Skocz do zawartości
IGNORED

degeneracja i upadek facetów


kalimorfa

Rekomendowane odpowiedzi

Wątpię, żeby Roland skakał nad upatrzoną "ofiarą", bo za często by wracał z pustymi rękoma do chałupy ;). Prędzej nie ta, to inna - ładnych lasek w klubie sporo do wyboru.

Karen, nie przejmuj sie tym co chłopaki piszą. Najwyraźniej sie nudzą w sobotni wieczór ;)

...troche mi dałaś do myślenia z tym niedocniniem pracy kobiety...fakt, ze wydaje sie to tak oczywiste jakby musiało być.

...kobiety są sobie trochę same winne za ten stan rzeczy....za bardzo rozpieszczaja chłopaków ;)

...ostatnio nawet z kimś o tym rozmawiaem i wyszło na to, ze ładne, mądre dziewczyny maja o facetach raczej dobre zdanie...krzywdy sobie nie zrobią :) .. podobnie madrzy faceci maja dobre zdanie o kobietach tak ogólnie .... dlaczego nie ?

 

 

Pozdrawiam

"Ja wolę z góry postawić wymagania, przynajmniej połowa niczego nie warta od razu odpada."

saczek, no no...wiesz jak jest...nikt nie chodzi do USC czy ołtarza tak od rau...mozna się przynajmniej chwilę dla niepoznaki poznać zanim się opowie o swoich wymaganiach....czasami są spełnione z nawiazką i po co sobie psuć zabawę ?

...a poza tym dla mnie dziewczyna z góry stawiająca wymagania zrobiłaby wrazenie....dziwne....

 

 

Pozdrawiam i dobranoc

Roland myslalem, ze nic glupszego na forum nie zrobisz niz zamieszczenie zdjecia swojej bylej "niuni", ja bym nie kasowal tego tematu na miejscu lukara, zeby byl takim pomnikiem Twojej glupoty. Wyzej przeszedles samego siebie, zalosne.

Drogie i niestety nieliczne Panie na forum, prosze nie czytajcie bredni Rolanda;)

jeszcze kilka lat temu sex stanowil podstawowe zrodlo rozrywki i przyjemnosci. Choc alkohol pewnie dla wielu byl i jest wazniejszy. Tak wiec panowie szukali podniet i uciech w objeciach kobiet. Dzisiaj rozrywek jest duzo wiecej. Komputery samochody i kupa innych gdyz wiedza i dostep do wielu zrodel rozrywek jest duzo wiekszy. To powoduje ze kobiety nie stanowia juz centrum zainteresowania swiata. A jak maja swoje fochy to wiadomo ze lepiej pokochac sie ze swoja bryka na drodze lub pokonac armie demonow w necie. A ze dziwczyny nie odczuwaja poodbnych potrzeb i nadal zrodlo najwiekszej uciechy to zabawa z chlopakiem na jego koszt wiec wielu facetow unika tego typu rozrywek odstawiajac dziewczyny na plan dalszy. Agencje towarzyskie tez maja zalety. Panienki z tamtad nie wprowadzaja sie do domow i nie likwiduja pracowni komputerowej w kuchni. I od strony ekonomicznej wspolpraca z agencja okazuje sie sensowna ekonomicznie. wiec dziewczyny maja klopot co zrobic? najpierw oskarzaja faciow o zniewieszczenie. teraz o upadek i degeneracje. A to tylko jest strategia zyciowa polegajaca na tym aby byc wolnym ile sie da. Zreszta wspolczesny swiat wymusza takie zachowanie gdyz bez dobrej posady i kasy nie masz co myslec o udanym malzenstwie. A czy to malzenstwo przynosi az takie korzysci dla faceta? dla bardzo bogatych penie tak gdyz nie musza z niczego rezysgnowac ale dla przecietnych? na tym forum pewnie jest sporo faciow co to wyzbyli sie sprzetu audio jak ich polowica pokazala sie w domu. Koniec z duzymi kolumnami i debat o jakosci dzwieku z kolegami przy piwku. No i tych porblemow kobiety nie potrafaia rozwiazac. Bo to jest nowe zjawisko - samotnosc mlodych mezczyz - i nie bardzo wiedza jak jest ich ugrysc? czym zachecic do tego aby pracowali na nie i ich potomstwo? a ile w tym wszystkim jest milosci i uczuc wyzszych? mysle ze duzo mniej niz podaje to literatura piekna. W socjalizmie wystarczylo - bo my sie kochamy i juz panstwo mialo obowiazek dac mieszkanie i utrzymanie. Ba nawet malzenstwo to byl klucz do wyniesienia sie z domu od rodzicow na wlasne M2. Dzisiaj trzeba byc ostroznym bo nie wiadomo co spotka w zyciu i czy pensje sie bedzie miec. Wiec i mlodzi dlugo sie zastanawiaja co bedzie z nimi i inne sprawy. Wydaje sie ze to raczej kobiety musza spuscic z tonu i dostosowac sie do sytuacji a nie obrazac sie na chlopow. Bo zwiazek z kobieta to kupa obowiazkow i problemow. Nie zawsze wynagrodzonych byciem z nia.

