeństwem jak niemcy czy anglia.

tak naprawde to najważniejszy jest ostatni akapit.

A którego klienta obchodzi ile sklep płaci za powierzchnię i jej utrzymanie? Świadomość klientów co do wartości towaru i możliwości zakupu taniej jest coraz wyższa i bardzo dobrze. Przykłady z codziennymi zakupami są chybione bo i charakter towaru z goła inny. Różnice cenowe również. Jak mam kupić klocek od sprzedawcy A za kwotę X lub od B za kilkaset złotych mniej, to nawet gdyby spędził przy mnie pół dnia wpajając słuszność zakupu to i tak bym u niego nie kupił. I ze świeczką szukać takiego co kupi wiedząc, że można znacznie taniej. Sądzę że, gdyby MM i tym podobne duże sklepy posiadały pełną ofertę cenową w internecie z obecnymi cenami, to ilość klientów ich odwiedzająca drastycznie by spadła. A druga sprawa do rodzaj klienta w jakiego celują takie sklepy. Nie jest to słuchacz/audiofil z pieniędzmi (lub i bez, ale kredytujący upragnione, drogie klocki), tylko kowalski, który przychodzi tam po zestaw kina bo wszyscy mają, to i on chce. Widziałem kiedyś taki obrazek w poznańskim MM. Dwóch jegomościów usilnie próbowało dopacować zestaw głośników do kina do pokoju który wedłóg ich opisu jest maksymalnie zagracony. Sprzedawca wtórował ich i przyklaskiwał prawie każdemu pomysłowi. Stanęło na tym, że jedną kolumnę przednią postawią normalnie, drugą na jakimś schodku z ukosa, na górę położą tylne satelitki a subwoofer (z koniecznie zatkanym bassreflexem) "jeszcze się zobaczy". Wszystko przy aprobacie sprzedawcy który upchnął gamoniom zestaw za kilka kpln.

Nie bierz sobie tego, kolego do głowy jako przytyk bo nie miałem takiego celu. Jedynie dziwi mnie, że Ciebie to dziwi.

Wolny rynek. Panowie. Wolny rynek... Ja sam przecież także korzystam z innym sklepów!!!

Ale napisałem wyraźnie o sytuacji gdzie ok - szukajmy, znajdujmy taniej - ale tam też kupujmy, a nie przychodźmy do sklepu żeby posłuchać, dotykać, upewnić się o słuszności wyboru a na koniec klikamy allegro. Jeśli nikogo nie interesuje że sklep ma koszty utrzymania to niech kupuje poprzez internet...

Co do porównywania cen tu a za granicą - wybaczcie ale to śmieszne. Zapominacie o polskich dystrybutorach!!! A to oni już zarabiają na towarze. Musi zarobić także handlowiec...

Mylicie się uważając że Mediak zarabia 30% na sprzęcie. Nie będę pisał wprost,ale nie wszystko jest tak oczywiste jakim się wydaje. Nie zawsze duży sklep kupuje -set sztuk towaru żeby mieć niesamowicie niską cenę. Piszę tu o dziale Audio, i na nim skupiam wypowiedź. Absolutnie nie piszę też że Media nie zarabia...w końcu to handel.

A co do sytuacji o której pisze ophium - nie wiem w którym Media Poznańskim to było, nie wiem też czy był to pracownik danego działu czy może np.działu TV, lub promotor... Trudno mi się do tego odnieść.

Nie na każdym dziale HIFI młóci się basowe rąbanki, i nie na każdym gada bzdury nt najważniejszego paramteru - mocy wzmacniacza. Na niektórych działach HIFI pracują właściciele i wielbiciele dobrych klocków, którzy starają się kierować ludzi w kierunku muzyki a nie wszechobecnego kina domowego 7.1, i którzy puszczają na studiu ze sprzętem stereo jazz (co często spotyka się z niezrozumieniem i zniesmaczeniem ze strony klientów).

lelek

 

Co do cen u nas, a za granicą napisałem wyżej...

Ale muszę dodać że Twoich odwiedziny z całym tabunem sprzętu:

-CD Yamaha 1000, RS1 Monitor Audio, QEDy, DNMy Resony bodajże, konekt Kimbera, kondycjoner Audionovy, sieciówki Vincenta i Tara,Xlo...(?)

Nic do dziś nie przebiło :) Cały kosz wtedy wyszedł...

