Skocz do zawartości
IGNORED

gramofony z Chin


janekp2

Rekomendowane odpowiedzi

chodzi mi o ocenę myśli technicznej i wkładu materiałowego, jakości wykonania (wygląda super)

Brzmienia i tak nie ocenisz na odległość.

 

Janek po co oceniac na ekranie jak w rekach tego nie mielismy?

z oceny na ekranie to co widzac: silnik malej mocy oddzielony od gramofonu - dzieki temu nie bedzie go slychac, ale do tego ramienia i silniczka Ortofona SPU np. sobie nie wstawisz

Amortyzatory optycznie fajnie ale nie wiadomo jaka jest ich budowa - wiec nie wiemy czy przy gramofonie mozna skakac czy chodzic tylko na paluszkach i to na dywanie czy na klepce

waga sluszna od tej wagi zaczynaja sie wlasciwie gramofony, widac ze sporo z niej to sam talerz, lozysko pojedyncze kulkowe - o niebo lepszym rozwiazaniem bylby tu diy kolegi od magnesow z kolum tonsila. Parametry jak to taki paskowiec, generalnie mam odrobine wiekszy i solidniejszy choc moze i brzyszy (rzcz gustu) gramofon od tego o ktory pytasz co kosztowal mnie 1000zl bo przez granice nie przelatywal nigdy, ale to jednostkowa produkcja w stylu gramofonu magnetycznego kolegi. Ten moj gra swietnie tylko ze graja przedewszystkim tylko niektore najlepsze wkladki na dedykowanych ramionach i z bardzo dobrymi pre - to juz niestety kosztuje, szczegolnie wkladki bo tego nie przeskoczysz (chyba ze chinskim koetsu heh sprawdze to) - gdybym mial zamienic to na markowy europejski/amerykanski szczytowy gramofon z markowo pozalsieboze cena z jednym standardowym ramionkiem z przecietna wkladka mm i fabryczny pre dla budzetowki to rownie dobrze moglbym sluchac at95 na lenco usb do zgrywania na mp3 za 100zl.

Na oko chinczyk z fotki to konstrukcja rozwojowa (czego nie mozna niestety powiedziec o fabrycznych gramofonach w tej cenie procz rodzynkow vintage) - brakuje natomiast bardzo dobrej wkladki, dobrego dobranego pod wkladke ramienie i sensownego preampu.

Pozdrawiam

P

ps. a najwiekszy procentowy wplyw beda mialy jak zawsze same plyty, pomieszczenie i kolumny wiec te 900$ to absolutny max jaki mozna wydac na sam gramofon, (jeszcze ramie, wkladka i pre i ciezko tego nie przekroczyc) no chyba ze kogos konkretnie analog bardzo kreci ale to juz inna bajka.

Piotr, a jaka jest Twoja opinia o tym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr, a jaka jest Twoja opinia o tym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

znow na oko jego najwieksza zaleta jako naped jest to ze mozesz go wygodnie rozbudowac ustawiajac wokolo dowolna ilosc silniczkow

- nie zmienia to jednak faktu ze takie motorki mozna miec z radzieckiego demobilu po 50zl co z nimi potem zrobisz zalezy juz od wlasnej wiedzy i inwencji

 

mozna tez go rozbudowac o kilka w pelni kalibrowalnych dowolnej dlugosci ramion na roznych podstawach czy wysiegnikach

- jesli nie odbierasz kalibracji ramienia jak koszmar to jest to fajna baza do rozbudowy i nie jestes uwiazany jak w fabrycznych konstrukcjach, ktore albo sa tak produkowane by nie dac sie sensownie rozbudowac, albo tak by rozbudowa byla niejako firmowym/markowym "wchodzeniem na inny lepszy poziom" oczywiscie znacznie drozszy - takie ustawiane pozycjonowanie produktow to zwykla sciema by wydojic kase

 

podsumowujac dla kogos nie bojacego sie samodzielnie myslec kto sam sobie nie zbuduje to dobra inwestycja w porownaniu z gramofonowym podkresle slowo MARKOWYM voodoo za 50000.