lancaster, 14 Paź 2007, 01:22

 

>"Ja wolę z góry postawić wymagania, przynajmniej połowa niczego nie warta od razu odpada."

>saczek, no no...wiesz jak jest...nikt nie chodzi do USC czy ołtarza tak od rau...mozna się

>przynajmniej chwilę dla niepoznaki poznać zanim się opowie o swoich wymaganiach....czasami są

>spełnione z nawiazką i po co sobie psuć zabawę ?

>...a poza tym dla mnie dziewczyna z góry stawiająca wymagania zrobiłaby wrazenie....dziwne....

 

 

Przecież nie mówię nikomu wprost o swoich wymaganiach. Zauważ ile Ciebie kobiet potrafi zlać na dzień dobry. Ja to już przeorbiłem kilka razy, zawsze jest tak samo - takie kobiety to są dobre na tydzień, może dwa - potem zaczynają być męczące. Nie poznałem jeszcze kobiety, która potrafiła by się zmienić - taka jaką ją widzisz jest i będzie. Tak naprawdę to tylko Twój wybór czy na start wybierzesz sobie bardziej okiełznaną czy mniej. Taki powinien być wg mnie start faceta, potem w miarę upływu czasu wszystko to odwzajemniać.

saczek, na pewno na dzień dobry ludzie muszą coś w sobie widzieć ...coś co im się podoba. Myśle ze to trochę tak wyglada, ze inwestujesz(nie mówię o kasie, chyba ze w przypadku blachary, lub tubki zelu we włosy w przypdku niuni :))i dostajesz cos w zamian....potem widzisz ze warto inwestować bo to co dostajesz w zamian sprawia Ci frajdę, a to co dajesz to w zasadzie Ty....a tego masz dużo przeciez :)

...tak, ze podejście mamy w sumie podobne, z tą różnica ze Ty tak trochę czekasz na to co dostaniesz ...może i dobrze.

 

Pozdrawiam

Moja rada to jest taka. Traktujcie kobiety jak dzieci z silnym instynktem rozrodczym. Gdy bedzie je traktowac powaznie klopoty murowane. Musiscie spogladac na plec piekna z innej perspektywy ale nigdy zbyt powaznie nie bierzcie tego co chca, mowia, pragna. Jak dzieci. Nie dawajcie im ostrych narzedzi do reki jak np. zarzadzanie swoim majatkiem czy inne pokusy. Mozecie gorzko tego pozalowac. Oczywiscie nie wymagajcie zbyt wiele. Wiem ze sa utalentowane dzieci i tak jest z kobietami ale to sa wyjatki. Ale wierzcie mi te wyjatki nie dotycza waszych kobiet. Wiec nie dajcie sie zwariowac. Nie nekac, nie dyscyplinowac bo tak jak z dzieckiem nic nie wskoracie. Nie szukajcie w kobiecie partnera czy przyjaciela bo to moze sie zle skonczyc. Kobiety inaczej pojmuja przyjazn. W koncu z dzieckiem wlasnym tez mozna sie przyjaznic i kochac je.

