Skocz do zawartości
IGNORED

Prawdziwa MUZYKA - Lampa, Gramofon, Tuba


nemesis

Rekomendowane odpowiedzi

>Może i często ma ładniejsza barwę od słabego cd ale dynamiką zawsze ustępuje pola.

 

Nie wiem, czy akurat o dynamikę jej chodzi, myślę, że raczej o trudną do określenia realność prezentacji. Zresztą ja z kolei, porównując analogi z różnych lat, mam wrażenie, że wszystko co można było powiedzieć w temacie mistrzowskiej realizacji dźwięku (i przełożenia tego na winyl) zostało powiedziane już w latach pięćdziesiątych, czy wczesnych sześćdziesiątych. Mówię o realizacji muzyki tzw. poważnej - celniejsze zasłyszane określenie to "muzyka dokładna" - nie o rockowych sztuczkach studyjnych. W każdym razie potem już z kolejnymi dekadami wszystko wg zasad tandetnej cywilizacji, gorsze wypiera lepsze, gorszy, bardziej paczący się winyl, cyfrowa "matka" czy inne remastery... ech... Natomiast nieodmiennie zaskakuje mnie jakość dźwięku z dobrze wyprodukowanych i przechowanych 40-50-letnich winyli odsłuchiwanych na moim bardzo budżetowym zestawie.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Mr.Zydelek, 25 Paź 2008, 21:56

 

>ponk-> nie naukowo mówiąc popatrz na płyty cd. Znajdziesz tam napisy DDD ADD AAD

>Słuchanie i zakup współczesnych płyt lp. to to samo (gorzej) co słuchanie cd. ogólnie mówiąc.

>Jest moda na gramofony i tyle.

>Patrząc w ten sposób to zaraz wojsko z karabinów przejdzie na miecze:)

>Analog (system oparty na gramofonie) to sentyment. Jest świetny, czarujący ale nigdy w tej samej

>cenie nie dorówna CD.

 

Powtarzam jeszcze raz,są to piramidalne bzdury i świadczą najprawdopodobniej o co najmniej dwóch sprawach:

1.masz fatalnie skonfigurowany set-up gramofonowy

2.niewiele w życiu słyszałeś

 

Jedno i drugie mozna zmienić,czego szczerze Ci życzę

 

Pozdrawiam

P

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Nasunęła mi się jeszcze jedna sprawa,dlaczego np Linn i Naim zdecydowały się na wprowadzenie źródeł cyfrowych tak późno od debiutu formatu CD? i dlaczego ten pierwszy mimo produkcji referencyjnych źródeł cyfrowych,nadal produkuje gramofony,twierdząc między wierszami,że jest to źródło odgrywające główną pozycję w filozofi linnowskiego brzmienia.Czytałem kiedyś tekst Alka Rachwalda i Artura Rychlika,którzy bezpośrednio porównywali oba Sondeki(CD i Lp)pouczająca lektura.

 

Kolego Zydelek,zachęcam do polemiki,szczególnie w kontekście jak to nazwałeś mody.

 

Pozdrawiam

P

Kolega to jest ktoś komu się nie ubliża, nie zagrywa poniżej jajec a dyskutuje. Jeśli moi koledzy robią błąd to staram się im to wyjaśnić, gdzie i jaki tkwi. Ty natomiast powtórzę się "PEŁNISZ ROLĘ FORUMOWEGO BELFRA". Krytykujesz ale o samym sobie (swoim systemie) nikt nic nie wie. Każdy człowiek postzrega i odbiera muzyke na własny sposób. Ucząc się przez lata szkolne kiedyś gry na fortepianie wyrabiałem przyzwyczajenie słuchu do natury brzmienia instrumentu. W głowie mam zakodowany swój dzwięk referencyjny i według niego buduję swoje systemy. Nie muszą się podobać wszystkim. Ważne że mi się taki dzwięk podoba oraz doceniają go w wiekszości moi przyjaciele i goście. Nie czuję więc potrzeby polemiki i wyjaśniania bzdur bez pokrycia. Dziś cały dzień spędziłem pod żaglami na Mazurach wsłuchując się w piękno dzwieków natury czego od czasu do czasu i Tobie życzę.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Mr.Zydelek, 26 Paź 2008, 19:24

