Skocz do zawartości
IGNORED

jak nazwać te efekty stereofoniczne ?


leonardofree

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami słyszę w muzyce jakieś efekty i nie wiem nawet jak to nazwać.

Np. w tym utworze:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakbyście nazwali ten wokal na początku dokłądnie w 0min 20-22sekund ? Efekty echa ? Chyba widziałem coś podobnego w programie cool edit chyba nazywało się to efekty opóźnienia ?

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A tutaj na samym początku (0min 1-3 sekund) to przejście perkusji z jednego końca głośników przez środek aż do drugiego głośnika ? Czy można to nazwać pozycjonowaniem dźwięku perkusji ze stereofonicznym efektem źródła dźwięku ? Albo tworzeniem szerokiej przestrzeni dźwięku. Bo "SCENA" to nie jest przecież dźwięk jest z jednej perkusji.

 

 

A takie "przelatywanie" dźwięków z 1 lewego do prawego głośnika ? Jak to nazwać oprócz efekt stereofoniczny ? np. tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

od 0min 1-5sekund (na samym początku).

potem w tym samym utworze mamy efekty opóźnienia (echa)? czyli pianinko 0min 6-17sek i melodyjka z 3min 15-25 sekund

 

W tych utworze też jest to "przelatywanie" z 1 głośnika do drugiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) 0min 1-7 sekundy

 

 

Aha. Jak ktoś ma utwory muzyczne w których najlepiej słychać SCENĘ z prawdziwego zdarzenia to bardzo bym prosił wrzucić najlepiej z opisem w jakiej sekundzie ją najlepiej słychać.

I w ogóle wrzucajcie efekty stereo, które słyszycie na swoim sprzęcie z zaznaczeniem sekund w których są w utworze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Jakie tam efekty stereo. Sprzęt dobrze odwzorowuje scenę dźwiękową. To muzycy biegają po studio od

>jednej ściany do drugiej :)

 

Hehehe. To by dopiero wyglądało ;)

 

A tak serio to trochę pogrzebałem w starym cool edicie i tam są niektóre fachowe nazwy na te efekty np. takie przejście dźwięku z 1 głosnika do drugiego przez środek to: stereo field rotate - pan left to right.

Efekty echa w wymienionym przeze mnie utworze adelante to: multitap delay

Na płytach "złotej ery stereo", czyli w latach 70-tych pełno jest różnych takich efektów. Wystarczy posłuchać sobie np. Queen, Budgie, Pink Floyd, Led Zeppelin. Imitowało się nawet dźwięk, który miał niby krążyć dokoła głowy. I to w stereo, nie quadro. Dzisiaj chyba trochę mniej się to stosuje. A może się mylę?

Dzisiaj w muzyce trance czy tachno to tylko się stosuje efekty echa itp sam nawet lubię zrobić jakiś utwór ale bez efektów to lipa. Wybiera się poszczególny dźwięk i daje się go na mikser a tam można dać dużo tych efektów.

A może ktoś wrzucić utwór z prawdziwą SCENĄ tzn. gdzie np. flet słychać z lewej strony z tyłu, gitarę obok niej, bardziej z przodu, fortepian z prawej, w środku skrzypce itp. ? To oczywiście tylko przykłąd. Tyle się naczytałem na tym forum o idealnym słyszeniu sceny a sam właściwie nie usłyszałem to dobrze w swoich utworach bo albo:

1 nie mam dobrego słuchu muzycznego

2 nie mam dobrego sprzętu muzycznego

3 nie mam właściwych utworów muzycznych.

 

Jak ktoś wrzuci takie utwory gdzie on to słyszy to będę wiedział pod który z powyższych 3 punktów się nadaje.

>Na płytach "złotej ery stereo", czyli w latach 70-tych pełno jest różnych takich efektów. Wystarczy

>posłuchać sobie np. Queen, Budgie, Pink Floyd, Led Zeppelin. Imitowało się nawet dźwięk, który miał

>niby krążyć dokoła głowy. I to w stereo, nie quadro. Dzisiaj chyba trochę mniej się to stosuje. A

>może się mylę?

