Skocz do zawartości
IGNORED

WMA Pro vs MP3


hadwaoo

Rekomendowane odpowiedzi

To tak są ceny w miarę akceptowalne i wydatek na lata. Software do zabawy muzyką kosztuję znacznie, znacznie więcej.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Do ripowania mi wystarczy w zupełności EAC, do odtwarzania i konwertowania na inne formaty foobar. Ewentualnie jako dodatek program mp3tag do edycji tagów i okładek, i CueTools również do konwertowania w dowolnym kierunku. Wszystkie cztery programy darmowe i dobre.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Tylko Ty mówisz o odtwarzaniu z PC, a te programy sprawdzą się także w Haj-Fi.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Tylko Ty mówisz o odtwarzaniu z PC, a te programy sprawdzą się także w Haj-Fi.

Czy to było do mnie, bo nie mam pojęcia o co Co chodzi ;)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Myślę, że pobawię sie tymi programikami, zobaczę z którym się lepiej pracuje i wtedy coś wybiorę. Dzięki za wszystkie podpowiedzi i sugestie. Choć to co mnie szczególnie interesuje to możliwość ułożenia własnych playlist i wyrzucenie ich do MP3 lub WMA 192kbps na płytkę do samochodu za jednym klikiem ;-). W domu i tak słucham z kompaktów lub winyli albo z radia więc kompatybilność z playerami nie ma większego znaczenia.

Pozdr, Krzysiek

Można je wykorzystać w odtwarzaczach plików na serwerach itd.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Można je wykorzystać w odtwarzaczach plików na serwerach itd.

??? tzn na czym zadziałają, gdzie nie zadziała EAC albo Foobar?

 

P.S. Jeśli to ma być "superflac" to ja dziękuję za taki mastering.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecalbym rowniez (platny niestety) : dbPoweramp (www.dbpoweramp.com) - jak dla mnie, to rewelacja w swiecie ripowania :)

bawię się na sucho tym programem i co fajnego znalazłem to opcja dla niezdecydowanych, czyli Multi Encoder :-) Można sobie dodać do listy kilka kodeków, dla każdego inny katalog i ripować we wszystkich naraz ;-) A propos formatów, to jeszcze jest WAVE czyli surówka. Zachęcający jest też AIFF. Zdaje się, że będę miał co robić jutro ;-)

Pozdr, Krzysiek

A propos formatów, to jeszcze jest WAVE czyli surówka. Zachęcający jest też AIFF. Zdaje się, że będę miał co robić jutro ;-)

Jest tego sporo więcej - można sobie dociągnąć i zainstalować różne enkodery. Pobawić się można z ciekawości, ale IMHO lepiej nie tracić czasu i ripować do FLACa. Rozumiem, że dopiero co odkryłeś coś innego niż poczciwe mp3, ale po co wyważać otwarte drzwi? ;)

Myślę, że to są zalety dBpoweramp. Poza tym Multi Encoder działa świetnie a czas ripowania płyty jest rewelacyjny. Nie chcę tu uwłaczać EAC ale jak ktoś może wydać parę groszy to warto.

 

EAC też ma swoje zalety. Bardzo podoba mi się raport na koniec, z którego można się dowiedzieć ile mamy ze 100% nagrania ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-35754-0-76075800-1310924557_thumb.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdr, Krzysiek

Gość Wireless

(Konto usunięte)

??? tzn na czym zadziałają, gdzie nie zadziała EAC albo Foobar?

 

P.S. Jeśli to ma być "superflac" to ja dziękuję za taki mastering.

Eee tam - software to software :)

dbPoweramp jest tylko na Windows (wliczajac w to WHS), podczas, gdy EAC na (o ile sie nie myle) rowniez inne OSy - jak Linux itp.

Tak naprawde roznica jest w ergonomii i ... przyzwyczajeniach uzytkownika.

Dla mnie dbPoweramp jest ergonomicznym nr 1, ale rozumiem kogos, kto jest przyzwyczajony do EACa i - hehehe - swiata poza nim nie widzi :).

