Skocz do zawartości
IGNORED

degeneracja i upadek facetów


kalimorfa

Rekomendowane odpowiedzi

janek_dolas, 17 Paź 2007, 00:28

 

>Tak zaglądałem tam obłudny hipokryto.Ale majac lat dwadziescia kilka-czyli x lat temu,a nie w Twoim

>wieku,gdzie powinienes byc emocjonalnie wpełni dojrzały...

 

Dojrzały powiadasz... Tak jak Ty gdzieś czy trochę bardziej albo mniej może?

Dojrzały emocjonalnie mężczyzna nie trzymałby na dysku przez X lat bezużytecznego linku do stronki z dupami, a już na pewno nie opowiadałby bajek, że od tamtej pory ani razu nie czyścił historii odwiedzin w przeglądarce internetowej. No, to jak to tam z Tobą jest? To na takiej szczerości i zaufaniu się opiera ten Twój szczęśliwy związek, co? Brawo, gratuluję... I wiesz co Ci powiem? Jeśli to na tym ma polegać, to ja tak nie chcę. Mogę?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>janek_dolas

 

Większość piszących tutaj (obiektywnie, czasem nawet całkiem rozsądnie) to typowe - "normalsy" (Homo Faber),

biorące cud milości na logikę, pragmatycznie, badz traktując problem marketingowo.

Jest to, przypuszczam, rodzaj odwetu (na serio) za postawiony zartobliwie i prowokacyjnie,

w temacie wątku, wobec nich - "zarzut".

 

W pełni zgadzam się ze zdaniem z Twojego wpisu :

 

>>> Kochać kogoś, to oddać Mu swoje życie - bezwarunkowo !

=>camle, 16 Paź 2007, 23:23

Może ty obracacz się w kręgu innych branży ja jestem w technice i te wszystkie panie które siedzą w firmach wymagających konkretnych informacji biją na głowę co do konkretności i kompetecyjności panów mających tą sama pracę .Całkiem możliwe że na tych stanowiskach pracują panowie nieudacznicy i tą pracę robią na odczep się gdyż taka praca "nie pozwala im rozwinąć skrzydeł" ale żeby je rozwinąć po prostu trzeba je jeszcze mieć. Mnie interesuje efekt końcowy przeprowadzonej rozmowy Jakbym miał odpowiednie fundusze to te panie mimo że są rozrzucone po firmach kraju i część z nich nawet na oczy nie widziałem zatrudnił bym u siebie.To sa te niewidoczne lokomotywy w firmach które je pchaja do przodu.Oczywiście nie generalizujmy jest sporo branż w których ignoranci zdarzają się po obu stronach "barykady" i ludzie nie szanują swojej pracy często jest temu także winne szefowstwo nastawione na maksymalny zysk kosztem niskich płac to też dobija sporo firm ale jest to działanie na własne życzenie

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

parantulla, 17 Paź 2007, 00:51

 

>janek_dolas, 17 Paź 2007, 00:28

>

>>Tak zaglądałem tam obłudny hipokryto.Ale majac lat dwadziescia kilka-czyli x lat temu,a nie w

>Twoim

>>wieku,gdzie powinienes byc emocjonalnie wpełni dojrzały...

>

>Dojrzały powiadasz... Tak jak Ty gdzieś czy trochę bardziej albo mniej może?

>Dojrzały emocjonalnie mężczyzna nie trzymałby na dysku przez X lat bezużytecznego linku do stronki z

>dupami, a już na pewno nie opowiadałby bajek, że od tamtej pory ani razu nie czyścił historii

>odwiedzin w przeglądarce internetowej. No, to jak to tam z Tobą jest? To na takiej szczerości i

>zaufaniu się opiera ten Twój szczęśliwy związek, co? Brawo, gratuluję... I wiesz co Ci powiem? Jeśli

>to na tym ma polegać, to ja tak nie chcę. Mogę?

 

 

"strona z dupami"-wejdz na ta strone i poczytaj troche.a strone ta znam na pamiec bo byłem jednym z pionierow ktory ja tworzył.

