Skocz do zawartości
IGNORED

Krótki wpis o zabijaniu...??


nemesis

Rekomendowane odpowiedzi

>nemesis

 

co do mojego poprzedniego postu ... nie wiem czy dobrze zrozumiales co do Twojej wiedzy ... nie chodzilo mi zeby ja podwazyc tylko o to ze ja posiadasz i to spora , nie raz czytalem Twoje posty i sa na temat jak najabradziej , sporo z nich idzie wyciagnac - osobiscie podziwiam to co robisz a bardzo malo jest takich osob na forum ,

piszac moje posty mialem na mysli ogolnie sprzedawcow nie wyliczajac nikogo osobiscie , wiadomo ze sa ,,dobrzy,, i ,,zli,, sprzedawcy - pierwszy doradzi klientowi , drugi wcisnie mu to co chce wcisnac nie patrzac czego klient chce

 

a co do kupna i doradztwa -

przychodzi klient i : mowi ze chce sprzet do : muzyki , kina ale jest nie zdecydowany to wtedy mozna proponowac to lub to - kupiec nie wie czego chce

ale

jesli gosc wpada i mowi ze chce sluchac muzyki ale av mu wystrczy to w tym przypadku jest nie wlasciwym posunieciem proponowanie stereo , to takie moje patrzenie na sprawe - w tym przypadku wciskanie stereo uwazam za naciagnie i robienie tak zwanej wody z mozgu - wiadomo jest ze sprzedawca w wiekoszci wypadkow sprzeda co chce - no chyba ze trafi na kogos takiego jak ja

 

co do wspomnianych wyzej dzieci - na pewno beda mialy wieksza frajde z tego np dts niz stereo (np plywajace np rybki tu i tam ), co do obecnych gier komputerowych to sa i takie ze w stereo nie maja najmniejszego sensu , a jest mi znanych dosc sporo takich przypadkow ze ow wlasnie system jest wykorzystywany do takich celow - jest jeszcze zona , moge sie zalozyc ze w 90% jak nie wiecej nie odrozni w najmiejszym stopniu stereo od av (wystarczy popatrzec ile jest kobiet na forum)

 

niestety ja nie spie na funduszach co za tym idzie obracam sie tez miedzy takimi ludzmi , rodziny odkladaja miesiacami ciezko zarobione pieniadze zeby zobaczyc samemu badz z sasiadami film w lepszych warunkach jak z np mini wyposazonych w odtwarzacz dvd , zona wysyla meza do sklepu po skromny (dla niektorych smieszny) zestawik za powiedzmy 4000 tys (a dla ow rodziny to ponad pol roku odkladania) a maz przychodzi z cd + wzmacniacz + dwa monitorki - czar pryska , mazenia ulecialy bo sprzedawca powiedzial ze na tym lepiej slucha sie muzyki

 

nie raz byly posty na forum ze ktos kogos odwiedzil , sprzet stereo idealny , wszystko ustawione z cm dokladnoscia a w domu bieda az piszczy - rozumiem pasja , hobby , milosc do muzyki ale granice tez jakies sa , jesli kupi zestaw i na tym koniec to OK , odrobi sie ale wystarczy wejsc na forum audio i dopiero wtedy zaczynaja sie schody , gdzies wyczytal ze na kolumny ktore posiada sa narzekanie pod jakims wzgledem , okazuje sie ze jednak teraz to dopiero widzi i sie zaczyna wymiana kolumn , coraz drozsze a tu znow przeczytal ze nowe graja tylko z takimi kablami i zaczyna sie na calego bo do kolumn nie wystarcza juz wzmancniacz i tak w kolko a bieda coraz wieksza

 

niestety ale tak to jest w praktyce , wystarczy popatrzec na tematy na tym forum - uzytkownik xxx zaklada temat ze chcial by jakis sprzet do kina do 3000 zl , nie jest audiofilem , zaczyna dopiero zabawe w kino i juz jest jazdawpadaja bogaci uzytkownicy i : - to nie gra , daj se spokuj z av , to za tanie , kup stary wzmacniacz i cd bedzie o niebo lepiej ..... i bla bla bla i koles sam nie wie co ma zrobic , wszedl bo szukal skromnego zestau av a zrobili mu wode z mozgu - mi to sie smiac chce jak to czytam , wymieniane sa elementy , zestawy stereo o ktorych nawet ja pojecia nie mam a co dopiero ,,nowy,, - ostatni temat co gosc utopil kase zachwalanych kolumnach .... naczytal sie foum , bzdur i wywalil z kasy a jak napisal o problemie to wszyscy sie zatkali

nemesis

 