lancaster, 14 Paź 2007, 09:24

 

>saczek, na pewno na dzień dobry ludzie muszą coś w sobie widzieć ...coś co im się podoba

 

Oczywiście że tak, przecież nie podchodzę do pierwszej lepszej. Najpierw musi mnie taka osoba zainteresować swoją urodą, zachowaniem, sposobem poruszania się, czymkowiek co przykuje moją uwagę. Jeszcze jedno - nie czekam - po prostu daje byle co od siebie (jakąś drobną pierdołę może to być np. postawienie piwa w klubie) a potem ją testuję czy warta jest dalszego zachodu...

tak naprawdę to nawet nie musi być to piwo (chociaż łatwiej nim operować w pewnych miejscach takich jak klub)... równie dobrze może to być nadzieja na coś

eMiL, 14 Paź 2007, 01:58

>Drogie i niestety nieliczne Panie na forum, prosze nie czytajcie bredni Rolanda;)

 

A dlaczego mają nie czytać, niech czytają uważnie, niech dowiedzą się, że są jeszcze w Polsce prawdziwi mężczyźni, ale żeby ich spotkać trzeba do klubu wybrać się, a nie siedzieć w domu i narzekać.

 

Warto przypomnieć (bo prawie wszyscy dyskutanci o tym zapomnieli) , że temat został zainicjowany poniższym użalaniem się kobiety:

 

>Czy faceci szybciej umierają? tetryczeją, wiodczeją duchowo i intelektualnie?

>szybciej niż panie zapadają na depresję i lenistwo? są abnegatami? Nie chcą się rozwijać?

>interesują ich tylko kabelki, kondensatory, piwo i dupy? faceci to gatunek wymarły??? lub wymierający???

 

Czytajcie Panie Rolanda, dowiadujcie się, że są faceci, którzy nie tylko rozwijają się, ale i Wam w rozwoju i żądz zaspakajaniu pomocą służą.

No to jestem i coś wam powiem.

