Skocz do zawartości
IGNORED

wydania rosyjskie i bułgarskie


bumbum

Rekomendowane odpowiedzi

Mógłby ktoś się wypowiedzieć na temat jakości tłoczenia? Często na alledrogo można ciekawe pozycje dostać za grosze w idealnym stanie np. Bałkaton, ST. Petersburg Factory

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89003-wydania-rosyjskie-i-bu%C5%82garskie/
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jakość jest dd, ale to wielka loteria.Jak za grosze i w idealnym stanie to warto kupić.Czasami można być miło zaskoczonym.Mam np.pierwsze 12 płyt Iron Maiden.Same okładki zostały wydane rewelacyjnie, gdyby nie maleńki nadruk z tyłu w języku rosyjskim to w życiu bym nie uwierzył,że to z tym krajem ma coś wspólnego.Same tłoczenia też niczego sobie.

Nie zawsze jakość jest dd, ale to wielka loteria.Jak za grosze i w idealnym stanie to warto kupić.Czasami można być miło zaskoczonym.Mam np.pierwsze 12 płyt Iron Maiden.Same okładki zostały wydane rewelacyjnie, gdyby nie maleńki nadruk z tyłu w języku rosyjskim to w życiu bym nie uwierzył,że to z tym krajem ma coś wspólnego.Same tłoczenia też niczego sobie.

 

Gdybyś czytał uważnie ,moja uwaga odnosiła się do Balkantonu

Reszta to sprawa słuchu i oczekiwań:)

Mógłby ktoś się wypowiedzieć na temat jakości tłoczenia? Często na alledrogo można ciekawe pozycje dostać za grosze w idealnym stanie np. Bałkaton, ST. Petersburg Factory

Bumbum, nie sądzisz, że cena sama przez się odzwierciedla "jakość" tych tłoczeń?

Pozdro,

Yul

Nie sądzę, kupiłem ostatnio na alledrogo toto wydanie cbs za 16 pln, czyli za grosze a jakość i stan rewelacja. To samo Jethro Tull za 11 pln, niemieckie wydanie, też płytka brzmi super. Mam akurat na cd obydwie u mam porównanie, więc wydanie rosyjskie za podobna cenę powinno brzmieć nie gorzej.

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Nie sądzę, kupiłem ostatnio na alledrogo toto wydanie cbs za 16 pln, czyli za grosze a jakość i stan rewelacja. To samo Jethro Tull za 11 pln, niemieckie wydanie, też płytka brzmi super. Mam akurat na cd obydwie u mam porównanie, więc wydanie rosyjskie za podobna cenę powinno brzmieć nie gorzej.

 

A ja sądzę, że możesz się niemiło rozczarować... ale cóż, podobno uczymy się najlepiej na naszych własnych błędach ;)

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Nie sądzę, kupiłem ostatnio na alledrogo toto wydanie cbs za 16 pln, czyli za grosze a jakość i stan rewelacja. To samo Jethro Tull za 11 pln, niemieckie wydanie, też płytka brzmi super.

Oceny dokonałeś na tej pokrzywionej igle?

 

Mam kilkadziesiąt rosyjskich (a raczej radzieckich) wydań z klasyką z lat 80 (spadek po żonie - w tamtych latach innych nie było).

Jakość? Żeby nie jej sentyment do tych płyt i dość dobre wykonania to bym nimi kawałek ogródka pod basen dla dzieci wyłożył.

Igłę mam pod kilku dni nowa, ale pomimo że poprzednia była skrzywiona to nie zauważyłem wyraźnego spadku jakości. Dopiero teraz po założeniu nowej to słychać. Ta pokrzywioną nadal używam gdy słucham starych płyt z piwnicy granych niegdyś na uf50.

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Igłę mam pod kilku dni nowa, ale pomimo że poprzednia była skrzywiona to nie zauważyłem wyraźnego spadku jakości. Dopiero teraz po założeniu nowej to słychać. Ta pokrzywioną nadal używam gdy słucham starych płyt z piwnicy granych niegdyś na uf50.

