Skocz do zawartości
IGNORED

jak glosno sluchacie muzyki


tomecz

Rekomendowane odpowiedzi

JFS

"Czyli słyszysz że bas jest mniejszy ale to nawet lepiej ?"

Raczej bym powiedział naturalniej...dla mnie to by było dziwne, zeby całosć była wolumenowo cichsza, a bas ni stad ni zowąd pozostal taki jak przy wyższym poziomie. Zupełnie mi to nie wadzi. Natomiast nie lubie(jezeli juz rozmawiamy o basie), kiedy wraz ze sciszaniem staje się on poduchą dla reszty.

 

 

"Mi to przeszkadza w muzyce etnicznej. Taka muzyka opiera się na rytmie i często występują tam instrumenty które grają nisko... I jeśli ich nie słychać (albo mają złe proporcje) to kiepsko to brzmi."

 

Lubisz jak lubisz:) Gusta to trochę inna konkurencja niż reprodukcja live(albo zbliżanie sie do niej). sam am oczywiscie swoje gusta i też je lubię, dla mnei np. ciut mniejszy ale nadal swobodny bas to nie kłopot.

Nie lubie buczenia i utraty spójnosci (np. bas oddzielony od całosci).

 

 

"I wg Ciebie jak zestaw jest liniowy, ale kolumny maja szybki woofer, to wtedy będzie bas na niskich poziomach głośności (poziom rozmowy wieczorem...) ?"

 

Znajac Twoje preferencje nie polecałbym np. Klipscha o którym wyżej pisałem, bo to nie będzie Twój typ(choć nigdy nie wiadomo:)).

Tam bas jest szybki, ale np. niezbyt duży nawet przy glosnym słuchaniu...zejscie też moze powodowac niedosyt. w musie etno. To są "problemy" zwiazane z pasmem, a nie z przyjemnoscią słuchania(wiem, wiem, dla niektórych bas to sam przyjemność:) - ja też lubie). Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do basu z obudowy zamknietej(uważam, ze warto spróbować, nawet kosztem "pomruków") to takim typem prezentacji jest uważam sporo bliżej natury niż z klasycznymi kolumnami.

No bo w sumie kontrabas ma świetną artykulację, slychać ze pudlo jest drewniane, a jednocześnie grająca trąbka metaliczna i to słychac w bardzo zbliżonych jeżeli nie identycznych proporcjach niezależnie od poziomu głosności.

Kolumn czy innej elektroniki idealnej nie ma, ale moze byc tak która nam sie bedzie bardzo podobać. U mnie sprawa od jakiegoś czasu przedstawia sie dość jasno...chodzę często na koncerty, sprzęt dobieram bez żadnych uprzedzeń(np. "jedwabista" góra, miękki bas, plastyczna średnica:)). Stawiam jeden klocek obok drugiego i preferuję te grajace bliżej natury...nie skupiam sie na zadnym fragmencie pasma....biorę całosc...a po pierwsze skale dynamiki - bo tu dla mnie grają emocje...bez nie audio dla mnie jest zwyczajnie nudne i nieprawdziwe.

z drugiej strony rozumiem czyjeś gusta...w zakładce stereo jest wątek o nowym wzmaku CECa...jakaś lampa. Opis brzmienia wskazuje na niezłego muła, ale kolega recenzujący opisał to jako plusy :)

Rozumiem, ze tu chodzi o gust, więc nawet nic nie pisalem, ale sami oceńcie czy tak brzmi muzya live:

"ciepłe,aksamitne spokojne i bardzo relaksujące brzmienie z obszernym basem i gorącą średnicą," :)

 

Pozdrawiam

 

PS. A ze ktoś moze czegos takiego szukać to inna sprawa i tu pełne zrozumienie.

