Skocz do zawartości
IGNORED

Żywotność płyt Vinylowych - Winyli...


naprawiak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam pytanie, dla wielu zapewne trywialne ;) ale nigdzie nie mogę znależć konkretnej odpowiedzi na nie.

 

Chodzi mi o żywotność płyt winylowych, od czego zależy, oraz przedewszystkim jak długa ona jest? Ile razy można przyjemnie odsłuchać jeden utwór na tej samej płycie względnie jeszcze dobrej jakości... ?

 

Czy kupując oryginalną, ładną płyte, nie jestem skazany na myślenie i odliczanie sobie powtórzeń słuchania???

 

proszę o komentarze.

Warunki długowieczności vinyli:

 

1. płyty myć trzeba, nie ma bata. Ważne jest aby taką płytę z drugiej ręki umyć choćby raz, zaraz po jej zakupie. Wypłukać rozmaite drobiny mineralne, które dostały się w rowki vinyla. Można to robić samemu, środkami prostymi ale niezawodnymi (myjka Knosti, koszt trochę ponad 200 zł), za pomocą bardziej zaawansowanych myjek (koszt zakupu z przedziału 1500-3000 zł, oczywiście bywają kilkukrotnie droższe, może też znajdzie się coś tańszego niż 1500 zł) albo usługowo (umycie jednej płyty wraz z nową kopertą wewnętrzną to około 10 zł).

 

2. igła w odpowiednim stanie technicznym, oczyszczana i kontrolowana od czasu do czasu pod silnym szkłem powiększającym.

 

3. nacisk igły na płytę z przedziału 1-2 gramy, jak konieczny większy, to znaczy, że wkładka toporna albo coś nie jest o.k. z trackingiem.

 

Jak się te warunki wypełnia i ma się płyt więcej niż kilka, to zapewniam Cię, vinyle przeżyją Ciebie w świetniej formie.

o taką odpowiedź mi chodziło ;) a ja myślałem, że dbając o płytę, to po 100 czy nieco więcej razach płyta już tylko mruczy ;))

musze odkurzyć swojego technicsa :]

Witam !

 

Posiadam płyty , które osobiście kupowałem 30 lat temu .

Odsłuchuję płyty winylowe falami , tzn czasami na okrągło , a póżniej przerwy np na miesiąc .

Płyty kupowane w czasach PRL- u z konieczności słuchałem na wkładkach typu MF , trochę na Shurach , a więc były narażone na krajowe potocznie zwane " rylce " .

I do dzisiaj grają bardzo poprawnie .

Generalnie moje doświadczenia z winylami wskazują , iż te podczas normalnego słuchania , czyli w miarę przyzwoity gramofon ( ramię ) , oraz wymieniane o czasie igły , nie niszczą się .

Natomiast bardzo często zgubne dla płyt są warunki ich przechowywania .

Kurz , nasłonecznienie , skośne leżakowanie , imprezy z alkoholem :) , dzieci ciągnące za ramię gramofonu , oraz fatalne sztywne koszulki z twardej folii , powodują większe zniszczenia płyt niż igły .

W mojej kolekcji mam plyty z poczatku lat szescdziesiatych, ktore graja bez zadnych sladow zuzycia. Niektore z nich mylem kilkakrotnie, zaraz po zakupie (nawet do 4-5 razy) aby wyeliminowac wszystkie mankamenty.

 

W dobrych wkladkach wieksza sila nacisku nie odbija sie negatywnie na zuzywaniu sie plyt, duzo wazniejszy jest szlif igly i poprawne ustawienie calego systemu, a wiec ramienia, wkladki i antistatingu. Na przyklad Kontrapunkty Ortofona maja nacisk w zakresie od 2.2 do 2.7 grama, a zalecany jest 2.5g. Pozdrawiam, Z

''zużywaność płyt'' przy przestrzeganiu warunków wymienionych prez moich przedmówców jest czysto teoretyczna i niezauważalna. Będąc gówniarzem katowałem jeden kawałek beatli kilkaset razy pod rząd gwożdziem typu mf 100 i usłyszałem zaledwie lekkie szmerki.