 

I odnosząc się do wpisu kolegi ophium, zdaje się że byłeś mocno zaskoczony że wiedzieliśmy cóż to za urządzenia i przewody...

Pozdrawiam

zwisu123, 30 Mar 2010, 23:25

 

>Temat zmarł, ale ja muszę napisać kilka zdań...może ktoś przeczyta i się ze mną zgodzi...

>

>Dziś miałem klienta w Poznańskim Mediaku... Facet na dzień dobry wskazał palcem na amplituner

>Harmana AVR 460 (cena na szyldzie 4299zł) i mówi - "Wezmę tego Harmana za 3500zł"

 

Raz z kumplem sluchalem w MM Heco Victa 900. Staly tam bodajrze 719zl za sztuke. Gdy juz zdecydowal ze je kupi to zapytal o rabat. A gosc na to mu ze spusci 10zl. Wiec jak w takim przypadku nie wyjsc ze sklepu z pustymi rekami jezeli wystraczyl jeden telefon do goscia z allegro i kumpel mial takie same nowe za 920zl, 2 szt. Liczyl na jakis rabat chociaz w postaci 50zl na sztuce. Wtedy zapewne by je kupil, bo byl na nie napalony. Ale jezeli wy wyskakujecie z rabatami rzedu 10zl to nie dziwo ze nikt tam kupywac nie chce.

?👈

@zwisu123

 

Kupiłem coś ze sprzętu w MM może ze dwa czy trzy razy, za każdym razem przepłacając ok. 15-20% ceny, zakupy impulsowe, godzę się z tym, nie marudzę, ale... nie sądź, że kupię coś jeszcze. W tej chwili (wbrew reklamie) MM może liczyć tylko na ludzi, którzy albo netu nie mają, albo boją się przez net kupować. Ja się nie boję i choćby rok temu na lustrzance cyfrowej zaoszczędziłem ok. 800zł przy cenie rzędu 3,5 tys. zł. MM od zawsze był, jest i będzie "macalnią" sprzętu przed zakupem w necie, musicie z tym żyć, a nie miauczeć, że ludzie chcą kupić taniej, a nie drożej. Do tego poziom intelektualny wielu osób z obsługi delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia, a i z kulturą bycia bywa różnie. Tylko mi nie odpowiadaj, że z klientami jest podobnie, bo to wy żyjecie z klientów, a nie odwrotnie - i to oni robią wam łaskę, a nie wy im. Btw, jeżeli zaczynasz publicznie narzekać na klientów jacy to są nie fair to chyba powinieneś zmienić robotę. Ta będzie Cię coraz bardziej frustrować. Trudno o skuteczniejszą antyreklamę sklepu niż marudzący publicznie sprzedawca.

MM - market macanta.

Taka jest obiegowa opinia.

Niestety trzeba sie z tym liczyc ze wielkopowierzchniowe markety sa i beda zrodlem wrazen poznwczych dla klienta. Tutaj sie ocenia przede wszystkim walory estetyczne.

 

Zgadzam sie z dwoma tezami.

1. Uwlaczajace jest otwarte mowienie ze kupi sie gdzie indziej.

2. Aby kupic w markecie cena musi byc przynajmniej zblizona do realnej.

 

Osobiscie kupilem TV PDP w Saturnie.

Przejzalem caly internet analizujac ceny, dostepne portale zdobywajac wiedze na temat PDP, i kupilem w Saturnie uprzednio ogladajac tam TV, wypytujac, i po zabawie pilotem na kilku modelach jedenej firmy, zawieszonych obok siebie na tej samej scianie.

Ale cena odbiegala od portalowych tylko o 80zł przy cenie okolo 2250zł.

Saturn zapewnial mi natychmiastowy odbior i tak samo latwo moglem oddawac towar do 7 dni jesli cos bylo by nie tak.

Sklep internetowy to jest jakies ryzyko zwiazane z tym ze czasem przywoza nie to, albo uszkodzony towar.

Ale jesli w MM cena to nie 2250zl, a 2600zl za ten sam towar to niestety w MM u mnie byla to rozmowa ze sprzedawca, ogladanie i pewnosc ze nie kupie tu nic z duzego RTV.