 

Kazdy cos tam znajdzie dla siebie nawet Vlad czy dudi czy inni popaprańcy zajmujacy

sie "fizolofowaniem",polityką,czy szukajacy miłosci jak rolandsinger etc...Ty niestety przejrzałes ją ot tak...

zobacz jakie tam sa poruszane tematy,kto je pisze ile maja lat piszacy-pytajacy ile maja lat odpowiadajacy-ile wpisów maja administratorzy,jakie reguły panuja podczas banowania etc...

 

Dojrzałosc jest pojeciem relatywnym.Lecz niestety jesli oceniaja Cię młodsi ludzie od ciebie i wytykają błędy,jest to wtedy przykre i zastanawiajace.Tutaj zacytowałbym własnie wpis rolandasingera a propos podrywu lasek "kiedy kszatłtuje sie moralność"-czy jest nabyta poprzez socjalizacje pierwotna a potem wtórną,czy wrodzona-genetyczna....i jak sie ma do tego dalej inteligencja emocjonalna i myślenie racjonalne...Ale od "fizolofowania "jestes Ty.Ja tam tylko troszke łyknąłem socjologii.Przepraszam jesli Cie uraziłem,jednak kierujac sie solidarnoscia penisów jest mi czasem nie w sosie jesli czytam co niektore wpisy starszych i dojrzalszych od siebie a nachodzi mi ochota krygowac Ich i poprawiac.

>>janek_dolas

 

>a Ty znowu swoje- ze ja ci cos to ty mi tez cos w związku- a gówno prawda!!! Kochac kogos to oddac swoje zycie >komuś bezwarunkowo!Życie to nie jest biznes ani wymiana barterowa.

 

aha, wg Ciebie miłość powinna być jednostronna? gratuluję ;)

saczek_XTRM, 17 Paź 2007, 18:30

 

>>>janek_dolas

>

>>a Ty znowu swoje- ze ja ci cos to ty mi tez cos w związku- a gówno prawda!!! Kochac kogos to oddac

>swoje zycie >komuś bezwarunkowo!Życie to nie jest biznes ani wymiana barterowa.

>

>aha, wg Ciebie miłość powinna być jednostronna? gratuluję ;)

 

Dziekuję.Tutaj warunków niestety nie ma.Chcesz usłyszec od kogoś- Bedę Cię kochała ale-daj mi,coś....?

Jestes chory-bede cie kochała,nie masz pieniedzy -bede Cie kochała etc.Mówie o tym.Nie mówię o miłości platonicznej.Nie mówię o toksycznych związkach,Mowie o zwiazku partnerskim gdzie partnerzy sa świadomi swojej miłości.

Ale co to za związek partnerski nie działający w obie strony? Kim dla Ciebie jest np najbliższy przyjaciel - ten na którego możesz zawsze polegać a on/ona na Tobie czy tylko w jedną stronę? Dla mnie związek to właśnie takie same relacje jak przyjaciel z przyjacielem (a nie kolegą/koleżanką - dla mnie to olbrzymia różnica).

janek_dolas, 17 Paź 2007, 18:14

 

>Przepraszam jesli Cie uraziłem,jednak kierujac sie solidarnoscia penisów jest mi czasem

>nie w sosie jesli czytam co niektore wpisy starszych i dojrzalszych od siebie a nachodzi mi ochota

>krygowac Ich i poprawiac.

 

Nie ma co przepraszać, bo ja się nie "urażam" ani nie denerwuję nawet. Gdybyś z partyzanta przywalił mi śmietnikiem w łeb, to może by to zrobiło na mnie jakieś większe wrażenie, ale w rozmowach między facetami możemy sobie podarować uprzejmości i czułości, a skupić się na dyskusji, która według mnie polega na tym, że każdy ma równe prawo do prezentowania własnych opinii oraz poglądów, a że nie każdy z każdym się zgadza, to na tym właśnie polega cały urok tego świata chyba, nie? To tylko niedowartościowanym Kalimorfom i obrażalskim Karen może jeszcze się wydawać, że rzucanie fochów, to jedyna skuteczna metoda na "manie" racji i postawienie na swoim.

