Skocz do zawartości
IGNORED

Co z tym basem? polemika


jarex

Rekomendowane odpowiedzi

Gdybyś jednak zostawił kolumny to można wiele zdziałać.

 

I tak przy kolumnach.

Z opisu dolegliwości raczej mi nie wynika że to kwestii akustyki, ale wad głośników w obszarze wysokiego basu. Oczywiście trzeba kombinować z ustawieniem, trzeba dać kolce to trochę pomoże, ale nie dotyka bezpośrednio sprawy. Jeśli możesz to zrobić to zrób tak:

Opukaj obudowy. Usłysz dźwięk pukania w scianki, ma być to dźwięk taki jak byś pukał w drewniany pieniek, a nie jak w szafkę na buty. Jeśli wyraźnie słychać pukanie w płytę to znaczy że producentowi nie starczyło ochoty na zrobienie porządnej obudowy. Wtedy odkręć 20-tki i wyklej wewnętrzną powierzchnie ścianek czarną samoprzylepną matą bitumiczną (do nabycia w sklepie z klamotami do samochodów). 0,25 m2 na jedną bryłę powinno starczyć. Najlepsi producenci to robią, ja to robię i akustyk też. Jeżeli ścianki nie dobrze zrobione to rozwalają wysoki bas (i nie tylko). Bas robi się mydłowaty i to słychać.są

Ja robie kolumienki na Peerless z serii Nomex. Obecnie robie parkę na podobieństwo "Spark" Audio Physic. Sam wymyślam zwrotnicę bo to lubię, ale to nie jest łatwe. Tobie Peerless nie polecam bo nie schodzą nisko, choć mają inne fantastyczne cechy w stosunku do swej ceny.

witam,

 

co do twojego sprzętu to chyba trochę się na tym znasz! ja dopiero zaczynam swoją praktyczną przygodę :)

opukałem kolumny brzmią jak szafka na buty ale z lepszego i grubszego drewna :))

 

w sferze rozmyslan miałem również małe heco celaen + woofer

 

ogólnie dobór sprzetu jest przyjemna sprawą ale wcale nie łatwa duży i sprężysty bas + nie przytłaczający reszty to istna zagadka

 

zastanawiają mnie kolumny akustyk o ktorych napisales czy kolumna 2 drożna to nie jest gorsza opcja?

 

pozdrawiam

 

ps. concept ma plastikowo papierową membranę z tego co sie orientuje

Dalej sprawa kabli głośnikowych.

 

Normalnie i typowo to śmigają kable 1,5 mm2 miedź beztlenowa 2 za metr. Miłośnicy basu kupują potem 2,5 mm bo bas robi się głębiej albo 4mm bo jeszcze głębiej. Tylko że to nie tak jest, bo głębiej ale gorzej. Im grubszy kabel tym gorszy dźwięk. Pewnie zaraz niektórzy mnie pozabijają.

Lepiej darować sobie te beztlenówki za złotówki. Kupić trzeba lepszy kabel może 25 zł/m.

Będzie to co pisał Therion, będzie poprawa tak mała że pewnie na granicy percepcji.

No to kup 200 zł za metr, będzie poprawa. Ale kto na głowę upadł?

Kable jednak wymień tylko że pod żadnym pozorem na żaden rodzaj plecionki-linki. To właśnie wędrówka prądu z druciku na drucik w takiej lince kaszani dźwięk. I to dlatego im grubsza linka to dźwięk jest coraz brudniejszy i coraz zwyklejszy.

 

Przewód taśmowy 16 AWG Jantzen Audio. Cena coś koło 10 za metr. Poprawa w każdym aspekcie i tak duża że słychać ją od razu nawet na jednym kanale. Przede wszystkim średnica pozbywa się brudu, ale i ten bas się dyscyplinuje.

W moim domu szczęśliwie nie ma już linki chyba że do lampki.

 

Nie wiem czy byś się zdecydował, ale ja w swoich podłogówkach wewnątrz także wywaliłem linkę Phonara i miałem kolejna i to sporą poprawę.