Byłem wczoraj na browarku ze stałą ekipą dobrych kumpli i poruszyłem temat tej tu naszej dyskusji. Było nas czterech i doszliśmy do jednego, wspólnego wniosku. Do ciekawych rozmów to faceci mają kolegów, a babki koleżanki. Jest tak czy nie jest? Rozmowa, kumpelstwo czy nawet przyjaźń między kobietą i mężczyzną, to tylko takie sranie w banie i pozory, bo naprawdę chodzi o to, że gość "między wierszami" stroi piórka i cały czas kombinuje jak pannę zawlec do łóżka. Z kolei ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale równie doskonale jej wychodzi granie głupa, że nie kuma bazy, bo czuje się doceniona i dowartościowana, chociaż od samego początku to wszystko jedna wielka ściema i obie strony o tym wiedzą. Może to trwać całymi latami aż w końcu każdy sobie znajdzie kogoś innego i może ta pseudo przyjaźń z czasem zamieni się w prawdziwą, a może z czasem się wyluzują i każdy pójdzie w swoją stronę. To tyle w temacie poszukiwań facetów z pasjami i wartościowych kobiet. Jak mam ochotę pogadać o samochodach, sprzęcie czy filmach, to idę z kumplami na piwo i gadam bez silenia się na sprawianie dobrego wrażenia i na pełnym luzie. Zazwyczaj po takich spotkaniach budzę się rano z potwornym bólem brzucha od śmiechu, jestem wygadany na kolejny tydzień i wcale nie muszę się żenić, żeby to wszystko mieć, więc o czym jest ta rozmowa Panowie? A u kobiet jest inaczej? Podsłuchaliście kiedyś o czym one gadają między sobą, kiedy nie zdają sobie sprawy, że słyszy je jakiś facet? Bo ja słyszałem nie raz i nie dwa. O kulturze gadają? O sztuce, pasjach i zainteresowaniach? Buhaha! Zaraz chyba zjadę z krzesła ha ha! No więc skoro to już mamy ustalone, że doskonale się dogadujemy w obrębie własnych płci, to może teraz ktoś mi wyjaśni do czego facetowi może być potrzebna kobieta, a kobiecie facet, bom strasznie ciekaw ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A może później koleżanka Karen mi opowie jak to kurna jest, że nadziani chłopcy i piękne dziewczynki mają ze czterdzieści dwa razy większe powodzenie od całej reszty ludzkiej populacji? Bo są wartościowi, mądrzy, oczytani, mają pasje i zainteresowania? Przepraszam bardzo, a skąd Ty lub ktokolwiek z nas może to wiedzieć? Chyba jednak mają coś jeszcze, o czym niektórzy usilnie udaję, że nie wiedzą ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Czy nie jest przypadkiem tak, że osobnicy którym co nieco brakuje są z góry skazani na dość znacznie ograniczony wybór osobników płci przeciwnej i tylko z tego wynika to całe biadolenie, że ładne dziewczyny to dziwki i szmaty bla, bla, bla... a przystojni faceci z forsą, to puste palanty i łachy ple, ple, ple...

Nawet jeśli tak jest to skąd u licha możecie o tym wiedzieć? Znacie ich? Osobiście czy tylko z lektury podobnie infantylnych i naiwnych pierdół jak te tutaj w tym właśnie wątku...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

protestuje że degeneracja i upadek!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12251-100002571 1192353617_thumb.jpg

post-12251-100002572 1192353617_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli mam do czynienia z nabzdyczoną królewną, która ma wymagania z kosmosu, sama niewiele dając w zamian, to mówię gudbaj bejbe i poszukaj sobie innego napalonego debila, który dysponuje nadmiarem wolnego czasu na bzdety. Takich facetów jak ja zapewni nie brakuje i panna dobija czterdziestki czekając na wartościowego faceta, chociaż być może dwudziestu takich miała pod nosem, tylko za bardzo zapatrzona w czubek własnego nosa nie potrafiła lub nie zdążyła tego dostrzec. Koniec pieśni i serdecznie pozdrawiam wszystkie wymagające i niedostępne księżniczki, które może i przeczytały więcej książek ode mnie, ale chyba nie tych co trzeba.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A już najbardziej mnie leczą docinki i prześmiewki pod adresem Rolanda czy moim, padające ze strony gości spędzających sobotni wieczór w domu przed komputerem. Może czasami warto chwilę się zastanowić nad samym sobą zanim coś yntelygentnego się powie ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Takie olśnienie właśnie miałem kiwając się nad stojakiem z gazetami przy kasie w spożywczaku...