 

I padl tu takze mit duzej powierzchni, bo Saturn to takze duze powierzchnie.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Ja podobnie. Skorzystałem z MM, kupiłem TV. Cena 2600, net 2150 (mniej więcej), tyle, że wybrałem termin promocji - za każde 100 wydane 20 PLN w bonach - więc realnie cena wyszła około 2080. Da się? Da.

Inna sprawa to faktyczne rozmowy o bonusach. Zdaję sobię sprawę że na necie prawie zawsze będzie taniej i nie oczekuję najniższej ceny w żadnym sklepie. Można jednak sensownie ponegocjować prawda? Jestem w stanie zapłacić trochę więcej niż w necie - ale nie 15 czy 20%.

zwisu123, 30 Mar 2010, 23:25

 

Ale jeśli przychodzimy do sklepu, oczekujemy porady, słuchamy sprzętu jednego, drugiego, trzeciego...to zachowajmy się fair i dokonajmy tam zakupu.

 

 

W tym momencie żeś Pan przegiął i to tak że się ''złamało''!

 

 

Czego należy oczekiwać od sklepu?,oczywistym jest że kupuje się produkt który ma spełniać określone oczekiwania,zatem najpierw trzeba zweryfikować co dane urządzenie zaoferuje.I nie powinno to dziwić.Ale w sytuacji gdy ciągle ''dupe trują''z góry,to oczywiście pewna doza oburzenia z takiej sytuacji się rodzi!

Sprawa także mocno zależy od sprzedawcy. Kolega pracujący w Saturnie, MM czy analogicznym sklepie jako sprawny sprzedawca przekroczył normę i zamiast dostać premię, to przeszedł na sam dół nowego progu - przez co stał się stratny. Ja wiem, że to wygląda niepoważnie, ale tak było. W następnym okresie pod koniec miesiąca unikał pracy jak się dało, a w sytuacji z klientem był nieuprzejmy, nie dało się z nim negocjować, a w sprzęcie pokazywał same wady, aby broń boże nie przekroczyć kolejnego progu sprzedaży. Więc nie dziwmy się, że czasem trudno coś kupić.

 

Tak, wiem, że to brzmi jak bajka wyssana z palca.

www.myspace.com/loszmi

Dlaczego piszecie wciąż o cenach?!

Nie pisałem że dziwię się że ludzie kupują w internecie, napisałem o sposobie cwaniackiego traktowania sklepu przez klienta... I nie tyczy się to tylko dużych sklepów!

Przeczytajcie kilka razy mój wpis, może na zimno dostrzeżecie sens...

A Ty łasic to pewnie sam uskuteczniasz takie praktyki skoro dla Ciebie to takie normalne...

Ja nie narzekam - ja opisuję pewne zdarzenie. I uważam że jeśli klient wstał lewą nogą, ma zły dzień, żona go zdradza, ma nieciekawą pracę itp. Może nie powinien wylewać żalu w sklepie... To apropos Twojego tekstu że klient robi nam łaskę że do nas przyjdzie...

zwisu123, 31 Mar 2010, 14:54

 

>Dlaczego piszecie wciąż o cenach?!

 

bo kupujemy za pieniądze, które zarabiamy

 

>Nie pisałem że dziwię się że ludzie kupują w internecie, napisałem o sposobie cwaniackiego

>traktowania sklepu przez klienta... I nie tyczy się to tylko dużych sklepów!

 

co w tym cwaniackiego? daj stosowny upust, a kupię z przyjemnością (o ile zechce mi się iść do MM znając stosunek sprzedawcy do klienta)

 

>Przeczytajcie kilka razy mój wpis, może na zimno dostrzeżecie sens...

 

Próbuję, ale za każdym razem wychodzi mi, że nie nadajesz się do swojej pracy, niezależnie od prezentowanego poziomu samozadowolenia.

 

>A Ty łasic to pewnie sam uskuteczniasz takie praktyki skoro dla Ciebie to takie normalne...

 

Uskuteczniam, ale też zob. wyżej. Ten fragment o upuście.

 

>Ja nie narzekam - ja opisuję pewne zdarzenie. I uważam że jeśli klient wstał lewą nogą, ma zły

>dzień, żona go zdradza, ma nieciekawą pracę itp. Może nie powinien wylewać żalu w sklepie... To

>apropos Twojego tekstu że klient robi nam łaskę że do nas przyjdzie...