 

Ludzie robcie sami gramofony - na zachodzie sa tego setki niebawem tysiace a u nas co 10 osob zbudowalo po jednym prototypie czy raptem kilka sztuk?

A markowe potworki za cene domu? zawsze beda i bardzo dobrze bo kazdy musi byc zadowolony z tego co moze upolowac taki to juz jaskiniowy czlowiek nadal jest

przyjdzie jednak Chinczyk i wyrowna, przynajmiej dla tych zwyklych zjadaczy chleba i tez dobrze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>janekp2

 

Chińskie gramiaki póki co (zwłaszcza te, które pokazujesz) to więcej obaw niż gwarancji - na zdjęciach wyglądają zachęcająco i cena takoż, ale nic więcej o nich nie wiadomo. Ani czy i jak to gra, ani czy wykonanie solidne, czy tylko "świeci" ładnie z daleka a jak dotknąć to plastik pusty w środku. Jakie łożysko? jaki silnik? No dosłownie nic się nie wie. Firma widmo, nie wiadomo jakie ma doświadczenie, jaki "potencjał" i skąd myśl techniczna. Nawet nie wiadomo co z tym będzie można zrobić gdyby się zepsuło - odesłać do sprzedawcy? Jest na to jakaś gwarancja? A jak się nie spodoba? To co, można oddać czy łykać żabę i suto popić, żeby niesmak nie został?

 

Mnie by było szkoda kasy, wolałbym pewny "jewropejski"... albo diy :) I dziwię się tobie, bo skoro zrobiłeś już jeden, jak sam twierdzisz super-grający, to czemu nie zakasać rękawów i nie zrobić kolejnego?

Ja już zostałem zaszczepiony:)haha (dziekuje za pomysł Janek)

 

Pomyślałem by użyć okrągłych magnesików neodymowych być może po usłudze pokrycia złotem. Albo jeden,dwa magnesy w ukryciu.Tależ z nierdzewki toczony.

gutek a jak myslisz czym jest ten chinczyk jak nie diy jakiegos amatora z ta tylko roznica ze robionym w kilku egzemplarzach?

 

no ok nie czepiam sie, rozumiem ze jak sie robi dla siebie to sie robi starannie i nie tnie na kosztach elementow bo i o zarobek wtedy nie chodzi no i wiadomo ze jak ktos robi pod siebie badz ma na to wglad to ma dokladnie to co chce, (choc z minusow np moze nie miec doswiadczenia jak ktos po 30 latach majsterkowania z gramniakami choc i tamten moze miec i zwykle ma dla siebie samego zupelnie co innego) ale nie bawmy sie w przedszkole cieszac sie naiwnie jak dzieci z tego tylko co sami konkretnie posiadamy - poprostu sa sensowne rozwiazania i mniej sensowne, staranne i niestaranne, bzdetne naukowe patenty i amatorskie babole (i abstachujac calkowicie od marketingu ktory wmawia jak zawsze zupelnie co innego) cos gra dobrze, cos zle (czesto by bylo smieszniej wbrew logice bo i gust z logika i wszelakimi zawsze zmiennymi okolicznosciami nie musi miec nic wspolnego, ani tym bardziej z cennikiem czy spisem srubek) cos takiego jak pojecie gramofon gutka, julka, pietrka czy zlego wielkiego chinola czychajacego na bezbronnych glupoli z hameryki nie ma tu akurat najmiejszego znaczenia choc wlasnie na tym i glownie na tym poczuciu jada koncerny promujac swoje marki bo konkretnie ta emocja u klientow pozwala na nich najwiecej zarobic.

Yul, a jak jest Twoja opinia o tych gramofonach?

W poście nr 112 napisałem jak grał na Audio Show ten z poniższego linku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To było ładnych parę lat temu, nie pamiętam nawet w którym roku. To było takie Audio Show, na którym redaktor Budyń czy tam Kisiel z "Audio", postanowił urządzić jakiś bzdurny konkurs z nagrodami w postaci drogich gadżetów audio. Sparaliżował tym konkursem całą sobotnią część wystawy, bo zlazło się wówczas tyle narodu, że hotel się kompletnie zakorkował. Może ktoś też był wtedy, bo musi to pamiętać. Od tamtego czasu przestała mnie ta wystawa interesować. Szczegółów więcej podać nie potrafię, przypuszczam, że na ogólnym odbiorze tego chińskiego, bardzo drogiego gramofonu, zapewne w dużym stopniu zaważył sprzęt towarzyszący. Był egzotyczny i zupełnie bez sensu.

