Skocz do zawartości
IGNORED

Senicz - prośba o pomoc


Gustaw

Rekomendowane odpowiedzi

Forumowicze !

Jest problem. Nasz forumowy konstruktor-ekscentryk - Włodek Senicz, jest poważnie chory.

Leczenie wymaga pewnych nakładów finansowych. Z tego względu postanowiliśmy Senicza jakoś wspomóc finansowo. Nie sądzę, że jest to jakiś debilny żarcik i dlatego proszę ten post traktować poważnie. Cóż mogę jeszcze dodać ? Ludziska ! Jak możecie to pomóżcie.

 

Włodzimierz Senicz

Warszawa 02-034

Wawelska 11B m. 38

 

Inteligo

50102055581111

164411700023

 

P.S.

Szczegóły (strona 79):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/40287-senicz-pro%C5%9Bba-o-pomoc/
Udostępnij na innych stronach

>Gustaw

O ile masz kontakt z seniczem:

>senicz

Podczas "chemii" będziesz najprawdopodobniej rzygał, w moim przypadku najlepszy był Emetron - brałem go w trakcie chemioterapii /Metotrexat i cis-platyna/. Mam naturalnie świadomosc że to bardzo indywidualna kwestia.

Ból: Tu zdaj sie na Anestezjologa z poradni leczenia bólu przewlekłego. Nikt nic lepszego nie wymyśli. Mocno trzymam kciuki.

Gustaw, dzieki za ten watek....szczerze mowiac ten na bocznicy wrzuciłem do ignorowanych już dawno temu...

Włodek, trzymaj sie !

Panie, Panowie, wielka i serdeczna pośba....moze Wlodek nie raz komuś na narw zadziałał, ale znam faceta i wiem ze w wiekszosci jaja sobie robil....fakt ze po kilku podpuchach tracił czasami panowanie nad swoim zartem...Prosze Was w jego imieniu o wsparcie...kazda społecznosc stara sie sobie pomagać...szczególnie tak wrażliwa jak spolecznosć audiofili...zwlaszcza w takich sytuacjach, kiedy ta pomoc jest naprawdę potrzebna...Pomózmy ile mozemy.

 

Pozdrawiam

Marek

Panowie Gustaw i lancaster - przepraszam nie chcę nikogo urazić lub też nie myślcie ze moje pytanie jest w złej wierze .

Proszę grzecznie, po tych wszystkich jajach jakie Senicz robił (choćby podając się za doktora na innym forum) o uwiarygodnienie tej historii - cokolwiek co by mi dało dowód, mnie który balansuje raz w stronę wiary raz w stronę niewiary, że to jest prawda.

 

Myślę , że to chyba uczciwe - bo chcę pomóc ale chcę wiedzieć również, że Senicz nie zbiera na nową "meblościankę".

 

Myślę również że taki dowód nie tylko mnie by przekonał do pomocy, do tego że nie jest to naciągana historia.

 

Jeszce raz powtarzam chcę do tego podejść uczciwie - i tylko to mam na celu prosząc o dowody.

Słucham tylko muzyki.

Koobal, 18 Lut 2008, 16:30

 

Rozumiem Twoje podejście. Powiem tak - w 100% głowy za to nie dam. Sam nie potrafię dać jakiegoś dowodu. Mieszkam w Poznaniu on w Warszawie. Kontakt z Seniczem mam wyłącznie przez forum. Opieram się jedynie na tym co pisał na forum i na priva i moim zdaniem nie jest to "ściema".

Może jestem łatwowiernym pawianem ale raczej trudno mnie nabrać. Wiem, że niczego nie wyjaśniłem ale nic więcej nie potrafię więcej napisać.

 

 

pozdrawiam

Gustaw

"Wiem, że niczego nie wyjaśniłem ale

nic więcej nie potrafię napisać."

 

powinno być zamiast

 

>Wiem, że niczego nie wyjaśniłem ale

> nic więcej nie potrafię więcej napisać.

 

sorry

miało być(klawiatura szwankuje...):

-->Koobal, raczej nie wymyśliłby takiej historyjki w celu opchnięcia zapasu lamp, a zbiórka to inicjatywa Gustwa (jak masz obawy czy nie wpłacisz kasy po próżnicy, to kup od senicza lampy).

Jestem z warszawy i potwierdzam ciezki stan Kolegi Wlodka Senicza

Koobal masz adres i reszte powyzej. Jak bardzo chcesz mozesz sprawdzic przeciez. TO nie sa jaja co sie dzieje tylko scenariusz zycia ktory jak sie kolejny raz okazuje - jest milion razy bardziej skomplikowany niz film.......

Pozdrowenia dla Bliskiego Kolegi Wlodka, znam go osobiscie i wiele razy ubolewam nad tym ze forum stalo sie miejscem niefrasobliwej wymiany zdan i opinii na temat innych. Wlodka znam z wielu naszych spotkan przy herbacie i rozmowach o audio, wiele razy opowiadal mi historie ze swojego moledzienczego zycia, do dzis pamietam jak bardzo razem sie smialismy. Dzien obecny niestety ale zamiast smiechu przyspaza bolu, szczegolnie Wlodkowi.

Caly okres swojego nie odzywania sie na forum to czas pobytu Wlodka na badaniach, nawet dzis bol i ogolna niechec do niczego-co sie che jak czlowiekowi zdrowia brakuje.....-powoduje ze Wlodek nic nie pisze.