A tak, tak. Właśnie przeczytałem w innym wątku, że kupiłeś. Nowa igła wymaga ładnych paru godzin grania zanim zagra pełnią swoich możliwości.

Słyszałem ponoć dlatego pomiędzy ta krzywa a ta nowa nie zauważyłem takiej przepaści jakości dźwięku. zauważyłem jedna duża zaletę że nie szumi tak jak ta krzywa w przerwach utworów. Ma bardziej krystaliczne wysokie. Skoro mówisz że po dotarciu będzie jeszcze lepiej to już się cieszę.

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Nie sądzę, kupiłem ostatnio na alledrogo toto wydanie cbs za 16 pln, czyli za grosze a jakość i stan rewelacja. To samo Jethro Tull za 11 pln, niemieckie wydanie, też płytka brzmi super. Mam akurat na cd obydwie u mam porównanie, więc wydanie rosyjskie za podobna cenę powinno brzmieć nie gorzej.

Bumbum, to proponuję żebyś zrobił taki eksperyment: nakup tych Bałkantonów i St. Petersburgów po złotówce lub po 50 groszy i wystaw je na allegro albo jakimś innym portalu aukcyjnym po 40 - 50 zł na przykład. Czyli w takiej plus/minus cenie, za jaką sprzedają się aktualnie porządne płyty. Jeśli te bułgarskie i russkie płyty takie wartościowe i "nieustępujące", to ludzie rodzrapią to natychmiast. Może sam na własnej skórze się trochę przekonasz jaki jest związek jakości z ceną oraz w jaki sposób rynek weryfikuje nasz "wishfull thinking".

Pozdro,

Yul

Bumbum, nie sądzisz, że cena sama przez się odzwierciedla "jakość" tych tłoczeń?

Pozdro,

Yul

 

Yul przepraszam, żebyś nie pomyślał, że się Ciebie czepiam. Kupiłem kiedyś na Allegro płytę z wytwórni St. Petersburg "Factory". Tą płytą był "Bielszy odcień Bieli" Procol Harum. Płyta była fabrycznie nowa. Po jakimś czasie kupiłem oryginał (używany z UK) dokładnie z taką sama okładką (jakby grafika). Okazało się, że płyta z St. Petersburga zagrała lepiej. Ale zaraz, aby znów nie było, że bronię rosyjskich wydawnictw. Nie. Ja nawet Rosji nie za bardzo trawię, ale fakt pozostaje faktem.

Yul przepraszam, żebyś nie pomyślał, że się Ciebie czepiam. Kupiłem kiedyś na Allegro płytę z wytwórni St. Petersburg "Factory". Tą płytą był "Bielszy odcień Bieli" Procol Harum. Płyta była fabrycznie nowa. Po jakimś czasie kupiłem oryginał (używany z UK) dokładnie z taką sama okładką (jakby grafika). Okazało się, że płyta z St. Petersburga zagrała lepiej. Ale zaraz, aby znów nie było, że bronię rosyjskich wydawnictw. Nie. Ja nawet Rosji nie za bardzo trawię, ale fakt pozostaje faktem.

Wyjątek potwierdza regułę, jak to się mówi. Co do ostatniego zdania, to ja jakby odwrotonie - ruscy mi nie przeszkadzają, ale to jak kaszanili vinyl - jakby bardziej.

Wyjątek potwierdza regułę, jak to się mówi. Co do ostatniego zdania, to ja jakby odwrotonie - ruscy mi nie przeszkadzają, ale to jak kaszanili vinyl - jakby bardziej.

 

:-)) Jedni lubią pomidorową a drudzy nie za bardzo:-))

Bumbum, nie sądzisz, że cena sama przez się odzwierciedla "jakość" tych tłoczeń?

Pozdro,

Yul

Yul, z całym szacunkiem, ale twoja niechęć do demoludowych tłoczeń spowodowała, że trochę się zagalopowałeś.Przecież w każdym podręczniku ekonomii jest napisane, że cenę reguluje rynek w zależności od popytu i podaży - co ma cena do jakości tłoczenia ? Oświeć mnie proszę. Dopowiem tylko, że mam dużo płyt o bardzo wysokiej jakości, które nabyłem za niską a nawet bardzo niską cenę.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Miałem tego trochę w rękach i mogę powiedzieć tak:

Bałkanton zawsze beznadziejny, nie warto sobie zawrcać głowy.