 

Może i nie powinien. Ja tak nie robię. Ale to jednak klient płaci, prawda? No, chyba, że się coś zmieniło od ostatniego razu kiedy to byłem w sklepie.

Jeszcze raz dodam - uważam, że publiczne żalenie się na klientów to szczyt nieprofesjonalizmu. Ale ja głupi jestem, ja truskawki cukrem posypuję.

Temat zrozumiany trochę na opak...

Nie łasic, nie jesteś głupi. Rację masz... Ale opisałem zjawisko, trochę jak socjolog, ale mało obiektywnie - z punktu widzenia pracownika. A że masa jest takich przypadków to postanowiłem się tym podzielić w celu dopytania czy tylko mnie się zdaje że tak się robi.

Ale może to ja te strałbery cukrzę...

 

Wesołych i Spokojnych Świąt - także dla Vinylowców :)

Podłączając się do tematu (tym bardziej, że jestem z Poznania) powiem w skrócie tak:

- Hi End Corner - miła obsługa, ale nie mieli tego co chciałem i choć starali się pomóc mi proponując alternatywny produkt, nie spędziłem tam zbyt wiele czasu, jednak wspominam to miejsce dobrze

- Salon firmowy Denon w Starym Browarze - bardzo miła i rzetelna obsługa, konkretna rozmowa - moim zdaniem dość obiektywna, polecam

- Top Hi-Fi - obsługa niby pomocna, ale ciężko z odsłuchem, ostatecznie tam zakupiłem sprzęt, bo jako jedyni mieli ciekawą i opłacalną promocję, jednak mogę szczerze polecić, gdyż Panowie zachowali się wzorowo, gdy przyszło do reklamacji sprzętu - wymieniony sztuka za sztukę bez żadnych problemów

- Koris - najlepszy chyba sklep w Poznaniu, z jakim miałem do czynienia, niegdyś zostawiłem tam nieco pieniędzy, jednak zakup uprzedzony był sporą ilością rozmów z Panem Dariuszem przez GG, a także w sklepie, zawsze znalazł czas, by mi wszystko wytłumaczyć, a jak się zdecydowałem i spytałem o ewentualny rabat, to cóż... wyszło taniej niż w MM

 

Podsumowując, staram się zawsze zakupić produkt w sklepie, który specjalizuje się w danym

asortymencie, bo:

1) Panowie z reguły wiedzą o czym mówią (w MM bywa z tym bardzo różnie - pamiętam rozmowę na dziale Foto: "-Czym konkretnie się różni ten model aparatu od tego? -Ten jest chyba(!) nowszy i ma więcej megapikseli -Wow...")

2) Większe możliwości negocjacji (przykład z Korisem - z początku sporo drożej, niż np. w MM, ale po negocjacjach okazuje się, że można i taniej i rzetelniej)

3) Chyba najważniejsze... Po ludzku załatwiane reklamacje (nie zapomnę nigdy moich problemów z reklamacją w MM, odsyłali gdzie się dało, co rusz trzeba było gadać z inną osobą i od nowa wszystko tłumaczyć, po prostu koszmar)

 

Bez obrazy dla pracowników MM, ale niestety specyfika dużych sieci handlowych jest taka, że w przypadku problemów (reklamacja) klient ma baaaardzo utrudnioną drogę dochodzenia swoich praw. Nawet, jeśli spotkał rzetelnego sprzedawcę, to w przypadku reklamacji niestety już nie z nim będzie to załatwiał, ale z innym działem, w którym za każdym razem siedzi inna osoba (praca na zmiany) - kolejna wada dużych sieci.

W przypadki mniejszych sklepów, zawsze wiem, z kim miałem do czynienia, z kim co załatwić i idzie się po ludzku dogadać, być może dlatego, że w małych sklepach każdy klient jest ważny, a w sklepie sieciowym... jak nie ten, to inny - sklep nie zbankrutuje.

Po trzecie, pomimo dużej marży sklepów sieciowych, to w tych mniejszych łatwiej negocjować ceny.

 

To tyle z moich refleksji na ten temat...

