Skocz do zawartości
IGNORED

Yamaha AX-900 coś strzela w jednym kanale


christof138

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

od pewnego czasu zauważyłem ,że w prawej kolumnie od czasu do czasu coś "trzeszczy-strzela" jest to samoistne i niezależne od źródła,głośności...

podobne efekty dźwiękowe są przy przyciskaniu "cd direct" i jeszcze jednego z filtrów...

ewidentnie widzę ,że trzaski te są tylko w prawym kanale/kolumnie/ - nie wiem czy dobrze to sprawdziłem ale użyłem do tego pokrętła balans i za każdym razem trzaski dochodzą tylko z prawej kolumny w lewej jest idealnie.

 

pytanie moje co z tym fantem zrobić gdzie szukać przyczyny ?

czytałem coś w podobnych wątkach o użyciu preparatów kontakt /s,u,pr/ no właśnie czy to dobry pomysł w moim przypadku i którego z nich ew. użyć ? i w jakiej kolejności?

 

z góry dzięki za wszystkie sugestie :-)

 

pozdr.

Yamahy mają ten feler, że te ich przełączniki, selektor wejść itd. po latach mają tendencję do strasznego przerywania, trzeszczenia, strzelania itd. Po odkręceniu frontu jest dobry dostęp, spróbuj wszystko spryskać Kontaktem S, ewentualnie potem Kontaktem U, który powinien zmyć to, co S rozpuści. Od biedy można spróbować WD-40, u mnie kiedyś pomogło lepiej niż kontakty ;)

Ja mam naszczescie narzie w swojej ax 900 wszystko ok...Ale miałem tak w Rotelu...Zobacz czy jest dobry styk na przewodach..zarób je jeszcze raz...czy na zaciskach A i B...jest taksamo? Czy np. Tylko na A?

Glukas

 

no właśnie muszę jeszcze przepiąć kolumny na zaciski B i zobaczę jaki efekt

 

potem popróbuje z tymi kontaktami...

 

zastanawia mnie tylko jedno dlaczego strzela tylko jeden kanał?

jeżeli to wina przełączników to nie powinny oba kanały trzaskać?? zaznaczam ,że nie jestem fachowcem to tylko tak na chłopski rozum przyszło mi do głowy skoro to przełącznik to dlaczego akurat prawy kanał a nie lewy albo oba naraz ???

 

pozdr.

christof138

Jasne że tak i skutek był zadowalający, zastosowałem jakiś specyfik do usuwania tlenków ze styków. Dostałem go jednak od kolegi i nie pamiętam jego nazwy. Pamiętaj jednak że nie można go nalać (napryskać)zbyt dużo.

Mariusz.

no to teraz podsumowując czy ktoś z forumowiczów ma jakieś większe doświadczenia z tego typu specyfikami /KONTAKT/?

chodzi mi o ich rodzaj /U,S,PR/ i sposób użycia...

czy użyć tylko jednego z nich? i w takim wypadku jakiego?

czy użyć 2 z nich a może 3 ? i w jakiej kolejności wtedy?

 

proszę o wyrozumiałość... ale pytania te wydają mi się za zasadne bo przecież każdy z nich służy do czyszczenia czegoś innego /każdy ma inne właściwości/ czy zatem używanie ich przypadkowo nie narazi elektroniki na jakiś "uszczerbek" ?

a może jest tak ,że to jakiego się użyje tak naprawdę nie ma znaczenia...;-)

 

 

pozdrawiam

Krzysiek

Kazdy preparat ma idetyncze własciwości bez znaczenia czy to jest Kontakt PR czy kontakt S-60 czy jeszcze jakis inny,kazdy z tych preparatów pełni taka sama role-konserwujacą-oszczyszcza z tlenkow miedzi,kurzu i innych zanieszczyczeń oraz smaruje dany przełącznik czy potencjometr

A ponieważ masz problem, na każdym ze źródeł - przy okazji przeczyść potencjometr głośności - ponieważ on działa na wszystkie źródła i w każdym ustawieniu.