Melodia, bywa różnie czasam łsabo (ale raczej ciu tlepiej niż byułgarii) a czasem oi dziwo całkiem przyzwoicie, jeśli cena niska i dobry stan można zaryzykować.

Petersburg, Anfon, Santa to rosyjskie wydania pirackie z wczesnych lat 90tych często ripowane z winyla lub Cd,zawsze fatalnej jakości, przykład Procol Harum niewiele wnośi, bo ta płyta ma strasznie skopaną realizację.

"Miełodia" ma na koncie niemało całkiem niezłych realizacji. Można je dostać za grosze dosłownie - warto zasadzać się na płyty niesłuchane lub przynajmniej tak wyglądające. Gwarancji sukcesu nie ma, ale są niezłe szanse. Mam bardzo miło brzmiące boksy z "Miłością do trzech pomarańczy" i "Romeem i Julią" Prokofiewa, niezłe pełne wydanie "Jeziora łabędziego", jakieś Ojstrachy, Richtery, Kogany. Nie warto na dzień dobry skreślać ruskich płyt. Natomiast Bałkanton - to już najczęściej hardkor dla najwytrwalszych. :-D

I smieszno i straszno :-))

"A głupiemu radość", jak przy powiedzeniach ciekawych jesteśmy.

 

Yul, z całym szacunkiem, ale twoja niechęć do demoludowych tłoczeń spowodowała, że trochę się zagalopowałeś.Przecież w każdym podręczniku ekonomii jest napisane, że cenę reguluje rynek w zależności od popytu i podaży - co ma cena do jakości tłoczenia ? Oświeć mnie proszę. Dopowiem tylko, że mam dużo płyt o bardzo wysokiej jakości, które nabyłem za niską a nawet bardzo niską cenę.

Excelu Drogi, nie jestem w stanie dyskutować o Twoich płytach, ich jakości lub jej braku, bo ich po prostu nie znam. Ale jak to są takie tytuły jak ostatnio na filmiku zaprezentowałeś z singielka (w wątku "Winylmania", post 1345), to wybacz, ale jest to dla mnie nieco krotochwilne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Excelu Drogi, czyżby Twoim zdaniem cena nie odzwierciedlała wartości? Załatw w takim razie diamenty po złotemu za karat, złoto w cenie aluminium, uznane dzieła sztuki malarskiej w cenie ich kserokopii - biorę każdą ilość. Rzekomą jakość tych russkich płyt odzwierciedla właśnie ich cena. Cena russkich podróbek vinyli sięga dna, mimo tego ludzie jakoś się na nie nie rzucają. Podaż tego typu demoludowych wynalazków jest niezła (allegro, zakupy z "wolnej ręki" na targu w każdym mieście w Polsce), i mimo ich śmiesznie niskich cen nie ma na nie większego popytu. Uważasz że skutkiem czego jest ta sytuacja? Ludzie najwyraźniej nie widzą w nich żadnej wartości, skoro nawet tak niska cena nie zachęca do zakupu.

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ok, kupiłem właśnie dire straits on every street , wydanie st. Petersburg za 9,90 pln, jak przyjdzie to napisze o niej.

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Ok, kupiłem właśnie dire straits on every street , wydanie st. Petersburg za 9,90 pln, jak przyjdzie to napisze o niej.

Zakup jeszcze oryginał, może być tłoczenie angielskie, niekoniecznie firstpress. Posłuchaj jednego i drugiego, wtedy napiszesz coś konstruktywnie.

