Skocz do zawartości
IGNORED

Josquin des Prés


PiotrS

Rekomendowane odpowiedzi

Daj spokój Jazzy. Nie musiałeś wklejać fotek na dowód że kupiłeś te płyty. Zdziwiłem się tylko, bo nierówny mają asortyment w traffic i jak ja byłem z renesansu mieli niewiele. Być może trafiłeś lepiej niż ja.

Tej płyty CHRISTOPHORUSA Hildegardy nie mam. Dobrze wiedzieć że coś nowego się pokazało. Mam Sequentię i Gothic Voices i sądzę że z Sequentii będziesz zadowolony.

 

pozdr

PAweł

Znalazłem kolejne cudo na miarę "Missa Caput" Ockeghema. Mianowicie z braku Ockeghema i innych płyt Hildegardy kupiłem kilka płyt Josquina. 3 płyty z mszami w wykonaniu Tallisów, motety i stabat mater (Herreweghe) i przede wszystkim wspaniałą "Missa Pange Lingua" w wykonaniu Ensemble Organum. Słuchałem jak oczarowany cały piątkowy wieczór i w sobotę rano. Ostatnia msza Josquina, napisana w technice przeimitowania (pewnie wszyscy wiedzą co to jest, ale jak ktoś nie wie, to już doczytałem o co chodzi z tym przeimitowaniem. Desprez podzielił tekst mszy na kawałeczki, przypisał każdemu z tych kawałków niezależny motyw (temat) muzyczny. Motyw ten, po wyeksponowaniu w jednym z głosów, pojawia się następnie we wszystkich pozostałych głosach. Jak głosy obrobią jeden kawałek, lecą z następnym. Podkreśla się w ten sposób poszczególne fragmenty tekstu). W Credo Josquin przerywa na chwilę imitację i wprowadza proste, surowe chorałowe brzmienie.

 

w Introit tej mszy nic jeszcze nie zapowiada tego co zadzieje się w Kyrie, Gloria itd. Ile tam magii i barw. Dialogi duetów z jakimiś wielogłosami, lekkie, krótkie, pojawiające się na moment głosy. Jakby Josquin pędzlem plamki na płótnie stawiał. W jednej chwili zachwyt, po kilku minutach lekkie wrażenie chaosu, ale tylko na moment, bo po kilku sekundach mózg łapie odpowiednią synchronizację i za chwilę z tego niby chaosu wyłaniają się muzyczne cuda. Ta msza to coś niezwykłego. Raz surowe, oparte na prostych dźwiękach, odrobinę jakby orientalne brzmienie (podobne do tego jaki są w stanie uzyskać Graindelavoix) a za chwilę misterna polifonia.

 

Ta msza nie jest jakośtam zwyczajnie emocjonalna. To dosłownie matematyczność Ockeghema, połączona z ciekawą barwą i trudno opisywalną dynamiką pomiędzy poszczególnymi głosami. Josquin Desprez jeśli chciał, komponował jak Ockeghem, jeśli chciał, potrafił prostymi dźwiękami i dwoma głosami uzyskać niesamowite efekty i nastrój. Wybacz Wybitny Josquinie że w Ciebie zwątpiłem. A co najlepsze mam też Pange Lingua na jednej z płyt Tallisów. Zapodam sobie dzisiaj dla porównania :)) W booklecie do Missa Malheur Me Bat, Peter Philips porównuje Despreza do Beethovena a jego msze do symfonii Beethovena. W kontekście ogromnej indywidualności, niespotykanych wcześniej eksperymentów z formą i sukcesu jaki obydwaj odnieśli w swoich czasach.

 

 

Aż mnie zachęciłeś i też puściłam sobie to wykonanie. Polecam też motety i pieśni Despreza w wykonaniu Hilliardsów.

Ja się zasłuchuje od dwóch dni w O Magnum Mysterium de Victorii, ale to temat na inny wątek :-)

Pozdrawiam,

Ola

Przesłuchałem dzisiaj Missa Pange Lingua, ale w wykonaniu Tallisów. Z tego płytowego duecika Gimell.

