chyba przedmuchane basy

[slimeck]

hej

mam następujący problem, może ktos z was bęzie mi w stanie pomóc , za co z góry dziękuję.

problem opiszę najlepiej jak potrafie, jednak upredzam ze nie znam sie niestety zbyt dobrze.

otóż :

posiadam kolumny Quadral QLX 205 ( 120/240, 28-22 000 Hz głośniki z powlekanej celulozy oraz miękka kopułka ) podłączoje do wzmacniacza Pioneer VXS-407 RDS ( 170 W, czyli na jeden kanał chyba 70 W ) z ktorych bylem bardzo zadowolony do momentu kiedy.. pewien zadodnik ( nie ja! ) beztrosko pokręcił "sobie" gałką głośności i.... wskutek sprzężenia ( w tamtej chwili do calosci podłączony był mikrofon ). nie zdązyłem zainterweniować, gdyz ni przyszło i do głowy ze mozna zorbic cos tak glupiego - kręcic bezmyslnie gałką, podeczas gdy w pokoju panowala cisza i po prostu ni było czego wzmacniac - sprzężenie ktore w tym momencie wystąpiło spodowało dośc potężny ryk/huk, trwający około.. 2-3 sekundy, ale wystarczająco glosny ze bylo mozna odczuć ze nie byl to normalny, zdrowy dla kolumn sygnał, był po prostu za mocny, z a głośny. teraz kiedy slucham znanych mi nagrań, caly czas słyszę przy niskich basach jednostajne , wszechobecne "rrrrrrr", którego, jestem pewny, wcześniej nie bylo.

 

kolumny nadal graja głośno, bas JEST.. ze tak powiem... czuć drżenie powietrza w pokoju podczas sluchania muzyki, jednak owo pulsujące raczej miękkie "rrrrrr" jest koszmarne... tym bardziej ze pred tym zdarzeniem te roczne kolumny były idealnie sprawne, ani razu nie żyłowane.

 

probowalem sprawdzic, czy komumny przenoszą nadal niskie dzwięki , podając im sygnał o nieskiej czestotoliwości, i kolumny które powinny grać z czestotliwością 28 Hz, ostatni słyszalny/odczuwalny dźwiek wydają z sobie na częstotliwości 33 Hz. jesli ustawie dzwięk o niższej częstotliwości, już nic nie słychać/nie czuć. zabawa z podkręcaniem głosności w takim wypadku pomaga ze jednak jest "coś" słychać", zas membrany "pracują"... ale to jednak chyba nie o to chodzi. i czy w ogóle taka procedura w jakikolwiek sluzy ocenie paramatrów faktycznych kolumny glosnikowej?

 

chcialbym wiedzieć w jaki sposób testuje sie kolumny celem ocenienia ich parametrów? czy owo "rrrr" w basi ejest normalne? wiem ze kazde kolumny grają inaczej, ale z tym wypadku raczej chodzi o słyszalną zmianę w odwzorowywaniu dźwięku przez kolumny. czy jest możliwe, ze.. hmm.. ze padł, w samych głośnikach jakis element ktory,w nihc samych, mozna wymienic? ( w tą drugą mozliwość nie wierzę bo z tego co slyszalem w wypadkach jakichkolwiek uszkodzeń głosników wymienia sie je całe )

 

z gory dziekuje za wszelkie rady

[Gość jozwa]

Cóż, prawdopodobnie coś padło. Idź z tym do serwisu.

[xajas]

1. czy wpadlo ci, ze te rrrr to moze pochodzi z wzmacniacza (glosniki sa OK).

Pozycz inne glosniki i podlacz -> czy tez robia rrrr

 

2. czy glsonosc tego rrrr zmienia sie z polozeniem potencjometra

 

 

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

[zyzio]

Padły niskotonowce-do wymiany nie ma rady.

[slimeck]

ehh.. ano wlasnie tego sie obawialem. ale jeszcze skoryguję to co chyba napisalem nieściśle.

owo "rrrrrr" ( jak pisalem, regularne, jednostajne, obecne w basie, sluchalme wlasnie kulki dobrze pamietanych przeze mnie nagran z muzyka symfoniczna i ) jest jak... warczenie pracującej lodówki, jest caly czas slyszalne, a intensywnosc rosnie wlasnie wraz z kreceniem potencjometra. wiem ze moje porownanie jest raczej obrazowe niz fachowe, ale po prostu nie znam sie na tym...

 

wkrótce wybieram się do sklepu gdzie liczę na to ze uslyszę w pełni sprawne quadrale i postaram si edowidzec wsztkiego co się da na ten temat ale... czy mozecie mi juz teraz podpowiedzieć ILE wlasciwie moze kosztowac taka naprawa? moze ktoś z was wie? w zyciu nie kupowalem/wymieniałem samych glosników... kazda moja kolumna ma dwa glosniki niskotonowe 20 cm, czyli cztery do wymiany ( nie wime jakich glosników uzywa quadralale chyba... takich wlasnej produkcji )... czyli wlasciwie ile moze kosztowac wymiana JEDNEGO głosnika?

[xajas]

nie wierze by to byly glosniki, podlacz inne...

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com