Skocz do zawartości
IGNORED

Zjawiska Voodoo w sprzęcie audio :)


Mieczysław

Rekomendowane odpowiedzi

Belial:

>Natomiast nie zgadzem się z osobami twierdzącymi, że kable nie grają oraz, że ich rzekomy wpływ na

>dźwięk jest jedną wielką mistyfikacją " grup interesu", w wyniku której ja jako zwykły konsument

>jestem po prostu wykorzystywany.

 

Ja także nie odważe się postawić jednoznacznej i radykalnej tezy, że kable nie mają wpływu na dźwięk, jednak - jak już wspomniałem, przydaje się umiar i opanowanie. Bo uważam, że to, co opisujesz w drugiej części swojej wypowiedzi, niestety, też się zdarza...

MariuszH

 

Nie twierdzę, że nie. Dochodzimy więc do punktu, gdzie mamy 3 obozy :

1) osoby twierdzące, że kable sieciowe mają wpływ na dźwięk, do których sie zaliczam

2) osoby twierdzące, że ci pierwsi mają nierówno pod sufitem a kable to voodoo

3) osoby nie potrafiące jednoznacznie stwierdzic jak jest w istocie.

 

No właśnie, jak jest w istocie? Jest jakiś autorytet ( z odpowiednią wiedzą fachowa i uprawnieniami), który byłby skłonny podzielić się swoimi wiadomościami i doświadczeniami w tym temacie i tym samym przechylić szalę na korzyść jednej ze stron? Od razu podkreślam, że nie będę uznawał za wiążącą wypowiedzi będącej niejasnym majaczeniem, stanowiącym zlepek gdzieś tam zasłyszanych opinii.

Belial, widzisz, jest tak, że jaki by się nie pojawił spec i jakby nie wytłumaczył, że to np (na przykład) brednie, to i tak Ci co słyszą, stwierdzą, że to teoria, a praktyka pokazyje że słychać i już :) I odwrotnie.

Ja podzieliłbym obozy na takie:

1) Ci co chcą słyszeć i słyszą, i nie trafiają do nich żadne argumenty

2) Ci co nie chcą słyszć i nie słyszą, i nie trafiają do nich żadne argumenty

:-)

Ale jest jeszcze inny obóz, a przynajmniej jedna osoba... :-) Podejście optymalne :-) Ja uważam, że wpływ np kabli sieciowych w pewnych warunkach potrafi być spory. Przy czym nie mam na myśli żadnych tajemnych i kosmicznych technologii, tylko fakt, że np taka supra jest doskonale ekranowana, dzięki czemu nie ma wpływu pola elektrycznego na interkonekty, z bardzo słabym przecież sygnałem i z pewnością wrażliwym na wszelkie zakłocenia. Gdy spojrzę na tył sprzętu, to już widzę że to może mieć sens. I na tym u mnie temat kabli zasilających się kończy... I mam oczywiście świadomość, że jestem w mniejszości... :-)

Cyt kal800

 

">Piotr:

>

>A co cena produktu do kosztów jego wyprodukowania? Kablarstwo to przede wszystkim know-how

>konstruktorów, wieloletnia praktyka, setki prób i błędów, a więc czas pracy ludzi, co stanowi

>największy koszt.

>

>Kal"

 

Weź się nie ośmieszaj z tym know-how.

 

Po twoim wpisie widać, że nie masz wykształcenia technicznego. Rób za frajera dalej, powodzenia. Polecam 5-letni kurs z elektrotechniki/elektroniki na dobrej uczelni polskiej lub zagranicznej.

E tam. Ja czekam az sie wreszcie pojawia kable ktore beda usuwac trzaski z analogu i szumy z kasety. Dobry marketoid to sprzeda a stado jeleni kupi :) No i oczywiscie przy okazji pojawi sie kilka pochlebnych recenzji w prasie.

No i jeszcze cos - dlaczego nie przezwoic cewek glosnikow i sluchawek jakims lepiej brzmiacym przewodem?:)

ludu to jest jakies 80 procent ceny kazdego sprzetu. to jest tak samo grozne dla haj-endu, jak dla pozycji pewneo redaktora deklaracja, ze ulubionym politykiem jest km, ktory ponoc tego w pewnym miescie bardzo nieteges. uj!!!