Excelu Drogi, czyżby Twoim zdaniem cena nie odzwierciedlała wartości? Załatw w takim razie diamenty po złotemu za karat, złoto w cenie aluminium, uznane dzieła sztuki malarskiej w cenie ich kserokopii - biorę każdą ilość. Rzekomą jakość tych russkich płyt odzwierciedla właśnie ich cena. Cena russkich podróbek vinyli sięga dna, mimo tego ludzie jakoś się na nie nie rzucają. Podaż tego typu demoludowych wynalazków jest niezła (allegro, zakupy z "wolnej ręki" na targu w każdym mieście w Polsce), i mimo ich śmiesznie niskich cen nie ma na nie większego popytu. Uważasz że skutkiem czego jest ta sytuacja? Ludzie najwyraźniej nie widzą w nich żadnej wartości, skoro nawet tak niska cena nie zachęca do zakupu.

Pozdro,

Yul

 

Ależ właśnie tak jest i to jest piękne - cena wielu płyt absolutnie nie odzwierciedla ich potencjalnej wartości, jeśli przeliczać ją na przyjemność z odsłuchu i obcowania z dobrą muzyką. Ludzie sprzedający płyty z paki ciężarówki - najchętniej hurtem, po przejęciu jakiejś wystawki - często kompletnie nie mają pojęcia o tym, co sprzedają. Muzyka poważna to jest raczej niszowa rzecz, muzyka poważna na czarnych krążkach - jeszcze bardziej niszowa, tym bardziej ta sprzed lat, dziś wyparta przez inne mody wykonawcze - stąd niski popyt. Podaż starych, przyzwoicie zrealizowanych i wydanych płyt jest po prostu ogromna. Wejdź w ebay.co.uk - przejdź do "Records" i wpisz "job lot" w wyszukiwarkę - rzeczywiście: ponad 90% to śmieci, ale w pozostałych 10% można wychwycić cuda za grosze. W Polskich antykwariatach książkowych można znaleźć bardzo porządnie wydane i całkiem niezniszczone płyty za kilka zł sztuka. Wystarczy poszukać. Karajan nie musi być koniecznie lepszy od Wisłockiego czy Rowickiego, a Pollini od Czerny-Stefańskiej. Zgoda, wykonania z punktu widzenia współczesnego wykonawstwa mogą brzmieć anachronicznie, ale nadal mogą cieszyć. Dla mnie grzebanie w tych starociach to jeszcze walor poznawczy, z radością kupię stos płyt po to tylko, żeby słuchając poczytać o tych ludziach, orkiestrach, kompozytorach. Jedno, co smutne, że życia na to nie starczy...

Excelu Drogi, nie jestem w stanie dyskutować o Twoich płytach, ich jakości lub jej braku, bo ich po prostu nie znam. Ale jak to są takie tytuły jak ostatnio na filmiku zaprezentowałeś z singielka (w wątku "Winylmania", post 1345), to wybacz, ale jest to dla mnie nieco krotochwilne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Excelu Drogi, czyżby Twoim zdaniem cena nie odzwierciedlała wartości? Załatw w takim razie diamenty po złotemu za karat, złoto w cenie aluminium, uznane dzieła sztuki malarskiej w cenie ich kserokopii - biorę każdą ilość. Rzekomą jakość tych russkich płyt odzwierciedla właśnie ich cena. Cena russkich podróbek vinyli sięga dna, mimo tego ludzie jakoś się na nie nie rzucają. Podaż tego typu demoludowych wynalazków jest niezła (allegro, zakupy z "wolnej ręki" na targu w każdym mieście w Polsce), i mimo ich śmiesznie niskich cen nie ma na nie większego popytu. Uważasz że skutkiem czego jest ta sytuacja? Ludzie najwyraźniej nie widzą w nich żadnej wartości, skoro nawet tak niska cena nie zachęca do zakupu.

Yulu drogi - po kolei:

1. przede wszystkim nie dyskutujemy tu o moich płytach, tylko generalnie o jakości demoludowych tłoczeń - opinie są różne. Ty zastosowałeś tu nieuprawnioną wycieczkę osobistą, co świadczy, że puszczają Ci nerwy - polecam relanium.

2. Jak sam napisałeś, cytuję: >nie sądzisz, że cena sama przez się odzwierciedla "jakość" tych tłoczeń?< i tę Twoją "złotą" myśl zanegowałem, bo przykładów, że jest ona błędna jest aż nadto.

