Zaawansowana Korekcja Cyfrowa Pasma

[Piotr_1]

Chciałem poruszyć temat cyfrowej korekcji, ale nie generalnie, tzn. czy jest to coś dobrego, czy zło, ale po prostu jak to robić najlepiej, żeby rezultat był niezaprzeczalnie rewelacyjny.

 

Ja już od dwóch lat ćwiczę to z poziomu komputera i mam swoje spostrzeżenia. Temat jest trudny i z początku popełniałem wiele błędów. Jestem ciekaw jak inni to robią.

 

Ja swoją pracę dzielę na jakby na kilka etapów, tj.

 

-docelowe ustawienie sprzętu i konkretnego miejsca odsłuchowego

-pomiary

-przeliczanie (średnie z kilkunastu pomiarów)

-stworzenie charakterystyki korekcyjnej

-słuchanie

-poprawki

 

Moją obecną bolączką jest to, że nie można mierzyć dwóch kolumn na raz. Trzeba to robić oddzielnie ze względu na nakładanie się fal.

Wszystko by było super, gdyby mój software miał możliwość korekcji dla dwóch kanałów oddzielnie.

Wszystko więc trzeba sprowadzić do jednej średniej korekcji. Zauważyłem, że problem jest w tym, że wypadkowa nie jest średnią ani sumą charakterystyk obydwu kanałów. Jest tak dlatego, że lewy kanał nie dociera tylko do lewego ucha, ale także częściowo (nie w całości) do prawego ucha. I odwrotnie...

Obecnie koryguję na podstawie średniej charakterystyki, ale wiem że to kompromis.

 

Zauważyłem, że dokładną korekcję można zrobić tylko korektorami parametrycznymi, ponieważ precyzja jest kluczowa. Nie wystarczy 31 bandowy korektor graficzny, ponieważ duże przybliżenie i stałe dobroci powodują brak precyzji, co ewidentnie przenosi sie na granie i gra to po prostu mało precyzyjnie, mocno zaokrąglonym dźwiękiem, niejednokrotnie gorzej niż bez żadnej korekcji. Obecnie moja charakterystyka składa się z 52 punktów parametrycznych i to jest to :). Szkoda tylko, że nie mogę korygować tych kanałów oddzielnie. Zauważyłem też, że lepszy rezultat można uzyskać dla zestawów bliskiego pola, tj. studio, przy komputerze.

 

Dyskomfort przeważnie też jest taki, że główka słuchacza musi być w przewidzianym miejscu :) Ale warto :)

[borowieck]

Jako były użytkownik kolumny "cyfrowej" uważam, że należałoby oddzielic korecję dla kolumn od korekcji dla pomieszczenia, czyli najpierw wyrównac charakterystykę samych kolumn, a później likwidowac mody pomieszczenia. Mając "wzorcową" kolumnę mozesz skupic się na likwidacji podstawowych wad pomieszczenia. Prawdopodobnie takie podejście sprawi, że kolumny grając równiej będą wpływac na subiektywny odbiór jakości dźwieku.

[Piotr_1]

Jako były użytkownik kolumny "cyfrowej" uważam, że należałoby oddzielic korecję dla kolumn od korekcji dla pomieszczenia, czyli najpierw wyrównac charakterystykę samych kolumn, a później likwidowac mody pomieszczenia. Mając "wzorcową" kolumnę mozesz skupic się na likwidacji podstawowych wad pomieszczenia. Prawdopodobnie takie podejście sprawi, że kolumny grając równiej będą wpływac na subiektywny odbiór jakości dźwieku.

 

Gdyby wad pomieszczenia były 4, to tak. Jednak jest ich dużo więcej i na poziomie kilka razy wyższym niż wady kolumn. W basie, w średnicy.. Mi korekcja z kolumn, mierzona z metra niewiele wnosi.