Do końca życia można sobie wmawiać (a nawet w to uwierzyć) że po co mi Porsche czy Ferrari, skoro mój osiemnastoletni Polonez jeszcze jest na chodzie, a takie Porsche czy Ferrari to dużo pali, ciasne to jakieś, twarde i głośnie... Można? Oczywiście, że można. Można całymi tygodniami wymieniać wady takiego wozu na forum internetowym, gdzie większość fachowców od motoryzacji widziało takie auto tylko na zdjęciach, i ostatecznie dojść do wniosku, że przerdzewiały na wylot dychawiczny Polonez, to najlepszy samochód pod słońcem. Oczywiście nikt głośno się nie przyzna, że trafienie szóstki w totolotka, o 180 stopni zmienia punkt widzenia. I to samo jest tutaj. To że większości z nas po prostu NIE STAC na zdobycie top modelki z okładki kolorowego czasopisma, próbujemy maskować debilnymi gadkami, jakie to one są puste i chytre, chociaż żaden z nas w całym swoim życiu jednego słowa z żadną z nich nie zamienił. I nie mówię tutaj o zasobach gotówki na koncie, tylko o całokształcie, który z góry warunkuje na które babki nas stać, a które pozostaną poza naszym zasięgiem, dopóki czegoś ze swoim życiem nie zrobimy zamiast leżeć przed komputerem, dłubać w nosie i czekać aż wszystko się samo stanie. To samo dotyczy szanownych Pań, które swoim zachowaniem, wyglądem czy czymś tam innym powodują, że "wartościowi faceci" omijają je szerokim łukiem i w ostateczności są skazane na życie w samotności, przyciągając życiowych popaprańców i inne niedorajdy, bo tylko oni jeszcze wierzą w pierdoły, że trzeba się starać i nadskakiwać, a może wielka dama rzuci łaskawym okiem na nasze zabiegi i kto wie, może nawet pozwoli potrzymać za rękę...

Tylko że te starania można sobie o kant dupy potłuc, jeśli gość nie spełnia podstawowych kryteriów czysto fizycznych lub materialnych i nikt mi nie wmówi, że nie o to w życiu chodzi, bo chodzi tylko i wyłącznie właśnie o TO a cała reszta jest dużo niżej na liście wymagań i oczekiwań zarówno kobiet jaki i mężczyzn.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Chyba każdy słyszał o licznych małżeństwach i romansach Jerzego Urbana na przykład.

I co, może Karen czy Kalimorfa chce mi wmówić, że jakakolwiek kobieta chciałaby mieć z nim cokolwiek wspólnego, gdyby mieszkał na Dworcu Centralnym i w cuchnących łachmanach grzebał po śmietnikach? No to śmiało, do dzieła. Strasznie jestem ciekaw jak długo jednej czy drugiej by imponował Pan Jerzy swoim niewątpliwym intelektem bez tego wszystkiego co ma oprócz mózgu. A nawet jeśli (w co i tak nie uwierzę) to w jaki sposób droga Karen i urocza Kalimorfo macie zamiar się o tym przekonać, bo raczej ciężko mi sobie wyobrazić, że któraś z Was zwróci w ogóle uwagę na śmietnikowego dziadka mamroczącego pod nosem.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A całej reszcie rozpływającej się w zachwytach nad wartościowymi kobietami, które nie dają na pierwszej randce i takie tam różne duperele oraz zbędne ceregiele, które o czym mają świadczyć, o wartości kobiety lub jej braku? A co to seks to zbrodnia jakaś albo wstyd? I na pierwszej randce nie wypada, bo dopiero na drugiej wypada? Żałosne doprawdy, ale niech wam będzie... No więc wracając do tematu dokonywania wyborów...

Nie przyszło żadnemu nigdy do głowy, że to nie jest wasz wybór, a raczej wszystko na co każdego z was stać?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ostatnie pytanie dotyczy również naszych drogich koleżanek. Czy nie jest przypadkiem tak, że tematy tutaj poruszane i w ogóle powstanie tego wątku jest spowodowane brakiem zainteresowania jedynymi kobietami (umówmy się na chwilę, że nimi są w rzeczywistości) na pełnym facetów forum, a nie domniemanym i usilnie lansowanym trendem na doszukiwanie się przyczyn wyginięcia gatunku męskiego...