Czytając niektóre wypowiedzi nie można się oprzeć wrażeniu, że ich autorzy tak bardzo nie chcą być uważani za jeleni, że wręcz predysponują do miana "łosia".

Kabel zasilający ekranowany XXX przeznaczony jest do zasilania z sieci 230V prądu przemiennego wysokiej klasy sprzętu audio - Hi-Fi wyposażonego w znormalizowane gniazdo sieciowe typu IEC. Wykonany jest z wysokiej jakości komponentów, spełniających wymagania i normy stawiane podzespołom pracującym pod napięciem 230V prądu przemiennego. Zastosowanie skutecznie działającego ekranu zasadniczo zmniejsza wpływ zewnętrznych źródeł i pól zakłócająch na przesyłany kablem prąd elektryczny. Stosunkowo duża pojemność własna kabla powoduje podwyższone tłumienie zakłóceń o częstotliwościach radiowych (RFI), natomiast bardzo niska impedancja wynikająca z przekroju oraz budowy, gwarantuje olbrzymią rezerwę prądową kabla (decydującą o wykorzystaniu zdolności dynamicznych zasilanego przez kabel wzmacniacza). Kabel jest jak na swoją średnicę stosunkowo elastyczny i nie sprawia kłopotów z dopasowaniem go do dysponowanego miejsca.

 

 

Wewnętrzna budowa kabla zawierającego 7 żył o przekroju 1,5 mm2 każda, dających łączny przekrój w przewodach L i N po 4,5 mm2 oraz 1,5 mm2 w przewodzie PE, wraz z miedzianym cynowanym ekranem w postaci elastycznego oplotu pod przezroczystą koszulką izolacyjną, pokrytą następnie eststycznym szarym oplotem tekstylnym, pozwala na bardzo znaczącą poprawę jakości dźwięku, potwierdzoną wieloma próbami i testami odsłuchowymi. Szczególnie odczuwane jest polepszenie kontroli i swobody prowadzenia basu, poprawieniu ulega również wrażenie przestrzenności, zdolności budowania planów dźwiekowych oraz takie cechy jak plastyczność dźwięku oraz umiejętność wyrysowania drobnych szczegółów.

 

 

Podane powyżej korzyści wynikające z zastosowania kabla xxx są szczególnie łatwe do usłyszenia przy zastosowaniu go jako połączenia pomiędzy kondycjonerem sieciowym a zasilanym urządzeniem. Największy efekt uzyskuje się przy zasilaniu poprzez kabel xxx źródeł typu odtwarzacz CD, transport CD, przetwornik C/A. Trochę mniejszy, aczkowiek także wyraźnie słyszalny efekt uzyskuje się przy zasilaniu wzmacniaczy i przedwzmacniaczy. Stosowanie tego typu kabla jako przewodu łączącego kondycjoner z gniazdkiem zasilającym daje z reguły mniej wyraźny efekt, niż przy połączeniu nim urządzenia audio z kondycjonerem. Sensowność takiego rozwiązania należałoby zweryfikować każdorazowo poprzez testy odsłuchowe. Może się bowiem okazać, że uzyskany przyrost jakości dźwięku w stosunku do poziomu uzyskanego ze zwyczajnego kabla klasy "komputerowej" będzie bardzo niewielki, bądź na przysłowiowej granicy percepcji. Wszytko tu zależy od tego, jak rozumiemy określenie "niewielki". Dla jednego słuchacza-audiofila będzie znacząco duża poprawa, dla innego zupełnie niesłyszalna i nieistotna.

