Śmierć kliniczna

[kalimorfa]

Vladek czy Eliade coś pisał o tym?

[narsiltm]

Wszystko zaczelo sie odczegos mocnego...

 

Urodzilem sie i wychowalem w niewielkiej miejscowosci(8tys mieszkancow!)

 

Pewnego letniego wieczoru pilismy sobie z najlepszym przyjacielem na dachu lokalnego amfiteatru, rozmawialismy o blachych tematach. W pewnym momencie zauwazylismy kilkuosobowa grupke idaca deptakiem, prawde mowiac widac bylo tylko zacienione sylwetki. Patrzac na nich przeszedl nas dziwny dreszcz ale szybko o tym zapomnielismy... kontynuowac?:)

[kalimorfa]

Tak owinełam się kocem pije herbatkę i czekam...

[narsiltm]

Dobrze:)

 

Chcialem tylko nadmienic, ze przezylem to wszystko majalc lat pietnacie, opisuje wiec jedynie co moja percepcja na ten czasa byla w stanie ogarnac.

[kalimorfa]

śmiało, śmiało.....( na szczęście kot zamilkł)

[narsiltm]

Prawie zignorowalismy ta grupke "ciemnych typkow", kiedy odeszli juz dosc daleko uslyszelismy dziwny smiech dobiegajacy z ich strony, odeszla nas chec dalszego saczenia tego co zostalo, zdrapalismy sie wiec na dol.

 

Na dole(byl to przeciez letni wieczor w malej, nudnej miejscowosci, gdzie wieksza czesc mlodziezy totalnie nie ma zajecia wiec oddaje sie libacjom) spotkalismy spore grono znajomych-nieznajomych. Jeden z nich lezal, wydawalo sie pijany. Zagadani podeszlismy do nich, nawiazala sie gadka-szmatka o niczym. W pewnym momencie od strony tego lezacego doszly odglosy chrapania! Wszyscy wybuchli smiechem, sypneli tekstami jak to "najebal sie i chrapie". Po kilku sekundach nie bylo juz nikomu do smiechu, zorientowalismy sie, ze nie sa to zwyczajne odglosy chrapania wygladalo raczej na charczenie i jakies dziwaczne belkoty...

[Vlad]

Mindel (Quantum Mind) czy Milne (Winnie the Pooh) - dobre dla dzieci ! :)

 

Nie pamietam, nie kojarzę, moze Jung albo Eliade cos i o tym pisali,

ale nie nie wiem czy w ogole, ani - gdzie.

Ja znam to tylko z - wlasnego doswiadczenia.

[narsiltm]

Podbieglem szybko do tego chlopaka, wolali na niego "Pimpek". Postury byl cherlawej, przy wzroscie 1,75m wazyl napewno ponizej 60kg. Myslalem, ze cos mu sie stalo(moze zadlawil sie czyms- rzygowinami?) zmobilizowany ulozylem go w bezpiecznej, polsiedzacej pozycji...i wtedy otworzyl oczy. Spojrzal na mnie zupelnie trzezwym wzrokiem, oczy mial nienaturalnie rozwarte a bialka niesamowicie przekrwione zacharczal, zabelkotal cos, zdolalem wylowic slowo brzmiace jak "sakate".

[Vlad]

>parmenides

 

Vlad -> od czasu Łukasiewicza znamy już logiki wielowartościowe. dawaj dalej.

 

Co innego "znac", a co innego "doswiadczac", przebywac w stanie rządzącym sie taką logiką !

 

Gadac to sobie mozna o dowolnie "wielowartosciowej" logice (poslugując sie oczywiscie tą dwu-wartosciową !),

ale doswiadczyc "braku wylaczonego srodka", to - prawdziwy szok ! Mowie o takiej logice jako o stanie swiadomosci,

nie jako o dziedzinie, przedmiocie wiedzy.