Każdy z nas co innego przeżył, czego innego doświadczył i każdy co innego dostał od życia. Każdy z nas wyciągnął własne z tego wszystkiego nauki i wnioski. Dojrzałość polega właśnie na tym, żeby nie powtarzać cudzych a tym bardziej własnych błędów, a nie jak małpa kit, łykać naiwne historyjki i dobre rady Wujków Dobra Rada, którzy wiedzę o życiu czerpią z "Klanu", "M jak Miłość" czy "Pszczółki Maji" na przykład. Mogę do znudzenia Wam tu opisywać przeróżne układy od "chodzenia" poprzez małżeństwo, a na romansach z mężatkami kończąc, tylko po co? Każdy z nas musi sam na własnej dupie doświadczyć jak to jest, kiedy po dwóch latach "starań", "zdobywań" i wysłuchiwania zapewnień o wielkiej miłości... nagle się dowiaduje, że "wiesz co, chyba tylko mi się wydawało..."

Tak się właśnie kończy 98% romansów z mężatką, choćby nie wiem jak pięknie to wyglądało. I teraz sobie wyobraź siebie czy kogokolwiek innego, kto się wpieprzył w taki układ. On ma klapki na oczach i go nie przekonam, nawet jak sobie żyły wypruję. To samo dotyczy mnie. Gdybyś Ty mi tutaj klarował "daj se siana parantulla, to nie ma szans..." to myślisz, że bym się tym przejął czy uraził? Absolutnie. Dopiero po tych dwóch latach (może) coś bym zrozumiał i (może) przyznał Ci rację "okej stary, dałem dupy". A tak to tylko możemy sobie pogadać, pozakładać i podzielić się naszymi doświadczeniami. To nie ma nic wspólnego z dojrzałością czy posiadaniem racji absolutnej.

Ani Ty, ani Roland, ani ja, ani żaden z nas, ale czasami o pewnych rzeczach lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć, a może kiedyś tam w przyszłości ta wiedza zaprocentuje ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Dla mnie kobieta ma być taka jak najlepszy kumpel, z którym mogę porozmawiać na wszystkie tematy, pójść na piwo czy na przechadzkę po mieście. ŻADEN z moich przyjaciół nie pieprzy mi głupot, po prostu to co myśli to mówi, nigdy mnie nie wkręca i może właśnie dlatego nigdy nie mam z nimi kłopotu.

parantulla, ale mnie tutaj nic nie irytuje:), ja sobie tutaj po prostu czasem wpadam..i lubie poczytac i momentami nawet dobrze sie tutaj tym sposobem bawie, czytając nie pisząc:), nie czuje potrzeby zaistniec na tym forum wiec stad taka bardziej pasywna jestem, poza tym jak zauwazyles jestem tu od niedawna i probuje sie jak narazie tylko rozgladac co w trawie puszczy:).. zresztą tyle tutaj jest ludzi jakby nie bylo..., ktorzy maja potrzebe wygadania sie, ze moje wpisy czy opinie naprawde sa zbedne:)..jezeli chodzi o jakies opinie dotyczace audio czy stereo..to na mnie nie licz, bo totalnie sie na kabelkach nie znam:D...i nawet sie usmialam w tym momencie:),

nie znam Kalimorfy..

no to tyle..:)..

moze byc?..czy cos Ci znowu nie pasuje?

Problem większości facetów polega na tym, że naiwnie sobie wmawiają i święcie w to wierzą, że "mnie coś takiego nigdy nie spotka..." Po pierwsze nigdy nie mów nigdy, a po drugie "nigdy nie spotka" a "jeszcze nie spotkało" to dwie zupełnie różne sprawy, bo to drugie wcale nie oznacza tego pierwszego ani o niczym nie przesądza.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>>parantulla, 17 Paź 2007, 19:08

 

>Problem większości facetów polega na tym, że naiwnie sobie wmawiają i święcie w to wierzą, że "mnie

>coś takiego nigdy nie spotka..." Po pierwsze nigdy nie mów nigdy, a po drugie "nigdy nie spotka" a

>"jeszcze nie spotkało" to dwie zupełnie różne sprawy, bo to drugie wcale nie oznacza tego pierwszego

>ani o niczym nie przesądza.