Nie traktuję tego jak rodzaj kolumny gorszy czy lepszy, to poprostu jedno z rozwiązań. W ty układzie, jak i w każdym parametry głośnika muszą być odpowiednio spasowane z możliwościami wysokotonówek. I na ogół muszą to być głośniki nie tanie.

Im mniejszy opór właściwy posiada dany materiał, tym jest lepszym przewodnikiem elektryczności.

Pamiętajcie o tym:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Pozostaje dalej sprawa wzmaka i przede wszystkim źródła. O nim nic nie napisałeś..

Ale już jutro może dalej popiszę. Tylko jest problem bo to już trochę poza temat wystaje.

Kolczas

 

>kolumny które w wykonaniu gotowym kosztują pewnie z 10 tyś. Te kolumny to niemal HI-End

 

Też wcześniej chcialem poruszyć ten wątek, przy okazji rozmowy o basie. Wybitne kolumny ze średnim wzmacniaczem zagrają - średnio (zgodnie z wiadomą zasadą). Podobnie jak słuchawki HI END nie do każdej dziurki "pasują".

Można mieć super opony z indeksem prędkości 350km/h a Lanos i tak szybciej nie pojedzie.

I tu dotykamy kolejnego dylematu - jak bardzo jest się AA :) (Anonimowym Audiofilem).

Bo komuś może wystarczyć tylko pewien poziom. Przyklad jak to sprawdzić? Wyobraź sobie, że nagle, dostajesz w spadku 200.000 PLN. 100.000 oddajesz Żonie, żeby nie miała pretensji a ile z kolejnych 100.000 PLN przeznaczasz na sprzęt? Ja bym wydał max.30.000 PLN. Resztę przeznaczyłbym na inne pasje - np. motor. Ale zrozumiem, że ktoś inny wyda wszystko na kolumny i wzmak. On oczekuje od muzyki jeszcze wiecej. Ja, powyżej pewnej kwoty mowie pass. Są inne fajne rzeczy.

 

PRZYPOWIEŚĆ

 

którą czasami opowiadaja sobie muzycy w filharmonii

 

Kiedyś słuchacz podczas koncertu przypatrywał się uważnie dwóm wiolonczelistom. Grali zupełnie odmiennie! Pierwszy trzymał rękę na gryfie tylko w jednym miejscu podczas gdy drugi non stop ją wzdłóż gryfu przesuwał. To do tego stopnia zaintrygowało słuchacza, że po koncercie poszedł do garderoby by zapytac o to muzykow. Spotkał tego "spokojniejszego" wiolonczelistę:

-Jak to jest, że pan trzyma ręke tylko w jednej pozycji podczas gdy pański kolega przesuwa ją non stop to w jedną to w druga stronę?

Wiolonczelista na to:

-Bo widzi pan, mój kolega wciąż szuka a ja już znalazłem.

 

Dobranoc :)

Ps. chciałem przez to powiedziec, że trzeba się zastanowić, czy sie chce w "TO" wsiąkać. Zrobienie dobrych kolumn to wstep do wymiany wzmacniacza na dużo lepszy. Później czeka wymiana źródła. Później się okazuje, że kolumny jednak są za słabe do tego wzmacniacza itd, itd...

 

Dobre kolumny z marnym wzmacniaczem mogą zamęczyć i odebrać chęć do życia :)

 

Ale osobie, która chce w TO wejść radzisz dobrze. Sam nawet niedawno się zastanawialem nad kitem. Przeraziły mnie ceny. Co z tego, że mogę sobie złożyć auto warte 400.000 za jedyne 100.000 jak nie chcę tyle wydać. A i jeździć aż tak szybko za bardzo nie mam gdzie :)

 

(no co ja się tak tej motoryzacji uczepilem!)

Podzielam spojrzenie jarex'a w 100%.