Jak dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie którzy z radoscia podchodza do obsługi klienta.Ile z nas spotkało sie z takim textem sprzedawców sprzetu :"bedzie pan kupowal czy tylko oglądał (słuchał)" a kiedy maja podlaczyc wiecej niz jedna pare kolumn do odsłuchu to zadne pianki i panele akustyczne nie sa wstanie zagłuszyc tak głosnego westchnięcia "ochh"

 

Idąc do sklepu zeby zostawic pare, parenascie i nawet dziesiąt stówek ciezko zarobionych na sprzet chcieli bysmy kupic jak najlepiej a nie kazdy ma mozliwosc dokonania odłuchów w swoim miescie.

Zauwazcie jak czesto pwostaje temat "jak to gra" , " czy ktos słyszał" taki szczery i chetny do pomocy sprzedawca w wieloletnim doswiadczenie ktory chetnie poswieci swoj czas zebysmy wyszli zodowolenie nie tylko ze sklepu ale zeby to zadowolenie trwalo jeszcze w domu to prawdziwy skarb

 

Pozdrawiam nemesis'a -niech moc bedzie z tobą

nemesis, 23 Lis 2008, 04:22

>przykro mi iz nie masz przyjemnosci robic w zyciu tego co lubisz i jescze ci za to zaplaca... fajne

>to jest to jest wlasnie pasja i misja z ktorej tak drwisz.. albo kasa albo pasja...a jak by tak

>jedno i drugie... o kurde fajnie sie wtedy zyje starcza na czekoladki dla dzieci i leb mozna sobie

>rozwijac w swoim małym ciasnym swiecie...a jak jeszcze inni moga skorzystac.. baja totalna

 

Widzę, że myślisz, że masz do czynienia z masą idiotów na forum.

Obserwowałem z boku wasze marketingowe działania na forum przy wprowadzeniu Nemesis Audio Project. Jakiś koleś nadawał o tym przez wiele postów prawie jak o nadejściu nowego zbawiciela. :-)

Ja rozumiem, że na forum jest spora grupa potencjalnych klientów którym należy jakość zasygnalizować swoją obecność

ale są też ludzie spostrzegawczy z natury albo pracujący w marketingu, tacy którzy bez problemu wyłapią prawdziwy cel twoich działań. Nie jesteś pierwszy na forum, nie jesteś i ostatni. Było tutaj wielu którzy udawali Greka a potem i tak wszystko ładnie wyłaziło po co tutaj są.

 

Nemesis, nie trać na mnie czasu bo nie jestem twoim "traget-market". Jest za to cała masa oburzonych moimi insynuacjami naiwniaków w których oczach możesz zapunktować. Manipuluj dalej.

 

"Edukacja", "pasja", "misja",.... echhhh Nemesis, stary naciągaczu.

nemesis, 23 Lis 2008, 03:34

 

W tamtym roku zmienilismy profil sklepu, usiedlismy i wspolnie uzgodnilismy czy nasza przyzwoitosc

>pozwala nam sprzedawac okreslony sprzet. i wiesz co tylko dwie marki zrobiły out... niezly wynik no

>nie. reszta została, tanio, drogo niewazne ale nam sie to podoba a jak nam sie podoba to super bo

>niepodoba sie konkurencji to ze mamy roboty do konca przyszlego roku a oni ciagle te zestawiki

>kleca i kleca...

 

Nie chciało mi się czytać wcześniej tych wszystkich twoich śmiesznych tekścików ale teraz to już pojechałeś.

Aż mdli od reklamy, aż post wręcz ocieka od tego lukru autopromocji.