NATOMIAST SPRAWA WYGLĄDA ZNACZNIE GORZEJ W PRZYPADKU GÓWNIANYCH TŁOCZEŃ:

-STARYCH BUŁGARSKICH I RUSKICH

- DUŻEJ CZĘŚCI BOOTLEGÓW

- WIELu NOWYCH BUDŻETOWYCH TŁOCZONYCH PRZEZ FIRMY - KRZAKI (często z nalepkami audiophile 180g)

 

 

POZDRAWIAM!

taka żywotność winyli to jednak miłe zaskoczenie ;))

podstawowe pytanie... to po co nam obecnie CD-Audio? ;) ...chyba Vinyle i np. Flac na kompie to jedyna przyszłość... ;)

pozdrawiam!

>>>Piotr__,

Istnieje związek pomiędzy typem szlifu a naciskiem który wywiera igła na ściany rowka. Najgorszy jest przypadek szlifu sferycznego, gdzie kontakt igły ze ścianką następuje w jednym tylko punkcie. W przypadku igieł o szlifach bardziej zaawansowanych, nacisk rokłada się na odpowiednio przedłużoną krawędź roboczą igły, co daje mniejszy nacisk jednostkowy niż przy szlifie sferycznym, nawet pomimo większej wartości nominalnej VTF. Przywołane tu przez Zbiga ortofonowskie Kontrapunkty maja takie właśnie szlify (Fine Line, Fritz Gyger), można więc śmiało powiedzieć, że ich igly są dla płyt znacznie bardziej litościwe niż sferyczna igła z Denona DL-103, który jak na dzisiejsze standardy odpowiada wkładce didżejskiej.

Piotr__, trzeba się trochę orientować, a nie tylko chichotać ja niedojrzała panna albo nie powiem kto.

tym samym jezykiem:

Yul trzeba sie troche orientowac co do poziomu brzmienia poszczegolnych wkladek ktore po to wlasnie sa by sluchac na nich w wygodny sposob i co bardzo istotne dobrze brzmiacej muzyki, a nie tylko siedziec w byle czym i sluchac piskow i trzaskow powiekszajacych tylko nerwice ale to akurat nie pisze dla Ciebie tylko dla bidakow ktorzy musze czytac twoje i moje bleblanie hehehe.

zabawa w najlepiej brzmiace mc zaczyna sie od 2g a konczy na 5 nie liczac kilku wynalazkow z minimalnym naciskiem do ktorych zreszta tez zalicza sie jeden z denonow wiec co chcesz udowodnic i komu? :)

nawet shure v15 chwalace sie od zawsze malym naciskiem jak np. 1 nie majac oryginalnej igly a standardowy gruby zamiennik i opuszczajac szczoteczke trzeba docisnac do 1.8, wiekszoc zaawansowanych szlifow takze tego wymaga znaczenie ma glownie solidne zwieszenie wkladki, nacisk takze wyglada inaczej w przypadku topowych ramion, a twoj znienawidzony sferyczny montuja do wkladek po kilka tysiecy euro - pewnie by oszczedzic przy produkcji i naciac nieswiadomych niczego melomanow na absolutny prymityw ;)

Wiec Panie p.f.pawlikowski jak widac szkoly sa dwie: meczyc sie z roznymi plytami, wkladkami mm o dziwnych szlifach podlaczonymi pod nieciekawe pre, ustawiac pol roku i ludzic ze sie cokolwiek oszczedza badz poprostu sluchac muzyki na prostych mm badz dobrych mc, a nie znieksztalcen, trzaskow, syczen i przeskakiwania, jest takze trzecia nie wymieniona polegajaca na ekstremalnie lekkich ramionach, lekkich bardzo drogich wkladkach mc o bardzo dziwnych szlifach i skranie krotkim prowadzeniu sygnalu, ale do niej przyznala sie na tym forum jak narazie w 100% tylko jedna osoba choc pewnie jest znacznie wiecej.