Zwisu, ja Tobie powiem coś. Mam taki zawód, że (jak Ty) pracuję zasadniczo z ludźmi. Różnymi - biednymi, bogatymi, mądrymi, głupimi, pachnącymi, śmierdzącymi etc. Im się często coś nie podoba, czasem u mnie, czasem w ogóle, czasem ma to jakąś uchwytną przyczynę, zwykle nie. Moje poglądy na ich temat to ja mogę sobie powymieniać z kolegami, a i wtedy wolę oszczędnie i bez nakręcania się. Z publiką - nigdy. Taka zasada. Spróbuj dostrzegać w tym wszystkim pozytyw. Nawet jeżeli widzisz kompletnego matoła, nadętego i obmierzłego, trzymaj fason. Każde utrzymanie fasonu to punkt dla Ciebie, każde wypadnięcie to minus. Musisz mieć D_U_Ż_O Mocy Jedi... :-DDD

;-)

 

P.S. Macie coraz lepsze stoisko z winylami (mówię właśnie konkretnie o Franowie) tylko wrzućcie więcej alternatywy/awangardy i powagi. To stoisko to jest to, co mnie jeszcze w MM przyciąga.

 

Wesołych!!!

Witam!

Najlepszy sklep audio w Poznaniu Koris.

Zakupiłem tam prawie cały sprzęt (a mieszkam w Słupsku). Fachowe doradztwo personelu szczególnie Pana Darka znającego się na rzeczy. Najważniejsze, że ludzie lubią to co robią.

 

pozdrawiam i wesołych świąt.

 

Grzegorz

No cóz zwisu ja bardzo miło pamietam tę wizytę. Musiałem wszystko przytargać bo nic u Was nie było.

chciałem u Was posluchac calego zestawu, ponieważ mieliście mieć promocję minus Vat. i tak wzmaciacz z 3200 mial mosztowac 2500. ale okazało się, że jakis gośc dzień przed promocja kupił go, ciekawe czy widział później te promocje. A potem ceny poszły w góre i juz byl za 3600 albo nawet 3999. co do przebijania tego odsłuchu - to powiem tylko tyle, że chcąc wydac 3 lub 6 tys. wolisz zrobic coś takiego niz potem żałować. ja na przykład stwierdziłem, że na pewno nie kupię zestawu Denona 1500 nad którym tez się zastanawiałem.

 

Tak naprawde pojęcie o tym co tm robicie w stereo masz Ty i kierownik działu.... reszte zostawie bez komentarza.

 

pozdrawiam

p.s. sieciówki to były Vincent i furutech;-) a i tak nie podłączyliśmy wszystkiego.

p.s.2. często jak jestem w MM przechdząc obok działu hifi, do muzyki, słucham jaka propagandę marketingową musicie robić. jesteście rozliczani ze sprzedaży, więc często musicie wciskac na prawdę "kity" aż chce się cos powiedzieć. dlatego powinniście chyba się cieszyć, że przychodzi ktoś kto jest otwarty na stereo i chce wymienic jakies poglądy i nawet czegos posłuchać.

Do zobaczenia w MM i tak jestem tam częstym gościem na muzyce.

cloudior napisz coś więcej bo mnie zaciekawiłeś.

 

 

Czy mogę liczyć na specjalne upusty? Jeżeli znajdę gdzieś taniej zagramanicą to nie wiesz czy ten sklep zwraca różnice ?

 

Bo ja szukam bd playera moje typy to manta kiss lub inny w bardzo dobrej cenie, tylko nie lubię przepłacać, zawsze dogłębnie studiuje ofertę. jak do tej chwili nie udało mi sie nic kupic w sklepie zawsze gdzieś znalazłem taniej a to w necie a to na ebaju a to w strefie wolnocłowej

>p.s.2. często jak jestem w MM przechdząc obok działu hifi, do muzyki, słucham jaka propagandę

>marketingową musicie robić. jesteście rozliczani ze sprzedaży, więc często musicie wciskac na prawdę

>"kity" aż chce się cos powiedzieć.

 

Ja akurat bylem kilka razy w MM w Olsztynie i tam koles zbytnio nie wciskal kitu. Ogolnie twierdzil ze JBL ES sa slabe jak za swoja cene i w tym sie z nim zgodzilem :) Ogolnie to nie narzucal swojego zdania tylko wlaczal to co chcielismy.

?👈

W Łódzkim M1 sprzedawcy na dziale RTV twierdzili, ze Jble z serii ES to rewelacyjne kolumny i najlepsze jakie posiadają w ofercie.

Dodam, ze obok stały znacznie lepsze i tańsze Magnaty Quantum i Heco Metas...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.