Skocz do zawartości
IGNORED

Ślepy test wygrany przez audiofila...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

stary bej, 10 Wrz 2008, 22:05

 

>Poniżej mojej percepcji mogą być co najwyżej zniekształcenia wszelkiej maści "emitowane" przez

>urządzenia, z racji dobrej przeważnie technologii, a nie różnice brzmieniowe.

 

Różnica brzmieniowa pomiędzy urządzeniem neutralnym, a nie-neutralnym to byłoby zniekształcenie - zniekształcenia nieliniowe albo liniowe. A tu współczesne urządzenia mają poniżej percepcji.

 

W ślepych testach nie potwierdzają się różnice brzmieniowe - uczestnicy nie potrafią ich rozróżnić, mylą jeden z drugim - dla nich brzmią TAK SAMO.

"Powiem tyle, wymieniwszy przewód sieciowy we wzmacniaczu lampowym ze zwykłego na posrebrzany w ekranie (akurat taki miałem), a stosowany w aparaturze medyczno-pomiarowej, i bez żadnych oczekiwań, bez jakiejkolwiek świadomości że poprawię lub pogorszę tym dźwięk, uzyskałem zupełnie inny sposób reprodukcji zdarzeń muzycznych z CD.

Śmiem twierdzić że wiele jest "czynników" wpływających na ostateczne brzmienie całego systemu, a ta cała "biżuteria" jest jego dopełnieniem"

 

Skoro powiedzmy metr kabla zasilającego tak Ci zmienia brzmienie na lepsze to wyobraź sobie jakie byś miał super stereo jak byś zaekranował sobie całą linię zasilającą od trafo stacji albo przynajmniej WLZ, ludzie troszkę wyobraźni i racjonalizmu proszę:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość stary bej

(Konto usunięte)

XYZPaweł

Widocznie ja inaczej pojmuję definicję neutralności brzmienia danego urządzenia i zniekształceń jakie może generować.

A te wg. Ciebie, które są nie-neutralne, czyli trochę podkolorowują dźwięk posiadają zapewne tak dużo zniekształceń, że się nie da słuchać? hahaha, wprowadzasz jakieś nowe normy i pojęcia dla audio.

Myśli godne cenzury mnie nachodzą, kiedy widzę wątki tego typu dalej na górze. Może by wprowadzić zasady z Head-Fi ("no DBT debating") i zrobić oddzielną zakładkę "Sound Science"?

 

XYZ, nie będziesz kolejnym Zbawicielem, szczególnie że w świecie audio. Do tego trzeba charyzmy i miłości do innych ludzi. Nie masz ani tego, ani tamtego.

 

Ash

  • Redaktorzy

"Skoro powiedzmy metr kabla zasilającego tak Ci zmienia brzmienie na lepsze to wyobraź sobie jakie byś miał super stereo jak byś zaekranował sobie całą linię zasilającą od trafo stacji albo przynajmniej WLZ, ludzie troszkę wyobraźni i racjonalizmu proszę:-)"

 

Argument tak wytarty i stary, że potyka się o własną siwą brodę.

ashirgo, duzo ludzi dyskutujacych na temat wplywu kabli nie potrafi podać uzasadnienia / dowodu słuszoności wpływu kabli na jakośc dzwieku, dlatego nie potrafisz używać racjonalnych argumentów tylko jak duża część dyskutantów z racji braku argumentów sięgasz do emocjonalnego nacisku a wrecz arogancji. Podano linki do slepych testów potwirdzajacych ze branża kablarska żyje dzięki tworzeniu tylko nadzieji i wywolywaniu efektu placebo a nie dawaniu prawdziwej wartosci klientowi, czy masz jakiś dowód na słuszność tezy że istnieje wpływ kabli na jakość dzwięku?

