Skocz do zawartości
IGNORED

BMN, DYNAUDIO, SWANS, TRIANGLE odsłuch


geertgen

Rekomendowane odpowiedzi

I tak, i nie.

W jazie i innej mocniejszej muzyce rozpędziła BMN imponująco. Do tego stopnia, że niektórym z nas takie zestawienie spodobało się bardziej niż lampa. Wykop był mniejszy ale zrównoważenie większe.

Po raz kolejny jednak poległa w repertuarze klasycznym - tu zabrzmiała płasko i bezbarwnie, zabrakło masy, koloru i dynamiki.

geertgen,

 

Fajnie, że są jeszcze ludzie którzy organizują poważne odsłuchy :-)

 

Dwie uwagi:

" choć esotec (nie bez powodu uważany przez niektórych za najlepszą kopułkę)"

Za najlepszą kopułkę wielu uważa Esotara a nie Esoteca , warto o tym pamiętać i nie mylić tych dwóch konstrukcji.

 

"W kantacie z Schollem Dynaudio grały dźwiękiem nieco zbyt rozjaśnionym"

To pierwsza opinia jaką czytam o Conturach 1.3 mkII , że grają dźwiekiem rozjaśnionym. Być moze użyty przez was wzmacniacz lampowy który widać na zdjęciu nie nadaje się do Dynaudio. Warto pamiętać, że Dynaudio produkuje kolumny które potrzebują naprawdę mocnego, neutralnego i przejrzystego wzmacniacza aby zagrały. Lampa nie jest dobrym pomysłem do zasilania Dynaudio.

 

TUX

TUX

Przepraszam za pomyłkę, nie wiem co brzmi w tych Contourach, ale brzmi pięknie. Co do Dynaudio - chciałbym podkreślić, że nawet rozjaśniony dźwięk z Dynaudio, jest dźwiękiem wysokiej klasy, więc rozjaśnienie rozjaśnieniu nierówne.

Co do wzmacniacza - nie mam pewności. Swansy mają niemal identyczną skuteczność, a tego rozjaśnienia nie było. Z drugiej strony, owo delikatne rozjaśnienie pojawiło się w muzyce, która nie wymagała nawałnicy dźwięku. Wręcz przeciwnie - im ostrzejsza muzyka, tym równowaga była lepsza.

>mamz

 

W tej sprawie lepiej będzie chyba oddać głos konstruktorowi. Pan Nowak wspominał, że cena ma być skalkulowana mniej więcej na poziomie 2,5-2,6 tys. zł. Ale to oczywiście nieoficjalne informacje

TUX,

dot. "To pierwsza opinia jaką czytam o Conturach 1.3 mkII , że grają dźwiekiem rozjaśnionym. Być moze użyty przez was wzmacniacz lampowy który widać na zdjęciu nie nadaje się do Dynaudio. Warto pamiętać, że Dynaudio produkuje kolumny które potrzebują naprawdę mocnego, neutralnego i przejrzystego wzmacniacza aby zagrały. Lampa nie jest dobrym pomysłem do zasilania Dynaudio."

 

 

prawdopodobnie tak, pewnie u mnie też jest taka przyczyna,

z tym że warto doprecyzować, że np. ja nie pisałem o rozjaśnieniu w sensie barwy dźwięku (dynki grają raczej ciemno w dobrym tego słowa znaczeniu), natomiast dzwięk przechodzi trochę w górę i to kwestia cechy wzmacniacza który gra "wysoko", no i jak zawsze główny mój problem to te ohydne remastery które "kłują", a kolumny które całkowicie maskowały by efekt tak nagranych płyt na dobrze zrealizowanych nie grają nieprawidłowo.

czyli do muzyki lat 70 i 80 tylko gramofon + dobry wzmak + dynaudio (na przykład).

geertgen, 27 Lut 2009, 08:53

 

>W mieście założonym w 1230 roku przez Krzyżaków :) Dla ułatwienia dodam, że miasto to nie jest

>Bydgoszczą

 

no to teraz jestem pewny. dalsza czesc wiadomosci na PM

Geertgen wszystko opisał wszystko tak, jak było, więc jedynie kilka uzupełnień (ale żeby nie było – jako posiadacz Triangli i TA nie jestem obiektywny):

Ponieważ połowa uczestników spotkania spotyka się na odsłuchach nieregularnie od kilku lat, więc słuchaliśmy w większości repertuar dość znany i obsłuchany na różnym sprzęcie.

