Skocz do zawartości
IGNORED

Kryptoreklama i kolesiostwo


dave37

Rekomendowane odpowiedzi

Chińskie lampowce to wg. mnie konkurencja w przedziale cenowym do 6000/8000zł za komplet. Potem wiadomo że każdy woli mieć coś uznanego za te pieniądze.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

chińszczyzna jest na tyle tania ze kazdy sprzedawca ma na czym się pożywic stąd kręci sie to samo

o jakosci ich elektroniki nie dyskutuje bo po co? w tej cenie nic sie nie kupi innego

cena relatywnie nieduza a zabawy mnóstwo

 

mam tylko pytanie do entuzjastow chin a zwłaszcza tych ktorzy piszą jakie maja piękne fabryki-poszukajcie danych na temat norm jakościowych trzymanych przez ich produkcje i certyfikatów ktorymi się posługują

Dla ułatwienia powiem ze maja zawsze wszystkie certyfikaty i normy jakosci stosownie do rynku który atakuja

czesto podpieraja sie firmą macierzystą najlepiej w USA

odpowiedzialnosc firmy z USA za produkt nie istnieje

produkt rozpadający sie z racji braku jakosci jest natychmiast wymieniany bez jakiejkolwiek dokumentacji technicznej :-))

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Dorzucę kilka groszy do tej dyskusji, bo tak się składa, że jestem posiadaczem chińskiego lampowca.

 

1. Nie jest zrobiony z badziewnych elementów: kondencatory Mundorfa (ze średniej półki), metalizowane rezystory, trafa produkowane w japonii, potencjometr to niebieski Alps, przełącznik źródeł też Alps. Wydaje mi się, że tego typu elementów próżno szukać w wielu cenionych wzmacniaczach ze średniej półki (ok. 5000 PLN).

2. Nie jest to raczej wzmacniacz, który zagra ze wszystkim w każdych warunkach (miałem kilka porównań, w których wypadł znacznie poniżej oczekiwań), ale przy odrobinie poświęcenia potrafi zagrać naprawdę dobrze. Moja obecna konfiguracja wg. mojej opinii ma wiele cech hi-endowych. Muszę przyznać, że olbrzymią zmianę in plus przyniosła zmiana lamp przedwzmacniacza na NOS-y Lorenza (podobno brzmieniowo i jakościowo zbliżone do Telefunkena), do dzisiaj jestem w szoku i nie mogę uwierzyć ile traciłem szukając odpowiednich lamp wśród kandydatów z obecnej produkcji.

3. Nie wszystko co chińskie, to badziewie, ale też nie wszystko co chińskie jest super.

4. Oczywiście konstrukcje chińskie w cenach ok 2-3 tys zł nie zastąpią konstrukcji uznanych producentów za dziesiątki tysięcy złotych, ale są w stanie powalczyć z "firmową" konkurencją w przedziale 5-8 tys. zł.

 

Piszę to wszystko, bo wkurza mnie puszenie się zwolenników i przeciwników "czegoś tam", obrzucanie wyzwiskami i odrzucanie logicznych argumentów. Czy wy ludzie nie moglibyście cieszyć się swoim hobby i przyjąć do wiadomości, że posiadany przez was sprzęt nieoniecznie jest najlepszy na świecie, a wasze przekonania mogą czasami mijać się ze stanem faktycznym???

cir, 9 Lip 2008, 15:42

 

>mam tylko pytanie do entuzjastow chin a zwłaszcza tych ktorzy piszą jakie maja piękne >fabryki-poszukajcie danych na temat norm jakościowych trzymanych przez ich produkcje i certyfikatów >ktorymi się posługują

 

Uparcie będę pisał swoje - generalizowanie to bzdura. Uważasz, że nie ma Chińskich firm działających w np. w systemie ISO9001 ?