>Piotr__

 

ja chyba musze Wasze posty czytac conajmniej po 2 razy ;)) ale dyskusja przednia ;] dla mnie liczy się przedewszystkim żywotność płyt, jestem z tych co sie przywiązują do konkretnych egzemplarzy, szczególnie starych ;))

 

igłę zawsze można kupić lepszą-gorszą, a płyta... wydaje mi się, że płyta to płyta...

__

pfp

  • Redaktorzy

Jeszcze nie zdarzyło mi się wyrzucić czarnej płyty z powodu jej zużycia, a CD parę sztuk i owszem. Mam trochę zajechanych płyt z second handu, i własnych starych domowych z lat 70., ale to są wszystko płyty z czasów, kiedy w powszechnym użyciu były wkładki piezoelektryczne manierach gwoździa. Czy to Tonette u Angoli, czy u nas Bambino albo Mister Hit - jeden czort, i płyty spod tego nie miały prawa wyjść w dobrym stanie. Jednak już płyty kupowane przeze mnie od połowy lat 80. i odsłuchiwane na gramofonie Tsuba-Bernard z wkładką MM MF-101 o standardowym szlifie sferycznym, są w stanie przynajmniej znośnym.

moja szkola to denon 103 do starych i zniszczonych plyt i zero przejmowanie sie glupotami orac dynavectory do nowych, kiedy che lomotu slucham na V15IV z grubym zamiennikiem choc znam sposoby na zamienienie tej wkladki w substytut dzwiekowego mc ala majac dynavectora nie kreci mnie to. Wiekoszosc wspolczesnych wynalazkow to dla knie o przyslowiowy kant dupy potloc o czym niejedonokrotnie sie juz przekonalem. Po co sie meczyc hehehehe. Ale kiedy bardzo precyzyjnie ustawimy te byleco mm to i tak zagra ladnie na gramofonach diy ale szkoly sa 3 a moze i jeszcze wiecej. Poprostu co kto lubi ale miernym moralistom teoretykiem nie jestem.

a gowniana plyta w znakomitym nawet stanie sluchana na upierdliwym byle czym to wlasnie dla mnie najwieksze marnotrastwo, zarekwirowalbym wszystkie takie plyty i oddal normalnym ludziom lubiacym sluchac muzyki to wlasnie przez wiele miesiecy chcialem zainteresowanym przekazac nekany zawsze atakami miernych teoretykow - satad wlasnie niechec do wypowiadania sie w tej zakladce

>>>Piotr__,

Ty się najwyraźniej w piórka posiadacza i miłośnika ekstremalnego hi-endu stroisz? To może przypomnijmy za conrim i Edwardem jaka jest prawda, bo to kiedyś na forum ujawnili: siedzisz w jakiejś klitce o powierzchni 5-6 m kw., zawalonej od góry do dołu jakimiś starymi rupieciami, słuchasz z głosników wydłubanych ze starego radia, wprawionych w jakieś stare stolnice (odgrody, ehehehe), rozstawionych na 1 metr od siebie. I do tego plastikowy gramofonik Sonego, o którym Edward wspominał.

No i co to ma być?!? Pogięło cię z ty pisaniem o nie wiadomo czym?!? Czy ty sie w ogóle dobrze czujesz? Piotr__, czy mogłbyś poskromić jakoś swą legendarną mitomanię i skłonność do konfabulacji? Tak do konca to się nie orientuję, ale być może mozna to jakoś leczyć.

Propagujesz jakieś stare graty, głośniki "szerokopasmowe", powyciągane z polskich kolumn kinowych z okresu wczesnego Gomułki. Jak z tobą wogóle gadać o neutralnym dźwieku, skoro taki gośnik nie przenosi więcej niż jakieś 150-8000 Hz? Najchetniej wypowiadasz się o sprawach o których nie masz zielonego pojęcia.