[narsiltm]

Wystraszony odskoczylem do tylu, zanim sie zorientowalem on stal juz przedemna sepleniac pod nosem. Zignorowal moje pytanie "co jest z Toba?", odwrocil sie i krzyczac zaczol biec w kierunku betonowej sciany. Na dystansie 3-4 metrow zdolal nabrac sporego impetu, zdezyl sie ze sciana barankiem, a jego glowa wydala gluchy odglos, zupelnie jak z dna beczki po kapuscie. Odbil sie i legl jak dlugi na ziemi. Pomyslalem, ze sie chlopaczyna powaznie uszkodzil, lecz zanim zdazylem podbiec wstal i zrobil powtorke, potem jeszcze raz. Na szczescie reszta swiadkow zmobilizowana pomogla mi go unieruchomic. Chwilowo. Trzech postawnych facetow plus ja utrzymala go jedynie przez okolo dwadziescia sekund. Nienaturalnie wyginajac rece wyrwal sie i zaczol biec przed siebie. Bylo ciemno, ksiezyc w pelni akurat skryl sie za chmurami, w amoku nie mogl zauwazyc lawki o ktora sie potknol, a biedna lepetyna znowu ulegla poteznemu zdezeniu, tym razem z drzewem- jazebina, z tego nie mogl juz wyjsc bez szwanku. Zastalem go lezacego bez ruchu na plecach.

[narsiltm]

No dobrze, juz nie zasmiecam watku.

[Molibden]

Kliniczna - to od klina?!

[Vlad]

>narsiltm

 

Nie, nie - KONTYNUUJ, PLEASE ! :))

[Vlad]

>wojtekitek

 

Mam swoje , odmienne metody.

Gdybys byl np. na AS, moglibysmy sobie pogadac ! :)

[parantulla]

To raczej przypomina typowe objawy pijackiego amoku. Koleś przegiął albo przyprawił i szajba mu odbiła zwyczajnie.

No, ale dobra i co było dalej?

[narsiltm]

> parantulla

 

Jeszcze nie wymyslilem! Dokoncze jutro;)

[kalimorfa]

Vlad chodziło mi o Arnolda Mindela,

zazdroszcze doświadczeń , czym są spowodowane te twoje przeżycia?

[parantulla]

pq, 3 Wrz 2007, 23:04

 

>parantulla, 3 Wrz 2007, 21:17

>

>>Gdzies kiedyś czytałem, że każdy człowiek rodzi się z zapisaną w genach datą śmierci, a dokładniej

>>rzecz biorąc, każdy z nas ma ściśle określoną liczbę uderzeń serca,

>

>A gdzie takie bajędy czytałeś?

>

>Bo ja kiedyś czytałem, że niektórzy straszyli młodych chłopców jakoby każdy facet miał ściśle

>określoną liczbę wytrysków, i jak się wyczerpie to koniec!

>

>Więc rączki na kołderkę, chłopcy! Bo na starość nie będzie działać, no i praca ręką wzmaga pracę

>serca, więc i umrzecie szybciej!

 

A nie czytałeś gdzieś przypadkiem może o tym ile czasu i zabiegów potrzebuje średnio popularny aktor filmów porno, żeby go doprowadzić do stanu jakiejkolwiek używalności?

O Viagrze i facetach w kwiecie wieku cierpiących na zaburzenia z tym i owym pewnie też nie słyszałeś?

I co, myślisz że to wszystko się bierze z palenia papierosów i spania na prawym boku?

[chris77]

Vlad>

Czy stan w jakim przebywałeś można nazwać śmiercią kliniczną, czy miałeś jakiś wypadek, byłeś w szpitalu, czy poprostu sam w jakiś sposób wywołałeś ten stan?

[pq]

parantulla, 4 Wrz 2007, 09:18

 

>A nie czytałeś gdzieś przypadkiem może o tym ile czasu i zabiegów potrzebuje średnio popularny aktor

>filmów porno, żeby go doprowadzić do stanu jakiejkolwiek używalności?