Prawdziwą podstawą dźwięku nie jest bas, ale średnica, i nie jest to kwestia preferencji brzmieniowych, ale rzecz całkiem obiektywna i mierzalna. Średnica niesie zdecydowanie najwięcej informacji dźwiękowej, w głównej mierze odpowiada za stereofonię, rozdzielczość i czytelność dźwięku, atak, wybrzmienia, fakturę, itd. Skraje pasma są bardzo ważne, ale najlepiej jeśli stanowią naturalne "rozciągnięcie" średnicy w dół i w górę, tak aby osiągnąć najlepszą spójność. A czy łatwiej to zrobić jednym szerokopasmowcem, czy 5-cio drożnym zestawem z subwooferem, to już inny problem.

 

Co do przyczyn zjawiska, jeśli oskarżamy przeciętnego "konsumenta" muzyki (i basu) o zły smak, to uważam, że ktoś się do tego przyczynił, a więc np. producenci "produktów muzycznych", dzięki którym proces schamienia (w sensie muzycznym, poprzez coraz prymitywniejsze aranżacje) muzyki trwa od lat i wydaje się nie mieć granic, a w ślad za tym producenci sprzętu, dopasowując swoje produkty do masowych trendów, do tego przy stałej presji na cięcie kosztów. Czy widzieliście w ostatnich latach w sklepie kolumny w obudowach zamkniętych z przyzwoitym głośnikiem basowym o dużej średnicy? Takie coś nie ma szans na rynku. Dużo taniej jest wziąć o połowę mniejszą skrzynię, wywiercić dziurę i wsadzić plastikową rurkę. Ile ludzi ma dzisiaj szansę choćby raz, u znajomego, kolegi, posłuchać prawdziwego, akustycznego basu?

witam,

 

poziom audiofilizmu, który prezentujecie jest czasami i niestety dla mnie zagadką ale dobrze jest się tego wszystkiego dowiedzieć tak wiec dzięki :)

 

ps. mam kilka pomysłów których nie umiem sam wykonać bo na razie się po prostu się na tym nie znam wiec wybaczcie mi śmiałość ale że tak powiem czy składacie sprzęt audio (kolumny) na uzgodnione zlecenie?

 

dobranoc

drogi kolczasie,

 

faktycznie nie wiem czy bym sie zdecydował na linkę Phonara ale to dlatego ze nie wiem co to jesr lecz chetnie bym sie dowiedział kazda propozycje warto jest rozważyć

 

pozdrawiam

@ Rado

ProCaby za 5zł za metr LS15 bądź 25 też się w 100% sprawdzają do 30zł za metr. Jak już masz kupować kolumny to albo podstawkowce dali ikon2, albo podłogowe concepty6. Z podłogówkami dali z serii Ikon nie wiem czy ten Denon da sobie radę. W Twoim przypadku, im mniej skomplikowana konstrukcja(3 drążne duże podłogówki odpadają na wstępie) i zbyt duży rozmiar głośników tym gorzej. Myślę że szukaj czegoś z 15/16 cm głośnikiem mid-basowym. Basu na pewno nie będzie za mało. Oczywiście wpierw posłuchaj jak to gra. Powinno zagrać lepiej mimo że mniejsze.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

ja bym polecil DNM Reson badz Van Den Hul CS122 , te pierwsze uzywane mozna kupic 30-35zl za metr i warto wg mnie, bas z dobrym uderzeniem ale raczej krotki, dobrze kontrolowany, ProCabow jest ciut mocniejszy ale ma slabsza kontrole (LS25 nie wiem jak 40tki).

witam,

 

dzięki za propozycje kabli

 

nie zamykam się jedynie w firmie dali zacznę odsłuchy od początku

 

moze wharfedale, akustyk albo kef mysle tez o mocniejszym wzmacniaczu generalnie od początku :)

 

pozdrawiam

witam,

 

zastanawiam się nad heco 700 czy ktoś ich słuchaj i wie na ile nisko mogą zejść w porównaniu z concept 8

 

pasmo przenoszenia moją niby dużo większe

 

pozdrawiam

Raczer > Co do przyczyn zjawiska, jeśli oskarżamy przeciętnego "konsumenta" muzyki (i basu) o zły smak, to uważam, że ktoś się do tego przyczynił, a więc np. producenci "produktów muzycznych", dzięki którym proces schamienia (w sensie muzycznym, poprzez coraz prymitywniejsze aranżacje) muzyki trwa od lat i wydaje się nie mieć granic, a w ślad za tym producenci sprzętu, dopasowując swoje produkty do masowych trendów, do tego przy stałej presji na cięcie kosztów.