Ale to propagowanie wzorców z epoki kamienia mi nie przeszkadza. Piotr, w epoce kamienia ludzie zamieszkiwali jaskinie, żarli padlinę, jak im było za zimno to sie ubierali w niewyprawione skóry, a jak za gorąco to nacierali ciała wilgotną gliną. Owszem, mozna upowszechniać taki model życia na dzisiejsze czasy, ale nie dziw sie, jak ktoś na to wszystko wzruszy ramionami.

To wszystko o czym było wyżej jest raczej śmieszne niz przykre. Najgorszy jest twój sposób dyskusji. Ty nigdy nie piszesz o tym co masz, o tym jak to gra, nie podajesz żadnych argumentów, tylko piszesz tak: "Mniejsza o moje doświadczenia, ważniejsze jest, że twoje jest gówniane, twoje trzeszczy i syczy, twoje jest be, twoje jest wstrętne!". A skąd ty wiesz jak moje gra? Prosił cię kto o ocenę tego? Skad tyś się tego nauczył? Chyba od Chruszczowa, bo jak mu Kennedy mówił: "Panie Chruszczow, przeszkadza nam, że utrzymujecie gułagi i trzymacie tam niewinnych ludzi", to mu Chruszczow odpowiadał: "A wy, przeklęci imperialiści, murzynów bijecie!".

Piotr, nie lubię osób, które postępują tak jak ty. Które w chwili gdy mnie pierwszy raz na oczy widzą, to mówią: "A co pan taki blady ?", albo: "A co pan taki wstrętny garnitur założył", albo: "A co pan taki na twarzy czerwony ?". Omijam ich dużym łukiem, bo to kompletni idioci i chamy skończone.

  • Redaktorzy

Czy panowie już sobie dali błotka wystarczająco, czy będzie kontynuacja? Dowiemy się może czegoś o brudnej toalecie u któregoś albo o grubej żonie innego? To bardzo ciekawe, serio. Wracając do tematu, jak widać z tego, trwałość winyli jest jak na razie zastanawiająco wysoka, o dziwo również w porównaniu z "perfect sound forever" CD. Ciekawią mnie czynniki powodujące, ze CD się starzeją. Pamiętam informacje o serii cedeków, które w ciągu paru lat czerniały i traciły całkowicie czytelność. Ja sam natomiast mam płytę Chesky, w której z czasem scena stereo przesunęła sie w jeden kąt. W porównaniu z tym, rowki w winylu są trwałe jak piramidy.

puk puk,

kto tam?

wielkie urazone ego z miernej wirtualnej rzeczywistoci

 

Wracajac do poczatku tematu by dlugo cieszyc sie dobra muzyka z plyt (cieszyc sie plytami mozna odrazu wstawiajac je do gablotki dlatego nie stawiam tak sprawy) przydaja sie dwa tory analogowe o czym byla juz mowa w starszych watkach i kazdy cos swojego dodal. Calkiem prosty i sprawdzony sposob. Idealem wg mnie jest unikniecie wszelkich przeszkadzajek (wynikajacych czesto z problemow z kalibracja i zawsze ze stanu samej plyty) na prosto kalibrowalnym systemie do plyt mocno uzywanych na ktorym nie bedzie slychac duzo trzaskow (sprawdzalem to np. na smieciowej audio technicy 11 jak i denonie 103 i efekty byly zadawalajace) i tu moze byc caly tor audio odpowiednio zbudowany bo dane katalogowe jak chocby pasmo czy cokolwiek innego w takim przypadku wogole sie nie licza a pozostaje przyjemnosc z zamaskowania wszelkich upierdliwosci w czasie sluchania plyt.

Do plyt nowych ciekawym rozwiazaniem jest system efekciarski podkreslajacy cechy nowych nagran, badz malo spotykany system maskujacy cechy wspolczesnych realizacji jak wspomniany np. dynavector ale glownie pod lampa, kolumny wtedy do wyboru choc z powodu czestej nieznacznej roznicy pomiedzy cd a lp w przypadku wspolczesnych realizacji mile beda tez szerokopasmowce sprawdzajace sie pod wzgledem analogowego brzmnienia wlasnie w przypadkach realizacj ala cd.

