tanie, dobre stereo...

[artPaw]

Nieśmiało dodam, że podbarwienia to owszem są , ale w nowszych grajkach. Urok wysokich modeli vintage to głównie brak podbarwień.

Doświadczenie Icemana jest troszku mało przekonujące, jakoś tak było: miałem kiedyś Pioneera lub Sony zapomniałem jaki. Oj chłopcy chłopcy.

[jascha_violin]

>ArtPaw

A z czego to sie bierze, mógłbyś to wytłumaczyć w prostych słowach laikowi? Naprawdę, chciałbym wiedzieć. Myślałem, że co jak co ale komp powinien właśnie najlepiej grać z "nowym" ustrojstwem???

[Piotr__]

A jesli rozwinac temat podbarwien to z dwojga zlego duzo przyjemniej podbarwic 50hz jak to czesto opcjonalnie mozna bylo czynic w starym sprzecie za pomoca loudness nie ruszajacego wysokich tonow niz slyuchac na nowym badziewiu podbarwionej nieludzko gory w 10m2. Nawet we wspolczesnym sprzecie wysokiej klasy sa nieznosne podbarwienia, myslicie ze jak jest tam tylko potencjometr glosnosci to wszystko juz jest idealnie? nie ma pokecia idealnie podbarwienia zaleza od pomieszczenia i aktualnie sluchanej plyty stad czesto po zmainie sprzetu ulubione plyty sa juz troche mniej lubiane i odwrotnie. Bez podbarwien to moga byc prawdziwe instrumenty w pomieszczeniu bezechowym :P ech audiofilskie pisemka

[DawidM]

...a czy sa podbarwienia czy nie, kogo to obchodzi, dzwiek ma zachwycic sluchacza, jesli podbarwienia wystepuja w normie(czyli lekko upiekszone), a przekaz sie podoba...To wlasnie o to chodzi, spojrzmy na nowe kolumny podstawkowe B&W zdoby nagrode EISA 2 razy z rzadu, a przez co, jasne ze przez brzmienie, ktore juz nie jest takie same jak kiedys, B&W takze daje sobie troche miejsca na kombinowanie i otwiera sobie lekko "furtke".Oczywiscie sa rozne gusta, ile ludzi-tyle zdan. Ja mam 12m2 mam Piano i jestem zadowolony z tego co mam. Elektronika Piano jest na tyle uniwersalna, ze moge podlaczyc glosniki np. do 3tys złotych i piano sobie z nimi poradzi. Takze moge sobie takze ksztaltowac brzmienie.

[Piotr__]

w 10 czy tez w 8m2 jak u mnie istotne jest by dzwiek nie byl fala udrzeniowa jaka jest potrzebna do naglosnienia 60m2 apartamentow ze spiacymi gdzies na ich koncu na kanapach ludzmi tylko by melodyjnie i dynamicznie pasowal do pomieszczenia - by uzyskac taki rozmach jak jest w 8m2 w 60m2 niejeden prezes zwyczajnie by odpadl finansowo, ale glownym bledem jest tu wlasnie wstawianie niezmienionego nawet sprzetu "z wiekszych pomieszczen" do 8m i wychodzi masakra. U mnie graja olbrzymie kolumny z wielkim wzmacniaczem ale naprawde sie wpierw nameczylem by mnie nie zabily, jak na razie jest moj ideal do rocka i podobnej muzyki roboczo: "kontrolowany rozmach" O dynaudio 42 wogole zapomniej hehe

Pozdrawiam

[artPaw]

jascha_violin, 10 Lut 2008, 16:01

 

W krótkich słowach to brzmi mniej więcej tak że świat schodzi na psy, w sprzęcie graja smd zamiast dużych elektrolitów, stacje radiowe zapodają niemiłosiernie podbarwioną muzę, tak aby obudzić wszystkich co niedospali, albo już umarli, króluje wszechobecne Mp3 , a może już MP 8 ,a pokolenie głuchych maszeruje po ulicach.

O ile moja stara głowa jeszcze funkcjonuje to komputer z jego kartą muzyczną i dobrym programem zapewnia wszelkie możliwe regulacje barwy jakie sobie można wyobrazić. Wystarczy mieć solidny mocny w miarę neutralnie grający piec i chociażby japońskie jakietakie kolumny, rozsądnie dobrane wielkością do pomieszczenia.

arturro

 

Mała przerwa, muszę zająć się Mzawkiem z forum bo mnie właśnie odwiedził, przygotuję mu kompresy na głowę.

 

artur

[DawidM]

Zgodze sie, ale mp3 jako nosnik muzyki(szczegolnie przenosny) to jest to! Takze co jak co ale tez dzieki mp3, mlodzi moga sie rozwijac muzycznie, wiem bo sam mam tez sporo mp3(epki zgrane na mp3), z muzyka niedostepna w naszym pieknym kraju lub wydawana tylko na epkach, oczywisice dbam o jakosc. Co do ustawien, to wg. mnie sprzet audio(dobry) powinien grac dobrze na neutralnym ustawieniu. Moj piano tak wlasnie gra, i nie musze krecic galkami by uzyskac dobry dzwiek. Wiem ze sporo tuszuje, ale liczy sie muzykalnosc i to ze w moim skromnym pokoiku mam namiastke duzych systemow.

[Iceman]

>Doświadczenie Icemana jest troszku mało przekonujące, jakoś tak było: miałem kiedyś Pioneera lub

>Sony zapomniałem jaki. Oj chłopcy chłopcy.

 

Nic nie poradzę - to było ze 2 lata temu, a od tego czasu miałem mnóstwo różnych zabawek. Gdyby tamte stare klamoty grały tak ładnie jak wyglądały to bym na pewno pamiętał nawet nazwę modeli bo bym to polecał wszystkim. Ale prawda jest taka - to badziew. Patrząc na Twój sprzęt to widzę że uwielbiasz stare zabawki - jednak mnie się to nie podoba. Jestem raczej zwolennikiem pewnych postępów technologicznych. To co niegdyś wymagało wielkich nakładów teraz można wyprodukować dużo taniej i dużo lepiej.

 

A o dźwięku starych klocków raczej bym nie nazwał naturalnym.

[Gość skynyrd]

Na szczeście jest jeszcze format ape;)