 

Niestety AX-900 lubią mieć również kilka zimnych lutów - które owocują w skrajnym wypadku głuchnięciem na 1 kanał.

W ramach testów.

Podepnij źródło (z regulowanym natężeniem sygnału)bezpośrednio w końcówki mocy

Jak będzie OK to wiesz, że feler siedzi w sekcji szeroko rozumianego preampa. Jeśli strzelać będzie dalej tzn. że coś popieprzyło się w końcówkach - i możesz sobie psikać do końca świata.

 

Jeśli okaże się, że to jednak coś wcześniej to generalnie podejrzana płytka to ta stojąca w pione bezpośrednio za frontem wzmaka.

Zwróć uwagę, że problem z pstrykaniem masz również po wciśnięciu CD-Direct - który to przycisk w zasadzie powoduje odłączenie całej sekcji regulacji dźwięku i wyboru źródła. Jedyne co pozostaje z preampa to głośność.

Ja obstawiałbym zaświniony potencjometr głośności albo przycisk CD-direct, posprawdzałbym również luty przy potencjometrze głośności. Możliwe, że wszystkie selektory są do czyszczenia - dla świętego spokoju przeczyść wszystkie.

Żeby dobrać się do głośności potrzebujesz odkręcić front i zdemontować osłonę po prawej stronie wzmacniacza (taka czarna blacha pod którą stoją w pionie 2 płytki) O ile dobrze pamiętam tzeba wyjąć przy okazji przełącznik rodzaju wkładek mm/mc

 

Pzdr.

Teoretycznie nie jest to tak do końca bez znaczenia.

 

Kontakt S - preparat do czyszczenia styków, rozpuszcza tlenki i siarczki

Kontakt U - usuwa to, co rozpuści Kontakt S i różne smary, tłuszcze itd.

Kontakt PR - regeneruje potencjometry, czyszczący i smarujący

 

Jest jeszcze kontakt IPA, w praktyce izopropanol, do czyszczenia elementów optycznych, soczewek, głowic w magnetofonach itd.

 

Teoretycznie w Twoim przypadku powinno się najpierw zastosować Kontakt S, trochę odczekać i potem Kontakt U. Nie jest to jednak takie ważne i nienaruszalne prawo, raczej nie da się nic zniszczyć jak użyjesz w innej kolejności albo innego środka ;)

toyota1664

 

świetny pomysł z tym podpięciem źródła z regulowaną głośnością zaraz zabieram się za testy.

 

powiedz mi proszę czy faktycznie te preparaty mają podobne właściwości czy w moim przypadku sugerowałbyś jednak jakiś konkretny?

 

a co do tego potencjometru głośności to sądzisz ,że należałoby go przeczyścić pomimo tego ,że żadnych negatywnych efektów dźwiękowych przy jego używaniu nie zauważyłem? /przy kręceniu nim nic podejrzanego nie słyszę/

 

napisałeś:

"Jeśli okaże się, że to jednak coś wcześniej to generalnie podejrzana płytka to ta stojąca w pione

bezpośrednio za frontem wzmaka."

czy to ta zaznaczona na zdjęciu? /na szybko takie znalazłem :-D/

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

foxbat

 

raczej pojedyncze "pyrknięcia" ;-)

 

rafal996

dzięki za info.

tak też myslałem ,że na styki to najpierw S potem U a na potencjometry chyba tylko PR ...

Krzysiek

Ja jakimś specjalistą nie jestem, ale ze wzmakami Yamahy miałem do czynienia. One praktycznie wszystkie wykazywały takie objawy jak strzelanie przy przełączaniu funkcji, trzeszczenie itd. Ja bym radził na początek zacząć od najprostszych czynności, czyli odkręcić front, przeczyścić kontaktami wszystkie możliwe przełączniki i potencjometry. Jak to nie pomoże, to dopiero szukać przyczyn dalej. U mnie zazwyczaj pomagało.