3. Jako przykład podajesz rosyjskie /dlaczego russkich piszesz przez dwa s ?/ pirackie tłoczenia - jest to nieuprawnione, bo rozmawiamy tu o tłoczeniach koncernu Melodia, wśród których można trafić wiele perełek. Ty natomiast generalizujesz, że wszystkie są do d. Pozwól, że będę miał odmienną opinię i będę ją wyrażał na forum.

4. Z przyjemnością cytuję Cię dalej:

>Podaż tego typu demoludowych wynalazków jest niezła (allegro, zakupy z "wolnej ręki" na targu w każdym mieście w Polsce), i mimo ich śmiesznie niskich cen nie ma na nie większego popytu<

- a niby skąd takie stwierdzenia ? Czyżbyś robił badania rynku, czy raczej mówisz to na podstawie własnych doświadczeń ?

5. Cytuję Cię dalej:

>Ludzie najwyraźniej nie widzą w nich żadnej wartości, skoro nawet tak niska cena nie zachęca do zakupu.<

- chyba nie mówisz tego również w moim imieniu ? + komentarz jw + przecież to rynek niszowy !

6. Na koniec życzę Ci więcej luzu :)

pozdro.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Łasic, stopień ogólności wypowiedzi powoduje, że nie sposób się z nią nie zgodzić. Niepotrzebnie jednak mylisz dwie rzeczy, czym powodujesz zamęt: 1) wartość artystyczną płyty, z 2) jej jakością techniczną. Nie neguję, że w Związku Radzieckim i PRL-u muzykę tworzyli i wykonywali prawdziwi Artyści (byli też bylejacy, tak jak wszędzie zresztą). Nie to jest tu przedmiotem oceny, ja bynajmniej się na ten temat nie wypowiadam. Niestety nie mieli tyle szczęścia, aby ich muzyka mogła zostać wydana na godnym ich kompozycji i wykonań poziomie technicznym. Poziom techniczny tłoczeń jest niski, czasem wprost żenujący, i z przykrością muszę stwierdzić, że ogólnie zaniża te dzieła, powodując że jako całość są one mało wartościowe. Z mojego punktu widzenia warto było chodzić na ich koncerty, natomiast słuchać tego z trzeszczącego jak ognisko i pofalowanego jak karpatka vinyla było zwykłą stratą czasu i prądu.

 

Excelu drogi,

Ad. 1. Wycieczka osobista? Czy ja nazywam krotochwilnym Ciebie, czy tę muzyczkę z filmiku, bo chyba, jak słowo daję, jesteś w stanie to rozróżnić i nie stawiać tu znaku równości, co? Doceniam też Twą troskę o me zdrowie, ale wiesz - grzeczne to nie było. W tym momencie dałeś raczej kiepski przykład.

AD. 2. Traktujmy zagadnienie jakości demoludowych tłoczeń ogólnie, rzecz nie polega na zgłoszeniu jednostkowego przykładu subiektywnie wybranej płyty o dobrej jakości. Świadczy taka sytuacja tylko o tym, że mogli się lepiej starać, no ale im się nie chciało, bo wiecznie niezaspokojomy rynek demoludowy nie wymuszał żadnej wysokiej jakości. Na podobnej zasadzie - jak znajdziesz jedną "zgniłkę" (co się oczywiście zdarza) w pudle z zachodnimi oryginałami, to twierdzisz, że one wszystkie są "be"?

Ad. 3. Ja mam inne zdanie niż Ty, i oczywiście "pozwalam" Ci je mieć, choć ja, co jasne, do pozwalania tutaj nic nie mam. Natomiast Ty nie traktujesz tego w kategoriach równowagi, zarzucasz mi a to generalizację, a to przesadę, a to śmo, a to owo. Excelu, ja wyrażam poprostu swoje zdanie. Nie domagasz się dla siebie chyba na tym forum specjalnych praw? Bo wiesz, jak ma być tak, że Ty wyrażasz swoje zdanie, a inni mogą co najwyżej poczytać, to jest na to dobre rozwiązanie - założyć własne forum.