Duzo zdrowia zycze a szczegolnie udanej kuracji!

Tomek

Niebywale przykra sprawa. Jak tylko wpłyną do mnie pieniądze, czyli niestety prawdopodobnie dopiero za jakieś dwa tygodnie, obiecuję przesłać kilkaset złotych.

 

Zdrowia, panie Włodku, dużo zdrowia życzę.

Piotr

intuos

jestes chyba najblizej Włodka,zrobcie moze aukcje na allegro

kiedy ludzie widzą innych włacających to zawsze jest dodatkowa motywacja, a wpłate na konto zostawcie tym ktorzy chcą byc anonimowi

pzdr senicza

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Dwadziescia pare lat temu przeszedlem zoltaczke. A wlasciwie przechodzilem ja bo nic mi nie dolegalo. Teraz mam raka watroby i guz na trzustce. Watroba mocno zniszczona. Lecze sie na Banacha. Bole mam straszne. Nie moge spac nawet gdy sie troche zmniejszy. Bol pochodzi z watroby bo trzustka spokojna. Nic nie moge jesc. Wiec od wielu dni pije tylko wode. Potrzebuje kase na lek za 6000zl jakies wlew. Ma on powstrzymac rozrost a moze nawet zmniejszyc guzy. Nazw nie znam. Grupa krwi to ABrh+. Chce dotrwac do wznowienia przeszczepow watroby bo teraz wszystko wstrzymane. Co do szans przezycia to sa male. Chemia da odpowiedz co dalej. Naszczescie nic nie nacieka wiec rak malo zlosliwy. Co do wykrycia raka to zrobil to dopiero tomograf. Nie mialem zadnych objawow no najwyzej watroba troche dokuczala. Lekarz mi powiedzial ze tak bezobjawowych chorych jest sporo dlatego namawiam was na tomograf gdyz tylko on ma szanse wykryc zagrozenie. Nie zawsze moge pisac bo jak mnie bole powala to dupa. Chce zrobic sobie punkcje splotu aby zablokowac ten straszny bol z watroby. Jutro ide na rozmowe do kliniki przeszczepow watroby bo tam teraz pusto i moze cos mi zrobia z ta watroba. Ale chemia jest konieczna. No i ta glodowka chyba tez cos pomoze. Pozdrawiam i duzo zdrowia.

Rzeczywiście to nie tylko przykra sprawa, ale walka o życie. Do takiej sprawy warto się dołożyć, co niniejszym deklaruję.

Trzymaj się senicz. Liczę, że dasz radę i nie wykpisz się tak łatwo z kolejnych potyczek na forum.

Pozdrawiam Rafał

Witam Cię Senicz. Bardzo Ci współczuję. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy chcą pomóc w zebraniu kasy na leki. każdy jest mądry dopóki jego samego nie dopadnie jakieś dziadostwo. Trzymam kciuki za prawidłowe diagnozy i życzę wytrwałości i optymizmu w tak trudnych chwilach.

Ja też dorzucę się do składki na konto. Trzymaj się senicz.

Valhalla

graaf, 18 Lut 2008, 19:06

 

>dlaczego 6000 zł na lek?

 

Wiesz, jakoś tak jest, że te ratujące i podtrzymujące życie są pierońsko drogie. Zapytaj koncerny farmaceutyczne dlaczego.

 

>dlaczego NFZ nie refunduje tego leku?

 

Bo jest drogi, a poza tym mógłby spowodować konieczność dalszego refundowania leczenia pacjenta (który przeżył, bo się podleczył), czyli kolejne ubytki w kasie NFZ.

 

Tymczasem zachęcam do pomocy Włodkowi w warunkach istniejącego systemu lecznictwa w Polsce.

Re: michelangelo, 18 Lut 2008, 19:27

 

>graaf, 18 Lut 2008, 19:06

>

>>dlaczego 6000 zł na lek?

>

>Wiesz, jakoś tak jest, że te ratujące i podtrzymujące życie są pierońsko drogie. Zapytaj koncerny

>farmaceutyczne dlaczego.

 

do kogo ta gadka?

 

>>dlaczego NFZ nie refunduje tego leku?

>

>Bo jest drogi

 

jest bardzo wiele procedur medycznych, które sa bardzo drogie a mimo to NFZ za nie płaci, większość z nich ratuje lub podtrzymuje życie

 

>a poza tym mógłby spowodować konieczność dalszego refundowania leczenia pacjenta

>(który przeżył, bo się podleczył), czyli kolejne ubytki w kasie NFZ.

 

poważnie pytam a Ty robisz sobie jaja

kolega niby chory a Ty robisz sobie jaja?

 

może więc wcale nie chory?

 

>Tymczasem zachęcam do pomocy Włodkowi w warunkach istniejącego systemu lecznictwa w Polsce.

 

no właśnie, jak to jest z tymi warunkami?

 

co to za lek i dlaczego senicz musi zapłacić z własnej kieszeni?

niestety w onkologii kręci się spory interesik z lekami o niepewnej skutecznosci i nie refundowanymi.Chory chwyta sie kazdej nadzieji i nie dyskutuje

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

>może więc wcale nie chory?

 

graff.... dla mnie to bardzo nie na miejscu

jezeli sie tak zastanawiasz czemu i dlaczego to napisz do Wlodka na priwa, narazie bardzo nie smacznie snujesz swoje wywody publicznie, a sa to pytania bezposrednio do Wlodka a nie do "publicznosci".

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.