Tak to ta płytka.

Do czyszczenie przełączników - nie ma koniecznej potrzeby odkręcania tej niemalowanej osłony.

Potencjometr głośności jest umieszczony na oddzielnej małej płytce z prawej strony od tej na rysunku.

Ja korzystałem z Kontaktu S

 

Jak sprawdzać punkty lutownicze - to już tę blachę trzeba będzie zdjąć.

 

Najprościej sprawdzić końcówki ;) bo do tego to nawet wzmaka rozkręcać nie trzeba.

 

Ja tak piszę o tych zimnych lutach - bo one są częste w tych wzmacniaczach - niestety.

Kiedyś walczyłem z jedną taką AX-900 - gubiła akurat lewy kanał. Dopiero druga którą miałem - nie wymagała najmniejszej ingerencji z mojej strony - no ale ta miała plomby serwisowe ........

Opss pomyłka - to nie ta malutka płytka, ta jest od włącznika on/off

Tej o którą chodzi nie widać na tym zdjęciu jest schowana za tą pionową niepomalowaną blachą.

Sorrki

Końcówki

z tyłu wzmaka masz takie dwie zwory. Łączą one gniazda opisane pre-out i main in (albo coś w tym stylu).

Podpinasz żródło - z rególowanym poziomem sygnału (deck, CD-ek) skęcone na MINIMUM do "main in" i zaczynasz robić glośniej na źródle (żadno z pokręteł we wzmaku działać nie będzie)do poziomu głośności jakiego używasz. No i słuchasz czy trzeszy czy nie. Jak nie trzeszy to jest OK.

 

Sprawdzasz po całości całą końcówkę mocy nie po kawałku ;)

 

Zime luty - zostaw na koniec. Generalnie robi się to tyrpając płytkę podczas grania wzmaka i na "oko". Zimne luty wyglądają inaczej niż te dobre.

Ale do sprawy wrócimy jak zawiedzie wszystko inne - dobrze - to już będzie trochę siedzenia.

 

Gdy się okaże (a zapewne tak będzie) że końcówki są w porządku. Psikanie w przełączniki - najbardziej podejrzany jest CD-direct - on jest w stanie zakłócić pracę całej reszty.

 

Jak już zdejmiesz front. Na WYŁĄCZONYM wzmaku psikasz w te przełączniki i wciąż na wyłączonym wzmaku pstrykasz do upadłego - chodzi o to aby przy okazji nie powypalać styków.

 

Jak to nie pomoże, dobierasz się do potencjometru volume - w czasie grania majtasz przewodami które są do niego doprowadzone i sprawdzasz czy coś nie przerywa i nie trzeszczy. Tylko z umiarem, żebyś przewodów nie połamał.

Jeśli trzeszczy - to trzeba poprawić luty przy potencjometrze - dokładnie które - stwierdzisz pukając w luty w czasie grania wzmaka - najlepiej czymś plastikowym czy drewnianym - coby zwarć nie narobić

Sorry za post pod postem ale szef wszedł do pokoju ..................

Moja propozycja procedury zasadza się na zasadzie od najprostszych czynności do tych wymagających coraz większej dezintegracji wzmacniacza.

Niekoniecznie zależy od prawdopodobieństwa usterki.

 

Pozdrawiam

toyota1664

ach.. o te końcówki chodziło:-)

tak to wiem jak podpiąć. Ale wielkie dzięki za info "krok po kroku" jak to zrobić :-) przyda się na pewno!

 

no to ja już śmigam do sklepu po psikacze i zabieram się za testowanie i czyszczenie wzmaka.

chciałbym żeby to wystarczyło bo szczerze mówiąc szukanie tych zimnych lutów a potem lutowanie chyba mnie przerasta ;-)

oczywiście zaraz jak skończę to zdam relację a mojej walki ze stykami i potencjometrami :-D

 

pozdrawiam

Krzysiek

Zaraz - samo psikanie to trochę mało.

