Skocz do zawartości
IGNORED

Yamaha AX 900 - usterka


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wlasnie zadzwonil do mnie kumpel ktory za posrednictwem jednego z serwisow aukcyjnych zakupil Yamahe AX 900. Wszystko bylo w porzadku poza tym ze czasem slyszal "pryskanie" w lewym glosniku. Prosil zeby zapytac Was jaka moze byc tego przyczyna. Wzmaczek poza tym w bardzo dobrym stanie i zastanawia sie czy zostawic czy zwrocic sprzedawcy. Jakie sa prawdopodobne usterki i ile moze kosztowac naprawa?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/39693-yamaha-ax-900-usterka/
Udostępnij na innych stronach

Zimny lut, przekaźnik od załączania głośników, jakaś przerwa na przełączniku źródeł w przedwzmacniaczu lub gniazdach ito. podobne proste usterki ew. może jakaś pęknięta ścieżka. W drugiej kolejności coś poważniejszego. Koszty naprawy nie powinny być duże w pierwszym przypadku.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Molibden a czy to mozliwe zeby tak sie stalo bo wzmak zostal za wczesnie wlaczony do pradu po przywiezieniu z zewnatrz (roznica temperatur)? Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam w imieniu kumpla i swoim. R.

Możliwe... w jakimś stopniu tak, zmiana temperatury mogła źle na te luty podziałać, chociaż niekoniecznie stało się tak dlatego ze został włączony wcześniej. Wiek plus transport mogły przyspieszyć pojawienie się tej usterki.

Do obejrzenia jest mocowanie przekaźnika w podstawce i od strony druku luty wokół niego oraz styki do przeczyszczenia (pracują więc mogą iskrzyć i pokrywać się nalotem).

Przecież to staruszek i trochę go wytrzepało. Jeśli objawy wskazują na nietrwały kontakt kontakt, to szkoda oddawać - pucu, pucu, dokładne oględziny, sprawdzenia zimnych lutów zwłaszcza w miejscach narażonych na temperaturę, styki, potencjometry potraktować sprayem i voilà!

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Na 90% zimny lut, ewentualnie podkówka. Ale to wszystko gdybanie, nawet nie wiem na czym polega to "pryskanie".

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Może być też pęknięty druk po transporcie, bardzo upierdliwa rzecz w naprawie, niestety.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Wiesz Disco w moim SONY ten zabrudzony przełącznik jest w puszce, a ilości brudu wystarczające do spowodowania takiego efektu sa minimalne... to że wzmak jest czysty w środku o niczym nie świadczy... pozdr.

Tak jak pisałem, na początek psiku psiku - potencjometry, przełączniki. Zrobić z głową nie zaszkodzi. Jeśli objawy zanikają po rozgrzaniu to raczej nie pomoże w naprawie, ale warto zakonserwować. Jeśli jest dostęp do przekaźnika przeczyścić styki w pozycji zwarte np. kawałkiem złożonej niezadrukowanej gazety nasączonej cleanserem. Wsunąc, zewrzeć styki, czyścić, puścić, gotowe.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Witam, temat jak dla mnie.

Ostatnio również nabyłem w niezłej cenie AX-900 ale w środku był niesamowicie brudny i przeczyściłem go propanolem. W momencie gdy potencjometr głośności jest poniżej godziny 9 to czasami słychać jakby coś przerywało raz w prawym raz w lewym głośniku. Efekt taki pojawia się zwłaszcza w momencie gdy np. zagra gitara basowa albo jest tupnięcie perkusji. Co ciekawe, jak przekroczy się godzinę 9 potencjometrem głośności to efekt zanika. Wina na pewno nie tkwi w potencjometrach od regulacji basu itp ani przełącznikach, bo po pierwsze przeczyściłem je kontaktem a po drugie taki sam efekt ma miejsce w trybie CD DIRECT. Czyściłem też potencjometr regulacji głośności i owszem usterka pojawia się rzadziej ale raz na jakiś czas "przerywa", tak jak kolega Disco napisał, zwłaszcza jak wzmacniacz jest nierozgrzany. Hmm, przez myśl przechodzą mi wyschnięte jakieś kondensatory ale tam są same wysokiej jakości: Black Gate, Nichicon, Elna... Dziwne.

Nie chcę rozstawać się z tym wzmakiem, bo jak dla mnie gra bardzo fajnie, dlatego proszę o sugestie, a w miarę jak coś rozpracuję napiszę o tym na forum.

 

Pozdrawiam.