Z Queen to chodzi ci np. o Bohemian Rhapsody ? Z Pink Floyd i Led Zeppelin które płyty "stereofoniczne" polecasz ?

>Płyta True Stereo The Naim Label Pierwszy utwór Jump Stuart.We wkładce masz nawet to

>rozrysowane.Pozdrawiam.

 

Spróbuję dorwać tą płytę. Chodzi ci o tą scenę rozrysowaną ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

leonardofree@

 

"Z Queen to chodzi ci np. o Bohemian Rhapsody ? Z Pink Floyd i Led Zeppelin które płyty "stereofoniczne" polecasz ?"

 

Przytaczam z głębin pamięci, bo już takiej muzy nie słucham, np. Led Zeppelin "Whole lotta love", Pink Floyd np. "The Dark Side of the Moon".

 

Z pozycjonowaniem sceny jest trochę tak, że rzeczywiście najlepiej to słuchać na audiofilskich samplach, zwłaszcza tych nagrywanych za pomocą jednego mikrofonu.

Ja jestem trochę przygłuchy i jak na koncercie zamknę oczy, to nie bardzo wiem, gdzie fortepian stoi. Ale psychoakustycy twierdzą, że w percepcji pozornej sceny dużą rolę odgrywa wzrok. Radzą nawet coś dać na środek, między kolumnami, żeby się lepiej pozycjonowało.

A tutaj można z kompa True Stereo posłuchać:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Aha, i z psychoakustyki może wynikać, że jak najpierw obejrzysz rysunek, a potem będziesz słuchał, to usłyszysz to, co na rysunku. Dlatego lepiej najpierw posłuchać, starać się zlokalizować, a potem obejrzeć rysunek, czy się zgadza.

Efekt stereo który zrobił na mnie największe wrażenie to piosenka "+ i -" zespołu kaliber44.

Od 3:38 do 3:44 jest efekt otwieranych drzwi i za każdym razem gdy słucham to wydaje mi się, że otwierają się drzwi u mnie w pokoju. Może jest to spotęgowane tym, że właśnie w tym miejscu mam w pokoju drzwi?

Jak dla mnie Tori Amos z swoich pierwszych płyt miała nieźle oddane efekty fazowe. Na dobrym sprzęcie spektakl dźwięków dla uszu. Generalnie sporo płyt wydawanych w okresie przełomu lat 80 i 90 miała świetnie oddane podstawy stereofonii.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

>A tutaj można z kompa True Stereo posłuchać:

>

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No i posłuchałem sobie i wyszło że mój sprzęt w miarę dobrze gra tą scenę. Dźwięki słyszę tak jak trzeba z pozycji, które są na rysunku tylko wyszło, że nie mam chyba najlepszego słuchu muzycznego bo dla mnie to co z tyłu to po prostu ciszej i łatwo można mnie oszukać gdy dźwięk z tyłu jest głośniejszy od tego z przodu.

 

Dzięki za tą audiofilską płytę. Jeszcze tylko pozostaje mi kupić jakiś droższy sprzęt, kilka odsłuchów z kolegami z forum jak będzie czas i normalnie możecie mi powiedzieć witaj w klubie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Freddie Mercury śpiewa, jakby sobie chciał zakpić z tych, którzy chcieliby go "zlokalizować": now,

>i'm here... now, i'm here...

 

hehehe dobre. Freddie śmieje się tym z całego pozycjonowania dźwięku.

Ogólnie dzięki za zaszcycenie swoją obecnością mojego tematu. Cieszę się, że można tu sobie pożartować zamiast kłócić o kable itp. jak czasami miałem okazję zauważać na tym forum.