 

 

Audio-Video nr 4/2002 test kabli sieciowych, głośnikowych i połączeniowych

... Najpierw miejsce kabla komputerowego zajął xxx w odtwarzaczu CD i przyniosło to wiele wymiernych korzyści. Zauważalnie zwiększyła się czystość i klarowność brzmienia, równocześnie zaś dźwięk dostał jakby zastrzyk energii i stał się bardziej dynamiczny, w związku z czym muzyka zyskała na ekspresji. Wzrosła też wyrazistość szczegółów oraz stopień rozdzielczości, przez co ich ekspozycja wydała się bardziej uporządkowana. Ma to zresztą mocny związek z wyraźnie lepiej oddaną przestrzenią, której trójwymiarowość staje się bardziej sugestywna, dodając brzmieniu dużej plastyczności. W sumie efektem tych zmian jest mocniej odczuwalna namacalność dźwięku, poczucie bezpośredniego kontaktu z muzykami. Swoją rolę w tym zjawisku odgrywa wspomniana energetyczność, która w obrębie niskich tonów intensyfikuje odczucie substancjalności i wypełnienia basu. Podłączenie xxx do obu części wzmacniacza nie spowodowała już tak spektakularnej poprawy brzmienia. Na pewno jednak zwiększyła się jego motoryka, która jeszcze bardziej ożywiła dźwięk. Nieoczekiwanie, dalszemu polepszeniu uległa reprodukcja przestrzeni nagrań, zwłaszcza w obrębie uwarstwienia głębi, zdawało się jakby każdy ton zyskiwał własną przestrzeń.

Konkluzja: Kable sieciowe xxx najkorzystniej wpłynęły na brzmienie systemu, istotnie zbliżając je do całkowicie naturalnego. Rekomendacja Audio-Video.

 

Czy to są bzdury?

Tak - jeżeli system nie jest skonfigurowany poprawnie, efekt może być odwrotny, potwierdzający terię korupcyjną.

Nie - jeżeli system jest skonfigurowany porawnie, wtedy może pojawić się pozytywny wpływ na brzmienie.

zildjan:

 

Przecież nie piłem do Ciebie, tylko do twórcy wątku, który miał zaszczyt nam objawić tę cudowną wiedzę za pośrednictwem linka do pewnej strony.

 

 

zdezi:

 

O co Ci chodzi? Może i mam sprzęt z dolnej półki (chociaż kosztował wielokrotnie więcej niż konfiguracje budżetowe, które się tutaj widuje), ale nikogo, kto ma lepszy nie wyzywam od frajerów i jeleni i nie uważam kogoś kto wydał krocie na kable za wyznawcę voodoo.

 

 

Kal800

Kal Wiem,ze nie.Poza tym,czytam kilkadziesiat stron wypowiedzi ludzi od Maca z rzeczonego linka.Bardzo interesujace.To bedzie moj nastepny piec! Dolar taki "tani" !

Ja zaś swego czasu toczyłem zaciekłe boje z moim kolegą ze szkolnej ławki. Otóż pożarliśmy się swego czasu o wpływ interkonektów na dźwięk. On po studiach elektronicznych, przedstawiał mi z premedytacja swoje fizyczne teorie i wzory, cały czas twierdząc, że kabel to kabel i tyle. Żadnego wpływu na dźwięk nie ma.

Jak to nie ma?

Takiego gościa można - z całą sympatią oczywiście- zaprosić do domu i założyć się o kopniaka w dupsko jeśli przegra, tak też uczyniłem.

Wzieliśmy do testów 3 interkonekty, które posiadam tzn.wstyd mówić... od wieży Technicsa...pierwszy (nikomu nie polecam takiego czegoś), interkonekt B, który swego czasu zastąpił ten pierwszy oraz C, stosowany przeze mnie obecnie. Testowaliśmy na obydwu systemach, które posiadam i co powiedzieć....

Otóż mój przyjaciel elektronik z bardzo czerwoną twarzą przyznał, że jednak wpływ interkonektu ma wpływ na dźwięk i że... Cytuję:" są rzeczy, których nie da się tak po prostu wyjaśnić ". I zaliczył mocnego kopniaka w dupsko....

Dlatego z całym szacunkiem...Ale nie każdy elektronik zajmuje się przecież technologią kabli....

A dlaczego o tym piszę...Otóż zadzwoniłem do niego wczoraj z zapytaniem : Czy kabel sieciowy ma wpływ na dźwięk?