Ostatnio był artykuł w AUDIO gdzie prezentowana była jedna z fabryk w chinach. Dokładnie chodzi o grupę IAG. Co prawda to trochę inna sytuacja, bo w tej fabryce są wyrabiane niektóre modele rożnych firm europejskich(np. wyróżniony nagrodą EISA model B&W serii 600) , ale co jak co fabryka starała się zachować jakieś tam standardy. Autor zwracał uwagę też na to że w tej fabryce sporo robót wykonywanych jest ręcznie, więc w sporej mierze rezultat wykonania zależy od przeszkolenia pracowników, poza rolą bardzo unikalnych maszyn.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

To jeszcze zadam tylko jedno pytanie:

1. czy jesteście pewni, że w takiej konstrukcji za 2000 PLN po jakims czasie z niebieskiego alpsa np. nie zejdzie farba i nie zostanie "zwykły" potek, lub "metalizowany" rezystor nie będzie podróbą?

Bo itakie głosy sie zdażają.

 

Czytając forum - opis odtwarzaczy MHZS - na przestrzeni czasu przeszły one gładko od "genialnego lampowego cedeka z super elementami wewnątrz rodem ze znacznie droższych konstrukcji" za śmieszne pieniądze do pisu tymu "totalnaściema konstrukcyjna, te lampy to atrapa itd".

 

I tego się właśnie - jako użytkownik/laik techniczny w chińskich wyrobach obawiam, że "złoto po ugryzieniu moze być tombakiem".

 

Z drugiej strony - pamiętam jak japońskie samochody były określane mianem jednorazówek, dzis raczej juz nikt nie zaryzykuje takiego twierdzenia...

 

pzdr

Cooger

co z tego że są tyle że kto im dał te certyfikaty :-))

jeszcze jedna rzecz w ich produkcji przynajmniej tej ktora mnie dotyczy zawodowo -zero własnej mysli technicznej ,natrętne kopiowanie cudzych patentów plus głupie uproszczenie technologii prowadzące do produkcji słabego towaru ale ISO to łyka bez problemu

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odpisałem na wpis hazardzista5 opisując rzeczywistą pozycję Krella, pomijającą cuda marketingowe a uwzględniającą galopujace w dół ceny. SZYBCIUTKO mój wpis został skasowany, a nagonka na chińskie badziewie trwa w najlepsze. No comments more...:))

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Norma ISO nie słuzy jakości lecz zapewnieniu standardu i powtarzalności.

Zatem jest możliwy przpadek wyprodukowania pół miliona bubli całkowicie zgodnych z normą ISO. I wszystko bedzie w porządku.

murasz, 9 Lip 2008, 15:57

 

>Dorzucę kilka groszy do tej dyskusji, bo tak się składa, że jestem posiadaczem chińskiego

>lampowca.

 

Wreszcie wyważony głos, trafiający w sedno problemu. Dla wielu z nas zakup wzmacniacza za 2-3 tys. zł grającego jak "firmowe" za 2x tyle jest conajmniej uzasadnione i ani jedna z osób posiadających takie wzmacniacze nie pisze, że każdy taki wzmacniacz gra jak sprzęt z top hi-end. W wielu z tego co widać należy wprowadzić bardzo dużo zmian aby zagrały poprawnie. To jest sprzęt dla ludzi z mniejszymi pieniędzmi, zawsze tak było, co nie zmienia faktu, że częstokroć te wzmacniacze GRAJĄ!!! Zarzucając niektórym z nas lobbing na rzecz chińskiego sprzętu sami stawiacie się po drugiej stronie barykady - za importerami sprzętu zachodniego/japońskiego, którzy w sposób bezpardonowy zdzierają z nas pieniądze za coś co 1000km stąd kosztuje 1/4 ceny mniej. Ja chcę mieć alternatywę...