Na temat tego jak grają inne chińskie gramofony które widzę na ekranie laptopa i jakiej są jakości oraz czy mają dobre/niedobre rozwiązania techniczne, nie będę się wypowiadał. Bądźmy poważni.

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotrek, może i ten gramiak to jakiś produkt DIY Chińskiego majstra rzemieślnika, co to robi repliki szwajcarskich zegargów lepsze niżoryginały... ale nikt tego nie wie na pewno. Gdyby to cudo jedno z drugim choćby stało na straganie w wólce kosowskiej (czy gdzie tam teraz wschód handluje), to można by zobaczyć, dotknąć, kto wie może i posłuchać i byłoby trochę wiadomo. A tak? Jak ktoś chce ryzykować 5koła to wolna wola oczywiście, ja dziękuję, postoję. Albo po prostu kupię coś pewniejszego.

 

Jak robię sobie sam gramiaka to przede wszystkim wiem co tam siedzi i jak to zrobione - czy solidnie czy jednak budżetowo. Jak znajdę lokalnego rzemieślnika, co gramofony robi (z tego co się orientuję znany na forum Andrzej Analogowy kilka popełnił) to też obaw jakby mniej. Można sprawdzić, posłuchać, w razie czego "reklamacje" złożyć a i cena pewnie przyjaźniejsza niż fabryczne cuda.

Piotrek, może i ten gramiak to jakiś produkt DIY Chińskiego majstra rzemieślnika, co to robi repliki szwajcarskich zegargów lepsze niżoryginały... ale nikt tego nie wie na pewno. Gdyby to cudo jedno z drugim choćby stało na straganie w wólce kosowskiej (czy gdzie tam teraz wschód handluje), to można by zobaczyć, dotknąć, kto wie może i posłuchać i byłoby trochę wiadomo. A tak? Jak ktoś chce ryzykować 5koła to wolna wola oczywiście, ja dziękuję, postoję. Albo po prostu kupię coś pewniejszego.

 

Jak robię sobie sam gramiaka to przede wszystkim wiem co tam siedzi i jak to zrobione - czy solidnie czy jednak budżetowo. Jak znajdę lokalnego rzemieślnika, co gramofony robi (z tego co się orientuję znany na forum Andrzej Analogowy kilka popełnił) to też obaw jakby mniej. Można sprawdzić, posłuchać, w razie czego "reklamacje" złożyć a i cena pewnie przyjaźniejsza niż fabryczne cuda.

 

Ale widzisz nie zmienia to faktu ze istnieja rozne rozwiazania techniczne - owszem mniej lub bardziej udane oraz sensowne badz nie - wlasnie to chce podkreslic. Podam Ci przyklad mojego cedeka - panowie z philipsa siedzieli i dlubali cos tam w nim w 84 roku, panow bylo pewnie ze 100 i kazdy siedzial na etacie naukowca w koncernie wiec chcial sie wykazac, do tego doszly jeszcze wszelkie wymogi prawne i ekonomiczne i juz mielismy sto niepotrzebnych patentow. Tymczasem dzis ow philips gra - gra bez porownania lepiej od oryginalu i firmowych cedekow bo... zostalo z niego wyrzucone pelno niepotrzebnych bzdetow, inny zegar, owersampling ktory ma docelowo zawsze poprawiac dzwiek x 16 x 256 x 512 i td itp ;) , wszelkie opampy ktore tak wygodnie wzmacniaja sygnal i caly standardowy badziew ktory decydowal o fabrycznym produkcie z tasmy mogacym trafic do hurtowni i skelpow audio w taki sposob by kazdy od poczatku do konca ogonka na tym sobie zarobil obojetnie czy byl potrzebny czy nie. Zostalo dorobione znacznie lepsze zasilanie i wsadzone lampy - platanina kabli ktorej przez pewna z gory ustalana UMOWNOSC w konstrukcjach komercyjnych trudno byloby sie przebic mimo swoich niewatpliwych walorow w postaci bardzo udanego "analogowego" dzwieku. Wygodniej jest mowic ludziom ze to taki ideal cd ten "analogowy" dzwiek i robic z tego hi-end za 50.000 to obok produktow fabrycznych ktore maja swoja dluga liste prac tzw dzisiejsze "audiovoodoo hi-end" czyli np. gosciu robiacy w malej manufakturze bez odpowiedniegpo zaplecza naukowego, zatrudniajacy 3 skladaczy, ale dzieki nowoczesnemu marketingowi i diamentowym obudowa radzi sobie swietnie bo snoby sie na to wlasnie lapia szczegolnie jak kosztuje krocie co ma udowadniac tego swietnosc.