 

Brzmi zupełnie inaczej niż Ensemble Organum. W Credo i tych momentach, gdzie leci chorałowy śpiew trochę mniej egzotycznie. Nieco inaczej rozłożone głosy. Mniej kontrastowe wykonanie.

Delikatniejsze, inne, ale również znakomite.

 

 

Doszła przesyłka z balladami Machauta (Ensemble Musica Nova) i motetami (Hilliard). Dzisiaj wieczorem zmiana klimatu i cofnięcie się w czasie o jakieś 150 lat :))

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

A ja Wam chciałem o swoim kolejnym szoku muzycznym napisać, o którym wspomniałem już w piątek. Będzie zresztą zgodnie z tematem wątku :))

 

(...)i przede wszystkim wspaniałą "Missa Pange Lingua" w wykonaniu Ensemble Organum.

Cieszę się, że dotarłeś w końcu do tej mszy, i że zrobiła na Tobie równie wielkie wrażenie, jak kiedyś na mnie. Polecałem Ci ją zresztą miesiąc temu. :)

 

Muszę kiedyś przy okazji sięgnąć po Peresa. Mam wykonania A Sei Voci i Tallisów, EO nie słuchałem.

Cieszę się, że dotarłeś w końcu do tej mszy, i że zrobiła na Tobie równie wielkie wrażenie, jak kiedyś na mnie. Polecałem Ci ją zresztą miesiąc temu. :)

 

 

Dzięki wielkie. Ja właśnie swojego czasu nazamawiałem sporo płyt (polecanych bądź wyszukanych gdzieś samodzielnie) i teraz powoli spływają do mnie. To czego nie zamówiłem

uzupełniam w Trafficu, bo pomimo trochę wyższych cen, mają ciekawy wybór. Oby więcej się trafiało takich pereł jak Pange Lingua, jak "Musica Symbolica" Despreza, jak ballady Machauta w wykonaniu Ensemble Musica Nova, jak Missa Caput Ockeghema w wykonaniu Graindelavoix itd.

 

A Missa Pange Lingua Eensemble Organum gorąco polecam. Zupełnie inny świat niż Tallisowie. Bardziej surowy.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Właśnie się dowiedziałem że w domu czekają na mnie świeżo przybyłe płytunie :)) Aby do wieczora.

 

Między innymi najnowsze nagranie Missa Pange Lingua Despreza, w wykonaniu Kammerchor Josquin DesPrez (Carus to ostatnio wydał. Najnowsza interpretacja). Ogromnie jestem ciekaw wrażeń po EO i Tallisach. Tym bardziej że nawet na Amazonie brak komentarzy i opinii.

 

4009350833456.jpg

 

Oraz chansons Machauta i Solage'a (bardzo ciekawy kompozytor, manierysta tworzący po Machaucie, a przed Dufayem. Przedstawiciel Ars Subtilior. Eksperymentator, średniowieczny

hippis ;))

 

0822252208924.jpg

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Jazzy, Jazzy gdzieżeś Ty....

 

właśnie myślałem, że zaczniesz coś o ars subtilior, a Ty znowu po innych wątkach latasz. Choć przyznaję to też i mea culpa.

 

Proponowałbym zacząć od gościa który jest czołowym przedstawicielem owego ars subtilior - Johanes Ciconia.

 

Szukałem ostatnio jego wykonań i podzielę się z wami konkluzją, że nadzwyczajnego urodzaju tu przynajmniej dla mnie nie ma. Oczywiście powiecie, że malkontent ze mnie jak wymienię wam zaraz kluczowe tytuły:

 

1. Ciconia: Motets, Virelais, Ballate, Madrigals

Alla Francesca & Alta

Opus 111 30-101

 

Alla Franceca jest niedostępna , ale z całym szacunkiem dla zespołu nie powaliło mnie ich nagranie.