 

>Kolega to jest ktoś komu się nie ubliża, nie zagrywa poniżej jajec a dyskutuje. Jeśli moi koledzy

>robią błąd to staram się im to wyjaśnić, gdzie i jaki tkwi. Ty natomiast powtórzę się "PEŁNISZ ROLĘ

>FORUMOWEGO BELFRA". Krytykujesz ale o samym sobie (swoim systemie) nikt nic nie wie. Każdy człowiek

>postzrega i odbiera muzyke na własny sposób. Ucząc się przez lata szkolne kiedyś gry na fortepianie

>wyrabiałem przyzwyczajenie słuchu do natury brzmienia instrumentu. W głowie mam zakodowany swój

>dzwięk referencyjny i według niego buduję swoje systemy. Nie muszą się podobać wszystkim. Ważne że

>mi się taki dzwięk podoba oraz doceniają go w wiekszości moi przyjaciele i goście. Nie czuję więc

>potrzeby polemiki i wyjaśniania bzdur bez pokrycia. Dziś cały dzień spędziłem pod żaglami na

>Mazurach wsłuchując się w piękno dzwieków natury czego od czasu do czasu i Tobie życzę.

 

 

Jak zwykle nie na temat.Zareagowałem tak, bo starasz sie w sposób kategoryczny(jak zwykle) głosic poglądy,które mają albo bardzo kruche podstawy,albo(najcześciej) nie mają ich wcale.Aby dyskutować o analogu nie muszę mieć w moim "o mnie"wypisanegop systemu,do dyskusji wystarczy wiedza,najlepiej merytoryczna.Ty swój system opisujesz ze szczegółami i niewiele z tego wynika.Poza tym zachowujesz się arogancko za każdym razem kiedy ktoś wytknie Ci dyletanctwo.Moim zdaniem wiedzę o poprawnym konfigurowaniu toru,w którym za źródło "robi"gramofon masz niewielką,co oczywiście nie przeszkadza Ci twierdzić tego co twierdzisz.

Problemem tu jest to,że autor wątku w tytule umieścił sformułowanie "PRAWDZIWA MUZYKA",co wymusza przypuszczenie,że wg.niego w każdym innym układzie (bez tuby,winylu czy lampy) tej prawdziwej muzyki NIE MA.

 

 

Ciesze się na taką sugestię.

 

 

odpowiadam. JEST

 

Problem polega na tym iz taki odśłuch nauczył mnie pokory dla gramofonu,

Problem właściwej konfiguracji patefonu to bardzo trudny temat... dlatego pojechałem do RCM a nie kogos kto tylko sprzedaje gramofony bez cienia pasjii.

To nie jest pierwsza konfiguracja z gramofonem jak slyszałem. Przyznaje czasami nie pomoże nic, nawet wydanie majatku, gdy w gre wchodzi snobizm i brak zamiłowania dla tematyki patefon i jego własciwa aplikacja powstaje nieżły zgryz. Taka konfiguracja jest bezlitosna i beznadziejna. Dlatego wrzod wycina sie u chirurga nie u internisty a gramofonu słucha u pasjonata a nie pseudo miłosnika, który mimo posaidanych chęci i środków nie jest w stanie zapewnić SOBIE właściwej konfiguracji zakupionego zestawu. znajomy kupił kiedys końcówkę pass i kolumny sonus faber, nie pamiętam modelu. Pół roku póżniej patefon restek szczegółów nie znam.... grało beznadziejnie. Gramofon poszedł na sprzedaz, po okazyjnyj cenie wyladował u innego kolegi który wstawił go swojego sudgena i kolumn własnej konstrukcji Dłubał przy patefonie 2 dni z jakimis blizej nieznanymi przyrzadami. GRA CUDOWNIE.. passy i sonusy poszły do lamusa. Tak więc doświadczenie jest bardzo ważna.