Jeśli idzie o monitory to rzeczywiście zróżnicowanie było bardzo duże. Moim zdaniem najlepiej wypadły Dynaudio. Wszystkie utwory były odtworzone przynajmniej dobrze i właściwie (na tle pozostałych) trudno się do czegoś przyczepić.

Swansy były podobne do Dynek, ale bardziej mięsiste i mniej rozdzielcze – jest to jednak różnica klasy. Z tego powodu Cecylia Bartoli wypadła – moim zdaniem – nienaturalnie potężnie. Ale ogólnie było w porządku.

Najbardziej kapryśne były Triangle – świetny Beethoven pod Gardinerem, bardzo dobry jazz, Andreas Scholl przyzwoity, ale już Bartoli słaba. Natomiast Helmut Walcha grający Bacha wypadł fatalnie (na szczęście nie słucham muzyki organowej).

BNMy rzeczywiście powalały dynamiką (o wiele bardziej niż Triangle). W przypadku Pletniewa grającego Mozarta i Beethovena było to naprawdę wciągające. Rewelacyjnie wypadł Walcha (tak dobrze nie brzmiało to w żadnym zestawieniu, w którym go słuchaliśmy). Scholl i Bartoli, jak dla mnie, byli zbyt agresywnie podani. W sumie szkoda, że nie posłuchaliśmy na tych kolumnach jakiejś ostrzejszej muzyki – biorąc pod uwagę dynamikę, mogło być nieźle.

Trends Audio grało tylko z BNM na sam koniec odsłuchów. Moim zdaniem było nieźle (choć – tak jak pisał geertgen – w klasyce lampa była lepsza).

geertgen

>Bardzo ciekawe było doświadczenie związane Mozartem w wykonaniu Pletniewa. Można było odnieść

>wrażenie, że w Dynaudio i Swansach (nie pamiętam jak było w Trianglach) młoteczki pokryte są

>twardszym filcem. W obu przypadkach brzmiało to jednak bardzo autentycznie.

 

Nie pamiętasz, bo Pletniewa nie puściliśmy na Trianglach:)

Krotko o moich wrazeniach po odsluchach, bo koledzy Geertgen i Szkott napisali juz wlasciwie o wszystkim, co dalo sie uslyszec w czasie tego pouczajacego wieczoru.

 

Swans: chinski all-rounder w typie tajwanskiego Ushera. Dobre glosniki w efekciarskiej obudowie udajacej jednoczesnie 5 marek innych kolumn. Dzwiek po stronie muzykalnosci i uniwersalnosci. Poprawne, ale nie wybitne. Bardzo dobry stosunek jakosci do ceny.

 

BMN: duzy dzwiek z duzych skrzynek. Imponujaca dynamika i efektywnosc. Dobrze kontrolowany duzy bas, obszerna srednica i niestety lekko 'drewniana' gora.

 

Triangle: moje kolejne juz podejscie do Triangli (tak podstawkowych, jak i podlogowych) zakonczylo sie jak zwykle, tzn. konfuzją. Glosniki, ktora raz graja nieomal wybitnie, a raz nieomal tragicznie, ale nijak nie moge odkryc regul rzadzacych ich kaprysami.

 

Dynaudio: duze zdziwienie, bo spodziewalem sie, ze w towarzystwie lampy zostana rozniesione przez konkurentow, a one daly sobie rade. Dynamika nie dorownala BMN, ale wyzsza czesc srednicy i tony wysokie byly jednoczesnie najbardziej szczegolowe/rozwibrowane i muzykalne, bez jakiegokolwiek wpadania w niemile ostrosci. W moim domowym zestawie (preamp lampowy i koncowka tranzystorowa) wypadaja lepiej, ale mysle, ze i z mocniejsza lampa moga sprawic wiele radosci (wbrew 11-temu przykazaniu: 'Nie bedziesz napedzal Dynaudio wzmacniaczem lampowym').

Swansy to fuzja kanadyjskiej Swans Speaker Systems i chińskiego konsorcjum HiVi. Przedsięwzięciem kieuje Frank Hale, a pod projektami podpisuje się m.in. Joe D'Appolito.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.