Skocz do zawartości
IGNORED

potęga miłości platonicznej


kalimorfa

Rekomendowane odpowiedzi

tłumaczyć????????????????????w jaki sposób???????????????????????????????mówię o uczuciach i już, co tu tłumaczyć?????????????????????????????????????

miłość każdą weryfikuje się na co dzień, jezeli czujesz ze ktoś jest w życiu blisko Ciebie, idzie razem z Tobą przez życie, mając na uwadze Twoje dobro to wtedy Cię kocha,

innaczej jest tylko filozofia miłości różne niekiedy przepiękne formy zauroczeń fascynacji,

te formy mogą inspirować nie do życia ale do twórczości i nie są takie złe gdy zrodzi się z nich sztuka,

pod warunkiem że obie strony relacji wiedzą że nie łączy ich miłość tylko coś innego...

No tak, ale Ty nazwałaś wątek "potęga miłości platonicznej", a teraz piszesz o miłości chrześcijańskiej.

Dlaczego nie nazwałaś wątku "potęga prawdziwej miłości"? Platon nie jest tutaj do końca na miejscu jak zapewne się domyślasz.

Nie chce kochać miłość to cierpienie i ciągła obawa, życie w napięciu co zrobi ta druga osoba, a jeśli zacznie nas stopniowo ranić to wtedy jest już wogole zajebiscie. Zadaje więc pytanie co jest lepsze życie w samotności czy życie z drugą osobą która nas kocha i rani jednocześnie???

>chris77

 

Pewnie to drugie. Przynajmniej coś się dzieje.

Po prostu nie wchodz za bardzo w stereotypową rolę "zranionego",

tylko "graj" w to z wyobraznią a przy tym - absolutnie szczerze.

Jesli druga strona jest tego warta to powinna to docenić,

jesli nie - nie ma czego żałować.

Po co Ci na silę ktoś, z którym nie łapiesz "duchowego rezonansu".

 

A "za co"konkretnie (co jest w niej takiego), że ją kochasz i co konkretnie Cię tak bardzo "rani" ?

chris77, 1 Lis 2007, 11:59

 

"życie w samotności" ma swoje plusy ujemne, jak i minusy dodatnie. Bilans zysków i strat dla każdego wygląda inaczej. Weź sobie napisz na jednej kartce, co lubisz w życiu robić i schowaj do szuflady. Na drugiej kartce sobie wypisz jakie korzyści i możliwości daje Ci "życie w samotności" i też schowaj do drugiej szuflady. Teraz na trzeciej kartce sobie wypisz jakie korzyści i możliwości daje Ci "życie NIE w samotności" i schowaj do trzeciej szuflady. Jutro rano wyciągnij wszystkie kartki i porównaj, a następnie porwij i wyrzuć tę, która najmniej pasuje do pozostałych. I wybij sobie z głowy jakieś durnoty w stylu "prawdziwa miłość wymaga wyrzeczeń..." i tak dalej. Prawdziwa miłość niczego nie wymaga i prędzej czy później sama Cię znajdzie. Oczywiście zaraz tutaj się zlecą ci wszyscy poprawni, żeby sobie popitolić o wartościach i innych gównach, ale prawda jest taka, że większość z nich oddałaby lewe jajo, żeby się cofnąć w czasie o te pięć czy dziesięć lat i znaleźć się na Twoim miejscu. Pamiętasz Dzień Świra i końcowe sceny na plaży? Tam Kondrat zadaje sam sobie pytanie: DLACZEGO CZLOWIEK MUSI DECYDOWAC O RESZCIE SWOJEGO ZYCIA KIEDY JEST NAJWIEKSZYM IDIOTA... czy jakoś tak to szło, ale sens mniej więcej taki, że nie ma co się rzucać na głębokie wody, jeśli nie potrafisz pływać. Jutro albo za tydzień, miesiąc czy rok spotkasz taką, która już się najadła wykwintnych kolacji i napiła wyszukanych trunków w towarzystwie nudnych jak flaki w oleju amantów. Nasłuchała się oper i wyspała w teatrach. Zagraniczne wycieczki, luksusowe jachty i wypasione gabloty też już widziała. I nadal jest sama, a dlaczego? Może dlatego, że to wszystko nie robi już na niej żadnego wrażenia. Może dlatego, że wolałaby wyluzowanego kolesia, który ją zabierze do kina na "banalny" film akcji, a później na "banalnego" kurczaka z rożna albo "banalny" spacer i "banalne" piwo na "banalnej" plaży... Może właśnie dlatego ciągle jest sama, bo do tej pory spotykała na swojej drodze samych "wartościowych" i wymuskanych pizdusiów, a ci wszyscy "banalni" faceci trzymali się od niej z daleka, bo naczytali się mądrości w internecie o zdobywaniu i BYCIU "wartościowym".

Także wrzuć na luz i się nie napinaj na miłość za wszelką cenę, bo po pierwsze według mnie nie warto, a po drugie na dłuższą metę i tak nic z tego nie będzie, a tylko się umęczysz i jeszcze jakiejś depresji nabawisz albo czegoś innego i na co Ci to ;) Z moich skromnych doświadczeń wynika, że statystycznie jedna laska na cztery jest warta zachodu. Oczywiście mam na myśli te, które poznałem osobiście i coś tam próbowałem sklecić, a że nic z tego nie wyszło... no cóż, ja szukam dokładnie tego czego chcę, a nie "prawie" czy "jakoś tam się ułoży" bo jakoś tam to może mi się obiad udać lub nie, najwyżej wywalę do śmieci i pojadę do knajpy. Żeby dobrze zjeść nie trzeba od razu kupować całej restauracji. Tak samo jest z laskami ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla,rolandsinger>

 

Dziękuje za wasze wpisy, pomogły mi, poustawiałem sobie wszystko w głowie i czuje się już troche lepiej. Jesteście dobrymi psychologami, szkoda że mieszkacie daleko od Gdyni, bo na pewno wyskczylibyśmy na browara.