Tak wiec - dla "nowych" proponuje porownanie i samodzielna ocene czy warto czy nie warto wydac tych pare $. Ja sie zdecydowalem, przyzwyczailem - i jestem zadowolony :)

A co do WMA vs FLAC : jest spora liczba device'ow, ktore obsluguja tylko WMA (i nawet nie obsluguja MP3).

Tylko trzeba sprawdzic maks. liczbe kbps obslugiwana przez takie urzadzenie, aby nie skonwertowac do np. 320 i ... dalej nie moc sluchac :).

Oki. Czas na podsumowanie.

 

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego. Na dobrą sprawę to można sobie robić również ISO ale to ciężko przesłuchać ;-)

 

EAC - fajny program ale upierdliwy.

+ możliwości i brandzlotechnika

- upierdliwość

 

dbpoweramp - fajny program ale głupi ;-)

+ łatwość obsługi

- głupi i trzeba tłumaczyć łopatologicznie

+ 21 dni trial. W tym czasie można zgrać swoje archiwum, a później bawić się EACiem lub CDex ;-)

 

Dwa powyżej nie radzą sobie z płytami, które CDex pochłania bez problemu.

 

Jeżeli nie zależy komuś na dodatkowych informacjach jakie EAC i dbpoweramp dodają do plików to rozkłada je na łopatki Windows Media Player ;-) Prosty do bólu i dokładny. I mała uwaga - jak ktoś nie ogarnia, to do zgrywania składanek, gdzie jest wielu wykonawców lepiej użyć WMP.

 

WAVE! it! ;-)

Pozdr, Krzysiek

Oki. Czas na podsumowanie.

 

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego. Na dobrą sprawę to można sobie robić również ISO ale to ciężko przesłuchać ;-)

 

EAC - fajny program ale upierdliwy.

+ możliwości i brandzlotechnika

- upierdliwość

 

dbpoweramp - fajny program ale głupi ;-)

+ łatwość obsługi

- głupi i trzeba tłumaczyć łopatologicznie

+ 21 dni trial. W tym czasie można zgrać swoje archiwum, a później bawić się EACiem lub CDex ;-)

 

Dwa powyżej nie radzą sobie z płytami, które CDex pochłania bez problemu ale minus - nie ma zalet powyższych.

 

Jeżeli nie zależy komuś na dodatkowych informacjach jakie EAC i dbpoweramp dodają do plików to rozkłada je na łopatki Windows Media Player ;-) Prosty do bólu i dokładny. I mała uwaga - jak ktoś nie ogarnia, to do zgrywania składanek, gdzie jest wielu wykonawców lepiej użyć WMP.

 

WAVE it! ;-)

Pozdr, Krzysiek

Gość romeksz

(Konto usunięte)

Oki. Czas na podsumowanie.

 

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego. Na dobrą sprawę to można sobie robić również ISO ale to ciężko przesłuchać ;-)

 

EAC - fajny program ale upierdliwy.

+ możliwości i brandzlotechnika

- upierdliwość

 

dbpoweramp - fajny program ale głupi ;-)

+ łatwość obsługi

- głupi i trzeba tłumaczyć łopatologicznie

+ 21 dni trial. W tym czasie można zgrać swoje archiwum, a później bawić się EACiem lub CDex ;-)

 

Dwa powyżej nie radzą sobie z płytami, które CDex pochłania bez problemu.

 

Jeżeli nie zależy komuś na dodatkowych informacjach jakie EAC i dbpoweramp dodają do plików to rozkłada je na łopatki Windows Media Player ;-) Prosty do bólu i dokładny. I mała uwaga - jak ktoś nie ogarnia, to do zgrywania składanek, gdzie jest wielu wykonawców lepiej użyć WMP.

 

WAVE! it! ;-)

wiesz co, nawet mi się nie chce zgłaszać tego do moderacji.

 

przyszedł sobie gostek z Microsoftu i pluje na wszystko inne... no cóż :-(

Oki. Czas na podsumowanie.

 

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego. Na dobrą sprawę to można sobie robić również ISO ale to ciężko przesłuchać ;-)

 

EAC - fajny program ale upierdliwy.