  • Redaktorzy

"Jeśli jednak i tutaj podam przykład konkretny, porównać Meridiana i Regę, klocki za kilka tys pln, do Thety IIIa z CECem 5100, w którąkolwiek stronę by nie pójść, zawsze dzielone dawało w dupe tym tańszym, po wpięciu integry CD wszystko chowało się do kolumn, dźwięk nagle przestawał się odrywać, gdzie się podziało body gdzie bas? o innych aspektach nie wspomnę... "

 

Co jakiś czas robię coś podobnego przy okazji testów sprzętu na tę stronę. Dość spektakularne było porównanie odtwarzacza CD BAT vs. Advance Acoustic w wersji z fabrycznymi lampami. BAT bił Advansa (któremu silnie kibicowałem, bo zawsze podczas testów liczę na to, zę tańszy klocek zrobi marmoladę z droższego), a więc BAT walił go na głowę. Test był na ślepo - jeden przełączał, drugi nie patrzył mu na ręce tylko słuchał. Oczywiście nie jest to jeszcze ścisła metodyka lubiana przez XYZ, więc nie zgłaszam się do konkursu.

Wie, to truizm, ale ludzie o tym wiedzą, ale nadal piszą, że im metr kabla zmienia brzmienie

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

XYZ

 

 

>W ślepych testach nie potwierdzają się różnice brzmieniowe - uczestnicy nie potrafią ich rozróżnić,

>mylą jeden z drugim - dla nich brzmią TAK SAMO.

 

A co ty możesz o tym wiedzieć - brałeś udział w ślepym teście ? Nie.

 

To całe wałkowanie jest po prostu bez sensu :) Ja nie wiem, jak można nie rozróżniać kabli w swoim systemie, pokoju, na własnej płytotece. Nie wiem. Pewnie trzeba być upośledzonym. Czy będę widział te kable czy nie, czy będzie je zmieniał pedał w stroju cykisty z 19 wieku, czy też naga hostessa, co to ma za znaczenie? Każdy kabel daje inne brzmienie. Po co jakieś slepe testy i czego one maja dowodzić? A MOŻE WYNAJMIMY DO TESTU PRAWDZIWEGO NIEWIDOMEGO, 100% ŚLEPAKA I JEMU BĘDZIEMY PODMIENIAĆ KABELKI?

Ciekawe, czy będzie chwytał różnice? Musi, bo to naturalne:)))

  • Redaktorzy

"ashirgo, duzo ludzi dyskutujacych na temat wplywu kabli nie potrafi podać uzasadnienia / dowodu słuszoności wpływu kabli na jakośc dzwieku, [...]"

 

Owszem, dużo ludzi nie potrafi, ale pozostali potrafią. Jest w tym, no, internecie, jeśli dobrze poszukać. A konkretnie, w kilkudzisięciu dyskusjach na ten temat, przeprowadzonych w ciągu ostatnich 7 lat na Audiostereo.

Hej, Panie, ja potrafię wydać najwyżej 50 PLN na kabel, ale taki z porządnym wykonaniem i wieczystą gwarancją;)

 

Nie wątpię, że kable mają raczej trudny do zauważenia wpływ na dźwięk, a od pewnego poziomu już go w ogóle nie modyfikują (tzn. nie psują, bo tylko tyle może zrobić kabel), przyjmując, że dobierzemy odpowiednią grubość przewodnika do długości kabla.

 

Tylko przeciwnicy kabli zawsze wydają się być bardziej pewni swojej wyłączności na prawdę niż wierzący w nie.

 

Ash

Gość stary bej

(Konto usunięte)

jarex

 

"Skoro powiedzmy metr kabla zasilającego tak Ci zmienia brzmienie na lepsze to wyobraź sobie jakie byś miał super stereo jak byś zaekranował sobie całą linię zasilającą od trafo stacji albo przynajmniej WLZ, ludzie troszkę wyobraźni i racjonalizmu proszę:-)"

 

Może nawet nie wiesz jak ważną kwestię poruszyłeś, niewiele firm stosuje w swoich urządzeniach bezkompromisowe rozwiązania zasilana układów elektroniki, dlaczego?, no właśnie dlatego abym nie musiał ekranować linii zasilającej, trafa na podstacji, etc.