 

po trosze dotyka wiec ta uwaga wczesniejszego mego wpisu, iz dostatek/niedostatek basu nie wynika z samych preferencji sluchacza badz posiadanych urzadzen hifi. bdzo wazna jest kwestia aranzacji i nagrania dzwieku w studio. intencji autora muzyki oraz realizatora dzwieku... a odbiorca koncowy ma zgryz - chcac uslyszec muze PO SWOJEMU... nie wie co mialo faktycznie byc a co jest tylko jego projekcja oczekiwan wobec krazka za ktory slono zaplacil... efektem czego jest dazenie do tego by niezaleznie od wszystkiego posluchac muzyki wg... wlasnych prywatnych preferencji... :)

 

nie jestem elektronikiem ani muzykiem, lecz stosunkowo wrazliwym sluchaczem dzwiekow wszelakich... :) i uparcie obstaje przy tezie, ze kazdy z muzykow czy nie-muzykow poszukuje nie tyle brzmienia prawdziwego co... WLASNEGO. jak dotad wielu rozmowcow w temacie audio zgadza sie ze mna... stad poczucie slusznosci wlasnych wywodow.

 

swego czasu zapoznalem sie z tekstem jednego z wazniejszych polskich kompozytorow. sfotografowany byl ze znakomitymi sluchawkami na uszach... przy czym tekst zaprzeczal jego snobizmowi audiofilskiemu... oswiadczyl w nim bowiem ze nie przyklada wiekszej uwagi do sprzetu audio. ma na tyle czesto i intensywnie do czynienia z dzwiekiem naturalnym orkiestry ze w ogole nie wzrusza go temat prawdziwosci/nieprawdziwosci odtwarzania muzyki przez posiadany system audio... traktuje wiec to jako kolejnty dowod na to, ze niealeznie od przygotowania i wiedzy kazdy z sluchaczy a takze wrecz i tworcow sprzetu audio poszukuje 'wlasnego pozadanego brzmienia'...

Za za przyczynę zchamienia klienta upatruję ponadto zjawisko wielokanałowego kina domowego. Pomysł może i dobry. Na początku promowano dobre urządzenia. Potem w calu wyssania pieniążków od najmniej zamożnego klienta wypaczono ideę dobrego kina. Śmieci sprzedawane po kilkaset złotych za komplet są kojarzone dziś z reprodukcją dźwięku filmów, muzyki, mp3. To jest nowy standard hi-fi.

Dziś nawet dość zamożny klient potrzebując szybko konsumować zakupuje Manty i chińskie podrobione ścierwo.

Panowie!!!

"proces schamienia" "zły smak"?!?

 

A kim Wy jesteście, by osadzać co jest owym "schamieniem" a co nie jest ?!?

 

Jeżeli chodzi o gatunki muzyczne, to w ten sam sposób przez konserwatystów był kiedyś postrzegany jazz, później blues, (też zarzucano tym gatunkom prymitywne aranżacje) rock, reage, disco polo (na zachodzie -italo disco) rap i teraz techno. Trzech ostatnich nie słucham, ale nie odważę się nazywać tych gatunkow "zchamieniem". Zmienia się świat, zmieniają formy muzyczne. Jasne, że już nie ma prawdziwych rock oper (choc nadal powstają wspaniałe musicale), że dba się, by na płycie nie było wiecej hitów niż dwa lub trzy (reszta idzie na kolejną płytę), ale to komercja!

 

Podobnie brzmienia! Czy jeżeli ktoś słucha na małych monitorach głównie średnicy, to nie jest chamem ale jak już podłączy sub (2.1) lub kupi duże podłogówki to już jest?