 

dokładnie, tylk ożeby było śmieszniej spotyka to KAŻDEGO. Tylko jeden sobie wytłumaczy taką kolej rzeczy, że "coś schrzaniłem" a drugi puknie się w łeb, powie "byłem durniem", wyciągnie wnioski i zastosuje je w praktyce. Też musiałem kilka razy ostro się pierdzielnąć w głowę, żeby to zrozumieć. Teraz jak coś mi nie pasuje, to nieważne jak daleko zaszliśmy razem w związku mówię, że po prostu do siebie nie pasujemy i szlus. Tutaj tłumaczenia panny, że "więcej się to nie powtórzy", etc. też już przerobiłem - po prostu przywykły do takiego stanu rzeczy i ciężko to zmienić (nie mówię że się nie da, ale 1) nie wiem czy warto tracić czas; 2) może się da, a jak się nie da to co? straciłem czas..?)

Karen, powiem krótko.

Jeśli faktycznie jesteś kobietą, to zbyt mało facetów w życiu poznałaś, bo gdybyś poznała ich trochę więcej w swoim życiu, to może w końcu wpadłabyś na to, że nie każdy z nich jest aż takim idiotą, za jakiego Ty go uważasz.

Sprytnie unikasz konkretnych odpowiedzi na niewygodne pytania, więc zakładam że jesteś bystrą dziewczynką, a skoro tak, to chyba jaśniej już nie muszę, bo doskonale wiesz o czym mówię. To tyle ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla, pozyjemy zobaczymy:)ja po tej krotkiej ale jakze "owocnej" polemice oceniac Cie nie bede:)

i faktycznie, nie mialam jakiegos dzikiego tabunu chlopakow, bo mialam szczescie trafiac na wartosciowych facetow i nie bylo potrzeby zmieniac ich co chwile;)

to tyle;)

On pewnie tez kogoś znalazł :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Karen, 17 Paź 2007, 19:28

 

>i faktycznie, nie mialam jakiegos dzikiego tabunu chlopakow, bo mialam szczescie trafiac na

>wartosciowych facetow i nie bylo potrzeby zmieniac ich co chwile;)

 

No to ja chyba miałem nieco mniej (a może więcej) szczęścia, bo trafiałem na różne i może dlatego dzisiaj dużo szybciej mi idzie rozpoznanie terenu ;) Co ciekawe im więcej ich było, tym szybciej mi idzie :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

darekkk, 17 Paź 2007, 19:32

 

>On pewnie tez kogoś znalazł :)

 

Meritum sprawy nie leży w znalezieniu kogoś, tylko w znalezieniu tego kogo się szuka.