Może gdyby niektóre kobiety zmieniły podejście do mężczyzn na nieco bardziej sprzyjające poznaniu "wartościowego faceta" to tego typu tematy i dywagacje nie byłby nikomu do niczego potrzebne, bo każdy miałby w życiu ciekawsze zajęcia od użalania się nad swoim losem i szukania winnych zaistniałej sytuacji. Daleko szukać nie trzeba, bo wystarczy czasami uważniej przyjrzeć się lustru i światu za oknem, a nie tym w naszej wyobraźni czy na ekranie komputera. Dumanie i rozmyślanie o niebieskich migdałach jeszcze nikogo do niczego nie doprowadziło, bo skutki są dla każdego oczywiste i nie ma co się nad nimi rozwijać w nieskończoność, tylko należy poszukać przyczyn, a te zazwyczaj leżą w nas samych i zmiana tego czy owego nie wymaga żadnych nadludzkich zdolności czy nieprawdopodobnych wysiłków, tylko odrobinę dobrej woli i zaangażowania z naszej (Waszej) strony.

Ja też chciałbym mieszkać w holyłudzie i mieć na zawołanie każdą laskę, ale po pierwsze nie wyglądam jak Brad Pitt, a po drugie nie zarabiam tyle co on, więc nie rzucam się z motyką na słońce, tylko poruszam się w przewidzianym dla mnie przedziale lasek do wyjęcia. I to nie jest kwestia jakiegoś złudnego wyboru, tylko możliwości, bo wybierać sobie można kolor skarpetek w supermarkecie, a w życiu dostajemy tylko tyle, na ile nas stać oraz ile sami jesteśmy warci i żadna ilość przeczytanych książek niczego tu nie zmieni, choć byście nie wiem jak bardzo chcieli w to wierzyć.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jeśli ktoś ma jeszcze problem z tożsamością kobiet, to zachęcam do wykonania pewnego eksperymentu.

 

Dokładnie 4 lata temu, kiedy zakończyłem jedną z moich dłuższych żeńskich znajomości i lekko przygnębiony tym faktem umówiłem się na męskie rozmowy przy piwie z dobrym przyjacielem, którego znam n lat, dyskutowaliśmy o kobietach: wiadomo, czy wszystkie to złe kobiety, dlaczego są takie fałszywe, etc. Tymczasem on w pewnym momecie ukuł plan szalonego eksperymentu. Wyglądało to mniej więcej tak.

 

W następnym tygodniu wybraliśmy się do popularnego katowickiego klubu słynącego z ognistych i odważnych panienek. Upatrywaliśmy lasek ubranych bardzo odważnie i poruszających się w określony sposób. Filip podchodził do wybranych egzemplarzy i mówił, że ma pilną sprawę, która ją może bardzo zainteresować. Zazwyczaj dziewczyny zgadzały się na dalszą konwersację. Oferta brzmiała mniej więcej tak [wypowiadana biegłą polszczyzną, ale z wyraźnym obcym akcentem - Filipowi przychodzło to z łatwością, gdyż jest filologiem angielskim]:

 

"Cześć, nazywam się ...(jakieś fantazyjne imię)... . Wybacz, że zadam ci bezpośrednie pytanie: czym się zajmujesz? [to było ważne pytanie, gdyż pozwalało wyeliminować zawodowe prostytutki, które czasem pojawiają się w klubach by rozgrzać towarzystwo, nierzadko bowiem ten sam właściciel ma klub i agencję]. Ona wtedy odpowiadała, że tym, a tym. Jeśli mówiła, że studiuje, pracuje, itd. Filip prosił o podanie przynajmniej kilku szczegółów by uwiarygodnić jej wywód. Jeśli wszystko się zgadzało, padała dalsza część propozycji:

wiesz, ja pracuję dla bardzo ważnej osoby. Jest nią prominentny [to słowo też często robiło wrażenie] arabski biznesmen prowadzący tu wielomilionowe interesy. Jak się domyślasz, on czuje się tu trochę obco i jest bardzo przygnębiony, samotny. Rozmiesz jak to jest na obczyźnie, z dala od domu, w dodatku w obcej kulturze.