 

 

2. Sidus Preclarum

Ciconia: Complete Motets

Mala Punica - Pedro Memelsdorff

Erato 3984-21661

 

Raz tylko miałem kontakt z ich wykonawstwem i raczej to nie dla mnie. Ich propozycje to często gruba nadinterpretacja.

Jeśliby ktoś szukał tej płyty to jest dostępna np. w arkivmusic

 

3. Hommage to Ciconia

Ensemble Project Ars Nova

New Albion 048

 

Zdziwiło mnie nagranie Ensemble Project Ars Nova pod Young'iem. Niby to specjalista od epoki, a płyta niefajna. Czego tam nie ma słynne Le ray au soleyl w 3 wersjach ...

 

Jednak jeśli Ciconia pod Young'iem to z Ferrara Ensemble – choć z tym zespołem nagrał tylko 2 jego utwory. Wszystkie są na płycie En doulz chastel de Pavie – niedostępnej.

Można kupić fragment z tej płyty na płycie Ars Subtlior z History of Music Harmonii Mundi, co polecam.

No i tamże właśnie Le ray au soleyl zostało moim zdaniem wykonane optymalnie.

 

 

4.Johannes Ciconia & his time

Little Consort

Channel Classics 0290

 

Tego nie znam zupełnie.

 

 

5. Ciconia: Oeuvre intégrale

Huelgas Ensemble - Paul Van Nevel

Pavane 7345/7 (3 CDs)

 

Nie słyszałem całej płyty, ale to co słyszałem wzbudziło moją rezerwę. Więc póki co zastanawiam się nad zakupem boxu.

Słynny box Huelgas dostępny jest na stronie Musiqe en Wallonie.

 

 

No i na deser to co chciałbym wam polecić:

 

The Saracen and the Dove

Music from the Courts of Padua and Pavia around 1400

Orlando Consort

Archiv Produktion 459 620-2

 

Miałem obiekcje przed zakupem tej płyty. Zawsze mam gdzieś tam zastrzeżenia do altu Roberta Harre-Jones’a, że może za mało witalny. Tymczasem ta płyta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Orlando Consort odwalili kawał, naprawdę kawał (ok. 75 min) dobrej roboty. Faktycznie wydobyli subtelność muzyki ars subtilior. Ich zdjęcie na okładce płyty zadawało mi się z początku bufonadą, ale teraz jestem przekonany, że chcieli w ten sposób podkreślić swój największy fonograficzny sukces.

Na płycie Orlando Consort jest m.in. 9 utworów Ciconii i 4 Antonia Zacchara da Teramo.

 

Jak dla mnie ta płyta to tryumf męskich głosów w muzyce dawnej. Szkoda, że nie działa to zbyt inspirująco na innych. Jest co prawda świetna płyta z ars subtilior w męskim wykonaniu co ciekawe Ensemble Organum – Codex Chantilly: airs de cour du XIVe siècle i płyta Micrologusa(a jakże), Un fior gentile (kompozycje de Teramo, wydane w Micrologus Editzione – dostępne tylko we Włoszech. Słyszałem kiedyś fragmenty mp3 – zacne nagranie.); ale to wszystko za mało.

 

W każdym razie dziękuję wszystkim wielbicielom Orlando Consort z Kezlokiem na czele, bo to dzięki nim ostatecznie zdecydowałem się na zakup tej perły z Ciconią w koronie.

 

Teraz poproszę o porcję teorii o ars subtlior .

 

Pzdr

Jazzy, Jazzy gdzieżeś Ty....

 

właśnie myślałem, że zaczniesz coś o ars subtilior, a Ty znowu po innych wątkach latasz. Choć przyznaję to też i mea culpa.