+ możliwości i brandzlotechnika

- upierdliwość

 

dbpoweramp - fajny program ale głupi ;-)

+ łatwość obsługi

- głupi i trzeba tłumaczyć łopatologicznie

+ 21 dni trial. W tym czasie można zgrać swoje archiwum, a później bawić się EACiem lub CDex ;-)

 

Dwa powyżej nie radzą sobie z płytami, które CDex pochłania bez problemu.

 

Jeżeli nie zależy komuś na dodatkowych informacjach jakie EAC i dbpoweramp dodają do plików to rozkłada je na łopatki Windows Media Player ;-) Prosty do bólu i dokładny. I mała uwaga - jak ktoś nie ogarnia, to do zgrywania składanek, gdzie jest wielu wykonawców lepiej użyć WMP.

 

WAVE! it! ;-)

 

 

A słyszałeś o czymś takim jak accuraterip? Skąd pewność, że WMP dobrze zgrywa płyty?

FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat

 

Patrząc na historię formatów od kilku lat wstecz do dnia dzisiejszego, to FLAC zrobił niemal furorę. A dyski? Cóż fakt, że pojemność ogromna, ale zawsze to lepiej mieć te ok 40% miejsca więcej niż mniej, do tego nic nie tracąc. Bardziej niezrozumiałe dla mnie, to jest kompresowanie stratne w ok 320kb. Niewiele mniej zajmuje niż FLAC a straty jakieś tam jednak są. Dlatego do przenośnych urządzeń potrzebny jest kompresor który potrafi wycisnąć maksimum jakości w ok 128-192 .

Oki. Czas na podsumowanie.

 

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy. Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego. Na dobrą sprawę to można sobie robić również ISO ale to ciężko przesłuchać ;-)

 

EAC - fajny program ale upierdliwy.

+ możliwości i brandzlotechnika

- upierdliwość

 

dbpoweramp - fajny program ale głupi ;-)

+ łatwość obsługi

- głupi i trzeba tłumaczyć łopatologicznie

+ 21 dni trial. W tym czasie można zgrać swoje archiwum, a później bawić się EACiem lub CDex ;-)

 

Dwa powyżej nie radzą sobie z płytami, które CDex pochłania bez problemu.

 

Jeżeli nie zależy komuś na dodatkowych informacjach jakie EAC i dbpoweramp dodają do plików to rozkłada je na łopatki Windows Media Player ;-) Prosty do bólu i dokładny. I mała uwaga - jak ktoś nie ogarnia, to do zgrywania składanek, gdzie jest wielu wykonawców lepiej użyć WMP.

 

WAVE! it! ;-)

Nie będę na wszystkie argumenty odpowiadał, bo chyba nie ma sensu, każdy robi, jak uważa.

Odpowiem tylko tak: może to Ty się spóźniłeś o ileś tam lat :) ? Ja używam formatów bezstratnych od jakichś 7-8 lat, a już wtedy było ich dużo ;) :) .

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

He,he, Microsoft powinien koledze dać dyplom za szerzenie pochwał o Windows Media Player i formacie WMA.... Sadziłem,że nikt tego nie używa a tu niespodzianka. CDExa uzywałem kiedyś - darmowy, słabszy od EAC. Używałem też Feurio - ale on ripuje i wypala, nadaje się więc dla kolekcjonerów CDRów.

 

Czy EAC jest upierdliwy ? Chyba nie, trzeba go tylko przygotować do pracy ze swoim sprzętem i już.

 

Co do FLAC - rozpoznaje go coraz więcej urządzeń rozsądnych firm. I będzie implementowany w dalszych. Tak jak MKV wygrywa na polu video. i tak jak przemysł porno dyktuje często warunki wygranej określonego formatu (VHS, DVD,BD) tak grupy spod znaku "Wesołego Rogera"* w większości wybierają FLAC (oprócz MP3) ;)

 

 

 

(*)Wesoły Roger - z ang. Jolly Roger - popularna flaga korsarzy i kaprów - czaszka i piszczele :)

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

A słyszałeś o czymś takim jak accuraterip? Skąd pewność, że WMP dobrze zgrywa płyty?

a dlaczego nie? przecież odczytujesz i zapisujesz strumień danych z CD. Program, który to robi ma jedynie zadbać o korekcję błędów i odczytać dobrze to co jest porysowane albo kiepsko wytłoczone. WAVE, AIFF to PCM czyli 1:1.