 

 

kolekcjoner>

 

Za co ją kocham, odpowiedz jest banalna za nic, a czym mnie rani-tym że mnie olała a myślałem że coś z tego będzie.

Moja wyobraźnia jak zwykle mnie zawiodła, a miało być tak pięknie. Niestety tak sie nie stało, pozostaje mi czekać i nie dręczyć sie negatywnymi myślami (łatwo powiedzieć:)) które, zatruwają mi życie.

>parantulla

 

To, ze ktoś nie jest takim "wyluzowanym", banalnym "misiaczkiem" jak Ty,

wcale jeszcze nie oznacza, ze musi być od razu jakims "pizdusiem" (cokolwiek by to nie oznaczało).

Na takie kiczowate klimaty (z filmem akcji, kurczakiem, jeleniem i piwem na plazy na tle zachodzącego słonca)

załapuje się z pewnością większa część populacji. Powodzenia. Ja poszukuję raczej oryginalności i wyjątkowości.

 

PS. Jak juz będziesz z kimś na stałe, podaj adres, to wam wyślę uroczą makatkę z rannym łosiem.

chris77, 1 Lis 2007, 14:26

 

>szkoda że mieszkacie daleko od Gdyni, bo na pewno wyskczylibyśmy na browara.

 

Kwestia odległości, to akurat najmniejszy problem w dzisiejszych czasach ;)

Roland, co powiesz na weekend w Trójmieście :D

Ewentualnie można się zgadać na Audioszole i gdzieś uderzyć :)

 

>kolekcjoner>

>

>Za co ją kocham, odpowiedz jest banalna za nic, a czym mnie rani-tym że mnie olała a myślałem że coś

>z tego będzie.

 

Bo tak się zazwyczaj kończy to całe ZDOBYWANIE. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości to nie ma żadnych wątpliwości i będę to powtarzał do znudzenia. Jak laska niemrawo reaguje albo "nie ma czasu" czy zwyczajnie ma Cię w dupie, to nie napalasz się jak szczerbaty na suchary, tylko robisz obrót na pięcie i zawijasz dupsko. Wtedy albo Ona sama do Ciebie uderzy, albo... albo i nie. Tak czy siak masz klarowną sytuację i wiesz na czym stoisz zanim się po uszy wpakujesz w śliski temat. Jak macie ze sobą być, to będziecie, a jak Ona tylko czeka na trzęsienie ziemi i Twoje starania, to olej sprawę i lepiej szybko zapomnij, bo z tej mąki chleba nie będzie.

"...myślałem że coś z tego będzie..." i właśnie na tym laski tego typu bazują. Będzie Ci dawać nadzieję, że "być może coś z tego będzie, ale musisz się postarać" i o tym też już pisałem nie raz i nie dwa w innych wątkach, że na tym to polega. Ty masz się za nią uganiać, a Ona może Ci pozwoli na coś więcej. Ty się zadręczasz myślami i wychodzisz z siebie, żeby jej zaimponować, a Ona świetnie się bawi i czeka na więcej. Prawdopodobnie ma takich kolesi kilku jednocześnie i to jej do szczęścia wystarczy, żeby się dowartościować i poczuć wyjątkowo. Mówiąc krótko - masz być blisko, ale nie za blisko i tylko na tym polega Twoja rola. Nic więcej nie dostaniesz, a jak Ci się znudzi, to jest piętnastu innych naiwniaków w kolejce. Tu nie chodzi o psychologię, tylko o umiejętność szybkiego rozpoznania terenu i omijanie z daleka takich tematów. Zakochiwanie się w każdej, która poznasz, niestety przyćmiewa zdolność do logicznego rozumowania, także proponuję zmienić nastawienie z "myślałem że coś z tego będzie" na "zobaczmy co z tego będzie" cały czas zachowując daleko posuniętą czujność ;)

I zapomnij o jakimś tam zdobywaniu, bo TO się rozgrywa w pierwszych minutach znajomości, kiedy kompletnie nic o sobie nie wiecie, a cała reszta to już są drobnostki, mile widziane ale niekoniecznie obowiązkowe, więc właściwie już po pierwszej randce powinieneś mieć pewność "czy coś z tego będzie" bo takie rzeczy się czuje od razu, a jeśli nie to... to lepiej skasuj numer, wrzuć wsteczny bieg i nie czekaj, bo gdyby miała Ci coś jeszcze do powiedzenia, to mogła zawrócić albo przynajmniej zadzwonić. Jeśli jej zależy, to nie pozwoli, żebyś wrócił do domu z wątpliwościami i czasem na przemyślenia, a skoro pozwoliła to najwidoczniej ma ciekawsze zajęcia niż przejmowanie się tym co Ty tam sobie myślisz, więc sam sobie odpowiedz na pytanie czy warto dla kogoś takiego tracić czas, nerwy i energię...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

kalimorfa, 1 Lis 2007, 14:47

 

>kocha się po prostu za to że ktoś jest za nic

>więcej!!!

 

No i właśnie ja o tym cały czas nawijam, ale obawiam się, że zdecydowana większość populacji kobiet na naszej planecie wychodzi z założenia, że to ma działać tylko w jedną stronę. Zgadnij w którą ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.