Edward, jeden kolega w Wawie ma Klipsch Forte(to takie Heresy+membrana bierna). Niebawem bedzie miał odpowiedni do nich wzmak(SunAudio). Pogadaj i posluchaj jak nie wierzysz na słowo :)

Dobrze sie tego słucha, może się pasmo podobać/niepodobać...ale wokal czysty dynamiczny, dęciaki wiadomo - tutaj tuby cieżko pobić, bas cały czas towarzyszący nagraniu, nie znika i nie jest przewalony niezależnie od głośności.

Może są jakieś wachniecia spl przy "tradycyjnych" kolumnach, ale to przy nich pikuś.

U faceta słuchaliśmy cicho, bo roczna dzidzia spała słodko za ścianą :)...potem troche głośniej, ale pamietając ze dzieckow domu.

I przy takich poziomach nie było klopotu ze słuchaniem muzy, jednoczesnie jedzac ciacho, pijac kawe itp ;)

Alkoholu nie piliśmy :)

 

Pozdrawiam

A, no bo trąba z tubą się lubią, to ta sama bajka :-)

 

Prawdę mówiąc chciałbym usłyszeć tubę, która nie ma tego charakterystycznego megafonowego nalotu. Jak dotąd chyba tylko niebieskie Acapella na ostatnim Audio Show nie miały tego nieprzyjemnego efektu, ale przyznam szczerze, że mało tub w życiu słyszałem.

 

P.S. Zakochanie się w Milesie Davisie absolutnie mi nie grozi :-)

lancaster, 26 Lip 2007, 17:06

>Znajac Twoje preferencje nie polecałbym np. Klipscha o którym wyżej pisałem, bo to nie będzie Twój

>typ(choć nigdy nie wiadomo:)).

>z drugiej strony rozumiem czyjeś gusta...w zakładce stereo jest wątek o nowym wzmaku CECa...jakaś

>lampa. Opis brzmienia wskazuje na niezłego muła, ale kolega recenzujący opisał to jako plusy :)

>Rozumiem, ze tu chodzi o gust, więc nawet nic nie pisalem, ale sami oceńcie czy tak brzmi muzya

>live:

>"ciepłe,aksamitne spokojne i bardzo relaksujące brzmienie z obszernym basem i gorącą średnicą," :)

 

Takie brzmienie już miałem. Sprzedałęm lampę i kolumny Studio16Hz i kupiłem coś zupełnie przeciwnego. Jednak nie mogę wymienić najważniejszego elementu - pokoju w którym słucham :))

Albo raczej lokalizacji. Bo tak naprawdę mógłbym słuchać głośniej, ale nie chcę. Sąsiad ma suba i lepiej z nim nie zadzierać ;))

 

Z tym że Klipsche by mi się nie podobały na pewno nie trafiłeś. Ja zdecydowanie dążę to takiego brzmienia jakie Ty opisujesz :) Wydaje mi się tylko że Ty nie słuchasz cicho, wbrew temu co piszesz...

Być może takie ciche słuchanie stoi w sprzeczności z ideą HIFI, i stąd to całe zamieszanie z podbijaniem. Choć od czasu do czasu słyszę że mocne wzmaki mają tą cechę że grają dobrze po cichu. Może kiedyś uda mi się samemu o tym przekonać :))

9:00

W pryncypiach co do tematu to ciekawe,

w sumie jak bym się nie przypatrzył to słucham mniej więcej zawsze na dziewiątej (patrząc na gałkę potencjometru).

I to czy do kotleta, czy przy skrupulatnym odsłuchu, czy na wzmaku 2x60W czy na 2x200W podobnie.

No czasem troche ciszej w nocy, ale i troche głośniej czasem jak chcę sobie troche adrenaliny upuścić.

Generalnie jednak na 9:00

JFS, wczoraj słuchaliśmy wzmaka 3,5(trzy i pół)W (lampa 2A3) na kolumnach 86dB - klony ProAc R2.5.

Potencjometr max na godz 9:00. Sam oceń jak moglo byc głośno :)

 

Z moich obserwacji wiekszosć kolegów wokół słucha jednak glośniej ode mnie. Nie przeszkadza mi to...pierwszy moment-kilka minut i słuch się przyzwyczaja. Osobiscie wolę nieco ciszej.