Tutaj leży oś naszego "sporu", że nie do końca wszyscy się rozumiemy w tej całej dyskusji. Kiedy ja spotykam kobietę, która mnie interesuje, to nie myślę o tym kiedy, gdzie i jak ją wezmę (chociaż o tym oczywiście też) ale o tym co z nią będę robił PO. Jutro, za tydzień, za miesiąc czy rok. I zanim jej wepchnę to o czym myślę tam gdzie planuję, to najpierw trzy razy pomyślę co może z tego wyniknąć i czy tego właśnie chcę. Jeśli poznaję nową laskę i piętnaście razy jej klaruję, że nie toleruję absolutnie żadnych kłamstw, a ona któregoś ranka mi wyskakuje z tekstem, że teraz czeka nas miesiąc strachu, bo od tygodnia nie bierze tabletek, tylko tak jakoś zapomniała mi powiedzieć, to nie może liczyć na to, że ja się uśmieję ze świetnego żartu, tylko raczej powinna w podskokach zacząć zwijać swoje manele. Jeśli poznaję kolejną nową laskę i piętnaście razy jej klaruję, że nie toleruję absolutnie żadnych krzywych ruchów na boku, a później się dowiaduję, że to tylko kolega i nie jest tak jak myślę, to nie może liczyć na to, że przymknę oko i szybko zapomnę, bo ja już się w życiu nasłuchałem, że tylko coś mi się wydaje. Jeśli poznaję następną nową laskę i piętnaście razy jej klaruję, że nie toleruję absolutnie żadnych prób ściemniania i wciskania kitu, bo nie jestem kretynem i słabo znoszę kiedy ktokolwiek traktuje mnie jak kretyna, a ona ma dla mnie czas tylko w soboty, bo w każdy inny dzień tygodnia jest zajęta, chociaż nie pracuje nigdzie, mieszka u mamy, szkoły wszystkie dawno pokończyła i nie ma żadnych innych obowiązków, to chyba musi być mocno ograniczona umysłowo, jeśli jej się wydaje, że ja będę cierpliwie to znosił i czekał na kolejną sobotę umilając sobie wolny czas czytaniem bzdetnych esemesów o dupie maryni. I tak mógłbym wypisywać w nieskończoność, tylko mi się nie chce ani o tym pisać, ani tracić czasu i nerwów na kogoś, bo kogoś to ja sobie mogę ściągnąć na chatę nawet i dzisiaj, tylko że sportowe dmuchanie kogo popadnie już dawno przestało mnie kręcić.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

diagnoza tarantuli:

niespełniony seksualnie facet, który nie jest w stanie "wyrwać towaru",

obwinia za ten stan rzeczy kobiety; uważając, że jemu chodzi o prawdziwe uczucie a one to zwykłe dziwki. Wieczory spędza samotnie z wackiem w dłoni.

Hahahaa.

diagnoza arbuza:

"wyrwać towar" to według niego znaleźć ostatniego wolnego paszteta na sali, zabawiać go do rana debilnymi gadkami, wydać kupę siana na drogie drinki dla niej i jej koleżanek oraz nad ranem całe towarzystwo odprowadzić pod ich domy, po czym rano kolegom w pracy się pochwalić "nie uwierzycie jaką suczkę wczoraj wyrwałem" za to spełnienie seksualne osiąga pod kołderką przy zgaszonym świetle poprzez rytmiczne poruszanie tyłkiem leżąc na wpół przytomnej i śniętej mimozie, która znudzonym i mętnym wzrokiem patrzy w sufit odliczając piętnaście sekund do końca, bo tyle zazwyczaj mu wystarcza w porywach do trzydziestu, ale to pod warunkiem że w ciągu dnia przynajmniej dwa razy zwali konia. Już nawet nie będę głośno się śmiał, bo to raczej przykre jest i smutne...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

dostalam wlasnie ciekawego maila:

 

12 przykazań idealnej żony

Co mąż chciałby usłyszeć Od swojej żony...

1. Kochany, jesteś pewien, ze wypiłeś już wystarczająco dużo?

2. Postanowiłam od dzisiaj chodzić po domu nago.

3. Wyskoczę pomalować płot w ogródku.

4. Czy nie powinieneś teraz być z kolegami w pubie?

5. Tak mnie podniecasz kiedy jesteś pijany!

6. Kochanie, ja wiem, że katar to straszna choroba... Może położysz

się do łóżka, a ja zrobię obiad, posprzątam, skoczę do sklepu po

piwo i zagrzeję je dla Ciebie - ten duży garnek nie będzie za mało?

Na pewno wystarczy?

7. Oczywiście kochanie, za rok tez będziemy mieli rocznicę ślubu.

Idź obejrzeć mecz z kolegami.

8. Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować?

Lepiej naucz się grać w pokera.

9. Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoja nową

minispódniczkę. Musisz to zobaczyć!

10.Nie i jeszcze raz nie! Ja wezmę samochód i wymienię olej!

11.Kochany co powiesz na to: wypożyczymy jakieś dobre porno, kupimy

skrzynkę piwa, a ja zawołam moje koleżanki na seks grupowy?

12.Zapisałam się na jogę aby spróbować wszystkie pozycje z kamasutry.