 

 

Ola tak ciekawy wątek założyła, że nie sposób było nie napisać. Ars Subtilior jestem ostatnio zachwycony. A co do Ciconii. Mam płytę "Ars Subtilior" z HM. Są tam dwa kawałki Ciconii, w tym jeden instrumentalny spod znaku "nic szczególnego" i totalnie niesamowity "Le ray au soleyl". Będę się musiał zainteresować. Dzięki za info o ciekawych płytach.

 

A co sądzisz o Perusio i muzyce sakralnej z okresu Ars Subtilior? Perusio i Zaccara da Teramo to ulubieni kompozytorzy Obniskiej z tego okresu. Próbuję znaleźć gdzieś w sieci i archiwach jej audycje na w/w temat, ale ciężko znaleźć.

 

JazzyFan

 

ale to wszystko za mało.

 

Ostatnio Aeon wydał też płytę "Codex Chantilly" z muzyką Ars Subtilior. Zamówiłem wczoraj. Solage, Grimace, Senchles:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Tutaj spis płyt z muzyką Perugii wg medieval.org. 3 płyty to muzyka wyłącznie Perugii, reszta to składanki Ars Subtilior:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

bardzo proszę - Ciconia to nie ars subtilior

 

Właśnie. Temat może być miałki. Jest audycja Orawskiego, w której opowiada że w swoich kompozycjach Ciconia łączył różne style. W tym w niektórych utworach m.in Ars Subtilior. Ale nie jest stricte przedstawicielem tego nurtu (jak Solage, Grimace, czy Perusio). Potwierdza to również New Groove.

 

Ponownie więc wikipedia zdaje się tutaj upraszczać. Ale chyba nie warto tracić czasu na walkę o definicje. Mam nadzieję że nie będziecie się o to z Celtixem spierać ;))

 

A wracając Olu do da Perugii to przykładowo szczerze mnie zaszokował jego motet izorytmiczny "Laurea martirii" z płyty "Perusio" Huelgas Ensemble. Napisany sporo przed Dufayem, a znacznie ciekawszy i bogatszy dźwiękowo niż niektóre motety Dufaya z płyty "O gemma lux". Zresztą dużo ciekawych informacji o kompozytorze jest w booklecie dołączonym do tej płyty. Paul Van Nevel nazwał Perugio "eklektycznym indywidualistą Ars Subtilior" :))

 

Ars Subtilior to bardzo odjechany okres muzyki sakralnej. Praktykowało się wówczas coś, co nosi nazwę (wg New Groove) Travestimento spirituale, czyli "przebranie duchowe". Kompozytor wykorzystywał, przerabiał świeckie utwory, nawet elementy tańców czy caccia opiewające polowania, na utwory religijne :)) Dopisywano np głosy i warianty, wprowadzano bardzo skomplikowane i rozbudowane elementy, które podczas odsłuchu dają niesamowite wrażenie. Stąd niespotykane i oryginalne często brzmienie.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

No ok zagalopowałem się z tym "czołowym przedstawicielem"....

pierwotnie zdaje się chciałem napisać "jeden z najbardziej znanych przedstawicieli".... co miałoby oznaczać, "jeden z najbardziej znanych tworzących także w stylu ars subtlior".

 

Dziękuję za zwrócenie uwagi i korektę (szczególnie Jazziemu) mojej wypowiedzi o Ciconii.

 

Pzdr

Dzięki. Po przesłuchaniu kilku utworów z płyty "Missa Cantilena", które jakiś wielbiciel tego okresu wrzucił na Youtube zamówiłam tę płytę na cdmarket :-)

 

Swoją drogą ciekawy ma kanał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ma tam też kawałki Perugii z tej Twojej płyty Huelgas Ensemble. Prima sort ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Ma tam też kawałki Perugii z tej Twojej płyty Huelgas Ensemble. Prima sort ;-)

 

Płytka rewelacyjna. Aż dziw bierze, że Huelgas Ensemble nie umieścili jej w swoim boksie "A Secret Labyrinth".