 

Ostatnio bylem na koncercie jazzowym. Te chamy grały również niską partię basową. Debile! Ale arystokratyczni audiofile na szczęście sobie z tym poradzą odtwarzając to na swoich monitorkach i wp***u wytną ten chamski dół.

 

Najbardziej mnie wkurza wysokie mniemanie o sobie i swojej nieomylności oraz brak pokory dla innych i traktowanie ich z góry.

Therion cały czas walczy aby jego upodobanie do basu nie spowodowało tego aby prawdziwi audiofile od średnicy nie wrzucili go to kategorii dźwiękowych chamów

Walcz chłopie, argumentuj, bo bez Ciebie nie ma w zasadzie tego wątku, a tak to się nadal ciekawie rozwija, pozdrawiam

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Dzięki!

Cóż - zasmuca mnie to o czym musiałem napisać powyżej i wcale nie jestem z tego dumny. Z wykształcenia jestem dziennikarzem. Na studiach nauczono mnie: każdy człowiek jest ciekawy i każdy z nich ma swoją, ciekawą historię. Słuchaj ich ale nie osądzaj, bo nie jesteś ani sędzią ani Bogiem.

Therion, 16 Paź 2008, 21:25

 

>Panowie!!!

>"proces schamienia" "zły smak"?!?

>

>A kim Wy jesteście, by osadzać co jest owym "schamieniem" a co nie jest ?!?

>

>Jeżeli chodzi o gatunki muzyczne, to w ten sam sposób przez konserwatystów był kiedyś postrzegany

>jazz, później blues, (też zarzucano tym gatunkom prymitywne aranżacje) rock, reage, disco polo (na

>zachodzie -italo disco) rap i teraz techno. Trzech ostatnich nie słucham, ale nie odważę się nazywać

>tych gatunkow "zchamieniem". Zmienia się świat, zmieniają formy muzyczne. Jasne, że już nie ma

>prawdziwych rock oper (choc nadal powstają wspaniałe musicale), że dba się, by na płycie nie było

>wiecej hitów niż dwa lub trzy (reszta idzie na kolejną płytę), ale to komercja!

>

>Podobnie brzmienia! Czy jeżeli ktoś słucha na małych monitorach głównie średnicy, to nie jest chamem

>ale jak już podłączy sub (2.1) lub kupi duże podłogówki to już jest?

>

>Ostatnio bylem na koncercie jazzowym. Te chamy grały również niską partię basową. Debile! Ale

>arystokratyczni audiofile na szczęście sobie z tym poradzą odtwarzając to na swoich monitorkach i

>wp***u wytną ten chamski dół.

>

>Najbardziej mnie wkurza wysokie mniemanie o sobie i swojej nieomylności oraz brak pokory dla innych

>i traktowanie ich z góry.

 

Po części się zgadzam, ba w dużym jej stopniu, jeśli chodzi o tą wypowiedź. Prawdę powiedziawszy to niewiele osób tak naprawdę słuchało techno(bo słuchać techno-polo to nie jest sztuka), ba niewielu słuchało dobrej muzyki, bo dobra muzyki to po części opinia subiektywna jak i obiektywna. Dzisiejsze czasy są skomercjalizowane do tego stopnia, że to co leci w kanałach muzycznych i radiowych to w 80% syf i "podobne melodie" jak to ktoś wcześniej określił. Jednak warto zauważyć tą lepszą stronę, prawda jest taka że dobrej muzyki się nie zabija, fakt może ona nie jest tak popularna jak ta masowa, komercyjna, jak hity lata, wiosny, zimy jesieni, itd. Jednak ona trwa, bo zawsze znajdzie się ktoś kto ją zauważy i pokocha. Te wszystkie hity i "utwory podobne" umierają śmiercią miesięczną, bo się przejadły, bądź nie są w stanie zaoferować czegoś więcej co skłoniło by kogoś do posłuchania tego za kilka lat. To oczywiście jedynie zahaczenie tematu. Póki co idę się zrelaksować po pracy przy Zero 7 i AIR. Polecam całym sobą.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.