Psikasz, i zaczynasz pstrykać tymi przełącznikami! Pstrykanie pomaga zcierać na bieżąco to co się rozpuści.

Im więcej popstrykasz tym więcej zetrzesz = lepiej oczyścisz.

Ja procedurę psikania - pstrykania powtórzyłbym ze trzy razy. Przycisków trochę jest więc na jeden cykl to tak z pół godzinki to by się przydało. Tyle powinno wystarczyć aby wyschło to co napsikasz. No ale to też zależy ile tego kontaktu tam wlejesz do środka ;)

Jestem już po czyszczeniu mojej Yamaszki ;-)

 

Przy okazji sprawdzania końcówki mocy /wpiałem Tuner Sony z regulowanym poziomem głośności/ okazało się ,że mam uszkodzony kabel RCA !! - podczas ruszania wtyczkami dziwne rzeczy działy się z moimi kolumnami... dźwięk przerywał,strzelało w kolumnie, grał tylko jeden kanał, jedna z kolumn zaczęła grać ciszej - słowem masakra!

Powiem szczerze zrobiło mi się gorąco - mówię no pięknie uszkodzona końcówka!!

Podłączyłem tuner innym IC i odetchnąłem z ulgą "efekty specjalne" ustały :-)

no to zabrałem się za przód wzmacniacza, spryskałem wszystkie przełączniki na płytce frontowej...

efekt? jak na razie nic nie strzela ani nie trzaska :-)

 

a że bardzo mnie korciło to przy okazji popsikałem też gniazda RCA i terminale oraz tamtejsze płytki ...:-D

 

zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa...

czytałem trochę o podobnych przypadkach jak mój i okazuje się, że jedną z przyczyn tego typu historii może być... zasyfiony przekaźnik !

i teraz pytanie czy chodzi o tego , którego widać na zdjęciu wklejonym w jednym z wcześniejszych moich postów - DEC MS4U 23VDCJ ???

zastanawia mnie też dlaczego on jest u mnie owinięty /oklejony/ taśmą pod którą z dwóch jego stron są jakieś dziwne zgrubienia /jedno z nich widać na zdjęciu/ ? czy to tak ma być?

proszę o info bo wygląda to dla mnie mało "fabrycznie" ;-)

 

pozdrawiam

Krzysiek

Czyli poroblem ustał :) To dobrze.

Po co psikałeś w przyciski wiem ale Po tych płytkach to psikałeś tak sobie - czy w jakimś konkretnym celu? Bo wiesz w zasadzie psikanie po płytce nie ma specjalnego sensu - te płyny działajątylko na elektromechanikę ;)

 

Drobna rada - czym prędze wywal te uszkodzone IC (albo napraw) bo na koniec zafundujesz sobie jakiś piękny przester albo szpilę i spalisz kolumnę lub zrobi się zwarcie i załatwisz coś we wzmaku.

 

Nie przypominam sobie aby przekaźnik w oryginale był na plasterek - ale nie pamiętam już. - na zdjęciu ? Może ktoś już tam zaglądał i czyścił - nie wiem zgaduję.

tak faktycznie z tymi płytkami to chyba przesadziłem. mam tylko nadzieję, że niczego przy okazji nie uszkodziłem...

co do kabelka to podpinac go jużnie będe ;-)

 

a kojarzysz co to może być za zgrubienie /z dwóch stron jest/ pod tym plasterkiem taśmy ?

kusi mnie bardzo zeby to sprawdzić...:-D

 

 

No i oczywiście raz jeszcze dziękuję za wszelkie Twoje rady.

Innym forumowiczom również :-)

 

pozdr.

Krzysiek

Niestety - nie pamiętam :(

Sugerowałbym jednak nie zaglądać - bo jak coś jest mocno nie halo to tylko humor sobie popsujesz - a jedyną znaną mi metodą naprawienia przekaźnika jest jego wymiana - po co Ci to?

 

Co do rad - nie ma za co. Jeśli się przydały to fajnie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.