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Dotarła do mnie wczoraj Missa Cantilena Perugii. Zostawiam sobie na wieczór:

 

51tYkK-8OTL._SS400_.jpg

 

 

No i doszły też motety Despreza. Niby Brilliant a wykonanie i realizacja dźwięku znakomita. Niesamowite wrażenie robi Vultum tuum deprecabuntur

 

61wldvVVEAL._SS400_.jpg

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

  • 2 miesiące później...

Z zainteresowaniem przejrzałem ten wątek, gdyż pojawiło się tutaj wielu wykonawców i wiele płyt, które mnie także są bliskie. Temat jest trochę mylący, bo z inicjalnego postu o nagraniach muzyki Josquina des Pres rozmowa rozwinęła się w panoramę średniowiecznej i renesansowej polifonii sakralnej. To jednak dobrze. Niech temu przeglądowi patronuje "Princeps omnium", a można tutaj wracać nawet po dłuższym czasie i dorzucać kolejne cegiełki.

 

Ze swej strony chciałbym wspomnieć o ciągle młodej angielskiej grupie Stile antico, która ma już na swoim koncie 5 krążków wydanych przez Harmonia Mundi. Zauważyłem, że jest tutaj sporo fanów The Tallis Scholars, więc interpretacje Stile antico powinny im podpasować. Przy zachowaniu całej tej precyzji intonacyjnej, nienagannej emisji i charakterystycznej dla wyspiarskich produkcji brzmieniowej eufonii, wnoszą oddech świeżości i młodzieńczego entuzjazmu. Doskonale to widać i słychać na filmiku dokumentującym ich krótki, półoficjalny występ podczas amerykańskiego tournee. Sceneria jest wprost niezwykła, odważyli się bowiem "obnażyć brzmieniowo" i wykonać rozbudowane polifoniczne motety w klaustrofobicznym (przestrzennie i akustycznie) wnętrzu biura, pośród biurek z komputerami i półek z książkami. Efekt, moim zdaniem, znakomity:

 

 

Jeśli ktoś z Was nie słyszał jeszcze ich nagrań polecam rozpocząć zapoznawanie się z ich dorobkiem fonograficznym od drugiej płyty "Heavenly harmonies" (HMU 807463, 2008). Obok jakości wykonania moją uwagę zwrócił oryginalny pomysł na zestawienie repertuaru. Punktem wyjścia było wyszperanie przywileju królowej Elżbiety I, nadanego dwóm wybitnym kompozytorom – Thomasowi Tallisowi i Williamowi Byrdowi, który gwarantował im publikowanie nut w drukarniach angielskich. Mogli bez żadnych ograniczeń wydawać wszystko, co tylko wyjdzie spod ich pióra (tylko pozazdrościć). Oryginalność pomysłu polega jednak na czymś innym. Mianowicie na zestawieniu i przeplataniu prostych anglikańskich tonów psalmowych Tallisa, napisanych do tłumaczenia dokonanego przez arcybiskupa Matthew Parkera (1567) i utrzymanych w fakturze „nota contra notam”, ze złożonymi fakturalnie łacińskimi motetami Byrda, skomponowanymi również do tekstów zaczerpniętych z psałterza, jednak tym razem z Vulgaty. Taka zbitka stylistyczna (zderzenie dwóch chrześcijańskich światów), w ówczesnych realiach była absolutnie niemożliwa. Tutaj jednakże anglikańskie psalmy doskonale kontrastują z zaawansowaną polifonią, nadając płycie odpowiedni rytm i "oddechy”, w przypadku gdy odsłuchujemy ją w całości.

Hi hi, sądząc na podstawie Waszego milczenia pewnie się wygłupiłem i większość doskonale zna nagrania tej angielskiej grupy.

 

Wspomniałem o Stile Antico jedynie dlatego, że nie zauważyłem ich na obszernej liście wykonawców jacy pojawili się w tym wątku (przecież są tego warci), a jako nowy użytkownik nie zdążyłem jeszcze zapoznać się z innymi tematami poruszanymi na forum przez grono wielbicieli renesansowej polifonii.

