Pro-ject: 6-Perspex czy 2-Experience?

[yeutez]

Mam następujący dylemat, bo planuję zmienić na wyższy model swojego 1-Xpression i nie wiem, na co się zdecydować. Budżet to około 5000 zł - Experience kosztuje 4000, a Perspexa mam okazję kupić za równo 5000, więc tez mieści się w zakładanej kwocie. Pytanie czy pomiędzy tymi modelami brzmieniowo są istotne różnice (oba mają nowe ramię 9cc)? Mówiąc wprost: czy warto zaoszczędzić tego tysiaka, czy dla komfortu obcowania z muzyką lepiej nie? ;)

 

Aha, i wytłumaczę jeszcze dlaczego akurat te dwa modele. Zastanawiałem się nad serią RPM, ale widziałem ją w akcji u kolegi i brak pokrywy daje się jednak we znaki - kurz dostawał się w najmniejsze zakamarki, mimo, że kolega odkrywa gramofon tylko na czas odsłuchu. Reasumując, szukam czegoś z "fabryczną" pokrywą, tak by można było słuchać "pod przykryciem".

 

A może w tej cenie - do 5000 - znajdzie się coś z pokrywą lepszego niż każdy z tych dwóch Pro-jectów? Interesują mnie tylko nowe gramofony, na vintage przyjdzie jeszcze czas. Macie jakieś pomysły?

[Yul]

>>>Yeutez,

Jeśli nie bierzesz po uwagę RPM-9.1 tylko przez to, że się może zakurzyć, to uważam, że robisz spory błąd. 2.Experience to akurat jeden z gramofonów Pro-Jecta które mają zachwianą relację cena/jakość. Perspex ma miękkie zawieszenie, zatem przemyśl najpierw, czy cechy miękkiego zawieszenia to aby na pewno same pozytywy.

Pozdro,

Yul

[yeutez]

Yul, spodziewałem się takiej właśnie odpowiedzi... Mam do Ciebie pytanie, jako do użytkownika dwóch RPM-ów: nie doświadczasz problemów z kurzem? Zwłaszcza boję się tego, że dużo uwagi poświęcam do zachowania płyt w czystości, a na własne oczy widziałem, że po tych dwudziestu-paru minutach na talerzu grana strona płyty stawała się po prostu brudna, więc całe mycie poszło na marne... A u mojego kolegi w mieszkaniu i tak kurzy się o wiele mnie niż u mnie (okolica ruchliwej drogi), stąd ważna jest dla mnie pokrywa.

 

Spytam inaczej: a gdyby zrobić do RPMa 9.1 pokrywę z pleksi na zamówienie - taką odpowiednio większą i przykrywać go na czas grania, czy ma to sens? Czy może taka pokrywa będzie generować jakieś szkodliwe dla dźwięku rezonanse?

 

A gdyby założyć, że na Pro-jectach świat nowych gramofonów się nie kończy, to jest coś wartego polecenia od konkurencji - najlepiej mimo wszystko z pokrywą;)

 

Aha, i jeszcze jedno: jakie wady ma miękkie zawieszenie Perspexa?

[Yul]

Yul, spodziewałem się takiej właśnie odpowiedzi... Mam do Ciebie pytanie, jako do użytkownika dwóch RPM-ów: nie doświadczasz problemów z kurzem? Zwłaszcza boję się tego, że dużo uwagi poświęcam do zachowania płyt w czystości, a na własne oczy widziałem, że po tych dwudziestu-paru minutach na talerzu grana strona płyty stawała się po prostu brudna, więc całe mycie poszło na marne... A u mojego kolegi w mieszkaniu i tak kurzy się o wiele mnie niż u mnie (okolica ruchliwej drogi), stąd ważna jest dla mnie pokrywa.

 

Spytam inaczej: a gdyby zrobić do RPMa 9.1 pokrywę z pleksi na zamówienie - taką odpowiednio większą i przykrywać go na czas grania, czy ma to sens? Czy może taka pokrywa będzie generować jakieś szkodliwe dla dźwięku rezonanse?

 

A gdyby założyć, że na Pro-jectach świat nowych gramofonów się nie kończy, to jest coś wartego polecenia od konkurencji - najlepiej mimo wszystko z pokrywą;)

 

Aha, i jeszcze jedno: jakie wady ma miękkie zawieszenie Perspexa?

>>>yeutez,

Może Twój kolega ma płyty nie umyte, naelektryzowane i co gorsza kładzie je na macie filcowej osłaniającej talerz? To się w takich warunkach zawsze ubrudzi, bo elektryczność statyczna na longplayu przyciągnie do niego wszelkie drobinki. Pokrywę przeciwkurzową do RPM-9 można dokupić, nazywa się "Cover lid". Pomysł z osłanianiem pracującego gramofonu tą pokrywą uważam za przesadny. Inna sprawa, że jest to na pewno kwestia zręczności, tak założyć pokrywę na pracujący gramofon aby niczego nie potrącić. Ja miałem wygodną pokrywę odchylaną w 1.Xpression, ale zdjąłem ją z zawiasów i zakładałem na gramofon tylko wtedy gdy nie grał. Jak grał, to pokrywy wogóle na nim nie było. Gramofon bez uniesionej pokrywy grał moim zdaniem lepiej. Był kiedyś nawet taki wątek o tytule zdaje się: "Z pokrywą (klapą?) czy bez?", wypowiedziało się tam sporo osób - jedni byli za słuchaniem bez klapy, inni za jej stosowaniem.

Miękkie zawieszenia mają jeden "grzech konstrukcyjny": układ silnik - subplatter jest NIEUSTABILIZOWANY, co wynika z samej natury miękkiego zawieszenia. Dlatego w lepszych gramofonach jest on wypierany przez rozwiązanie z wydzielonym poza gramofon silnikiem, tak jak jest to w RPM-9. Radzę Koledze manualnie popróbować tego Perspexa, bo tam jest miękkie zawieszenie magnetyczne, znacznie łatwiej wzbudzające się wskutek dotknięcia, potrącenia, itp., czy chociażby obsługi windy ramienia. Nie wiem czy to Koledze będzie odpowiadało.

Pozdro,

Yul

[yeutez]

Hmm, zasiałeś ziarno niepokoju;) W tygodniu wybiorę się więc na "oglądanie i macanie" Perspexa i - to chyba będzie punkt programu - chcę zobaczyć i posłuchać RPMa 9.1x. Mam nadzieję, że wtedy będę już wiedział, w którą stronę podążać.

[Yul]

Hmm, zasiałeś ziarno niepokoju;) W tygodniu wybiorę się więc na "oglądanie i macanie" Perspexa i - to chyba będzie punkt programu - chcę zobaczyć i posłuchać RPMa 9.1x. Mam nadzieję, że wtedy będę już wiedział, w którą stronę podążać.

O! I to jest chyba jednyne rozsądne rozwiązanie, bo chodzi przecież o kwotę już całkiem niebanalną.

[yeutez]

Już jestem "po". Rzeczywiście rywalizację zdecydowanie wygrał RPM 9.1 i na niego się zdecyduję. Słuchałem i oglądałem model z podstawą z MDF-u a wiem, że istnieje jeszcze wersja 9.1x z podstawą z akrylu. Przyznam, że czarna podstawa zdecydowanie bardziej podoba mi się pod względem estetycznym. Czy wersje te (zwykły 9.1 a 9.1x) różnią się też brzmieniem czy tylko wyglądem?