VoiceKraft 7810-20-30 zamiast M-Audio SUB-10?

[Salvo]

Witam serdecznie! W zasadzie już skończyłem kompletować swoje audio do muzyki elektronicznej, z którego ja jestem bardzo zadowolony, a które Wy uznalibyście za dobry dowcip, ale niestety finanse pozwalają mi tylko na tyle. :-)

 

Na obecną chwilę dysponuję Denonem DRA-385RD, Quadralami Quintas 200, subem M-Audio SUB-10 oraz kartą na USB Creative 5.1 X-Fi. Do tego standardowe, dołączone okablowanie. Co prawda nie to było tematem tego wątku, ale przy okazji już zapytam. Czy uważacie, że coś tu jest "wąskim" gardłem? Może brzmi to dość absurdalnie, zważywszy na wątpliwą dla Was jakość tego zestawu, ale może akurat coś mi doradzicie? :) Czy jest w ogóle sens zawracać sobie głowę zmianą kabli...? Prawdę mówiąc podchodzę dość sceptycznie do takich praktyk i wątpię, że ich zastąpienie droższymi i lepszymi (?) cokolwiek zmieni. Zwłaszcza w przypadku sprzętu z tej półki cenowej. :)

 

I jeszcze tak patrząc przyszłościowo: gdybym nagle stwierdził, że te Quadrale jednak nie spełniają moich wymagań i chciałbym je zmienić na jakieś kolumny do 400 złotych (używane, pewnie podstawki) - za czym powinienem się rozglądać, bym uzyskał widoczną poprawę? To, co szczególnie podoba mi się w grze mojego zestawu to góra - wyrazista i WEDŁUG MNIE :) szczegółowa. Uwielbiam te "pyknięcia". :) Co do średnicy to na dobrą sprawę nie jestem pewien, czy ją w ogóle dobrze rozpoznaje (co zwykle charakteryzuje średnicę w utworach?). :) Bas w tych kolumienkach według mnie jest bardzo przeciętny, ale od tego mam właśnie suba.

 

Wracając jednak do sedna sprawy, bo chyba "odrobinę" odbiegłem od tematu. :-) Wyczytałem ostatnio, że marce VoiceKraft udało się stworzyć naprawdę ciekawego suba za około 3 stówki. Za tyle samo kupiłem nowego M-Audio SUB-10 (nówkę, tylko bez gwarancji) i zastanawiam się, czy ten VK nie byłby lepszy do muzyki...? Fakt faktem, troszkę ten M-Audio lubi sobie podudnić, ale akustyka mojego pomieszczenia stoi na tak niskim poziomie, że nie ma się co temu dziwić. ;-) Może ten VK poprawiłby nieco sytuację? Z drugiej zaś strony coś mi się tu nie zgadza cenowo. W końcu nówka M-Audio w sklepie to dobre 6 stówek, a takiego VK można mieć za połowę ceny... Tak więc jak to jest? Warto czy nie warto? Podkreślam też, że sub dla mnie jest nie do zastąpienia przez jakiekolwiek kolumny i być musi. Wolałbym jednak bas ciut dynamiczniejszy. Słucham wyłącznie muzyki elektronicznej.

[Genesis]

VoiceKraft = dykta + sznurek + ślina (stąd dobry zysk z ceny 300 zł)

[Salvo]

Okej, okej - naczytałem się sporo na temat VoiceKraftów, jednak dały mi do myślenia dobre opinie na temat tego ich konkretnego suba. Zastanawiam się po prostu, czy taka zmiana ma jakikolwiek sens. :-)

 

Byłbym także wdzięczny za odpowiedzi (wypowiedzenie się/doradzenie) na resztę postawionych pytań.