 

W tym momencie dziewczyna zazwyczaj zaczynała pytać:

 

- Ale o co chodzi?

- A co ja mam z tym wspólnego?

- Gdzie ten biznesmen? [wtedy pokazywał na mnie siedzącego samotnie w loży - a ja robiłem minkę strapionego milionera, którego nikt nie kocha]

- Za kogo ty mnie masz?

 

Wtedy kontunuował:

 

Przepraszam za to pytanie, wiedz, że nie chcę cię urazić. Ale mój kolega naprawdę czuje się samotny i nie wie jak rozmawiać z dziewczynami, bo nie zna języka, dlatego ja mu pomagam. On po prostu chce się trochę zabawić, nic szczególnego. W zamian zaoferuje ci od ręki 10 kzł, które otrzymasz z góry. I wtedy padały pytania:

 

- A co konkretnie miałabym robić?

- Jeśli chodzi o seks to odpada...itd.

 

Nie, nie chodzi o seks. Dotrzymasz mu tylko towarzystwa dzisiejszego wieczoru i jeśli będziesz miała ochotę, to możesz go popieścić ustami. Nie odpowiadaj pochopnie. Zastanów się dobrze nad odpowiedzią, pomyśl, 10 kzł, absolutnie nikt się o tym nie dowie, wszystko będzie dyskretne, a on jest bardzo delikatny i czuły. Poza tym na pewno poznawałaś wielu facetów, robiliście róźne rzeczy, a on się okazywał kompletną świnią, Nie szanował cię, nic z tego nie miałaś, nawet nie odwózł cię do domu, tylko musiałaś marznąć na przystanku. Mój kolega zaprosi cię do najlepszego hotelu w mieście na dobra kolację, przytulisz go tylko na dobranoc, a rano wyjdziesz z 10kzł. To chyba uczciwe podejście?

 

I tu zazwyczaj padały odmowy - gdzieś mi zaginęły nasze notatki, ale ok. 60% mówiło żeby się odwalił.

 

Ale te 40%:

 

- A na co on właściwie liczy?

- Skoro nie chce seksu, to o co mu chodzi?

- Loda za 10 kzł? To jakiś żart, niech idzie na dziwki, będzie miał taniej.

 

I wtedy Filip: on nie chce zdzir tylko normalną dziewczynę, do której się przytuli, a ten niewinny lodziorek to tylko taka luźna propozycja, jeśli do tego nie dojdzie, to i tak 10 kzł jest twoje. Zapewne robiłaś to facetom, którzy nie zasługiwali na takie twoje poświęcenie, a tu all-in.wonder: mój kolega nie może poznać dziewczyny, bo nie zna języka polskiego, choć jest bardzo miłym, ciepłym człowiekiem. Nie skrzywdziłby muchy. A ty zrobisz to, czego on bardzo potrzebuje, sowicie cię wynagrodzi, to 10kzł to tylko propozycja wstępna. Popatrz: jeden miły wieczór, o którym się nikt nie dowie, a za te pięniądze możesz sobie kupic mnóstwo rzeczy, prawda?

 

Ok. 25% dziewczyn zgadzało się na "kolację z lodem na deser w towarzystwie arabskiego milonera". Oczywiście gdy dziewczyna się zgadzała, kolega szedł mi to zakumunikować, po czym obydwoje niepostrzeżenie opuszczaliśmy ten "przybytek".

 

Powtarzaliśmy ten eksperyment przez 3 kolejne soboty. W międzyczasie dopracowywaliśmy nawijkę, dzięki czemu znacznie wzrastała skuteczność perswazji.