 

Masz może jakiś plastikowy woreczek ?

nemesis, 23 Lis 2008, 04:24

 

>p.s Mój swiat ani nie mały ani nie ciasny.... za to łeb juz zmeczony i cyniczny wobec takich

>nieuzasadnionych atakow na hurrra

 

Oooo ..w jednym możemy się zgodzić.

Twój cynizm faktycznie może powodować ból głowy.

Jakoś będziesz musiał z tym żyć :-)

Czyli naród jest już tak ogłupiony reklamami, że jak mu MM wciska chińszczyznę to nie szkodzi bo jest ładnie i kolorowo ale jak tylko ktoś opisze swoją filozofię w audio i wspomni mimochodem o własnym sklepie to już jest oburzenie i reakcje psychosomatyczne. Ludzie, wierzyć mi się nie chce jak to czytam. Ja czytam inne fora, zagraniczne też i tam jak ktoś wspomni że coś robi dla muzyki to jest chwalony i się mu gratuluje...

 

Co do "blind tests" czyli odsłuchów bez patrzenia, to jednak delikatnie skoryguję nemesisa - takie chowanie przewodów pod koszulą źle mi się kojarzy. Może zamiast tego posadzić delikwentów w ciemnym pokoju z opaską na oczach i nie będą mieli wyboru, będą musieli się oprzeć na własnych zmysłach a nie na tym co "pisze na obudowie" :)

 

Jeśli chodzi o możliwości wypróbowania w marketach, to zależy na kogo się trafi - raz spotkałem kogoś, kto twierdził że sprzęty w pewnym zakresie cenowym ABSOLUTNIE się niczym nie różnią :) a innym razem w tym samym miejscu trafił się ktoś, kto bardzo sensownie doradził. Ja myślę, że trzeba sprzedawców marketowych też trochę wyedukować, że przychodzimy wydać nasze pieniądze i nie kupujemy tych sprzętów codziennie. Ja zawsze się pytam w takich razach, czy mam wybierać "na wygląd" czy może jednak dadzą posłuchać.

teleskop, 23 Lis 2008, 17:03

 

>Czyli naród jest już tak ogłupiony reklamami, że jak mu MM wciska chińszczyznę to nie szkodzi bo

>jest ładnie i kolorowo ale jak tylko ktoś opisze swoją filozofię w audio i wspomni mimochodem o

>własnym sklepie to już jest oburzenie i reakcje psychosomatyczne. Ludzie, wierzyć mi się nie chce

>jak to czytam.

 

O czym ty, teleskop, piszesz ? Co mają wspólnego reklamy MM i wciskanie chińszczyzny z tym wątkiem.

Jakoś gromady podnieconych zwolenników MM, którzy dziękują za reklamę na kolanach, nie widzę.

Jest na forum sporo polskich producentów audio i problemu raczej wielkiego nie ma.

 

Odnoszę wrażenie, że po raz n-ty powtarzając swoje myśli chcesz zagadać rzeczywistość albo zupełnie nie rozumiesz sytuacji.

Masz jakąś "misję" do spełnienia czy raczej "edukujesz" jak powinno się myśleć ?

I jeszcze jedno. Może być tutaj cała gromadka nemesisów, wraz z kolegami, ale zapewniam, że nie dam się zakrzyczeć. Mam czas, zły charakter i nie lubię marketingowców na forum.

Chyba nie rozumiesz więc napiszę prościej: mi chodzi o to, że ci sami userzy którzy tu się święcie oburzają że ktoś wspomina o własnym sklepie, uważają idiotyczne reklamy nic nie mówiące o produktach za "normalność". Ja wolałbym kupować od kogoś, dla kogo celem jest muzyka a nie opróżnienie magazynu.

 

A totalnej awersji do "misji" i "pasji" też nie rozumiem - czyżby wg. przeciwników stosowania tych słów świat miał być szary, nijaki, "ugrzeczniony" i bez wyrazu, bez żadnych słów oznaczających jakąś wartość? Dla mnie "misja" znaczy, że ktoś coś robi dla innych a nie tylko dla kasy a "pasja" oznacza, że ktoś robi to co lubi. No ale może nikt już nie wie o co chodzi bo te dwa pojęcia w plastikowym świecie pustej codzienności zostały już "zabite"...

