Richard Strauss- muzyka i jej nagrania.

JazzyFan · 22 Listopada 2011

Witam fanów Ryśka!

Wypraszam sobie! ;) Rysiek (ewentualnie "Boski Ryszard") jest tylko JEDEN. Nazywa się Wagner i nie ma nic

wspólnego z żadnymi Elektrami. Co innego: "Rysiek Strauss", "Ryszard Strauss", "Perwersyjny Strauss" ;)

Samo "Rysiek" zgodnie z obowiązującą na forum AS perwersją i na mocy nadanej przez Wotana należy się

wyłącznie "Panu w beretce"!

Wpisujcie ulubione wersje Elektry i Salome - dzieł wielkopomnych...

Jak pisałem wcześniej, niesamowity Reiner. Na drugim miejscu, z pewną nieśmiałością zgłaszam Soltiego.

JazzyFan

marco1972 · 22 Listopada 2011

Potwierdzam wielkie nagrania Reinera z Metropolitan Opera : Elektra z 1952 roku (dwa nagrania) Salome z 1949 i 1952

w stereo Solti mam tez żywe świetne nagranie Karajana chodzi o Elektrę wydane przez Orfeo.

Kawalera srebrnej róży upodobał sobie Carlos Kleiber (kilka nagrań).

**dzarro** · 22 Listopada 2011

Wypraszam sobie! ;) Rysiek (ewentualnie "Boski Ryszard") jest tylko JEDEN. Nazywa się Wagner i nie ma nic

wspólnego z żadnymi Elektrami. Co innego: "Rysiek Strauss", "Ryszard Strauss", "Perwersyjny Strauss" ;)

Samo "Rysiek" zgodnie z obowiązującą na forum AS perwersją i na mocy nadanej przez Wotana należy się

wyłącznie "Panu w beretce"!

Jak pisałem wcześniej, niesamowity Reiner. Na drugim miejscu, z pewną nieśmiałością zgłaszam Soltiego.

JazzyFan

E tam, wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Jako wyjście kompromisowe proponuję Ryśka W. nazywać Boskim, a Ryśka R. - Perwersyjnym. Mam za mało danych w temacie, ale niewykluczone, że Mitropoulos nie jest wcale gorszy od Reinera. Zna ktoś może jego koncertową Elektrę z 1949 r z Astrid Varnay?

JazzyFan · 24 Marca 2012

E tam, wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Jako wyjście kompromisowe proponuję Ryśka W. nazywać Boskim, a Ryśka R. - Perwersyjnym. Mam za mało danych w temacie, ale niewykluczone, że Mitropoulos nie jest wcale gorszy od Reinera. Zna ktoś może jego koncertową Elektrę z 1949 r z Astrid Varnay?

Do mnie, razem z Parsifalem dotarła wczoraj Elektra (Mitropoulos) z 1957. Jakość dźwięku niezła, są momenty, jednak nie powaliło mnie na kolana. Mam na półce Soltiego i wydaje się ciekawszy. Inge Borkh nie ma tego ekspresyjnego ognia co Nilsson :)) Przynajmniej takie mam wrażenia po dzisiejszym porannym odsłuchu. Zapuszczę sobie jeszcze na spokojnie Soltiego dla porównania "na świeżo".

JazzyFan

JazzyFan · 21 Kwietnia 2012

Ciekawa świeżynka. Genialny wagnerowski dyrygent, tym razem dyryguje dziełami swojego przyjaciela - Ryszarda Straussa.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niestety Clemens Krauss, podobnie jak Reiner nie nagrał symfonii alpejskiej, a mogłoby to być coś ciekawego. Krauss z Wiedeńczykami potrafił uzyskiwać takie efekty..

JazzyFan

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JazzyFan · 10 Sierpnia 2012

Miało być muzyczne przeżycie, a wyszło bidniutko.

Kupiłem kolejną świeżynkę. Elektrę w wykonaniu LSO prowadzoną przez Gergiewa

Gergiewa lubię średnio w repertuale Wagnera i sądziłem, że może w Straussie będzie to coś ciekawego i nowego. O ile np Mrawiński rewelacyjnie czuje Wagnera i jego unikalną frazę, to Gergiew ma jakiś dziwny, sztywny styl (Parsifal). Tutaj LSO gra świetnie, chociaż niektóre momenty czy tempa są właśnie dyskusyjne i w moim odczuciu psują efekt.

Jeanne-Michèle sopran Charbonnet jako Elektra jest płaska. Brak głębii, dramatu, za mało dysonansu. Cała płyta to takie w miarę poprawne nagranie z rewelacyjną jakością dźwięku. Nic szczególnego.