A zasilacze w urządzeniach lampowych niejednokrotnie są bardziej rozbudowane niż kondycjonery.

kiedyś czytałem coś mądrego o audiofilach o specjalności "kablarskiej" nie przyjmują dowodów bo są po prostu dla nich niewygodne, mają wierzyć w badania? Po co, jeżeli ktoś jest emocjonalnie w coś zaangażowany to nagle nie zdepreconuje swoich doznań bo te dozniania dostarczają mu przyjemności, szkoda tylko ze w duzej czesci dyskusji biorą udział ludzie którzy uważają że im głośniej krzyczą tym większa jest ich racja, mimo całej wolności internetu do demokracji daleko jest niestety.

Gość

(Konto usunięte)

Switch, 10 Wrz 2008, 22:25

 

>Dlaczego TUXowi wierzysz od tak a nam nie? :)))

 

Ależ ja Ci wierzę. Próbuje Ci wytłumaczyć, że ja słyszałem, TUX słyszał... To co chcieliśmy usłyszeć :))

Przez ostatnie dni porównywałem u siebie w tym samym systemie, w tych samych warunkach akustycznych następujące kable: Heavens Gate US, kilka Velumów, Bartek1, Power Zelum Ac i mkII, Vincent i powiem szczerze że jako wierzący w kable różnice miałem, ale nie uzasadniające różnic w cenie poszczególnych kabli. Velumy bez znaczenia jaki model odfiltrowują wypełnienie i spowalniają bas, Vincent wycofuje średnicę, Bartek jest równy ale nie szczyci się szybkością i skraca wybrzmienia, HG US jest miękki ale bardziej przejrzysty niż Mainstrem VDH (dużo lepszy od Veluma), Zelum Power AC wypełniony z wybrzmieniami ale... potrafi zabrzmieć zbyt tłusto a jego szybkość na poziomie HG, mkII szybki, otwarty z konturowym basem. Tak więc róznice były. W jednym sytemie sprawdzi się kabelek A a w innym B, C czy D. Nie można więc mówić który lepszy a wyłącznie który w danym systemie sprawdza się lepiej równoważąc lub rekompensując pewne niedociągnięcia i niedostatki.

Reasumując- wydatek wiekszy niż 500-600zł na sieciówkę to idiotyzm.

Gość

(Konto usunięte)

stary bej, 10 Wrz 2008, 22:30

 

>XYZPaweł

>Widocznie ja inaczej pojmuję definicję neutralności brzmienia danego urządzenia i zniekształceń

>jakie może generować.

>A te wg. Ciebie, które są nie-neutralne, czyli trochę podkolorowują dźwięk posiadają zapewne tak

>dużo zniekształceń, że się nie da słuchać? hahaha, wprowadzasz jakieś nowe normy i pojęcia dla

>audio.

 

Ja tego nie powiedziałem. Nie-neutralne, nie są neutralne - jedni je lubią, drudzy nie. Faktem jest, że są nie-neutralne, np. wzmaki lampowe z niektórymi kolumnami, potrafią zafalować charakterystykę o parę dB.

hessus

 

Dla mnie to co spłodziłeś jest zupełnie bez sensu. Mniejsza z tym. Jakie badania człowieku? Pomierz sobie swojego Klotza i Tarę the Zero. Zmierz człowieku te kable i przestań za przeproszeniem pie... Urzadzenia pomiarowe dadzą inne wartości dla każdego z tych kabli. Twój słuch też powinien te różnice wychwycić. Jeśli nie potrafi - zacznij zbierać znaczki, albo kolekcjonować kolejki. Jest wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu.

Gość

(Konto usunięte)

Wij, 10 Wrz 2008, 23:09

 

>Dla mnie to co spłodziłeś jest zupełnie bez sensu. Mniejsza z tym. Jakie badania człowieku? Pomierz

>sobie swojego Klotza i Tarę the Zero. Zmierz człowieku te kable i przestań za przeproszeniem pie...

>Urzadzenia pomiarowe dadzą inne wartości dla każdego z tych kabli. Twój słuch też powinien te

>różnice wychwycić. Jeśli nie potrafi - zacznij zbierać znaczki, albo kolekcjonować kolejki. Jest

>wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu.

 

Możesz podać jakie parametry ma Twój słuch ? Ile THD potrafi wychwycić ? Jakie ma pasmo przenoszenia ? Lepsze od psa ? Może zaczniesz zarabiać na życie jako instrument pomiarowy ? ;)

XYZPawel, 10 Wrz 2008, 23:17

 

>Wij, 10 Wrz 2008, 23:09

>

>>Dla mnie to co spłodziłeś jest zupełnie bez sensu. Mniejsza z tym. Jakie badania człowieku?