 

Patrząc na historię formatów od kilku lat wstecz do dnia dzisiejszego, to FLAC zrobił niemal furorę. A dyski? Cóż fakt, że pojemność ogromna, ale zawsze to lepiej mieć te ok 40% miejsca więcej niż mniej, do tego nic nie tracąc. Bardziej niezrozumiałe dla mnie, to jest kompresowanie stratne w ok 320kb. Niewiele mniej zajmuje niż FLAC a straty jakieś tam jednak są. Dlatego do przenośnych urządzeń potrzebny jest kompresor który potrafi wycisnąć maksimum jakości w ok 128-192 .

Przy moich ustawieniach kompresji zyskałem jakieś 20-30% na utworze. Niekompatybilność tego z innymi aplikacjami poza foobarem nie idzie w parze z komfortem obsługi tych plików później. Z PCMki mogę sobie zrobić co chcę. A skoro piszesz już o przenośnych to w tym wątku jest trochę linków na ten temat, a z tego co usłyszałem i przeczytałem to lepiej się mają ogg i wma w bitratach 128-192kbps niż mp3 w tym samym zakresie. Do tego VorbisOGG pozwala na bitrate 500bkps.

 

A jestem do tyłu z kodekami bo nie miałem potrzeby ich używać. Muzyki słucham z CD lub LP czy DVD. Tylko do samochodu wypalam płytki zakodowane mp3. Nie mam zmieniarki, więc jedna płyta z mp3 zastępuje mi zmieniarkę ;-)

 

He,he, Microsoft powinien koledze dać dyplom za szerzenie pochwał o Windows Media Player i formacie WMA.... Sadziłem,że nikt tego nie używa a tu niespodzianka.

hehe ;-) ludzie szukają daleko a mają pod nosem. No coż - okazał się grać lepiej od winampa... tak przypadkiem się okazało, porównałem i winamp wyleciał z dysku.

 

Czy EAC jest upierdliwy ? Chyba nie, trzeba go tylko przygotować do pracy ze swoim sprzętem i już.

Program jest dobry tylko ja patrzę trochę na nie pod swoim kątem. Mam do zgrania około 200 płyt i nie mam czasu bawić się z każdą specjalnie.

Co do FLAC - rozpoznaje go coraz więcej urządzeń rozsądnych firm. I będzie implementowany w dalszych. Tak jak MKV wygrywa na polu video. i tak jak przemysł porno dyktuje często warunki wygranej określonego formatu (VHS, DVD,BD) tak grupy spod znaku "Wesołego Rogera"* w większości wybierają FLAC (oprócz MP3) ;)

No cóż - tak to już jest, że dzięki "dupie" i amerykańskiej armii wiele zawdzięczamy, a tak ostro ich krytykujemy ;-)

Pozdr, Krzysiek

Przy moich ustawieniach kompresji zyskałem jakieś 20-30% na utworze. Niekompatybilność tego z innymi aplikacjami poza foobarem nie idzie w parze z komfortem obsługi tych plików później. Z PCMki mogę sobie zrobić co chcę. A skoro piszesz już o przenośnych to w tym wątku jest trochę linków na ten temat, a z tego co usłyszałem i przeczytałem to lepiej się mają ogg i wma w bitratach 128-192kbps niż mp3 w tym samym zakresie. Do tego VorbisOGG pozwala na bitrate 500bkps.

 

A jestem do tyłu z kodekami bo nie miałem potrzeby ich używać. Muzyki słucham z CD lub LP czy DVD. Tylko do samochodu wypalam płytki zakodowane mp3. Nie mam zmieniarki, więc jedna płyta z mp3 zastępuje mi zmieniarkę ;-)

 

1. To nie kwestia Twoich ustawień kompresji, tylko trafiłeś na jakieś ciężko kompresujące się płyty. Przykład:

Oryginał - 790MB, kompresja stopień 0 (czyli najsłabsza z możliwych)- 436MB, kompresja 5 (chyba optimum) - 415MB

Czyli przy najsłabszej masz 45% zysku, a przy optymalnej niecałe 48% (różnica niecałe 3%).

