Skocz do zawartości
IGNORED

goldring gr1 czy pro-ject 1XPression II?


adam-wwa

Rekomendowane odpowiedzi

No to jeszcze denona 103 do spokojnych kawalkow i wyj... te sumiko - kazda wysoka audiotechnica mm je zje a i lampowe pre jako opcja nr 2 albo jakies dobre pre w starej integrze (jesli masz nieduze pomieszczenie). I mozesz potem juz tylko sluchac plyt zamaist sie zastanawiac nad glupotami co kupic :))

moge jeszcze dodać: sumiko (jeśli to jej/jego wina) nie daje pełnej, otwartej góry. przestrzeń też nie należy do wyrafinowanych. natomiast imponuje mi bezpośredniość brzmienia, na CD to by brzmiało ostro i może "cyfrowo", tutaj gładko.

troche sie pośpieszyłem z tą wkładką (brak możliwości wypożyczenia, co więcej odsłuchania w sklepie - żenujący), dzisiaj przeczytałem recenzję na high-fidelity i chyba wszystko się zgadza. ale naprawdę, nie mogę narzekać;-)

Czy może ktoś wie dlaczego bardzo dobre stare wkładki nie są produkowane?

Kupienie ich graniczy z cudem, a jak są to w takich cenach i nie wiadomo w jakim stanie igła.

Jak by nie było technologia produkcji chyba poszła do przodu, a jakość nie.

Na e-bayu można coś trafić, ale konkurencja jest duża i jeszcze nie próbowałem.

to naprawde bardzo proste: nie sa produkowane bo gramofon umarl 25 lat temu, nie ma konkurencji bo nie ma wystarczajacej liczby klientow, a wiec mozna robic sztuczne podzialy na tych co gramofonu w zyciu nie slyszeli i beda jechac na dziecinnym gramofoniku z najtanszym ortofonem i na bogaczy z ktorych mozna skosic wielkie kwoty za poprawnie brzmiacy analog ktory urasta do miana - mega hi-ednu bo wtedy nikt tej forsy nie sepi.

denon dl103 jest produkowany od 63 do dzis, mozesz isc do sklepu i kupic nowy, miszczyu plyty ale gra po ludzku, technics 12xx jest produkowany od konca lat 70 jesli sie nie myle z malymi zmianami tylko, to samo japonskie denony w drewnie, ba nawet gerrardy choc za to juz licza krocie. SME 3009, 3012 mimo dziesiatek nowszych modeli nadal jest w ofercie i ma je podobno RCM.

Niestety masz tez racje ze wszystko zniklo - znikl sprzet o jakim dzisiejszcze szczawiki hiendowe nie maja pojecia i nigdy nie beda mieli, niestety dostep do niego maja nieliczni wetrerani tematu.

a dlaczego tylko nieliczni maja do niego dostep? bo my tu w naszym pieknym kraju przodujacym przez lata w produkcji sznurka do snopowiazalek i w organizowaniu spolecznych brygad zbierajacych stonke z ziemniakow zrzucana w nocy przez amerykanskich dywersantow na spadochronach nigdy prawdziwego analogu nie mielismy.

Jestesmy cale lata za rozwinietym swiatem gdzie kupuja siobie hi-end ale robia to swiadomie i nie z zaparcia i cale lata za polwieczna tradycja dobrego analogu z ktorej dzieki swojej wiedzy wszyscy juz wzieli co tylko sie dalo zostawiajac dla nas ochlapy i zwykla buraczana niewiedze.

Jakby uwzglednic wszystkie czynniki to wyjdzie ze to znienawidziane przez niektorych vintage bylo kiedys w cenach dzisiejszego hi-endu minus wspolczesna bezczelnosc, marketing i ekonomia, biorac pod uwage zuzycie przez lata i ryzyko mozna jakos przebolec.

synromka, 26 Sie 2007, 19:37

 

>"SME 3009, 3012 mimo dziesiatek nowszych modeli nadal jest w ofercie i ma je podobno RCM"

>

>tylko, że wołają za nie około 3 koła i jak ja mam nie lubić vintage? :)

 

Panowie, przecież te modele nie są produkowane od wielu lat. RCM zdaje się handluje współczesną produkcją SME.

Gdyby tyle żądano za te ramiona to brać i sprzedawać na ebayu jako New Old Stock;)

Mam cennik gdyby kogoś interesował na te ramiona z ówczesnego okresu.

mam jeszcze głupawe pytanie: ile może ważyć osłona na igłę (sumiko pearl)? mam taką małą wagę ortofona, ale ona nie jest już w stanie zważyć samej osłony. więc przyjąłem że osłona waży ok 0,25 g. Zważenie ramienia bez osłony wydaje mi się niewykonalne technicznie.

Jakies wydumane problemy lagodnie mowiac. Ramie dociazasz lub odciazasz glownie wymiana headshella ostatecznie mozna tez zamontowac od gory headshella ciezarek uwazaac by nie spowodowac pzydzwieku ale to juz raczej metoda na kamikaze i tylko dla denona 103.

Lekkie headshelle najpopularniejsze o te typu sme z wieloma dziurkami ciezkie tanie to te chamskie robione z kontownika do polskiego prlu, czasem konczy sie gwint na ramieniu do przeciwwagi ramienia i wtedy dopiero potrzebna jest osobna waga do ustalania nacisku na igle.

osobno tez warzyz gdy ramie ma luzy przy przeciwadze - inaczej to glupota, wszelkie wkladki oleruja pewne drobne naciski + - od tych podanych przez producenta wiec nie ma co z siebie robic audiofila idiote :)

no ale waga sie przydała, okazało się że nacisk był za duży. a sądzę że metodą "na zero" dobrze go ustawiłem. więc nie wiem. może jednak nie dobrze, albo coś jest nie tak.