>Pomierz

>>sobie swojego Klotza i Tarę the Zero. Zmierz człowieku te kable i przestań za przeproszeniem

>pie...

>>Urzadzenia pomiarowe dadzą inne wartości dla każdego z tych kabli. Twój słuch też powinien te

>>różnice wychwycić. Jeśli nie potrafi - zacznij zbierać znaczki, albo kolekcjonować kolejki. Jest

>>wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu.

>

>Możesz podać jakie parametry ma Twój słuch ? Ile THD potrafi wychwycić ? Jakie ma pasmo przenoszenia

>? Lepsze od psa ? Może zaczniesz zarabiać na życie jako instrument pomiarowy ? ;)

 

 

Nie muszę. To co napisałeś to bezprzykładny, pokraczny bełkot. Rozumiem, że uważasz sie za ZEPSUTY instrument pomiarowy:)Wszystkie zmysły płatają ci figla, czy tylko słuch?

XYZPawel >

 

> Różnice współczesnych wzmaków i CD są PONIŻEJ PERCEPCJI człowieka

 

Czy znasz takie trzy nazwiska :

- M.J. Hawksford - jest profesorem

- M. Otla - jest profesorem

- Y.Hirata - jest doktorem nauk technicznych

 

Wszyscy oni prze wiele lat badali zniekształcenia we wzmacniaczach akustycznych, a swoje prace wielokrotnie prezentowali na AES. Czyżby żadnemu z nich nie przyszło do głowy , że to co robią nie ma sensu , bo i tak tych zniekształceń nie słychać ?

Szkoda, że ci naukowcy wcześniej nie mieli do czynienia z kolegą XYZPawel , bo wtedy swój cenny czas mogliby poświęcić na inne badania :-)

 

pozdr. Arkadix

XYZPawel >

 

I jeszcze jedno.

Nie powołuj się na THD jako na miarę jakości brzmienia. THD nie ma prawie żadnego związku z subiektywnie postrzeganą jakością brzmienia. Już w latach 30-tch XX wieku o tym wiedzieli i pisali.

A może wogóle przestań się wypowiadać na tematy o których nie masz pojęcia ?

 

pozdr.

Arkadix

Gość

(Konto usunięte)

Arkadix, 10 Wrz 2008, 23:33

 

>XYZPawel >

>

>> Różnice współczesnych wzmaków i CD są PONIŻEJ PERCEPCJI człowieka

>

>Czy znasz takie trzy nazwiska :

>- M.J. Hawksford - jest profesorem

>- M. Otla - jest profesorem

 

Otala

 

>- Y.Hirata - jest doktorem nauk technicznych

>

>Wszyscy oni prze wiele lat badali zniekształcenia we wzmacniaczach akustycznych, a swoje prace

>wielokrotnie prezentowali na AES. Czyżby żadnemu z nich nie przyszło do głowy , że to co robią nie

>ma sensu , bo i tak tych zniekształceń nie słychać ?

>Szkoda, że ci naukowcy wcześniej nie mieli do czynienia z kolegą XYZPawel , bo wtedy swój cenny czas

>mogliby poświęcić na inne badania :-)

 

dobrze, że badali dzięki temu tak dużo teraz o tym wiemy :))

Zniekształcenia TIM (Otala), były modne jakieś 20 lat temu, okazały się niespecjalnie istotne.

 

Mylisz się grubo co do THD, posłuchaj 20-30 % thd to pogadamy :))

 

Powtórzę po raz setny (niektórym, mniej rozgarniętym, trzeba powtarzać wiele razy, ok): teoria o thd i zniekształceniach liniowych się świetnie sprawdziła w ślepych testach.

 

Ale jak jesteś taki gieroj, to powiedz jakie parametry mają wpływ na to, że jakiś sprzęt jest hajendem, a jaki nie. Może napisz do Otali, to Ci powie ? ;)

 

Często hajendy mają naprawdę zawstydzające parametry...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.