Wracajac do gramofonow tu mamy to samo czyli STANDARDOWA MYSL TECHNICZNA - owszem bylo sporo roznych patentow, jeszcze wiecej z nich wogole sie nie przebilo ale wlasnie o tym przebiciu decydowala zwykle UMOWNOSC - zobaczy dla przykladu ramiona gramofonowe. Wiadomo ze 12" nie wymaga az takich zabaw z antyskatingiem, ze znieksztalcenia sa na nim znacznie mniejsze, ze latwiej to to ustawic (nie mowie o 15" czy 8" tylko konkretnie o 11-12") ale przez UMOWNOSC okazalo sie ze 12" trafily glownie do studia i radia - a 9" zostaly wbudowane w gramofony zawsze z plinta, zawsze o +/- tych samych gabarytach - a czemu? by sie miescily ladnie na gorze stolika w ktorym nizej stal juz wzmacniacz i tuner - taki ladny pasujacy do siebie wzrokowo komplecik ktory nic nie mial wspolnego z geometria jaka w przypadku gramofonow jest znacznie istotniejsza od "geometrii" pudelka :))))))))

Nie mysl ze teraz nie robi sie tego samego, czyli ze nie idzie sie w UMOWNOSC - mamy wielkie akrylowa talerze na naped paskowy - poprostu napedy DD w stylu technicsa sp10 czy sony potrafily zrobic tylko duze owczesne koncerny z zapleczem naukowym i fabrycznym, a nie manufaktury dla snobow bo postawic silniczek z boku i dac paseczek na kawal wielkiego walca to naprawde wielka sztuka z NASA nie jest.

Podsumowujac konkretne rozwiazania jak silnik oddzielony od napedu, dobre amortyzatory/zawieszenie ktore mozna calkowicie regulowac, wsporniki na ramiona ktore nie ograniczaja ich regulacji, ruchow a przedewszystkim dowolnej instalacji zarowno 8" jak i 14" i ciche lozysko stanowia o gramofonie. To juz na wstepie dyskwalifikuje standardowy gramofon gdzie mamy wszystko upchane w jedna mala plinte, bez regulacji, bez mozliwosci rozbudowy.

Zobacz jak bardzo dziala ograniczenia wspomnianej UMOWNOSCI na ludzi - mamy rozpacz w stylu co ja zrobie ramie jest za dlugie o 2cm musze kupic nowy gramofon, jezu nie moge zmienic vta musze kupic nowa wkladke, orany silnik mi szzumi musze kupic nowa mate korkowa itd itp...

Nie ma znaczenia ze zaplaciles za taki gramofon piec tysiecy nie ma znaczenia ze ktos zaplacil za swoj dajacy dowolne mozliwosci piecset zlotych, nie ma znaczenia czy myslis ze to super czy ze niesuper. Ma znaczenie sensownosc konstrukcji, naturalnie mozemy sie tez zaskoczyc i taki idlerowy piecdziesiecioletni gramofon w jednej plincie moze byc czyms swietnie grajacym i to nawet nie majac rozwiazan w stylu silnik osobno, talerz trzydziesci kg, a taka niby przemyslana akrylowa konstrukcja nie grac wcale - O CZYM TO SWIADCZY? o tym ze az stach pomyslec co mogli by dzis stworzyc

- doswiadczeni i solidni konstruktorzy kilku tamtych staruszkow sprzed pol wieku,