 

Sorki :)

  • 4 miesiące później...

Przy okazji polifonii franko-flamandzkiej, pojawiło się ciekawe wydanie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wczoraj mnie naszło na Missa Caput Ockeghema. Graindelavoix po tak dużych dawkach Wagnera, spowodowało u mnie

dziwną reakcję organizmu. Chyba się za bardzo fizjologicznie angażuję w muzykę ;-)

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Przy okazji polifonii franko-flamandzkiej, pojawiło się ciekawe wydanie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Słuchajcie, mam prośbę do Was bo błądze trochę jak ślepy we mgle. Chciałbym zapoznać się z tą muzyką. Taki boks jak powyżej mógłby być ciekawą kompilacją.

Jest tam i Dufay i Binchois i Desprez itd. Czy moglibyście napisać co sądzicie o wykonawcach tych nagrań. Pod tym linkiem, w pierwszym komentarzu jest spis utworów na płytach i wykonawcy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przeważa głównie Capilla Flamenca, Diabouls in Musica i Cappella Pratensis. Czy to Waszym zdaniem wysoki poziom i optymalne, warte rekomendacji wykonania? Czy lepiej skompletować poj. płyty innych zespołów, bo ta składanka niekoniecznie jest najwyższych lotów? Nie zauważyłem tutaj zachwalanych przez Was Huelgas Ensemble, Ferrara czy Mala Punica.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słuchajcie, mam prośbę do Was bo błądze trochę jak ślepy we mgle. Chciałbym zapoznać się z tą muzyką. Taki boks jak powyżej mógłby być ciekawą kompilacją.

Jest tam i Dufay i Binchois i Desprez itd. Czy moglibyście napisać co sądzicie o wykonawcach tych nagrań. Pod tym linkiem, w pierwszym komentarzu jest spis utworów na płytach i wykonawcy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przeważa głównie Capilla Flamenca, Diabouls in Musica i Cappella Pratensis. Czy to Waszym zdaniem wysoki poziom i optymalne, warte rekomendacji wykonania? Czy lepiej skompletować poj. płyty innych zespołów, bo ta składanka niekoniecznie jest najwyższych lotów? Nie zauważyłem tutaj zachwalanych przez Was Huelgas Ensemble, Ferrara czy Mala Punica.

 

To zależy od tego co Tobie się podoba. Capilla Flamenca znam z płyty z motetami i chansons Ockeghema. Nie mój typ. Nie są tak sterylni, perfekcyjnie doszlifowani i precyzyjni jak przykładowo Cappella Pratensis, Tallisowie czy właśnie Mala Punica. Jest to jednak bardzo uznany zespół i raczej "górna półka". Nie uświadczysz też nadmiaru sopranów, do których masz awersję ;) Pozostali wykonawcy z tego boksu również warci grzechu (Ensemble Organum, Ensemble Musica Nova). Do pełni szczęścia brakuje motetów izorytmicznych Dufaya w bezkonkurencyjnym wykonaniu Huelgasów, ale ostatnio Harmonia Mundi wznowiła tę płytę, więc dostać można bez problemu.

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Do pełni szczęścia brakuje motetów izorytmicznych Dufaya w bezkonkurencyjnym wykonaniu Huelgasów...

Świetna płyta, ale repertuar wcale nie taki łatwy w odbiorze. Motety izorytmiczne Dufaya to jednak muzyka dla koneserów. Przy okazji, chciałbym jeszcze wskazać nagranie zespołu Pomerium:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Spełnia ono postulat JazzyFana co do perfekcyjnego doszlifowania i precyzji, a może stanowić interesujące uzupełnienie propozycji Huelgas Ensemble, gdyż motety izorytmiczne są tu realizowane a cappella.