>>>Adamie,

Czyli masz taką sytuację, że przeciwwaga ramienia i dodatkowa, mała waga (czyżby Ortofona ?) pokazują co innego ? Jeśli błąd nie jest duży (0,1-0,15 g), to jest to dość typowe. Której wadze zaufać ? Najłatwiej poprosić o np. 1-gramowy odważnik od wagi laboratoryjnej z prawdziwego zdarzenia (atestowany), i zobaczyć czy obciażona nim mała waga (dodatkowa) pokazuje dokładnie 1 g. Krótko mówiąc, za bardzo nie ma się czym przejmować, lepiej poobserwować w jaki sposób siła nacisku wpływa na brzmienie muzyki z gramofonu. Było o tym w paru wątkach, np "Kalibracja wkładki na słuch".

Jeśli masz jakieś swoje obserwacje w tym wzgledzie, to dopisz się do w/w wątku, oczywiście jeśli masz ochotę.

Ooo, zapomniałem dodać - cóż, wiek ma swoje prawa.

Oczywiście podczas pomiaru nacisku na małej, dodatkowej wadze, bezwzględnie zdejmujemy osłonę igły. Ostrze igły ostrożnie "sadzamy" na listku wagi.

Yul, dokonałem pomiaru bez osłony i okazało się, że przeciwwaga była dobrza ustawiona. czyli jednak waga niekoniecznie się przydała;-) ale kosztowała 17 pln, więc nie ma co dramatyzować.

 

niestety, nie mam jeszcze wprawy - jeden fałszywy ruch i ramię sobie poleciało, uderzając z dużym impetem igłą prosto w korek. teraz oczywiście mam wrażenie, że coś się zmieniło w brzmieniu. nie jestem w stanie dociec czy brzmi gorzej, czy mi się wydaje. z oględzin igły niewiele wynika (bo niby jak, mikroskopu nie mam). czy w ten sposób można uszkodzić igłę (albo i zawieszenie) na tyle, że brzmienie się pogorszy? czy też tego rodzaju uszkodzenie mechaniczne od razu daje o sobie znać w jakiś wyrażny sposób (jeden kanał gra ciszej, szumy etc.).

 

czyściłem dziś nowe płyty, igłę czyszczę prawie po każdym odsłuchu, męczę sie z kalibracją a tu taki wypadek. ;-)

adasdemolka ;) ogolnie gdy nie widac na oko mechanicznych uszkodzen w stylu przekrzywiona igla schodzaca chamsko na jeden kanal to mamy dwie usterki - zwalone zawieszenie igly wlasnie przez pukniecia takie mocna ale luzik to korek - wtedy pojawiaja sie znieksztalcenia na basie, szmery i iine dziwne ale sa zazwyczaj bardzo wyrazne szmery i mocne pukanie pojawia sie tez wtedy gry wkladka jest zamontowana na zaciezkim dla niej ramieniu. Kolejna slyszalna wada to zanik wysokich czestotliwosci objawiajacy sie miejsza iloscia nie tyle moe deatalu co blasku na gorze - taki sam proces nastepuje po dlugotrwalym docieraniu igly czasem nawet gra wtedy lepiej niz wczesniej :)) niestety mozna tez to uslsyzec gdy igla przejedzie sobie kilka razy chamsko w poprzek plyty zgrzytajac przy tym niemilosiernie (mialem tak wczoraj :)))))) ) Ostatnia czeta awaria polega na tradycyjnym zuzyciu igly poprostu jest mniej detalu, mniej dzwiecznie i slyszysz dwa razy bardziej wszelkie trzaski i szmery na plycie czasem tez moga pojawic sie wyrazne znieksztalcenie gornych rejestrow. Wyrazne trzaski i zmulenie slyszysz tez gdy igla jest zwyczajnie brudna a sa ludzie co nie czysza igiel od kupna do calkowitego zdaracia - to wlasni oni najbardziej niszcza plyty!!! a nie sferyczne szlify w warunkach domowego audio, czgo oczywiscie nie mozna powiedziec o dejotach z ich maksymalnie dociazonym sferycznymi wynalazkami poruszajacymi sie w dwie strony poprzez szalone machanie lapa dejotowska ech

>>>Adaś,

Walnąłeś igłą w talerz ? Trzeba bardzo uważać, jednak przydarzyło się to prawie każdemu, tylko nie każdy się do tego przyzna. Ja też kiedyś walnąłem, wprawdzie w wełnianą slipmatę, a nie w twardy korek. Jednak nie oznacza to zaraz, że nastąpiła gwałtowna i nieodwracalna śmierć igły. Potrzebna jest inspekcja wzrokowa i kontrola słuchowa. Jeżeli gra plus/minus normalnie, to raczej nic poważnego się nie stało.

Do przypatrzenia się igle nie jest potrzebny mikroskop, tylko silne szkło powiększające. Ja używam takiego, które można kupić w większych sklepach fotograficznych, używanego przez fotografów do oglądania negatywów. Nadają się także lupy jubilerskie i filatelistyczne. Moje było zrobione w Chinach i kosztowało jedynie 15 zł. Ważne jest, aby podczas oglądania oświetlić igłę silnym światłem (np. halogenowym). Zwracaj uwagę czy cantilewer (cienka rureczka w której osadzono igłę, tzw. tip) nie jest zgięty i czy ów tip nie przekrzywił się w cantilewerze. Tip powinien zachowywać prostopadłość do końcówki cantilewera (tej lekko podgiętej na samym końcu).

 

Powodzenia,

Yul

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.