>I jeszcze jedno. Może być tutaj cała gromadka nemesisów, wraz z kolegami, ale zapewniam, że nie dam

>się zakrzyczeć. Mam czas, zły charakter i nie lubię marketingowców na forum.

 

Od kiedy to zły charakter jest czymś, czym można się chwalić? Jeśli jesteś złośliwy, to zmień to :) Natomiast jeśli masz raczej na myśli, że jesteś sceptyczny, to już co innego :) Tylko może nie przesadzaj z tym sceptycyzmem. Jest zły i dobry marketing - zły to taki, który "wciska", zmusza do zakupów nie mających nic wspólnego z potrzebami i chęciami kupującego. A jest jeszcze informowanie o produkcie - a to już trochę co innego.

 

Nemesis tu nawet nie o produktach pisał, śmiał jedynie stwierdzić że dla niego wartością jest muzyka i emocje, których dostarcza i że tym się kieruje sugerując produkty.

 

Nie wiem czy pamiętasz czasy początków PRL-u, ale po wojnie została garstka prywatnych sklepików itp. No i była nagonka na nich, mówiono obywatelom żeby kupować tylko w państwowych w sklepach bo "prywaciarze to spekulanci spod ciemnej gwiazdy". Widzę że to podejście pokutuje u ciebie po dziś dzień. Tyle że zamiast w "dobrych państwowych sklepach" wolisz kupować "w dobrych kolorowych marketach-olbrzymach" a każdego małego "sklepikarza" opluwasz, tak jak władza ludowa przykazała :)

teleskop, 23 Lis 2008, 17:40

 

Ja wolałbym kupować od kogoś, dla kogo celem jest muzyka a nie opróżnienie

>magazynu.

 

Znasz nemesisa ? Wiesz jak "edukuje" ? Jeżeli nie znasz to niestety muszę stwierdzić, że (bez urazy) łykasz wszystko co się na forum napisze jak "młody pelikan".

 

A totalnej awersji do "misji" i "pasji" też nie rozumiem - czyżby wg. przeciwników stosowania tych

>słów świat miał być szary, nijaki, "ugrzeczniony" i bez wyrazu, bez żadnych słów oznaczających jakąś

>wartość? Dla mnie "misja" znaczy, że ktoś coś robi dla innych a nie tylko dla kasy a "pasja"

>oznacza, że ktoś robi to co lubi. No ale może nikt już nie wie o co chodzi bo te dwa pojęcia w

>plastikowym świecie pustej codzienności zostały już "zabite"...

 

Brawo. To modelowy zbiór frazesów.

 

I tylko to wszystko przypadkowo, idealistycznie, zbiega się z wprowadzeniem nowej marki na rynek. ;-)

 

PS. Teleskop. To co robi nemesiss to nie jakieś "czary-mary" i "misja" tylko marketingowe ABC.

Nie znam Nemesisa i nic od niego nie kupiłem :) Tyle tylko, że jeśli ktoś pisze że od napisów na obudowach jest ważniejsza muzyka a muzyka to nie dźwięk tylko emocje, to jest to zgodne z moim punktem widzenia. I wcale nie oznacza to, że kupię przez to jego produkt albo ślepo pójdę droga którą on wskaże. Sam go przecież skrytykowałem, że zamiast chować przewody pod koszulą mógłby zaprosić klientów na autentyczny ślepy odsłuch z zawiązanymi oczkami ale odsłoniętymi uszami :)

 

Jeśli słowa oznaczające wartości to dla ciebie już tylko "frazesy" a od tego wolisz bycie złośliwym, automatyczne codzienne "wyrobnictwo" bez refleksji i oburzenie na to, że ktoś zarabia na tym co lubi i że w ogóle coś lubi, to mi ciebie zwyczajnie szkoda.

teleskop, 23 Lis 2008, 18:00

 

i oburzenie na to, że ktoś zarabia na tym co lubi

>i że w ogóle coś lubi, to mi ciebie zwyczajnie szkoda.

 

Widzę, że jesteśmy w martwym punkcie i kręcimy się w kółko.