 

Słowo "świątynia" nie bez powodu znalazło się w tytule płyty, którą otwiera motet Nuper rosarum flores. W latach 70. ubiegłego wieku sporo kontrowersji i muzykologicznych dyskusji wywołała zaskakująca teza Charlesa Warrena, wiążąca specyficzny schemat formy tego utworu z architektoniką florenckiej katedry Santa Maria del Fiore. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, serdecznie zapraszam do lektury artykułu, jaki napisałem na ten temat kilka lat temu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

8 płyt z książka ? Bardzo dobra oferta, Capilla Flamenca i Diabolous in Musica to topowe zespoły, innych nie znam

 

Ale jeszcze lepszym wyjsciem jest to

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

15 płyt może najlepszego zespołu w histori tej muzyki za 40 dolarów. Nie ma co sie zastanawiać, trzeba brac. Najlepiej oba, bo utwory sie nie pokrywaja.

 

Graindelavoix to specyficzny zespol, glosy sa tam tak dobrane, ze slyszy sie kazdy z osobna. Rezultat jest oryginalny, albo sie to lubi albo nie. Nie polecam na poczatek przygody z muzyka dawną.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli ktoś byłby zainteresowany, serdecznie zapraszam do lektury artykułu, jaki napisałem na ten temat kilka lat temu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dzięki za ciekawy artykuł. Do powodów, dla których tacy kompozytorzy jak Dufay, czy jego uczeń Ockeghem "zaszywali" ukryte proporcje, bądź "ukrywali" niektóre treści w gąszczu polifonii i politekstowości dodałbym jeszcze jeden. W tym okresie przecież muzyka była taką samą nauką jak geometria czy astronomia (model quadrivium).

Wykształcony kompozytor w swoim dziele mógł realizować więc szereg aspektów, z których percepcja słuchowa była tylko jednym z nich. Ockeghem był zresztą znakomitym i uznanym matematykiem.

 

Tak jak wierzono w święte proporcje czy ściśle okreśony układ wznoszonych budowli, tak wierzono - że tak samo istotny jest matematyczny fundament w kompozycji. Nawet jeśli zwykły słuchacz tego nie wychwyci, to przecież dzieło było również tworzone dla chwały Pana. A Pan nie będzie miał problemów z percepowaniem całości ;-)

 

Jak to kiedyś ujął ciekawie Leibniz - "Muzyka to przyjemność, jakiej dusza ludzka doświadcza przez liczenie, nie zdając sobie sprawy, że ma do czynienia z liczeniem"..

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Nawet jeśli zwykły słuchacz tego nie wychwyci, to przecież dzieło było również tworzone dla chwały Pana. A Pan nie będzie miał problemów z percepowaniem całości ;-)

 

No fakt. Ten adresat muzyki jest z pewnością najdoskonalszym spośród wszystkich melomanów i nie potrzebuje nawet realnych dźwięków, aby ją właściwie ocenić i docenić. :)

 

Dzięki za interesujący cytat z Leibniza.

Znalazlem, że to ma być w 4 jezykach. Wiec z 200 stron robi sie 50. Wiec żadnej rewelacji tam nie dadzą, pewnie ogólne omówienie, trochę obrazów z epoki, opisy zespołów i tyle. Ale cena i tak niezla. Co prawda za box Huelgas Ensamble jeszcze lepsza.

Znalazlem, że to ma być w 4 jezykach. Wiec z 200 stron robi sie 50. Wiec żadnej rewelacji tam nie dadzą, pewnie ogólne omówienie, trochę obrazów z epoki, opisy zespołów i tyle. Ale cena i tak niezla. Co prawda za box Huelgas Ensamble jeszcze lepsza.

 

Mogliby wznowić płyty A Sei Voci z Desprezem. Swojego czasu wyszedł taki trzypak, niestety nigdzie już niedostępny :(

Mogliby wznowić płyty A Sei Voci z Desprezem. Swojego czasu wyszedł taki trzypak, niestety nigdzie już niedostępny :(

Sześciopak, o ile dobrze liczę płyty na półce. :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.