List otwarty do wydawców/redaktorów drukowanych periodyków audio-stereo,

[hadwaoo]

Może i masz rację ale nie ma nic za darmo. Ktoś te teksty musi pisać i na tym zarabiać. Zarabiają już nawet blogerzy i to tak dobrze, że rzucają pracę w korporacjach. Wszystko jest zdominowane przez internet, bo za darmo i taniej. Już pojawiają się pomysły i projekty salonów wystawowych, za których utrzymanie będą płacić producenci. Klient może sobie przyjść, pomacać etc i kupić... w sieci. Za półki w marketach płaci się od dawna. Niektórzy płacą niepotrzebnie, bo ich produkty i tak się sprzedają. Wracając do internetu, to są specjalne firmy, a nawet komórki w korporacjach, które tworzą pozytywny marketing. Kreują postacie, które zdobywają zaufanie innych użytkowników i między rozmowami o dupie maryni, zawsze coś dorzucą co wpłynie na sprzedaż produktu X czy Y. Dlatego bardzo uważnie czytam wszelkie opisy i recenzje, również na forach. Ostatnio był artykuł w Przekroju. Stworzyli wirtualną rodzinę, która prowadziła swojego bloga, była na wakacjach, kupiła psa, urodziło im się dziecko etc. Wszystkie zdjęcia pochodzą ze stocków, tanie fotki dla prasy bulwarowej. Ludzie się nie połapali. Rozmawiają z nimi, gratulują wakacji etc. Internet jest jak papier - przyjmuje wszystko.