Ad. 4. Widać popyt po tym jak "schodzą" te płyty na aukcjach - gniją tam miesiącami i pomimo często obniżanych cen nie znajdują nabywców. Pogadaj o popycie na nie z właścicielami antykwariatów z vinylami, tylko takich porządnych, nie rupieciarni. Szybko wyjaśnią Ci co to znaczy "zabublić się".

Ad. 5. Excelu, nie poróbuj formuować ogólnych ocen przez pryzmat swoich gustów i upodobań. Istnieje obiektywnie coś takiego jak "wartościowa kolekcja vinyli". Nie składa się na to pojęcie 1000 demoludowych płyt po złotemu za sztukę, tak jak na wartościową kolekcję malarstwa nie składa się 1000 własnoręcznie namalowanych obrazów.

Ad. 6 Wzajemnie.

Pozdro,

Yul

"A głupiemu radość", jak przy powiedzeniach ciekawych jesteśmy.

 

 

Excelu Drogi, nie jestem w stanie dyskutować o Twoich płytach, ich jakości lub jej braku, bo ich po prostu nie znam. Ale jak to są takie tytuły jak ostatnio na filmiku zaprezentowałeś z singielka (w wątku "Winylmania", post 1345), to wybacz, ale jest to dla mnie nieco krotochwilne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Excelu Drogi, czyżby Twoim zdaniem cena nie odzwierciedlała wartości? Załatw w takim razie diamenty po złotemu za karat, złoto w cenie aluminium, uznane dzieła sztuki malarskiej w cenie ich kserokopii - biorę każdą ilość. Rzekomą jakość tych russkich płyt odzwierciedla właśnie ich cena. Cena russkich podróbek vinyli sięga dna, mimo tego ludzie jakoś się na nie nie rzucają. Podaż tego typu demoludowych wynalazków jest niezła (allegro, zakupy z "wolnej ręki" na targu w każdym mieście w Polsce), i mimo ich śmiesznie niskich cen nie ma na nie większego popytu. Uważasz że skutkiem czego jest ta sytuacja? Ludzie najwyraźniej nie widzą w nich żadnej wartości, skoro nawet tak niska cena nie zachęca do zakupu.

Pozdro,

Yul

 

Yul, z Tobą to nawet żartem nie można rozmawiać. Myślałem, że Trochę sie "ogarnołeś", ale Ty dalej jesteś Panem "wszystkowiedzącym" i "wszystkoumiejącym" i "wszystkomajacym" i takim forumowym mądralą. Takie kuriozum z Ciebie. Pisząc i smieszno i straszno - to miałem na myśli nawiazanie to tego co napisałeś, a mianowicie o zupie pomidorowej. Napisałem (po Twoim stwierdzeniu że Tobie rosjanie nie przeszkadzają), że jeden lubi zupę pomidorową a drugi jej nie lubi. Odpisałeś mi - że to strasznie śmieszne. Odpisałem Ci - i straszno i smieszno. Sory, musiałem Ci to wytłumaczyć jak krowie na miedzy, bo widzę że z Ciebie straszny sztywniak i chyba żart jest tobie obcy. Z drugiej strony płyty z demoludów potępiasz w pień i wzsystko co storzono w tych demoludach, natomiast rosjanie Ci nie przeszkadzają. Ot takie kolejne Twoje kuriozum ... Zapewne zaraz mnie słownie zaatakujesz, nie mając żadnych argumentów. Bo przecież od dawna wiadomo - atak to "najlepsza" obrona. Cudzysłowów użyłem rozmyślnie jak równiez tych trzech "i" w drugim zdaniu. A swoją drogą "russkich" pisze sie przez jedno "s". A po drugie: pomimo tego, że ja rosjan nie trwię, nie używam słowa "ruski". To jest obraźliwe. Można nie lubić, ale z kulturą a Tobie jej chyba niestety brak.

ps. wg Twojej koncepcji: wszyscy na forum maja rację pod warunkiem, że to Twoja racja. Jak w reklamie Forda: każdy kolor pod warunkiem, że czarny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.