Usłyszałem..." Raz ci się k...a udało ale drugi raz ci się nie uda, kompletna bzdura...."

I co robić z takimi ludźmi?

Kilka tygodni temu pewien osobnik z fmy extremalny hajend zostawil u mnie kabel sieciowy za euro 2400 i "jak dla ciebie" minus 30 procent upustu.polaczylem nim meridiana i najblizsze gniazdo.odjazd.o co tu chodzi?

Nie bardzo rozumiem powód zdziwienia przedmówcy. Nie są to stany chorobowe, ale zwykła zabawa i przyjemność dla ludzi których stać na taką właśnie zabawę. Skoro sprawia im to przyjemność i frajdę a w dodatku posiadając odpowiedni system słyszą wpływ różnych voodoo dodatków? To w czym problem?

Tak się zazwyczaj dzieje, że ten kogo nie stać na coś usiłuje przekonać tego kogo stać do swojej racji. Odwrotnie raczej nie bywa. Większy jeszcze krzyk podnoszą panowie elektronicy, którzy pomimo wykształcenia w tym kierunku nie umieją, nie potrafią i nie chcą zadać sobie trochę trudu by odkryć pewne tajemnice dlaczego stosując to czy owo następuje poprawa. Jak nie potrafią czegoś dowieść naukowo to zaraz kwestionują mając oparcie w młodzieży od Technicsów, Denonów itd. Dyskusje więc zaczynają przypominać rozmowy kirowcy "malucha" z kierowcą "mercedesa" a przecież oba pojazdy mają cztery koła.

... i maluchem łatwiej zaparkować.

 

Masz dobry sprzęt ? A co gorsza kabelki ? Zboczeniec.

 

Przypominam, że audiofilizm nie jest chorobą ani zboczeniem. Owszem brzmi blisko zoofilizmu, pedofilizmu, nekrofilizmu, ale bez przesady.

 

Powiem krótko, osoby uważające to za zboczenia ( w tym i wydanie 2400 euro na kabelek ) same powinny się leczyć. Mają problemy z niska samooceną. Nie są wstanie przeskoczyć pewnego poziomu ograniczonego przez ich rozumienie tematu. Suma tak bardzo oślepia, że myślenie szwankuje.

 

A potem testy, oczywiście ślepe, o tym jak podłączyli badziewnego 10 letniego denonka do kabla za 2 tyś i nic nie usłyszeli. I to dowodzi, że wpływ kabli nie istnieje. LOL. Jak mają usłyszeć mikro zmiany skoro sam denonek wprowadza masę zakłóceń do dźwięku ? Ani nie gra czysto, ani neutralnie, więc jakie macie podstawy by coś twierdzić ? ŻADNE. Co więcej nie macie żadnego porównania, bo byście płakali nad tym jak denonek kaleczy muzykę a nie gra.

 

Zaraz napadną miłośnicy hi-endu za grosze.

Czy ktoś może przybliżyć opinię na temat urządzenia do rozmagnesowywania płyt cd?

Ciekaw jestem czy naprawdę działa tak jak zostało to opisane przez testującego redaktora, bo skoro umycie winyla działa, kiedyś rozmagnesowywanie głowić w magnetofonach to czemu przy cd. nie miałoby to znaczenia?

belial...wiesz nie chce mi sie teraz pisac ale wymysliłem dokładnie sytuacje w ktorej jest odwrotnie.jakies 20 linijek.Jak to napisze to będzie dowód na twoją GŁUPOTe?

Po zapoznaniu się z przedmówcy "O mnie" dowiedziałem się żeś elektronik i w dodatku inż. Może więc Ty odpowiesz! Czy Twoim zdaniem rozmagnesowywanie płyt jest voo doo czy prawdą?

Ooo w między czasie padła odpowiedź:) bardzo zresztą wyczerpująca, czyli podobna jakiej mógłbym oczekiwać i uzyskać w każdym serwisie wymiany modułów elektronicznych (czyt. serwis)

Dziękuję bardzo chyba że.... miał to być żart:) A ja na poważnie pytam o to urządzenie bo po głowie chodzi mi jego zakup.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.