Takie "ciężkie" płyty to jednak wyjątek. Dla sprawdzenia, wziąłem na szybko pierwsze z brzegu (wg. alfabetu) 6 płyt z ostatnich zrzutów i wyszły takie zyski procentowe: 43, 43, 57, 39, 41, 47. Jak łatwo policzyć średnia arytmetyczna to 45%.

 

2. Niekompatybilność z innymi aplikacjami poza foobarem ??? O jakim braku kompatybilności piszesz? Czy są jeszcze jakieś programy które "nie wiedzą" co robić z flaczkami? Przyznam, że tym mnie zaskoczyłeś.

 

3.Właśnie dlatego (dobra jakość przy niskim bitrate) dla przenośnych urządzeń byłem (i jestem) zwolennikiem OGG. Niestety nie jest on często tam spotykany a jak jest to niejednokrotnie są różne problemy z jego poprawnym odtwarzaniem.

 

4.Tak jak Lord Rayden (i pewnie nie tylko) także uważam, że EAC nie jest "upierdliwy". Mając 200 płyt wkładasz i zrzucasz, po uprzednim jednokrotnym skonfigurowaniu.

Praca pod EAC, po ustawieniu parametrów ogranicza się do wkładania płytek i naciśniecia guzików. Program ripuje płytę, potem kompresuje do FLAC. Może jeszcze robić CUE i LOGi.

WMP nie używam jeszcze z innych względów - ten program to program Wielkiego Brata. Nie wiadomo jakie raporty drań usiłuje wysłać "gdzie trzeba" :) .

 

Armię amerykańską pozdrawiam i Stany południowe też !

 

W sumie to ta dyskusja rozwinęła się w taki sposób jakbyśmy za wszelką cenę usiłowali Kolegę nawrócić na EAC i FLAC. A przecież wolność jest i każdy pod sobą swój dołek kopie i swoją gałązkę podcina :)

Życzę więc Koledze miłego kompresowania do SWOJEGO ulubionego formatu i dobrej zabawy. Przecież o to chodzi :)

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

1. To nie kwestia Twoich ustawień kompresji, tylko trafiłeś na jakieś ciężko kompresujące się płyty. Przykład:

Oryginał - 790MB, kompresja stopień 0 (czyli najsłabsza z możliwych)- 436MB, kompresja 5 (chyba optimum) - 415MB

Czyli przy najsłabszej masz 45% zysku, a przy optymalnej niecałe 48% (różnica niecałe 3%).

Takie "ciężkie" płyty to jednak wyjątek. Dla sprawdzenia, wziąłem na szybko pierwsze z brzegu (wg. alfabetu) 6 płyt z ostatnich zrzutów i wyszły takie zyski procentowe: 43, 43, 57, 39, 41, 47. Jak łatwo policzyć średnia arytmetyczna to 45%.

 

2. Niekompatybilność z innymi aplikacjami poza foobarem ??? O jakim braku kompatybilności piszesz? Czy są jeszcze jakieś programy które "nie wiedzą" co robić z flaczkami? Przyznam, że tym mnie zaskoczyłeś.

 

3.Właśnie dlatego (dobra jakość przy niskim bitrate) dla przenośnych urządzeń byłem (i jestem) zwolennikiem OGG. Niestety nie jest on często tam spotykany a jak jest to niejednokrotnie są różne problemy z jego poprawnym odtwarzaniem.

 

4.Tak jak Lord Rayden (i pewnie nie tylko) także uważam, że EAC nie jest "upierdliwy". Mając 200 płyt wkładasz i zrzucasz, po uprzednim jednokrotnym skonfigurowaniu.

 

 

Serio masz takie wyniki? Z tego co pamiętam to u mnie przy kompresji "0" wielkość FLAC to jakieś 65-70% "wagi" WAV.

Serio masz takie wyniki? Z tego co pamiętam to u mnie przy kompresji "0" wielkość FLAC to jakieś 65-70% "wagi" WAV.