 

Reasumując konkluzje są oczywiste:

 

- nie wszystkie laski, które poruszają się jak zdziry na danecefloor oraz tak wyglądają są pospolitymi dziwkami

- 1/4 to prostytutki, które swój debiut przeżyją na dobrych warunkach finansowych

- to że jakaś laska nie puszcza się za 100 zł nie oznacza wcale, że nie zrobi tego za 10 000 zł, a więc jej k**ewska natura potrzebuje silnego aktywatora

- udowodniliśmy, że k**estwo to pewne kontinuum, a w każdej kobiecie drzemie zarodek tej profesji

- teraz nareszcie wiem, jak oni do pornosów rekrutują te śliczne i niewinne nastolatki - metodologia jest identyczna

Nie do końca bym się zgodził z przytoczonymi liczbami.

Musisz wziąć pod uwagę laski rozgarnięte na tyle, że przewidują różne scenariusze możliwych wypadków.

Może ma aids...

Może ktoś nas zobaczy...

Może zajdę w ciążę i co powiem mężowi...

Może w hotelu czeka jeszcze sześciu takich jak on i rozerwą mi tyłek...

Może jakimś przypadkiem się dowie mój narzeczony i nici ze ślubu z nadzianym palantem...

Może to handlarze zywym towarem...

Może ktoś doniesie mojemu łysemu i napakowanemu chłopakowi, a ten ukręci mi łeb...

Może to podpucha i to są jacyś kolesie mojego alfonsa, który chce sprawdzić moją lojalność...

Może zamiast dziesięciu kawałków dostanę tylko w pysk i wypluję zęby...

Może...

Może...

Może...

Laski są sprytne i przebiegłe, a na bajerę o dwudziestoletnim arabskim milionerze szukającym wrażeń i przytulanki za dziesięć kawałków... no sorry, ale to chyba tylko wyjątkowo tępa blachara może łyknąć taki bzdet ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

W przypadku k**estwa nie wysokość kwoty odgrywa kluczową rolę, a tym bardziej nie to czy panna "nie jest taka".

Nie jest? To po co tam przyszła świecić gołym tyłkiem? Lekcje odrabiać? W półmroku i hałasie? A może pobłądziła w drodze na kościółkową oazę, co? Albo przyszła z facetem i logicznym jest, że nie wyjdzie z arabem nawet sto tysięcy, bo być może ten jej może jej dać dużo więcej, to raz. Albo przyszła wyczaić napalonego palanta, który zapewni jej pełen atrakcji miły wieczór, ale niczego nie dostanie w zamian. Nie dlatego, że ona "nie jest taka" bo każda jest, tylko dlatego, że nie wie co z tego może wyniknąć i kto się może o tym dowiedzieć. Przecież każda babka w tym klubie tak samo lubi się grzmocić jak każdy facet, który tam przyszedł, ale nie każda zrobi to z każdym i wszędzie, a za ile to tylko mało istotny szczegół.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Pewnie każda zdrowa i atrakcyjna mężatka prędzej czy później zdradzi męża albo przynajmniej spróbuje, ale mało która zdecyduje się od niego odejść. Jedne się puszczają za kasę, żeby mieć "swoje" na jakieś tam duperele, inne to robią dla sportu i przyjemności, a jeszcze inne się zakochują w jakimś obcym fagasie i walą starego po rogach, dopóki im szał nie minie. Ale nie odchodzą i jak myślicie, dlaczego? Bo nie są takie? Bo co powiedzą inni? Bo dzieci? Bo to, bo sramto? Gówno prawda. Nie odejdą, bo tutaj mają gwarancję bezpieczeństwa i spokoju, więc w domciu odgrywają rolę wzorowej zony, a w pracy marzą o Rocco z wielką sterczącą fujarą. Pytanie nie brzmi czy zdradzą, tylko kiedy to się stanie. Ale i tak nie odejdą, bo? Bo forsa i pewny dach nad głową są dla nich najważniejsze. To jest jeden jedyny powód, a nie bajki o molach książkowych z którymi panny rzekomo przeżywają orgazmy intelektualne.

A nawet jeśli takie gdzieś tam istnieją, to na pewno się nie wycierają po nocnych klubach z gołą dupą.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.