- majac zdrowa rynkowa konkurencje z lat siedemdziesiatych

- zaplecze nakowe i fabryczne z lat osiemdziesiatych

- i materialy z lat wspolczesnych> NIE MAJAC PRZY TYM:

- OGRANICZEN NARZUCANYCH PRZEZ KSIEGOWEGO,

- OGRANICZEN NAUKOWO TECHNICZNYCH (nie w sensie ze czegos nie ma tylko w sensie ze cos jest na sile i bez sensu by sie tylko wykresik zagadzal)

- DZIWNE PATENTY I PRAWA,

- RYNKOWE MODY I WSPOLCZESNA REKLAME

- CALY LANCUSZEK NIEPOTRZEBNYCH "ALE WIELECE POTRZEBNYCH" CHCACY WYDOIC PO DRODZE DLA SIEBIE KASE

 

Niestety to nierealne, a najlepsi dzis to cienkie bolki w porownaniu z tym fantastycznym niestety zestawieniem i produkty zrobione sensownie i uczciwie grajace swietnie i bez voodooo to niestety dzis wyjatki. bo wspomniane brakujace czynniki i te co ograniczaja robia swoje.

Gdybym mial zaryzykowac wobec tego co mam dzis do wyboru, kierujac sie tymi + i - co wymienilem po myslnikach, ryzykowalbym napewno bo nie mialbym innego wyboru, szczegolnie gdy dawalobymi to mozliwosc rozbudowy i dowolnych zmian wg mojego uznania>

pozdrawiam

P

Piotr, nic dodać nic ująć. Twoim wpisem można zamknąć ten wątek oraz wszystkie inne związane ze sprzętem audio.

Proponuję ograniczyć to forum do 3 działów: muzyka, DIY i ogłoszenia.

 

;) Z tym tylko problem ze DIYowcom bardzo wiele brakuje, o czym tez pisalem - zamiast tego stworzylbym jeszcze dzial 20 udanych konstrukcji audio i obsluge instrukcji w jakich konkretnych warunkach tego uzywac, potem juz tylko plyty i wymienianie sie nimi. No przydalby sie jeszcze dzial PRZEROBIE SWOJE AUDIO W KTORE WIERZE ALE KTORE NIE GRA CHOC W TO NIE WIERZE (na zyletki oczywiscie) :)

 

Ale jako ze z rewolucji wyroslem niech sie zajmie tym ktos inny...

Nie obraź się, ale albo twoja wypowiedź to taka mowa trawa i ogólny manifest "anty-korporacyjny", albo ja nie za bardzo go rozumiem (bo ma się nijak do Chińskich gramofonów).

 

Twierdzisz, że niby te chińskie patenty z e-baya to taka rewolucja w służbie audio? Że niby warto ryzykować kupując je, bo to nie jest konstrukcja znaczona marketingiem i "umownością" wielkich producentów? Sorki, ale jak na nie patrzę to pierwsze co wiedzę to właśnie ta umowność - akryl, grubaśny ciężki talerz, silnik lub nawet dwa w puszcze - wszystko co mają konstrukcje za "wypasioną" kasę... Choć właśnie nie wiadomo czy to przemyślane czy wstawione, bo tak mają inni.

 

Poza tym warto zauważyć, że to nie jest tak, że ta "umowność" wynika z woli producentów - oni raczej słuchali klienta, który chce żeby było prosto (nie za dużo do regulowania), pasująco (bo musi zmieścić się na szafce) i jak jeszcze będzie błyskać lampką na peryskopiku to już w ogóle klękajcie narody...

Nie obraź się, ale albo twoja wypowiedź to taka mowa trawa i ogólny manifest "anty-korporacyjny", albo ja nie za bardzo go rozumiem (bo ma się nijak do Chińskich gramofonów).

 

Twierdzisz, że niby te chińskie patenty z e-baya to taka rewolucja w służbie audio? Że niby warto ryzykować kupując je, bo to nie jest konstrukcja znaczona marketingiem i "umownością" wielkich producentów? Sorki, ale jak na nie patrzę to pierwsze co wiedzę to właśnie ta umowność - akryl, grubaśny ciężki talerz, silnik lub nawet dwa w puszcze - wszystko co mają konstrukcje za "wypasioną" kasę... Choć właśnie nie wiadomo czy to przemyślane czy wstawione, bo tak mają inni.