Myślę, że będzie dobrym pomysłem aby zakończyć tą dyskusję bo widzę, że jeden drugiego

nie przekona. Ty, bujasz w obłokach (i może to dobrze), ja, cynicznie stąpam po ziemi. ;-)

 

pozdrawiam

Kacperek. mam propozycje. poznaj mnie osobiscie może wtedy bedziesz w stanie zrozumiec o czym mowa. Marketing marketingiem ale na siłe nie da sie zdziałac niczego. Ja i tak nie wiem gdzie rece włozyc tyle mam pracy. Naprawde bardzo skutecznie przeszedł mi ten marketing. Jezeli ktos sam podejmuje temat służę. jednak nie szukaj tu wiekszej sensacji szkoda czasu. Bardzo serdecznie cie pozdrawiam myśle ze rowny z ciebie cynik realista jak ze mnie cynik artysta.. pewnie razem dalibysmy rade sie porozumiec. forum ogranicza do postow i osadów, ja staram sie ich unikac chociaz nie zawsze mi to wychodzi. tematu nie zamykaj bracie szkoda zachodu, lepiej mowic rzeczy ktore leza nam na sercu niz udawac ze problemu nie ma i sadowac innych wedlug jedynie wlasnych sklusznych kryterrii to omylne. trzymaj sie.

nemesis, 23 Lis 2008, 20:53

 

>Bardzo serdecznie cie pozdrawiam

 

To co miałem do powiedzenia już powiedziałem i nie mam niczego więcej do dodania w tym temacie.

Gdzieś tam mam jednak nadzieję, że się mylę.

 

również pozdrawiam

Kacperek

Posledż troche to co pisze... meczysz tylko temat Nemesis dokładnie załozony nie przezemnie a przez klienta, troche tam ideologii troche marketingu, lecz on jest zadowolony, szkoda tylko ze kosztem tego za kogo mnie teraz uwazasz. Nemesis to banda niewyzytych maniakow nie da sie ukryc, na forumową rzeż poszedłem jednak ja. staram sie jak moge unikac tematu mojej tworczosci. miast tego kreci mnie ta odmiennosc forumowych wygłupów. jakos straszanie powaznie tego nie traktuje wiec nie ma sie za specjalnie czym przejmować. Gdyby ktos mnie na to forum nie przywołał to bym tu w zyciu sam sie nie zalogował. Obecnie trktuje to jak zabawe, wiec przezywanie moich domniemanych interesow na forum mija sie z celem... a i jeszce jedno ja nikomu nic nie sprzedaje indywidualnie robia to zaprzyjaznione ze mna sklepy. to nie tylko interes ale czasami wspolna pasja ktora juz raczyles na wstepie zanegowac . niestety za dobrze mnie nie zrozumiałes. ja sensu tego forum na poczatku tez, teraz jednak mnie to nawet i sie zaczyna podobac, wiec bedzie mnie wiecej, a o mojej firmie tylko wtedy gdy ktos bedzie tego wyraznie chciał. koniec marketingu poczatek niezłej zabawy.. co mi tam

Kacperek,, kazdy czasem sie myli , lub saduje troszeczke niewlasciwie... tylko nie kazdego stac na to zeby z czasem to zweryfikowac i przyznac sie do bledu... ja tez tak mam i nawet czasem mi od tego glupio... 3-maj sie

Kacperek, widzę że Twoim zdaniem "prawdziwy" świat jest zły i okrutny. Realizm to także dostrzeganie pozytywów - są na świecie ludzie produkujący dobry towar, są też rzetelni sprzedawcy. Jeśli wg. ciebie ktoś dostrzegający pozytywy na świecie "buja w obłokach", to się nie rozumiemy. Ja uważam, że to jaki jest "świat" zależy w dużej części od nas i od tego na ile się godzimy. Ja uświadamiam sprzedawców, którzy nie dają posłuchać sprzętu i nie poddaję się ogłupianiu. Też spróbuj, może świat wyda ci się lepszy i nie aż tak beznadziejny jak myślisz. Czasami trzeba po prostu mieć chęci żeby trochę samemu ten świat kształtować a nie biernie godzić się na wszystko a potem narzekać.