ja np mam gdzies,gdzie sprzet jest produkowany.Niech sobie bedzie w Senegalu,w CHRL,w Peru czy innym zadupiu.Wazne zeby grał.Niestety,chinola nie słyszałem zeby zagrał.Dzwiek -mierny i mimo,ze to lampy,uwazam,ze nie warty tych 2 tys.Słuchałem kiedyś Cayina za jakieś 10 tys albo i wiecej i jakiegoś Sparka na duzych lampach(chyba 6550 jezeli sie nie myle i bylem pod wrazeniem)Ale chińszczyzna za kazdym razem smakowała tak samo-jak z taniego baru-buczący,bułowaty,podbity w wyzszej czesci bas,zero przestrzeni,sztuczna plastikowa srednica i tylko wysokie w miare ok.Zawsze chciałem miec lampe ale widze ze trza bedzie kupić cos firmowego(oczywiscie jako uzywke)chocby to cos było produkowane w Chinach

dave37, 9 Lip 2008, 18:25

 

>ja np mam gdzies,gdzie sprzet jest produkowany.Niech sobie bedzie w Senegalu,w CHRL,w Peru czy

>innym zadupiu.Wazne zeby grał.Niestety,chinola nie słyszałem zeby zagrał.Dzwiek -mierny i mimo,ze to

>lampy,uwazam,ze nie warty tych 2 tys.Słuchałem kiedyś Cayina za jakieś 10 tys albo i wiecej i

>jakiegoś Sparka na duzych lampach(chyba 6550 jezeli sie nie myle i bylem pod wrazeniem)

 

Byłeś pod wrażeniem Sparka, powiadasz? No to przyjmij do wiadomości że Spark jest chińskiej produkcji.

Cayin zresztą też jest chiński.

 

>Ale

>chińszczyzna za kazdym razem smakowała tak samo-jak z taniego baru-buczący,bułowaty,podbity w

>wyzszej czesci bas,zero przestrzeni,sztuczna plastikowa srednica i tylko wysokie w miare ok.

 

Za każdym razem, powiadasz? Nieprawda. Sam napisałeś, że byłeś pod wrażeniem Sparka. chińskiego Sparka. I Cayina. Też chińskiego.

 

>Zawsze

>chciałem miec lampe ale widze ze trza bedzie kupić cos firmowego(oczywiscie jako uzywke)chocby to

>cos było produkowane w Chinach

A bo to europejscy, czy amerykańscy producenci produkują z super powtarzalnością i jakością. Przykład chociażby manufaktur, których nie będę wymieniał, a wpisów było wiele o firmach uznanych przez światek audio, produkujących sprzęt za grube pieniądze, a w środku tanie np. DVD czy inne tz. chińskie badziewie. Elementy i podzespoły też niejednokrotnie te same, a nam ściemnia się w głowie audifilskimi teoriami o dokładnym dobieraniu elementów i tak znacznych odpadach ich na etapie producji, że skoro są to elementy tak uznanych i dobrych marek to strach pomyśleć co robią w chinach. Totalna ściema, a ludzie to łykaja, a po wydaniu kilkudziesięci tyś. zł na sprzet żal za przeproszeniem du.. sciska jak przypadkiem usłyszą coś taniego co nie powinno grać, a gra.

A ja to już mam totalna porażkę: wzmak lampowy Manty V5, Cd Denona DCD-725 i do tego nie audiofilijskie kolumny Magnata Quantum 505. O dziwo po długich poszukiwaniach to zestawienie mnie nie męczy i nie drazni i mogę słuchać muzyki powtarzam MUZYKI godzinami bez znudzenia, a będąc u kumpla w sklepie i słuchajac ostatnio Manleya Stingraya z jakimiś monitorami za ponad 8000 pln nie czułem jakoś zażenowania, może poza wyglądem. No cóz, ale tanie chinole na pewno nie sa na rekę dystrybutorom i sklepom bo tracą przez to sporą liczbę nabywców na tańszy sprzęt. Poza tym zarówno oni jak i posiadacze super drogiego hi-endu musza sobie jakos tłumaczyć cenę sprzetu z tej półki, a ja nie powiem że gdyby mnie było stać to nie wydałbym takich pieniazków, ale bardziej dla tego jak to wygląda i jakim daży się dana firmę szacunkiem i traktowałbym to bardziej jak ozdobe salonu niz twierdził, że dzwięk z tego płynacy jest najlepszy na świecie. Możecie uznać, że jestem głuchy. Pozdrawiam.