 

Poza tym warto zauważyć, że to nie jest tak, że ta "umowność" wynika z woli producentów - oni raczej słuchali klienta, który chce żeby było prosto (nie za dużo do regulowania), pasująco (bo musi zmieścić się na szafce) i jak jeszcze będzie błyskać lampką na peryskopiku to już w ogóle klękajcie narody...

 

 

ad1 Nie ma chinskich patentow (czeskich, hamerykanskich i z atlantydy tez nie ma, za to chisnkie i hamerykasnkie ceny i pojmowanie jest) i chyba faktycznie nie rozumiesz i naprawde wielkie za to sorry bo nie mam zamilowan oswiatowych, moge tylko zaznaczyc ze jest 20 udanych konstrukcji w historii audio i wlasna chec do sprawdzania roznych rozwiazan DIY

 

ad2 klient niby z wlasnej woli jak to okresliles to kupuje w pelni automatyczny gramofon usb za 100zl (gdyby mial mozliwosc to tegencjalny z wyborem sciezek) do zgrywania na mp3, a dalej serwer muzyczny, a nie idzie osowialu do salonu audio hi-fi,

jesli natomiast wie o co chodzi to wie ktora konstrukcja z tych raptem kilku na przestrzeni lat wybrac i dlaczego to zrobix i nikt go do tego przekonywac nie musi ani on nikogo i zwykle tak sie dzieje

 

Pozdrawiam serdecznie

noże ten?

tańszy, a ramię Piotr na pewno by zaaplikował

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No wlasnie ale w praktyce wygladaloby to tak ze kilka wkladek pewniakow z dokladnie dedykowanymi im ramionami trafilo by na:

a) nowa platforme (chinski gramofon z fortki) ze swoim rezonansem - odseparowanie od drgan ramienia, tworzywo wysiegnika i odseparowanie od drgan talerza, ale i calej konstrukcji ma tu znaczenie i sie wiaza z efektem koncowym

b) silnik musialby byc mocny ale zarazem nie przenosic wcale smieci - choc oczywiscie mozna isc na kompromis i w tym przypadku mniejsza moc - mniej smieci

Po ustawieniu (ale konkretnych wkladek i ramion dobranych z kilku) i podpieciu dalszej czesi toru efekt jestem na 99% pewien bylby znacznie bardziej zadowalajacy od standardu sklepowego za znacznie wyzsze kwoty. Ow standart to sztuczny twor.

Nie zmienia to faktu ze z przecietna standardowa wkladeczka na hurtowym ramionku 8" i preambem dla budzetowki agd, zupelnie przypadkowo i bezmyslnie zestawionym zmarnowalbym tylko swoj czas i energie i cale przedsiewziecie nie mialoby sensu.

No wlasnie ale w praktyce wygladaloby to tak ze kilka wkladek pewniakow z dokladnie dedykowanymi im ramionami trafilo by na:

a) nowa platforme (chinski gramofon z fortki) ze swoim rezonansem - odseparowanie od drgan ramienia, tworzywo wysiegnika i odseparowanie od drgan talerza, ale i calej konstrukcji ma tu znaczenie i sie wiaza z efektem koncowym

b) silnik musialby byc mocny ale zarazem nie przenosic wcale smieci - choc oczywiscie mozna isc na kompromis i w tym przypadku mniejsza moc - mniej smieci

Po ustawieniu (ale konkretnych wkladek i ramion dobranych z kilku) i podpieciu dalszej czesi toru efekt jestem na 99% pewien bylby znacznie bardziej zadowalajacy od standardu sklepowego za znacznie wyzsze kwoty. Ow standart to sztuczny twor.

Nie zmienia to faktu ze z przecietna standardowa wkladeczka na hurtowym ramionku 8" i preambem dla budzetowki agd, zupelnie przypadkowo i bezmyslnie zestawionym zmarnowalbym tylko swoj czas i energie i cale przedsiewziecie nie mialoby sensu.

