Kiła powie co myśli

[musti]

Jak widzę ominęła mnie spora draka, ale nie żałuję. Mieliście serce do takich dyskusji w Wigilię?

[rockfanolder]

jazzy boy, tyle inwektyw i wszystkie po angielsku, wprawdzie raczej bez klasy i stylu, no ale można uznac że słownictwo opanowałeś na jakies trzy z plusem. (tak więc masz szanse na zielona kartę, jeszczę musisz tylko troche poskamleć) .

Nie będę grał na twoim boisku jazzy, to boisko zgorzkniałych i zakompleksionych frustratów, kalifornijskich gównozjadów, zaimponowanych Ameryką jak małpa maszynką do mięsa. Błyszczeć to ty chłopie możesz w swojej wiosce, na nikim tu nie zrobisz wrazenia.

Piszesz o mnie iz ogólnie rzecz ujmując (przytoczę w skrócie) - stary, gruby i łysy, tani snob, ogólnie cymbał, nię będący w stanie nikogo zafascynować- ale to ty nie dostałeś żadnych prezentów na Gwiazdkę.

Tak jazzy jestem w takim wieku że lepiej dostrzegam pewne rzeczy, mam więcej dystansu do siebie i do świata i oczywiście nie jesteś w stanie mnie obrazic pisząc że jestem np. łysy albo gruby albo głupi, bo ja dokładnie wiem jaki jestem, ile jestem wart (nawet w dolarach a ty ile jesteś wart w dolarach jazz ?) nie udaję więc wysokiego, szczupłego, blondyna tak jak ty udajesz amerykanina albo marsjanina.

Masz zadatki ale za dużo w tobie żółci

[Jazz]

Rock, rock, ty ciezki obrazalski glazie. Stary, fajny jestes. Latwo jest cie wyplukac z cienkiej koperty "kultury". Ty slowianski chamie. Jesli poczuje apetyt na twoja folklorostyczna podworkowosc, obiecuje ze doleje wiecej benzyny do twojego ognia taniej spekulacji. Ty dzentelmenie, ile wiec masz tych "dularow"? Hahaha...

[rockfanolder]

the end

[Jazz]

Rock, ty glazie, to jest sam srodek naszego dialogu. Powiedz mi czy powodem, dla ktorego uzywasz angielskiego pseudonimu to twoja chec bycia "spoko", czy "cool"?

[Jazz]

Rocky-cocky,

 

"Tak jazzy jestem w takim wieku że lepiej dostrzegam pewne rzeczy.....

(watpie)

 

mam więcej dystansu do siebie.....

(mam szczera nadzieje ze jest to prawda i to w pelnym znaczeniu tego slowa!)

 

......i do świata i oczywiście nie jesteś w stanie mnie obrazic pisząc że jestem np. łysy albo gruby albo głupi, bo ja dokładnie wiem jaki jestem....

(NAPISZ MI JAKI JESTES!!!)

 

......ile jestem wart (nawet w dolarach a ty ile jesteś wart w dolarach jazz ?).....

(ile ty glazie jestes wart? Ja jestem wart niewiele, jestem zwyklym, pospolitym robotnikiem pracujacym bez formalnych zezwolen przy usuwaniu azbestu w starych konstrukcjach)

 

....nie udaję więc wysokiego, szczupłego, blondyna tak jak ty udajesz amerykanina albo marsjanina."

(jestes wspanialym humorysta glazie)

 

Hahahaha. Powiedz mi, kapiesz sie w pieniadzach, czy uzywajac mydla?