A dlaczego prawdziwa muzyka... bo była namacalnie uduchowiona. fakt przerysowana ale tak niebywale cudowna... Wielkia dobra gramofonowa robota. Super.

 

a co do cd to faktycznie wystarczy walnąć go na platforme albo jakaś cudowna szafke, czasami na trzy puste szklanki.... zdecydowanie mniej zabawy, prostsza aplikacja.

Przegrajcie wreszcie sobie jakieś cd na dobry magnetowid, pisałem o tym wyżej nikt nie podjał tematu.. to dobre dla nabrania pokory dla niektórych zagorzałych wielkicieli cd.

 

Zniknie klinika pojawi się muzyka..... to stwierdzenie znajomego eryduty filozofa mktóry posłuzył nam jako obiekt behawioralnej zabawy, miłośnik muzyki abnegat sprzętu. kase wydakje na muzyke NA Żywo

26 Paź 2008, 10:04

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 485 / 857 / 0

 

Odpowie mi ktoś na moje pytanie?... :) Przyp: Po co stosuje się tuby?

 

 

 

Tylko odsłuch... szkoda pisac, szkoda liter

A Naim produkuje ramiona i phono...

 

 

 

tak i do dziś niczym szczególnym mnie nie zaskoczył. miałem nait cd, jakies 8 lat temu, piękna wokaliza i zupełnie rozklejona muzyka elektroniczna oraz szybkie gęste grania... do tego jakieś dziwaczne złaczki z tyłu.

 

Jak tak przyglądam się tym produktom mam wielki szacunek do potęgi marki i posiadaczy takich systemów.

Kiedyś ktoś mnie dręczył tematem naim az się poddałem. Lekkie ocieplenie wypchniecie środka i rozluznienie dynamiki naim bardziej predysponuje ich systemy do nowoczesnych patefonów jak dyskofonów.. Wyjątkiem jest najwyższa koncówka naima.. ciekawe kto im "pomógł" w projekcie...basss by passs

Paweł Skurzewski vel BELFER.

Napisałem wyżej byśmy traktowali się wzajemnie jakby nas nie było. Jak widać szukasz zwady i wciąż prowokujesz. Twój własnie ton jest..... a nie mój. Twoje wypowiedzi niby merytoryczne. Ja piszę z praktyki. Bredzisz o ustawieniach:) gramofon to nie rakieta. Sprawny manualnie melonano audiofil ustawia wszystko w góra kilkanascie minut. Widać masz problemy skoro nie umiałes usatwić Project'a:))))))))))))))))

Rozumiem zamiłowanie do gramofonu. Takie same i ja mam. Jest ono wynikiem bardziej sentymentu niż nowatorskiej bądź skomplikowanej technologii:)))

"Kocham bardzo Mazurskie jeziora ale niestety woda w nich.... mało przejrzysta w porównaniu z Antylami.... . Ty oderałbyś ją jak filtowaną a wodę na Antylach sztucznie wychlorowaną:)

NAPISAŁEM o swoim torze byś wiedział co w skład jego wchodzi. Skoro uznałeś, że "skonfigurowałem" go źle i niewłasciwie proszę wskaż to!!!

Jesli nie to zamknij buzię i przestać szczekać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Mr.Zydelek, 26 Paź 2008, 22:12

 

>Bredzisz o ustawieniach:) gramofon to nie rakieta. Sprawny manualnie melonano audiofil

>ustawia wszystko w góra kilkanascie minut.

 

Takie jest właśnie Twoje pojęcie o gramofonie,cóż sam sobie wystawiasz świadectwo panie praktyku.Gęba pełna frazesów-wiedzy ZERO.

 

Co to jest melonano audiofil?

Ja nim jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wpierw zebrałem tysiące płyt. Potem zakupywałem sprzęt by cieszyć się z ich słuchania.

Nadal nie dopowiadasz a piszesz wykręcając moje wpisy.

Jakiej muzyki słuchasz z lp. Rodzaj, zespoły, wykonawcy, wydania i ile tego posiadasz?