 

Najbardziej ubawił mnie 3, 8 i 10 pkt.:D

Zadaj te same pytania temu samemu za dziesięć lat ;)

A oto odpowiedzi, o których pomyśli zanim odpowie:

 

1. A nie masz już innych zmartwień?

2. O boże...

3. Idź idź, tylko za szybko nie wracaj.

4. Powinienem, ale k**wa jakoś nie jestem, nie?

5. Tfu!

6. Wystarczy, wystarczy, tylko mi się tam nie tłucz za głośno...

7. O dżizus, k**wa, ja pier**lę...

8. Czasami nawet jej się uda wpaść na dobry pomysł...

9. Już widziałem.

10. Nawet o tym nie myśl i nie zbliżaj się do auta kaleko!

11. Piwo wystarczy, a porno to sobie możecie same pooglądać, bo co wam zostało buehehe...

12. Jak dla mnie to możesz się zapisać nawet do NASA i polecieć na Marsa. Mam to gdzieś i nie zawracaj mi dupy takimi bzdetami. Lepiej podaj mi piwo kobieto...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Prawda, że uroczy? No, a poza tym, to o życiu taki i w ogóle ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Karen, co "ciekawego" jest w tym mail'u? Chyba tylko to jak kobiety postrzegają facetów - ciągle pojawiający się wyraz "piwo" nabiera aż jakiejś wynisłości. Poza tym niektóre punkty są żenujące i okazują słabości kobiet, np:

 

>6. Kochanie, ja wiem, że katar to straszna choroba... Może położysz

>się do łóżka, a ja zrobię obiad, posprzątam, skoczę do sklepu po

>piwo i zagrzeję je dla Ciebie - ten duży garnek nie będzie za mało?

 

rozumiem, że faceci w ogóle tak nie robią?

 

>7. Oczywiście kochanie, za rok tez będziemy mieli rocznicę ślubu.

>Idź obejrzeć mecz z kolegami.

 

A kobiety się ze soba nie spotykają, żeby zaraz którąś obsmarować od góry do dołu?

 

>8. Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować?

>Lepiej naucz się grać w pokera.

 

PIĘKNY STEREOTYP - baba ma siedzieć w chałupie na dupie i najlepiej to nic nie robić!

 

>9. Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoja nową

>minispódniczkę. Musisz to zobaczyć!

 

I ta kobieca zazdrość.

 

Nie twierdzę, że cześć punktów nie ma rzeczywistego odbicia, ale jak je tak czytam to myślę, że ten facet to musiałby być kapuścianym bucem!

>>camle

 

Jestem spokojny, ale oburza mnie z deka jak czytam takie glupoty. Widać jak na dłoni co kobiety o nas myślą, a co Karen tylko potwierdza nazywając "ciekawym" mail'em. Powiedz jeszcze że pasujesz do tych 12 pkt i po prostu spadnę z krzesła ;)

No to Wy chyba na prawdziwych facetach się nie znacie w takim razie.

Prawdziwy facet, wiecie "zdobywca" taki i w ogóle, to on zawsze wszystko i o każdej porze może. To nic, że grypa go rozkłada, łeb zaraz wybuchnie i ledwo na oczy widzi, dopiero wrócił z pracy w której przecież i tak nic nie robił, więc nie ma nawet prawa być zmęczonym, chorym czy zwyczajnie wkurwionym. Prawdziwy facet nie wie co to znaczy "mieć zły dzień" i w ogóle najlepiej jakby o niczym nie wiedział poza tym, jakie to zadania ma dzisiaj do wykonania, których nie miała czasu zrobić żona, bo przecież kiedy niby by miała, jak rano była powtórka Klanu, a zaraz potem M jak Miłość się zaczęła, no i w ogóle to Baśka przyszła na kawę, a później poszłyśmy na zakupy do galerii... acha... nie kupiłam chleba i masła, bo... bo wiesz, no po prostu nigdzie nie było normalnie w całym mieście, a przecież wiem bo chodziłam z Baśką chyba ze trzy godziny albo i dłużej... o właśnie... tak mnie stopy bolą od tych nowych szpilek, które mi ostatnio kupiłeś... pomasujesz kochanie?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.