 

I chyba dalej w tych Chińskich cudach nie dostrzegasz potencjalnych braków, o których mówisz... Bo oczywiście, że ten gramiak ze zdjęcia zagra pięknie, sto razy lepiej niż rega, thorens, PJ czy technics za podobne pieniądze. Pod jednym (a może kilkoma) warunkami - jest zrobiony solidnie! Czyli ma porządnie wykonany silnik, łożysko, talerz, i plinte... a czy tak jest? Problem w tym, że niewiadomo. A co jeśli obrazek piękny a w rzeczywistości to tylko plastik i guma z ołowiem...

 

ps. Jak znajdzie się chętny do zaryzykowania pieniędzy, to ja chętnie przyjade posłuchać. Może, tak jak w przypadku Music Angelów i Yaquinów okaże się, że trzeba "tylko" przerobić wszystko w środku i jużgra... Ale trzeba nam najpierw pionierów, co to 'empirycznie' z własnych funduszy zweryfikują.

noże ten?

tańszy, a ramię Piotr na pewno by zaaplikował

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Za cenę tego chińczyka można kupić solidny gramofon z drewnianą plintą, talerzem ze stopu mazak, armboardem pod jedno ramię i dobrym zasilaczem. Oczywiście używany, ale całkiem możliwe że wciągnie nosem ten statek kosmiczny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I chyba dalej w tych Chińskich cudach nie dostrzegasz potencjalnych braków, o których mówisz... Bo oczywiście, że ten gramiak ze zdjęcia zagra pięknie, sto razy lepiej niż rega, thorens, PJ czy technics za podobne pieniądze. Pod jednym (a może kilkoma) warunkami - jest zrobiony solidnie! Czyli ma porządnie wykonany silnik, łożysko, talerz, i plinte... a czy tak jest? Problem w tym, że niewiadomo. A co jeśli obrazek piękny a w rzeczywistości to tylko plastik i guma z ołowiem...

 

ps. Jak znajdzie się chętny do zaryzykowania pieniędzy, to ja chętnie przyjade posłuchać. Może, tak jak w przypadku Music Angelów i Yaquinów okaże się, że trzeba "tylko" przerobić wszystko w środku i jużgra... Ale trzeba nam najpierw pionierów, co to 'empirycznie' z własnych funduszy zweryfikują.

 

Ganzz_gut, nie wiem jak tam Music Angel ale jeśli chodzi o Yaqina, to mam zgoła inne oświadczenia. Znajomy ściągnął Yaqina na KT88, a że była to jego pierwsza lampa, to przywiózł ją do mnie. Chłop bał się lamp, biasów itd. Przez ponad tydzień miałem okazję porównywać zupełnie nowego Y z moim europejskim (chyba europejskim) Coplandem. Powiem tak, "jużgrał" bez żadnych przeróbek w środku i nie było żadnego wstydu, nawet na niewygrzanych lampach. Powtarzacie jakieś z palca wyssane obiegowe opinie.

 

Za cenę tego chińczyka można kupić solidny gramofon z drewnianą plintą, talerzem ze stopu mazak, armboardem pod jedno ramię i dobrym zasilaczem. Oczywiście używany, ale całkiem możliwe że wciągnie nosem ten statek kosmiczny.

 

Całkiem możliwe też, że będzie zupełnie odwrotnie :)

sorry ale haslo jakosc wykonania i chinski badziew to slogany - na zdrowy rosadek stawiajac obok 20 kilowego napedu na dwa silniki, pierdziawke podbita dykta, z talerzykiem 0,5 kg z cena gdzie jej 7/8 stanowi koszt danej marki nie mamy sensownego porownania bo i nie ma czego porownywac, no chyba ze zakladamy "slogan wystrachanych europejskich koncernow o chinolu" czyli ze talerz to akryl ze stopem olowiu z domieszka plutonu z chinskiej elektorni atomowej robiony rekama 3 letnich dzieci w obozie pracy a juz bez zgryzliwosci ze otwor w talerzu jest nawiercony nie w centrum ale 3 cm obok i "nieco" bije na boki - gdyby faktycznie bil o 3cm w kazda strone raczej bym nie wybral zachodniej pierdziawki w podobnej cenie bo zwyczajnietez mialbym kiepsko i to bez chinskiego bicia :)