DooH, prawdopodobnie masz potencjometr do wymiany. Może uda się go na chwilę uratować, spróbuj potraktować go środkiem smarującym np. cleanser. Tyle mogę pomóc na odległość.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

No właśnie też mi się wydaje że potencjometr już umiera. Zauważyłem też, że dla najniższej głośności nierównomiernie wzmacniane są kanały (lewy gra nieco ciszej), co na mój gust jest też winą potencjometru. Smarowałem go już Kontaktem S (do styków - ten środek dobrze czyści) a potem Kontaktem PR (do potencjometrów). Póki co, jest w miarę dobrze i nie strzela ani nie przerywa. Zobaczymy jak długo.

Nowe newsy:

Gdy przekręcam gałkę głośności blisko MAX, a zmniejszam poziom sygnału wejściowego, tak aby utrzymać stały poziom głośności, to efekt zanikania dźwięku utrzymuje się, niestety. Wniosek z tego, że to nie wina potencjometru głośności.

Aha jeszcze jedno: Jak zaczyna przerywać i dam na chwilę głośniej (dość znacznie) i wrócę do poprzedniego poziomu głośności to wszystko wydaje się wracać do normalności na pewien czas (tzn przestaje przerywać).

Może to jakiś przekaźnik?

Witam. Ostatnio przerabiałem temat z leciwym Denonem PMA860. Objawy niemal identyczne. Okazało się że styki przekaźników od selekcji wyjścia A,B,A+B były zaoksydowane. Wystarczy je przeczyścić papierkiem ściernym wodnym o granulacji około 1000 (jak najdrobniejszym). Jak się dobrze postarasz to nie będziesz musiał wylutowywać przekaźników, po obu bokach powinny być zaczepy, jeśli jest na tyle miejsca na płytce żeby je wczepić to jesteś w „domu”. Teraz bierzesz papierek (centymetr na kilka), zginasz go w połowie i wsuwasz pomiędzy styki, palcem zamykasz zworę przekaźnika tak aby styki się zamknęły i czyścisz. Powodzenia.

Yeeeessss! Jest poważny podejrzany.

Tak jak piszecie, to na 90% wina przekaźnika. Wkurzyłem się, i na działającym wzmacniaczu zacząłem obstukiwać przekaźnik który zaznaczyłem na zdjęciu poniżej. Efekt jest taki, że nie trzeba specjalnie stukać. Wystarczy lekko nim poruszyć aby owe zanikanie dźwięku wywołać na życzenie.

Nie chce większych szkód zrobić więc jutro na świeżym umyśle zabieram się do wybebeszania tego przekaźnika.

Dalszy ciąg relacji z placu boju już jutro. Póki co, serdeczne dzięki za wpisy i miłego wieczoru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podejrzany już jest, teraz tak jak pisałem 25 Sty 2008, 16:10 Staraj się nie traktować styków żadnymi "detalami mechanicznymi", to tylko pomoże w szybszym powrocie do złego stanu. Wystarczy złożony pasek papieru lub miękki kartonik i "kontakt", doskonale usunie i przejmie nalot z okolic punktu styku. Odradzam papier ścierny, nawet 1000, tutaj w ogóle zbędny wręcz niepożądany. Przeglądnij też dokładnie tak jak pisał Molibden okolice przekaźnika.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

No i chyba po problemie.

Nie było na tyle miejsca wokół przekaźnika aby swobodnie przy nim podłubać, więc zmuszony byłem do wylutowania go. Na szczęście to tylko 6 punktów. Rozbiera się go podważając z boku dwa zatrzaski plastikowe. Jak się okazało, styki (2 skrajne z czterech) były bardzo zabrudzone. Właściwie to wyglądały tak, jakby były przypalone. Próbowałem metodą delikatniejszą z użyciem papieru i płynu Kontakt S, ale ten dziwny nalot nie chciał zejść. Użyłem więc papieru ściernego 2000 i w/w płynu Kontakt. Poza tym, jak widać na załączonym obrazku, na każdy kanał przypadają po 2 styki, z tym że 2 środkowe były jakby nieużywane (tzn. styki były idealnie czyste, metalicznie świecące). Zauważyłem też, że są one odgięte tak, że nie brały udziału w procesie przewodzenia (w momencie zamknięcia przekaźnika "wisiały w powietrzu"). Dlatego ugiąłem je tak, aby wszystkie 4 sztuki załączały. EFEKT? Jak na razie ani śladu zaników dźwięku, żadnych dziwnych odgłosów. Zdaje się więc, że mój nowy-stary wzmak odzyskał dawną świetność :-)

 

Dziękuję wszystkim zaangażowanym za podpowiedzi!

 

P.S.

do autora wątku: jeśli problem jest podobny jak u mnie, to zacząłbym od przeczyszczenia potencjometrów i przełączników, bo one też szybko się zużywają, a ewentualnie potem zaglądnął do przekaźnika, bo z tym jest nieco więcej roboty. Ale przynajmniej znani już są główni sprawcy tego typu usterek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.