mój pierwszy zestaw

[shukenja]

nie mam, niestety wszystkie modele typu rpm pro-jecta nie maja standardowych pokryw.

jest do kupienia model akrylowejk pokrywy specjalnej do tych modeli ktory po prostu naklad sie od gory tworzac przezroczyste akwarium, ale kosztuje, smieszna sprawa, 230 funtow, szalenstwo. neiwiele wiecej od nowego gramofonu typu debut III.

 

na razie stosuje specjalna przykrywke antystatyczna ktora dostalem kupujac skorzana aktowke, wiec gramofon jest po prostu przykryty delikatnie na czas poza odsluchami.

 

zastanawialem sie nad szklem ale nie wiem czy krawedzie laczone w standardowy, akwaryjny sposob beda estetyczne.

no chyba ze zamaskuje nowy zakup i kupie ten akryl.

[npl]

szkło jest łatwiejsze do rozbicia i będzie dużo cięższe...

[shukenja]

moze sam kupie pleksi i polacze na jakis dobry klej ? koszt bylby niewielki, a efekt lepszy niz szmatki...

 

no, jest duzo do roboty jeszcze...

[robix]

shukenja >>> W miejscu z ktorego robisz zdjecie domyslam sie stoi fotel a on tak na oko za daleko jest zeby uslyszec jakakolwiek scene dzwiekowa mialem podobny problem i przenioslem sie na dluzsza sciane.

 

Podyktowane ustawienie systemu jest wzgledami estetycznymi to widac jak i praktycznymi wielgachne okna nie tam gdzie by sie chcialo zeby bylo przyjemne z pozytecznym tak czuje.

 

Napisz ile masz Vinyli ze zdecydowales o patefonie? Dla mnie kompletnie niepraktyczna zabawka biorac pod uwage dostepnosc plyt oraz obsluge.

 

robix.

[npl]

czy ja wiem czy taka niepraktyczna? jedyny minus to chyba problem "z wybraniem utworu". najlepiej słuchać od początku do końca.

 

sam poważnie zastanawiam się na inwestycją w winyl, zakup dobrego gramofonu i rozpoczęcie kolekcjonowania nagrań na czarnych płytach. na wyspach jest nieporównywalnie więcej płyt do kupienia - wystarczy zajrzeć na stronę hmv.co.uk. a co ma empik, merlin czy traffic? ;)

[shukenja]

stoi i na czas odsluchu biore kufel i siadam blizej. obydwie sofy sa na malych koleczkach ktore jezdza dosc swobodnie a i przy siadaniu nie fruwaja wiec nie mam problemu. jak i zona chcve posluchac to przesuwam lewa sofe i gotowe.

 

co do okien - myslalem o tym zeby postawic kolumny po dwoch stronach mniejszej sofy, ale bylyby za blisko sciany, dwa ze sprzet wtedy stalby pod mniejszym oknem, a to nie podobalo by mi sie, 3 ze tylko w ten sposob glosniki maja odpowiednio duzo przestrzenii wokol siebie zeby dzwiek nie uciekal po scianach. slucham raczej wieczorem i mam wtedy zamkniete zaluzje, sa drewniane wiec pocieszam sie ze to jest in plus.

 

co do gramofonu, to nie mj pierwszy. tyle z ewczesniej mialem dj-ski, ktory tez kupilem do odsluchu ale 5 lat temu kiedy bylem na etapie fascynacji modelem technicsa mk2, no i teraz przyszla kolej na krok drugi. stary gramofon chyba sprzedam albo oddam komus znajomemu, nie wiem. ma swoja sentymentalna wartosc.

 

co do vinyli - kolekcja rosnie - nie jestem wpolsce tylko na wyspie zielonej irlandii a tu winyle sa w cenie plyt cd. 20-23 euro za 2xLP, w komisie i za 10 euro sie dostanie, sprowadzanie tez nigdy nie bylo tak latwe, z uk nie ma cla ani zadnych oplat, plyta idzie 2,3 dni max, wybor jak nigdzie. no, moze w nowym jorku bylby wiekszy :) wiec latwiej nawet o vinyl - irysy lubuja sie raczej w dosc prymitywnej gitarowej papce w stylu seriali beverly hills 90210 (ciekawe kto pamieta).

 

opuscilem format CD bo raz ze, jak pisalem , nie lubie sztucznego dzwieku ktory jest krystaliczny, lubie lekki szumik w tle, podobami sie ta niedoskonalosc. znajduje w niej balans podczas gdy w formacie CD, w wiekszosci przypadkow, jest sztuczna czystosc i sterylnosc, a ja nie przywyklem do zycia w laboratorium.

ponadto, jak widac w opisie o mnie to moj drugi system, pierwszy sluzy mi do wlasnorecznej produkcji dzwiekow i szczerze, osluchalem sie juz dosc cyfrowych formatow. oczywiscie, gdy nie mam wyboru kupuje CD a i starsza kolekcja liczy okolo 150 plyt, ale przerobilem to na flac i kiedy najdzie ochota i siedze przy komputerze, zapuszcze to i ow. to tez przyjemnosc, ale ten gramofon jest dla mnie jak swiete zrodelko japonskie. siadam i slucham, moja mala nirvana.

a kolekcja vinyli jak na dzisiaj okolo 70 sztuk.

[shukenja]

hmv to pikus w porownaniu winternetowym serwisem boomkat (na ktorym wydawnictwo mozna przesluchac w calosci jesli dostepne jest w mp3, albo przynajmniej w 30 sekundowych klipach), ponadto city discs, tower records, roads records, amazon uk, amazon ie, to jest raj w ktorym mozna sie doslownie utopic.

ostatnio robilem zakup 6 plyt i mialem problem bo bylo ich tyle, a wszystkie chcialem, ze nie wiedzialem co wybrac.

zgadzam sie z drugiej strony ze to trudna droga bo nie ma latwosci przeskakiwania z utworu na utworek - ale to kwestia osobistego wyboru. ja lubie podroze w dzwieki i pojedyncze kawalki to dla mnie za malo. staram sie rozumiec albumy calosciowo i stad wybor takiego sposobu sluchania.

ponadto lubie obcowac z dzwiekiem w formie vinyli, to wymaga respektu, szanowania tego nosnika, powazniej sie podchodzi do muzyki wogole.

ale , jak mowie, to kwestia bardzio osobista. odtwarzacze sa tak samo drogie (czy tez tanie), plyty takoz.kolekcjonowanie plyt CD to tez wciagajace zajecie.

[Yul]

>>>shukenja,

"....opuscilem format CD bo raz ze, jak pisalem , nie lubie sztucznego dzwieku ktory jest krystaliczny, lubie lekki szumik w tle, podobami sie ta niedoskonalosc...."

 

Lekki szumek w tle ? Ja tego nie mam z gramofonu....

Zdecydowanie nie lubię "Szumu Starej Płyty" !