 

Jak widzę słuchasz głównie klasyki to też ci chcę czymś odwzajemnić polecam ci 10-płytowy zestaw 100 Masterpieces - jest tam jak dla mnie 80 % wszystkich największych "hitów" muzyki klasycznej. Jak pisałem o sobie słucham wszystkich gatunków muzycznych więc klasyki też mam trochę.

>Lepiej zostań melomanem niż audiofilem jednopłytowym .

 

Mówisz mi "co ty Boguś wiesz o audiofili" ? ;)

Może masz rację. U mnie główną przeszkodą jest pewnie brak 100% słuchu muzycznego.

>Efekt stereo który zrobił na mnie największe wrażenie to piosenka "+ i -" zespołu kaliber44.

>Od 3:38 do 3:44 jest efekt otwieranych drzwi i za każdym razem gdy słucham to wydaje mi się, że

>otwierają się drzwi u mnie w pokoju. Może jest to spotęgowane tym, że właśnie w tym miejscu mam w

>pokoju drzwi?

 

To chyba naprawdę zasługa twoich drzwi bo ja nie miałem takiego wrażenia, że to moje drzwi bo moje tak nie piszczą, wierność brzmienia całkiem dobra ale można pomylić z otwieraną szufladą bo u mnie np. tak piszczą szafki. Jak oglądasz dużo filmów przez swój sprzęt to dla mnie takie efekty to normalka w prawie każdym filmie, wielokrotnie miałem wrażenie, że to odgłosy z mojego pokoju a nie filmu.

Jedna z płyt chyba Caravan (nie jestem pewien) rozpoczyna się dźwiękiem tłuczonego szkła. Kiedyś odpaliłem tę płytę i wziąłem się za czytanie książki. Gdy usłyszałem szkło, rzuciłem się by łapać wyimaginowane butelki, które niby to spadały z mojego stolika. I nie mam audiofilskiego sprzętu.

 

Na "Dark Side" Floydów, w którymś z kawałków, jest solo gitarowe. Dźwięk gitary jest tak zmiksowany, że nie dobiega z żadnego konkretnego miejsca, ale tworzy jakby tło.

>Jedna z płyt chyba Caravan (nie jestem pewien) rozpoczyna się dźwiękiem tłuczonego szkła. Kiedyś

>odpaliłem tę płytę i wziąłem się za czytanie książki. Gdy usłyszałem szkło, rzuciłem się by łapać

>wyimaginowane butelki, które niby to spadały z mojego stolika. I nie mam audiofilskiego sprzętu.

 

Ja z tego typu efektów pamiętam, że w jakimś filmie drzwi też się otwierały tak jak u mnie w pokoju więc oglądam się do tyłu czy to u mnie spoglądam na ekran a na ekranie aktor ogląda się też do tyłu ale "na mnie" efekt mnie rozbawił. Jeszcze zrobił minę jakby pytał "to u ciebie czy u mnie" ?

Ciężko mówić o scenie gdy każdy muzyk swoją partię ngrywa w dzwiękoszczelnej budce i każdy w innym czasie. Płyty zaś z wytwórni Chesky czy innego Linna to niesłuchalne gnioty.

>Ciężko mówić o scenie gdy każdy muzyk swoją partię ngrywa w dzwiękoszczelnej budce i każdy w innym

>czasie. Płyty zaś z wytwórni Chesky czy innego Linna to niesłuchalne gnioty.

 

Dobrze powiedziane. Ja większość płyt mam nagranych tak w studio, że scenę bardzo słabo słychać. Dźwięki są ładnie od siebie rozdzielone ale o różnych pozycjach sceny nie ma co myśleć.

> Raziel

> Płyty zaś z wytwórni Chesky czy innego Linna to niesłuchalne gnioty.

 

Co za glupoty opowiadasz kolego.

Mam kilka plyt z Chesky i nawet by mi do glowy nie przyszlo aby tak sie wypowiedziec.

Np. nagrania grupy OREGON.

Czlowieku, najpierw posluchaj i to nie tylko na swoim systemie.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.