 

P.S. Co do tematu głównego to zawsze i wszędzie na tego typu forach będzie tz. TWA (Towarzystwo Wzajemnej Adoracji) i trzeba się z tym pogodzić. Ale jeżeli ktos coś potrafi, udało mu się coś fajnego i dzieli się tymi inf na forum, a potem pomaga innym nieodpłatnie by sami mogli samoręcznie uzyskać to samo i miarę rozwoju sytuacji i zainteresowania pojawiaja się osoby nie majace takich zdolności, a chcące też tego samego w tym przypadku dobrego dzwieku za nieduże pieniądze. To pytam się który z Was Panów poswięcił by wolny czas nieodpłatnie? Tak więc nie widzę w tym nic złego. Wyłapać można gorsze rzeczy na tym forum jak i w recenzjach jak chociazby pianie z zachwytu nad kosztownymi zabawkami jakie to są super, a w srodku taniocha jak się potem okazuje. I gdzie tu rzetelność, doświadczenie, a może po prostu autosugestia, a poszczególne komponenty nie różnią się od siebie aż tak bardzo jak nam się wydaje?

>dave37

 

z byłych Chińczyków (już nie produkowany, przejął go Cayin) b.dobry

jest Spark. Swego czasu dużo się go sprzedawało w Niemczech.

Model Spark 530( w 1997r 5 tys DM). Gra fantastycznie po wymianie

lamp sterujących (standardowe to chińskie).

Wzmak ten w prasie niemieckiej miał oceny b.dobry ( 42/50 w skali bezwzględnej)

A grał z standardowymi lampami...

W prasie japońskiej, swego czasu, sparki było oceniane jako "best buy" -

jakość w stosunku do ceny trudna do pobicia.

 

Mam 530, zmienię go tylko wtedy, gdy zmienię kolumny- na razie się na to nie

zanosi. Jak kupię Infinity RE, Epsilon, Kappa, to będzie potrzebne coś mocniejszego.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

>anastazy

 

ten cały hi-end, wbrew pozorom dużo nie kosztuje.

Należy po prostu mieć system, który nie mam "wąskiego gardła".

Potem to samo hula...

 

PS."Wąskie gardło"- element w torze, który degraduje sygnał.

Elementem tym może być np. potencjometr.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

grzechniks, 9 Lip 2008, 19:02

 

>>anastazy

>

>ten cały hi-end, wbrew pozorom dużo nie kosztuje.

>Należy po prostu mieć system, który nie mam "wąskiego gardła".

>Potem to samo hula...

>

>PS."Wąskie gardło"- element w torze, który degraduje sygnał.

>Elementem tym może być np. potencjometr.

 

 

w moim radio-budziku nie widzę "wąskiego gardła", mimo to dobrze grać nie chce

annawroc,

 

 

budzik sobie zbliż do ucha, najbliżej jak się da, może będzie lepiej.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

annawroc,

 

 

 

>w moim radio-budziku nie widzę "wąskiego gardła", mimo to dobrze grać nie chce

 

 

Kabaret się zaczął. Ten radio-budzik jest niczym innym, jak wielkim wąskim gardłem.

 

Rada: wyrzuć go na śmietnik, albo niech cię tylko budzi- ważne:

oby punktualnie!

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

Konkretnie to tak:

"wąskie gardło" nawet się nie zmieści w tym radio-budziku!

Także dalsza dyskusja w temacie jest bezprzedmiotowa.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.