 

Nemesis: to cię bezpośrednio proszę żebyś przytoczył jeszcze jakieś mity, które obalasz na sesjach terapeutycznych z tymi "pacjentami" :) Bo wątek zaczął się ciekawie, fazę mieszania z błotkiem charaktersytyczną dla krajowych forów też już mamy za sobą, więc może porozmawiajmy o muzyce i o brzmieniu.

teleskop.

 

 

Wynika to raczej z sytuacji w jakiej dane mi sie znalezć w danym momencie. Nigdy nie wiesz co przyniesie kolejny dzien, jakiego nowego swira spotkasz a może kogos bardzo miłego i inspirującego do działania.

Przez te wszystkie lata widziałem dalej ale sa takie sytuacje w których poddaje sie po prostu już nie mogę. Nie stawiam siebie w kategorii audio-guru bo mnie to ani nie odpowiada i szczerze mówiac nudzi.

Czasami przychodza takie chwile w ktorych człowiek powatpiewa, ma ochote rzucic to wszystko w cholere, zmienić branże odwrócić swoje życie. mimo iż możliwości są to nie wiem czy potrafiłbym zyc w zgodzie ze sobą nie robiac tego co robie. Miałem taki okres w ktorym odszedłem z branzy na okres okolo 9 mc. nie pamietam dokładnie. Mimo iz relatywnie zarabiałem wtedy lepiej to cholernie mnie nudziło to co robiłem. Jakos tak to się potoczyło iz jetem znow w branzy. Brakuje mi kontaktu z ludzmi ktorzy czuja tego samego hopla jak cos dobrze gra i to jest to. Do tego dołozylem własnego hopla w postaci własnych audio zabawek. Powiem tak.. jest super.. naprawde... gdybym chciał cokolwiek w zyciu zmienic to na pewno nie to zeby uciec w cien branzy audio. Ona jest specyficzna, oryginalna, nie brak tu prostactwa, taniej komerchy , imbecylow ale podobnie jest gdzie indziej. Tylko iz tutaj mam wpływ na to jaki swiat kreuje i to mi bardzo odpowiada.

Przykładem kolejnym klienta oryginalnego jest pan ktory myslac iz ma duzo pieniedzy kupi wszystko wszystkich a inni bede jego dywanikiem...

 

Przyznam szczerz iz wiele takich przypadkow juz widziałem. gdy zaczynałem przygode w swiecie audio tacy ludzie deptali po mnie. nie wiedziałem jak sie zachowac. w miare upływu czasu sytuacja sie nieco rozjasnila. Oczywiscie jestem kontrowersyjnym dziwakiem i tak jestem postrzegany ale z prawdziwa przyjemnoscia moge opierdolić każdego kto nadużywa zasady kulturalnego odwiedzania naszego sklepu. I powiem szczerze czasami to takim ludziom nawet pomaga.

 

Przykład 1.

 

Rozrabiajacy uru buru, ja tu chciałem wydac ze 1000tysiecy a tu mnie tak traktujecie{ oczywiscie na chceniu sie konczy ale....} riposta. Prosze pana aby moc kupic cos w naszym sklepie nie wystarczy miec pieniadze, aktualnie maja je prawie wszyscy ale rowniez odpowiedni poziom kultury osobistej... konczy sie taka sytuacja awantura.. znaczy facet krzyczy i wychodzi...

 

Przyklad2

chcialem kupic cos {nie wiadomo jeszcze ale cos} ile dostane rabatu

Nie jestem w stanie odpowiedziec na takie pytanie. facet dalej swoje bo u konkurencji x Procent...

dalej nie wiem co chce kupic pytam 3 raz o co wlasciwie chodzi... on znowu to samo ze o zakupy ale najpierw musi wiedziec ile rabatu dostanie...

Niewytrzymalem

dalem panu kartke na ktorej narysowalem usmiszek i napisa łem jestem twoim najwiekszym rabatem i dostałes mnie gratis.

 

na szczescie ten nie uciekł tylko po dłuzszym marudzeniu wydukał iz chce kupic jak najtaniej z przemytu itp bez faktury najlepiej i bez vatu....