1 Zakladam ze badziewia z chin jest na tony

2 tak samo jak na zachodzie

3 naszczecie zawsze rozni sie cenami

4 i z kazdym dniem oferuje coraz wiecej, solidniej , sensowniej dla zwyklego czlowieka

5 wiec zachodowi pozostalo wymyslac ideologie dla snobow - snobi sa paradoksalnie tansi bo po kilku odpowiednich praniach mozgu znacznie wiecej potrafia placic za mniej

 

6 czlowiek sam z siebie nie zostaje milosnikiem analogu - ablo sie tym pasjonuje i ma swira - sam stara sie miec wplyw na swoje wybory i sam dba o swoja swiadomosc tego co go interesuje,

albo wszystko wokolo ma na niego wplyw i jest niezlym zrodlem utrzymania dla firm analogowych czyli jest takim kolejnym konsumentem z okreslonej grupy docelowej

albo ma w domu serwer i zgrywarke z winyla na mp3 czy tez robilby to gdyby wogole widzial o istnieniu winyli.

 

Z tych trzech grup osobiscie wole pierwsza i ostatnia - pierwsi samodzielnie mysla, tworza i podejmuja wybory czy wyzwania, ostatni poprostu sobie zyja i niczym sie nie przejmuja, srodek sie meczy i jest ciagle meczony ... tak jak kazdy z nas w wielu innych dziedzinach zycia bo w koncu mamy tylko te 3 wybory w absolutnie kazdym tamacie.

 

ps. jesli juz to sprawdze to moze kiedys ta chinska podrobe koetsu, poprostu nie stac mnie na voodoo za 8000euro, jestem nie z tej grupy docelowej :)))

sorry ale haslo jakosc wykonania i chinski badziew to slogany - na zdrowy rosadek stawiajac obok 20 kilowego napedu na dwa silniki, pierdziawke podbita dykta, z talerzykiem 0,5 kg z cena gdzie jej 7/8 stanowi koszt danej marki nie mamy sensownego porownania bo i nie ma czego porownywac, no chyba ze zakladamy "slogan wystrachanych europejskich koncernow o chinolu"

 

Z tych trzech grup osobiscie wole pierwsza i ostatnia - pierwsi samodzielnie mysla, tworza i podejmuja wybory czy wyzwania, ostatni poprostu sobie zyja i niczym sie nie przejmuja, srodek sie meczy i jest ciagle meczony ... tak jak kazdy z nas w wielu innych dziedzinach zycia bo w koncu mamy tylko te 3 wybory w absolutnie kazdym tamacie.

 

Rozumiem, że jako osoba, która ma wątpliwości co do jakość wyklepanego w chińskim garażu gramiaka z automatu jestem w grupie drugiej? :)

albo jest kupiony obojetnie czy wie o tym czy nie ma pojecia i to tez widac

Ale to widzę, że jesteś za tym żeby nie kupować gramofonów tylko samemu robić? Wszyscy mają sobie wszystko robić sami? Takie samoróbstwo w Samoróbkowie? Samoróbkowo PL w środku Europy? Jakby żywy skansen, czy raczej w stronę Adama Słodowego? Coś na zasadzie rzemiosła ludowewgo, korzenioplastyki, strugania Jezusków z drewna lipowego? Czy można cię gdzieś zobaczyć jak sam sobie robisz? Wszystko jedno gdzie, czy na youtubie, czy na żywo.

Tak trochę off top ale dotyczący chinoli. nie wiem czy zwróciliście uwagę ale chinole w naszym kraju nie chodzą ubrani za 8zł w swoje wytwory - wielokrotnie widziałem jak ubierają się w bardzo drogich sklepach. Nie jeżdżą chińskimi autkami ale za to chętnie pokazują się w drogich niemieckich autach. W temacie audio - zachęcam do poszperania na you tube gdzie chwalą się swoimi systemami. Nie ma tam tych gramofoników z ebay, nie ma lampek za 800zł. Za to jest dużo topowego i drogiego classic audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.