Stare, ale jare głośniki

[kondiz]

Witam,

od roku jestem właścicielem sporych, odziedziczonych po tacie głośników. Są bardzo stare, a tata używał je kiedy dawniej grywał na weselach.

Ale do rzeczy... Mój laptop miał problem z tymi głośnikami, więc zakupiłem karte muzyczną - SoundBlastera na USB. Od tamtej pory wszystko dobrze działało.

Ostatnio zmieniłem mieszkanie, jak podepnę głośniki to od razu słychać charczenie, niezbyt głośnie, ale jednak przeszkadzające w odbiorze. Jeżeli jednak odepnę zasilanie od laptopa i pracuje ten na baterii niedoskonałości cichną. Problem występuje tylko na nowym mieszkaniu, więc problem leży też po stronie obwodu. Jednak, gdy głośniki podłącze z innego laptopa, to wszystko hula jak dawniej.

Czy wystarczy tutaj jakąś przedłużka do gniazdka? Jeśli tak to jaka? Czy należałoby wymienić zasilacz w laptopie?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

P.S.

Gdy podpinam AKG 518DJ z karty muzycznej to nie ma żadnych zaburzeń.

[olas1234]

Możesz spróbować podłączyć zasilacz laptopa (tego, który powoduje "charczenie") przez przedłużacz nie posiadający uziemienia (nie posiadający bolca uziemiającego). Oczywiście różnica może wystąpić tylko wtedy jeśli wtyczka sieciowa zasilacza laptopowego "korzysta" z uziemienia.

 

Czy ten drugi laptop, który nie "charczy" ma wtyczkę z uziemieniem?

 

 

W uproszczeniu, jeżeli wzmacniacz jest uziemiony, oraz laptop jest uziemiony, to powstaje pętla, która zbiera zakłócenia (a laptop i jego zasilacz, zwykle generują ich sporo). Jeżeli odepniesz od uziemienia laptop, lub wzmacniacz, to problem może zniknąć.

 

Zrób krótki eksperyment i daj znać jak wyszło.

 

Jeżeli nie posiadasz doświadczenia elektrycznego/elektronicznego, to po wykonaniu eksperymentu podłącz z powrotem tak jak było - skoro ktoś przewidział uziemienie w laptopie, to zrobił to dla bezpieczeństwa!!!

 

(są również inne metody rozpięcia pętli uziemienia w takim przypadku, na przykład izolacja optyczna między laptopem i DAC'em)

[kondiz]

Możesz spróbować podłączyć zasilacz laptopa (tego, który powoduje "charczenie") przez przedłużacz nie posiadający uziemienia (nie posiadający bolca uziemiającego). Oczywiście różnica może wystąpić tylko wtedy jeśli wtyczka sieciowa zasilacza laptopowego "korzysta" z uziemienia.

(...)

Zrób krótki eksperyment i daj znać jak wyszło.

Niestety mam na mieszkaniu tylko jedną przedłużkę, kupioną dawno, dedykowaną do PCta z uziemieniem i jakimś "niby" dodatkowym zabezpieczeniem. Wtedy nie rozumiałem na czym miałoby to polegać, a teraz się w to nie zagłębiałem. Próbowałem przez nią podłączać już wcześniej, ale problem chyba nawet się pogorszył (tzn charczenie było głośniejsze). Co mogłoby potwierdzać Twoją teorię.

Z drugiej strony jeden z innych laptopów, z których korzystałem, ma przedłużkę z uziemieniem, co zaś Twoją teorię wpędza w wątpliwość.

 

 

(są również inne metody rozpięcia pętli uziemienia w takim przypadku, na przykład izolacja optyczna między laptopem i DAC'em)

Izolacja optyczna niewiele mi mówi, czy to po prostu jakaś specjalnie skonstruowana przedłużka nakładana na jacka?

 

Pozdrawiam i czekam na dalsze rady.

[olas1234]

O izolacji galwanicznej (czy to optycznej, jeśli miałbyś DAC'a z wejściem optycznym, czy na przykład poprzez wpięcie laptopa w Transformator Separujący, co było chyba optymalnym rozwiązaniem w Twoim przypadku) w celu rozpięcia pętli uziemienia można myśleć dopiero gdy okazałoby się, że podłączenie laptopa przez przedłużacz bez bolca uziemiającego rozwiązuje problem z "charczeniem".

 

Może kup w markecie dowolny przedłużacz za 10 PLN ale taki który nie ma bolców uziemiających w listwie z gniazdami, i przetestuj...

[kondiz]

Masz rację, odpiąłem uziemienie w gniazdku i pomogło. Wielki dzięki :)

[olas1234]

Nie ma sprawy :)

 

Ale dla własnego bezpieczeństwa może lepiej w przyszłości pomyśleć o transformatorze separującym (przez który zasilacz laptopa wpięty byłby do sieci), wystarczy zapewne taki 200W.

 

Chociaż często spotykałem również zasilacze laptopowe, których wtyczka nie posiada uziemienia, to tak jak pisałem, skoro ktoś tak zaprojektował zasilacz Twojego laptopa, że uznał iż bolec uziemiający jest potrzebny, to warto zadbać o swoje bezpieczeństwo.

 

Pozdrawiam