Nie dałem rady ,,, wysłalem go do złodzieii na bazar

 

Przyklad 3 kompletny debil

 

chcialem posluchac sprzetu x bo zamowie go przez net gdzie jest taniej a u was tylko posłucham.

trzeba nie miec za grosz wyczucia ale coz.. podłaczyłem... tyle ze w przeciwfazie... spodobało mu sie poleciał w piz... zamowic taki zestaw..

kolejna paranoja klient cytujacy gazetkowe bełty.

 

Nic juz z takim nie podejmuje dyskusji, pytam czego tak naprawde oczekuje przeciez wie wiecej niz ja jak moglbym mu pomóc skoro jego wiedza specjalistyczna jest nieoceniona. Jak zauwazy ze to cynizm uspakaja sie jak nie zauwazy puszy sie dalej opowiadajac jak to graja klocki jakie widzi na polkach... eh ludzie a ja tam nie wiem 11 lat w branzy w kapsle grałem.

bardziej wytrwli audio cytaci przechodza samych siebie kiedy zapyta sie ich o niestniejacy wzmacniacz, trzeba wtedy wymyslic nazwe tylko jkas ladnie brzmiaca np abraksas individum model two

jak sa debilami cytuja dalej audio testy laczac 5 recenzi w 1.. ubaw jak nie znaja zapisujemy mu na kartce nazwe i niech szuka. prosimy aby wrocil jak odslucha bo po takim doswiadczeniu bedziemy mogli mu pomoc, ten sprzet to dla nas wzorzec i jak bedzie mial opinie na jego temat to chetnie pomozemy mu w jego problemie,,aale najpierw koniecznie musi mposluchac. wtedy pyta a gdzie moze.. i dostaje tel do mojego kolegi ktory na takie debilizmy{wie ze to moja robota} odpowiada iz taki sprzet posiada ale nie mozna go odsluchac gdyz jest tak dobry ze nie sprzedawaly by sie inne rzeczy a sprzet jest jego własnoscia i juz... mowie wam cyrk na calego. dwoch cynikow i jego ofiara.. tyle ze na wlasne zyczenie

  • 8 miesięcy później...

Witam,

chciałem dorzucić swoje trzy grosze.

 

Nie zgadzam się z opinią, że jak ktoś chcę kupić sprzęt av, a sprzedawca "wciska" mu sprzęt stereo to go naciąga. Jeżeli klieient ma do wydania powiedzmy 5tys. na sprzęt av, a kupi sprzęt stereo za tą samą sumę, to nie sądzę, że sprzedawca zarobi więcej. Większość ludzi idąc do sklepu ma ustalony budżet i bardzo mało prawdopodobne jest, że ktoś kto planował wydać 5tys. nagle wyda 15tys.

 

Przeczytałem także, że człowiek który kupuje sprzęt stereo zamiast av, robi krzywdę żonie, dzieciom i sam nie wiem komu jeszcze. Panowie nie oszukujmy się, kupujemy sprzęt głównie dla siebie, a żona i dzieciaki w większości mają głęboko w d.... co kupimy. Oczywiście zdarza się, że żona podziela pasje męża, ale wtedy raczej przyjdą do sklepu w dwójkę i razem zdecydują czy kupić sprzęt av czy stereo.

 

Nie rozumiem także porównania do sytuacji, gdy w sklepie chcemy kupić chleb, a sprzedawca proponuje nam bułki. Każdy jadł chleb, każdy jadł bułki i każdy wie co mu bardziej smakuje.

W przypadku sprzętu mały procent osób planujący zakup zestawu av słuchało sprzętu stereo przyzwoitej jakości.

 

Nie uważam także, że ktoś kto przychodzi do sklepu po sprzęt av doskonale wie czego chcę.

Większość ludzi uważa, że sprzęt av to ta sama jakość co sprzęt stereo plus dodatkowo multum innych funkcji, bajerów itp. W przypadku gdy sprzedawca daje klieientowi możliwość porównania, to tylko mu pomaga dokonać świadomego wyboru.

 

Zobaczcie na forach typowo o audio-video.

Większość postów nowych użytkowników jest typu:

"Jaki amplituner av kupić? Planuję w 80% sprzęt wykorzystywać do słuchania muzyki, a w 20% do oglądania muzyki?"

Czy to źle, że ktoś takiego człowieka oświeci? Moim zdaniem nie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.