Vinyl grany z lodówki

[ASURA]

Czy próbowaliście słuchać płyt schłodzonych w lodówce?

 

Oczywiście do takiej temperatury żeby się para wodna z powietrza na jej powierzchni po wyjęciu nie wykraplała.

 

Moim zdaniem zwiększenie sztywności winyla powinno do pewnej (jakiej ?) temperatury poprawić odtwarzanie mikro detali gdyż winyl powinien się "mniej uginać" gdyż robi się mniej elastyczny a wtedy jego gramatura pozornie rośnie. Oczywiście kij ma dwa końce i pewnie przewodnictwo dźwięku może wzrosnąć (płyta sama zaczyna grać)

 

Pozdrawiam

 

i czekam na Wasze odczucia i recenzje z eksperymentu

 

Rafaell

[mannuell]

Ja wsadzam między 2 tafle szkła do piekarnika 55*C na 30 min - jestem miłośnikiem ciepłego brzmienia. Polecam :)

[conri]

Biuro Podróży FreezeAudio organizuje wycieczkę odsłuchową na Spitzbergen:)

[dario77]

Nie ma się z czego śmiać, po wyciągnięciu płyty z lodówki pojawiają się w dźwięku nowe smaczki których wcześniej nie było.

[mannuell]

Jak dorzucam kilka gwoździ do piekarnika, to zauważam, że bas jest bardziej ostry i punktowy :)

 

Za to znajomy miłośnik golonki zauważył, że po wyjęciu analogu z lodówki, bas jest bardziej tłusty.

[łasic]

w upały ludziom się kiełbasi, wkładają do lodówki płyty, a piwo pewnie ustawiają na talerzu

[ASURA]

Cieszy mnie ze wszyscy nie piszą tu na poważnie.A Praktyków stawiania piwa na płytach pytam czy po dużej balandze faktycznie z zamrozonych płyt wylane różne rozrywkowe płyny nie schodzą lepiej pod ciepłą ściereczką.

[psg]

Rafaell - jak Cię lubie, to ten temat to jednak troche lipką trąci:) nie wkładaj płyt nigdzie indziej, gdzie panuje temperatura znacząco rózna od pokojowej; i walnij tego browara, może stać na talerzu:)

[Bejnik]

........vinyl, grany z całą pewnością....ale z lodówki to wyłacznie jakaś zbożową, bo kolorowe to raczej w temperaturze pokojowej.....