>O Viagrze i facetach w kwiecie wieku cierpiących na zaburzenia z tym i owym pewnie też nie

>słyszałeś?

>I co, myślisz że to wszystko się bierze z palenia papierosów i spania na prawym boku?

 

Parantula, wszystko racja, człowiek się zużywa. Na różne sposoby. Tylko bajką jest, że istnieje ściśle określona liczba: uderzeń serca, wytrysków czy czegokolwiek, po wykorzystaniu której odnośna część organizmu przestaje działac.

[graaf]

>kilka lat temu bylem swiadkiem opetania, tez niezla akcja:D

 

ej, chyba nie byłeś, to nie są "niezłe akcje"

[graaf]

>Osoba ktora mi towarzyszyla jako przypadkowy obserwator, wpadla w szok, kiedy powiedzialem,

>co DOKLADNIE powie (CO DO SLOWA), spiker czytajacy wiadomosci za jakies, najpierw 8-10,

>a nastepnie 15-20 sek. (max.!)

 

ja często potrafię powiedzieć rano co DOKLADNIE powie (CO DO SLOWA), spiker czytajacy wiadomosci wieczorne

 

niestety nie jest to wcale miłe doświadczenie

[graaf]

Re: kalimorfa, 3 Wrz 2007, 23:55

 

>o tym sexie klinicznym

 

uuuu sex kliniczny, fajna rzecz! :-)))

[graaf]

>doswiadczyc "braku wylaczonego srodka", to - prawdziwy szok

 

to zależy też czy "tak i nie" czy "ani tak ani nie"

 

w sumie jednak żaden szok dla osoby wierzącej

dla niej to codzienność

 

bo takie rzeczy można także rozumieć a nie tylko doświadczać

potrzebne jest jednak rozumienie ponadludzkie, nadprzyrodzone czyli wiara

 

bo wiara - droga młodzieży - to jest naprzyrodzone rozumienie

 

jednak żeby otrzymać łaskę wiary potrzebna jest pokora

niepokornym pozostają czyste "doświadczenia" bez rozumienia i wynikająca z nich pogłębiająca się samotność

[Vlad]

>kalimorfa

 

Oczywiscie , ze o - Arnolda Mindella ! Nie znam innego.

 

Czym spowodowane ?

 

Trzeba juz sie takim urodzić + ciekawość (Wszech)Swiata.

Bog ma podobne.

[Vlad]

>chris77

 

Nie, nie mialem wypadku, nie przebywalem w szpitalu.

Stan ten byl "zblizony" (sadzac po opisach) do smierci klinicznej.

Tak, w "jakis' sposob go wywolalem.

Ma sie te swoje szamanskie sposoby.

[kalimorfa]

Vlad jakie szamańskie sposoby? Zdradź może też zastosuję i mi wyjdzie.

Ja po smierci i w międzyrzeczywistosciach chcę być belgijskim leśnym kotem. Co mam zrobić?

Tylko nie odyłaj mnie do antologi "Trzynascie kotów"!

[parmenides]

Vlad - sadze, ze unikasz problemu. Dobrze wiesz, ze wedle zalozen i regol wnioskowania mozna dojsc innych wnioskow. Lukasiewicz jest wielki, bo jego logika ma zastosowanie w dzisiejszym swiecie.

Chodzi mi o to, ze kazdy w naszym swiecie moze miec racje. Wydaje mi sie, ze Ty tego niedopuszczasz. Zdaje sobie sprawe, ze moge sie mylic (zarowno wedle moich jak i Twoich zalozen). Natomiast, co do Boga lub absolutu sie mylisz - zgodnie z tradycja filozoficzna, dla Boga mysl jest tozsama z byciem.

pozdr parmezan

[parmenides]

Tzn Bog lub Absolut nie jest ciekawy. On wie.

[parmenides]

Tzn Bog lub Absolut nie jest ciekawy. On wie.