  • 1 miesiąc później...

W zasadzie obowiązkowo myje wszystkie winyle z drugiej ręki (uzywane) ale od pewnego czasu zacząłem myć winyle nowe ( o zgrozo zafoliowane a mimo to ślady paluchów a nawet ryski . ) Ostatnio kupiłem z ciekawości płyty picture-disc aby przekonac się że faktycznie "nie grają" i nie wiem czy te nowe picture disci też należłoby potraktować myciem. Innymi słowy znajduje racjonalne wyłumaczenie dla mycia używanych płyt ale sam powoli łapie się na tym że ide dalej tzn myje nówki. Nie wiem czy to autosugestia czy też jednak standartowe działanie. Czy picture disci można myć?

a takie starocie 78rpm, najlepiej jest słuchać na ''szerokopasmowych''

pasmo głośnika nie może być 20 razy szersze niż płyty , bo wtedy zamiast muzyki usłyszymy trzaski i piski

 

Czy Picture wolno myć?

myślę że tak , tylko pytanie czym?

na przykład do winyli dobre są mieszanki z alkocholem, które są zabójstwem dla szelaku 78rpm, a nie wiem jak z celulozowymi 45rpm RCA VICTOR z lat '47 - '50

Jesli juz mowa o jeszcze starszych plytach i 78 to i wkladki denon 102 badz spu mono sa niezbedne, (w przeciwienstwie do wynalazkow dla snobow choc jak ktos chce to niech sie bawi) oczywiscie na przynajmniej 30g ramionach z solidnymi glowkami - po ludzku jak robili to od dziesiatek lat i robia nadal ludzie ceniacy dobry dzwiek analogu. Ci co nie maja naprawde starych plyt pewnie nigdy nie przeczytali na nich "zalecany nacisk w zakresie 4-10g" wiec sie pewnie beda znowu buntowac ;) Do tego lampa i szerokopasmowce - jesli ktos trzyma swoje plyty w gablocie niezbedny bedzie szpulowiec badz duplikator video do zgrania plyty tylko ze wpierw musi byc choc raz od tych 50 lat prawidlowo jak na swoje realia odtworzona.

  • Redaktorzy

Szelak i winyl to zupełnie inny materiał, nie dziwię się, że parametry nacisku dla tych płyt powinny być zupełnie różne. Czy wiecie może, jak wyglądał rowek cięty w szelaku? Może był głębszy czy jeszcze jakiś? Inne właściwiści materiału mogły wymuszać nieco inne rozwiązania, niż z winylem.

przede wszystkim byl szerszy ale z ciekawostek ow napis (dotyczacy igiel jeszcze krystalicznych) czytalem na normalnej amerykanskiej plycie winylowej z 1956. Warto jednak przypomniec by nikt nie bawil sie w piezo mf cos tam - jak ma grac niech gra pasjonujaco na owczesnych wkladkach studyjnych jakimi byly monofoniczne i stereofoniczne denon, ortofon spu, wkladki emt. To straszne ale u nas ten temat w kraju nigdy nie byl przerabiany. A najlepiej jest to przegrac i niech ludzie sluchaja, bo takiego brzmienia dzis juz coraz mniej i bedzie jeszcze mniej. Juz w tej chwil trzeba sie osmieszac udowadniajac pokoleniu cd, ex-prl i snobom ze to naprawde gra :(

Do dzis uzbieralo mi sie kilkaset plyt winylowych. Zadbane zuzywaja sie bardzo powoli. Najbardziej narazone na zuzycie sa wysokie czestotliwosci.

Plyty myje w letniej wodzie plynem do naczyn i szczoteczka do zebow o cienkim wlosiu. Potem splukuje letnia woda pod cisnieniem i osuszam. Po osuszenniu traktuje Gruv Glide, ktory rzeczywiscie zabezpiecza przed nabudowaniem sie static electricity i zmniejsza tarcie.

Preferuje wkladki mm o dobrze profilowanej igle jak line contact, micro ridge czy nawet stereohedron Stanton'a.

czesc,

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.