 

Oczywiście, że mam i gorsze. Po Twoim poście sprawdziłem jeszcze kilka i większość jest podobna do tych co podałem, ale znalazłem i taką gdzie przy stopniu 0 zysk to zaledwie 28% a przy 5 daje 34%. W sumie po sprawdzeniu już kilkunastu płyt średnia i tak jest ok 42%(przy poziomie 5). Kiedyś stosowałem APE który daje mniejsze pliki, ale FLAC wręcz zmiażdżył go popularnością i jest mniej wymagający jeśli chodzi o obciążenie procesora.

Wracając zaś do formatów stratnych, WMA PRO jest faktycznie niezły i myślę, że podobny formatom AAC i OGG, jednak mało który sprzęt przenośny to odtwarza. Obecnie z tych trzech, chyba AAC jest najbardziej powszechny.

Wybrałem WAVE, bo nie mam i nie będę miał iPhona z iTunsem włącznie. WAVE jest powszechniejszy od AIFFa, a poza tym to podstawowy format uznawany przez wszystkich. FLAC poszedł się kochać razem z ideą open source. Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy.

Chłopie, weź jeszcze raz to przeczytaj na spokojnie i się zastanów ;)

Poza tym biorąc pod uwagę aktualną pojemność dysków to formaty kompresji bezstratnej spóźniły się jakieś 10 lat ;-) Może w streamingu się sprawdzą i będą super ale backup swojej kolekcji nie ma z tym nic wspólnego.

Żeś się z tym obudził tak jak chwilę wcześniej z odkryciem, że w ogóle istnieją inne formaty niż mp3...

 

Tak BTW dodaj np. tagi do rzeczonego WAVE'a ;) Sprawdź sobie najpierw co każdy z tych formatów "potrafi", czym się różni, etc.

 

 

PS. Oczywiście wiem, że niektórzy mają alergię na wszelkie systemy bazodanowe do zarządzania swoją kolekcją muzyki i/lub uważają WAVE za "jedyny koszerny" format, bo nieskompresowany ;)

Gość Wireless

(Konto usunięte)

...

Żadna szanująca się firma nie zaimplementuje kodeków, za które nikt nie odpowiada, bo odpowiadają wszyscy.

...

To ja proponuje : napisz np. do Linna, ze nie sa szanujaca sie firma, bo obsluguja FLAC, a co wiecej - zalecaja FLAC - ze wzgledu na powszechna dostepnosc i otwartosc kodu kodekow i dekodekow :)

W cc umiesc najlepiej Naima - bo oni w podobny sposob sie nie szanuja :)

I jeszcze Yamahe - tez sie nie szanuje w identyczny sposob.

W ogole - to swiat na psy schodzi przez ten FLAC :)

Noz bzdury takie piszesz, ze szkoda gadac ;)

To ja proponuje : napisz np. do Linna, ze nie sa szanujaca sie firma, bo obsluguja FLAC, a co wiecej - zalecaja FLAC - ze wzgledu na powszechna dostepnosc i otwartosc kodu kodekow i dekodekow :)

W cc umiesc najlepiej Naima - bo oni w podobny sposob sie nie szanuja :)

I jeszcze Yamahe - tez sie nie szanuje w identyczny sposob.

W ogole - to swiat na psy schodzi przez ten FLAC :)

Noz bzdury takie piszesz, ze szkoda gadac ;)

hahaha ;-) obrońca flaca ;-) Nie wszyscy chętnie implementują rozwiązania open source. To chyba normalne. A propos tagów ID, to zgodnie z sugestiami sprawdziłem .flac i .wma lossless na ustawieniach domyślnych. Wynik: flac większy plik, mniejszy bitrate; wma mniejszy plik większy bitrate. Wiem - znów ten MS jest do bani... możesz sobie zripować płytę i osłuchać ją wszędzie bez zaprzątania głowy kodekami. No! ale można też kupić system audio LINN i też nie zaprzątać sobie głowy kodekami. Tylko po co wydawać tyle kasy aby słuchać na takim sprzęcie z plików? Za 30-70tys USD też bym Ci zaimplementował wszystkie kodeki, a nawet te które raz zostały eksperymentalnie użyte abyś się mógł onanizować nad tym całymi dniami.

 

no i jeden MS napisał w komentarzu do kodeka lossless - matematycznie bezstratny!

Pozdr, Krzysiek

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.