 

Pozdrawiam

Re: lancaster, 27 Lip 2007, 13:42

 

>JFS, wczoraj słuchaliśmy wzmaka 3,5(trzy i pół)W (lampa 2A3) na kolumnach 86dB - klony ProAc R2.5.

>Potencjometr max na godz 9:00. Sam oceń jak moglo byc głośno :)

 

normalnie :-)

 

Sun Audio piszą, że też słuchają 2A3 m.in. z monitorami B-W bodajże 88 dB

 

takie zestawienia jak 300B + tuby 100 dB to coś dedykowanego do ówczesnych sal kinowych na potrzeby rozwijającego się kina dźwiękowego

 

no ale to było dawno temu, na długo zanim takie choroby cywilizacyjne jak głuchota (i audiofilia) zebrały żniwo

lancaster, 27 Lip 2007, 13:42

 

>JFS, wczoraj słuchaliśmy wzmaka 3,5(trzy i pół)W (lampa 2A3) na kolumnach 86dB - klony ProAc R2.5.

>Potencjometr max na godz 9:00. Sam oceń jak moglo byc głośno :)

 

Widziałeś pomiary kolumn proac r2.5 ? Nie wiem co chcesz mi powiedzieć, pisząc że sprzęt z podbitym basem grał dobrze po cichu...

A czemu nie daliście głośniej ?

JFS, bo byla 4 w nocy...własnie skończylismy lutować tego wzmaka :)

Jakiejś nirvany dxwiekowej to to zestawienie nie dawało, ale sam fakt ze tak upierdliwe obciążenie nie było większym kłopotem dla tego wzmaka ! Poziom glośności dałem jako obraz tego jaki mi wystarczy do słuchania muzyki...i przy jakim dźwiek powinien być juz satysfakcjonujący. Ile tam tego było 1W ? Może max 1,5 ?

 

Pozdrawiam

  • 3 lata później...

Pozwolę sobie w debiucie odkurzyć stary wątek...

 

Słuchanie muzyki w domowym zaciszu jest tylko _odtwarzaniem_nagrania_. Albo przeoczyłem coś w wątku, albo nie zwrócił nikt jeszcze uwagi na to, że aby coś odtworzyć, najpierw należy to coś nagrać. IMHO pytanie podstawowe brzmi: "jak wykonano nagranie" tzn. jakim systemem mikrofonów, jak czułe były te mikrofony, jak je "zmiksowano", jakie stosowano korekty częstotliwości itp. Dopiero potem można sobie zadać pytanie kolejne, tzn "jak odtworzyć to nagranie"

 

Co do zmian ch-ki częstotliwościowej ludzkiego słuchu względem poziomu głośności, to można polemizować. Mózg ma wielkie możliwości przystosowawcze i jak ktoś przyzwyczai się do cichego słuchania, to jego mózg wyłapie i tony niskie i tony wysokie. Po prostu wystarczy się skupić i wsłuchać w dźwięk.

 

Inna sprawa to rodzaj nagrania. Typowa popowa sieczka generowana przez automaty jest zazwyczaj potwornie "skompresowana", każdy "instrument" gra na jednakowym poziomie z mizerną dynamiką, wszystko się nawzajem zagłusza, łącznie z ewentualnym wokalem, którego i tak mało kto rozumie. Dla odtworzenia takiej kakofonii każda głośność jest zła. Co innego muzyka bardziej instrumentalna, nastawiona na wyodrębnienie wokalu lub poszczególnych instrumentów...

 

I dygresja na koniec. Słuchamy muzyki z gałką ustawioną na godzinie 9-10, a co się dzieje we wzmacniaczu? Ano potencjometr tłumi dźwięk kilkaSET razy, tylko po to by wzmacniacz wzmocnił go kilkaDZIESIĄT razy, co byśmy nie ogłuchli. Tłumimy sygnał tylko po to by go wzmocnić - jaki w tym sens?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.