Panowie, oj panowie

 

 

Melano audiofil to taki co ma juz więcej niz 10 płyt i codziennie poświęca pól dnia swojego czasu na poszukiwaniu sposobu polepszenia czegos w swoim systemie. czym zmiana mniej istotna i na granicy percepcji lub tez bardziej absurdalna"audiofilska marchewka z san diego spożywana w kazdy piątek rano zwiększajaca percepcję ale tylko w czwartek po południu nastepnego tygodnia" tym bardziej adiofil dumny BO TO ON jako wybrany miał zaszczyt usłyszec, chociaz nie zawsze czego jest słuchać.

Melano audiofil to od Melona lub melonika..albo taki słodko naiwny albo taki szykowny jak w meloniku.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Mr.Zydelek, 26 Paź 2008, 22:20

 

>Ja nim jestem!!!

>Wpierw zebrałem tysiące płyt. Potem zakupywałem sprzęt by cieszyć się z ich słuchania.

>Nadal nie dopowiadasz a piszesz wykręcając moje wpisy.

>Jakiej muzyki słuchasz z lp. Rodzaj, zespoły, wykonawcy, wydania i ile tego posiadasz?

 

Poczytaj jeszcze raz to co przed chwilą wysmażyłeś.Może choć przez chwilę zrozumiesz jak czasami słoma Ci z butów wystaje.To jest wątek poświęcony opisowi pewnego rodzaju prezentacji muzyki za pośrednictwem określonego sprzętu,a nie komenda gestapo na której przesłuchujesz swoich "podopiecznych"

 

Chcesz pogadać, gadaj merytorycznie,na razie wypisujesz kocopały i używasz tandetnych synonimów w postaci opisu mazurskiego krajobrazu.

W Warszawskim towarzystwie pewien znajomy zacny i uznany audiofil wywołal poruszenie wsród swojego towarzystwa. Otóz zakupił 8 płyte do swego systemu i nie był to sampler....

Chcesz pogadać, gadaj merytorycznie,na razie wypisujesz kocopały i używasz tandetnych synonimów w postaci opisu mazurskiego krajobrazu.

 

 

Najlepsze są KOCAPOŁY... to jak dyskonfort dyskofonu... szkoda takiego dyskonfortu dla takiego dyskofonu dla tak zacnej dyskografii...

:)))))))))))))))))))

I tak wszystko przekręcasz.

Nie mam ochoty na wymianę opinii z błaznem co regulację w 4-rech punktach ustawienia ramienia traktuje jak wynalezienie żarówki.

Bez odbioru bo nie jesteś partnerem do jakichkolwiek rozmów. Szkoda czasu na wymianę z tobą zdań. Wolę podłubac w nosie.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Mr.Zydelek, 26 Paź 2008, 22:30

 

>:)))

>I tak wszystko przekręcasz.

>Nie mam ochoty na wymianę opinii z błaznem co regulację w 4-rech punktach ustawienia ramienia

>traktuje jak wynalezienie żarówki.

>Bez odbioru bo nie jesteś partnerem do jakichkolwiek rozmów. Szkoda czasu na wymianę z tobą zdań.

>Wolę podłubac w nosie.

 

Tak myślałem-ZERO WIEDZY.Ciekaw jestem, jak długo Twoje "bez odbioru"będzie aktualne.

Nie zabieram stanowiska w panach sporach, staram się traktować powyzsze wpisy jako gorąca dyskusje. Uwazam jednak iz obydwoje zabrnęliście za daleko. SZANUJMY SIEBIE I SWOJE POGLADY, bedzie wesoło ale za to razniej..

Widzę że w parze do zamiłowania i fascynacji analogiem doszedł fetyszyzm stóp.. szkoda że męskich kulfonów i to jeszcze jak dziwacznie pogiętych...

stare te chłopy a jak dzieci

I to wlasnie lubie na tym forum

obaj panowie pobili sie slownie co do

ich teorii.

Jestescie dla mnie prawdziwymi audiofilami i

gleboko wierze ze wasza wiedza nie jednokrotnie

posluzy mlodym mniej doswiadczonym fanom brzmienia

a nie tylko prywatnym wojenka.

Goraco pozdrawiam !!!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.